Rozdział napisany w oparciu o 4 Księgę Mojżeszową 22-24.
Powracając nad Jordan po zdobyciu Baszanu Izraelici przygotowywali się do natychmiastowej inwazji na Kanaan. Rozłożyli się obozem wzdłuż rzeki Jordan powyżej jej ujścia do Morza Martwego, akurat naprzeciw równiny Jerycho. Znajdowali się na granicach Moabu i Moabitów opanował strach z powodu bliskiego sąsiedztwa najeźdźców. PP 327.1
Lud ziemi moabskiej nie był napastowany przez Izrael, ale, przeczuwając coś złego, obserwował z niepokojem wszystko, co wydarzyło się w okolicznych krajach. Amorejczycy, przed którymi musieli ustąpić, byli przez Hebrajczyków pokonani, a terytorium, które Amorejczycy wydarli Moabowi, było teraz w posiadaniu Izraela. Wojska Baszanu ustąpiły przed tajemniczą siłą ukrytą w słupie obłoku, a ich gigantyczne twierdze zajęli Hebrajczycy. Moabici nie ośmielili się ich zaatakować, zwrócenie się z apelem do armii było bezcelowe, mając przeciwko sobie nadprzyrodzone siły, które stały po stronie Izraela. Zdecydowali się, tak jak to uczynił faraon, przywołać moc czarodziejską, aby przeciwdziałać dziełu Bożemu i rzucić na Izrael przekleństwo. PP 327.2
Naród moabski łączyły ścisłe więzy z Midianitami, zarówno narodowe, jak i religijne. Balak, król Moabu, wzbudził strach w pokrewnym narodzie i zapewnił sobie jego współpracę w realizowaniu swoich zamiarów przeciwko Izraelowi. W związku z tym wysłał do nich poselstwo: “Teraz to mnóstwo pożre wszystko wokoło nas, jak wół pożera trawę na polu”. 4 Mojżeszowa 22,4. O pewnym mieszkańcu Mezopotamii, imieniem Bileam, krążyły pogłoski, że posiada nadprzyrodzoną moc, a jego sława dotarła aż do Moabu. To zadecydowało o tym, by go wezwać na pomoc. W związku z tym “starsi moabscy i starsi midiańscy” byli posłani, by zapewnić sobie jego wróżby i czary przeciwko Izraelowi. PP 327.3
Posłowie natychmiast ruszyli w daleką podróż przez góry i pustynie do Mezopotamii. Po odnalezieniu Bileama przekazali mu poselstwo od króla: “Oto z Egiptu wyszedł lud i przykrył całą ziemię i mieszka naprzeciw mnie. Przybądź więc teraz, przeklnij mi ten lud, gdyż jest silniejszy ode mnie; może wtedy zdołam go pobić i wypędzę go z tej ziemi; wiem bowiem, że kogo ty pobłogosławisz, będzie błogosławiony, a kogo przeklniesz, będzie przeklęty”. 4 Mojżeszowa 22,5.6. PP 327.4
Bileam był kiedyś dobrym człowiekiem i prorokiem Bożym, ale stał się odstępcą i opanowała go chciwość. Mimo to twierdził, że jest sługą Najwyższego. Nie był nieświadomy tego, co Bóg uczynił na rzecz Izraela. Kiedy posłowie oznajmili mu, z jakim zleceniem przybyli, dobrze wiedział, że jego obowiązkiem było odrzucić zapłatę Balaka, a posłów odprawić. Odważył się jednak igrać z pokusą i namówił posłów, by pozostali u niego na noc. Oświadczył, iż nie może dać zdecydowanej odpowiedzi, zanim nie poprosi Pana o radę. Bileam wiedział, że jego klątwa nie może zaszkodzić Izraelowi. Bóg był po ich stronie i dopóki pozostaną Mu wierni, żadna wroga siła ziemi czy piekła nie może ich zwyciężyć. Jego dumie schlebiły jednak słowa posłów: “(...) kogo ty pobłogosławisz, będzie błogosławiony, a kogo przeklniesz będzie przeklęty”. Łapówka w postaci drogocennych darów i spodziewane wywyższenie wzbudziły jego chciwość. Zachłannie przyjął ofiarowane skarby i wtedy, twierdząc, że jest całkowicie posłuszny woli Bożej, próbował uwzględnić życzenia Balaka. PP 328.1
W nocy przyszedł do Bileama anioł Boży z poselstwem: “Nie idź z nimi i nie przeklinaj tego ludu, gdyż jest on błogosławiony”. 4 Mojżeszowa 22,12. PP 328.2
Rano Bileam niechętnie odesłał posłańców, ale nie powiedział im, co Pan mu przekazał. Rozgniewany, że widoki na zysk i zaszczyty tak nagle rozwiały się, zawołał z irytacją: “Idźcie do ziemi swojej, gdyż Pan nie pozwolił mi pójść z wami”. 4 Mojżeszowa 22,13. PP 328.3
Bileam “ukochał zapłatę za czyny nieprawe”. 2 Piotra 2,15. Grzech chciwości, który Bóg uważa za bałwochwalstwo, uczynił z niego człowieka działającego zgodnie z własnym interesem, a nie z zasadami i przez tę jedną wadę szatan przejął nad nim całkowitą kontrolę. Doprowadziło go to do ruiny. Kusiciel zawsze przedstawia doczesny zysk i zaszczyty, by odwieść ludzi od służby Bożej. Mówi im, że przesadna sumienność trzyma ich z daleka od dobrobytu. Dlatego wielu daje się nakłonić do tego, by odważyć się zejść ze ścieżki uczciwości. Jeden zły krok czyni następny łatwiejszym i stają się coraz bardziej i bardziej aroganccy. Ośmielają się popełniać najokropniejsze grzechy, jeżeli tylko raz pozwolą sobie na to, by znaleźć się pod kontrolą chciwości i żądzy władzy. Wielu pochlebia sobie, że mogą zejść na jakiś czas z drogi całkowitej uczciwości, by osiągnąć swój cel i zmienić swoje postępowanie kiedy im się podoba. Tacy wplątują się sami w sidła szatańskie i tylko rzadko udaje się im z nich uwolnić. PP 328.4
Kiedy posłańcy złożyli raport Balakowi, mówiąc o odmowie proroka, który nie zgodził się im towarzyszyć, nie napomknęli, że tak rozkazał mu Bóg. Król przypuszczał więc, iż zwłoka Bileama była spowodowana jedynie tym, iż chciał uzyskać większą zapłatę. Wysłał więc książęta, których było więcej i którzy byli szlachetniejsi niż poprzedni, z obietnicami najwyższych zaszczytów i upoważnieniem do spełnienia wszelkich warunków, które Bileam mógłby postawić. Pilne poselstwo Balaka do proroka brzmiało: “Nie wzbraniaj się przyjść do mnie, gdyż uczczę cię bardzo i uczynię wszystko, co mi powiesz. Przyjdź tylko, proszę, i przeklnij mi ten lud”. 4 Mojżeszowa 22,16.17. PP 328.5
Po raz drugi Bileam został poddany próbie. W odpowiedzi na nalegania posłów udawał wielką sumienność i uczciwość, zapewniając ich, iż żadna ilość złota i srebra nie może go nakłonić, by postąpił wbrew woli Bożej. Pragnął jednak spełnić prośbę króla i chociaż wola Boża była mu dobrze znana, nalegał na posłańców, by się zatrzymali, aby mógł dalej zasięgać rady u Boga, jak gdyby Nieskończony był człowiekiem, którego można do czegoś namówić. PP 329.1
W nocy Pan zjawił się przed Bileamem i powiedział: “Jeżeli mężowie ci przyszli, aby cię zaprosić, wstań i idź z nimi, lecz czyń tylko to, co Ja ci powiem”. 4 Mojżeszowa 22,20. Dotychczas Bóg pozwolił Bileamowi działać według własnej woli, ponieważ był on na to zdecydowany. Nie starał się czynić woli Bożej, ale wybierał własny sposób postępowania, i dopiero wtedy usiłował zapewnić sobie aprobatę Bożą. PP 329.2
W dzisiejszym czasie są tysiące takich, którzy postępują w podobny sposób. Nie mają żadnych problemów ze zrozumieniem swoich obowiązków, jeżeli zgadzają się one z ich skłonnościami. W Biblii są one im wyraźnie przedstawione lub jasno wykazane za pośrednictwem wydarzeń i rozumu, ale ponieważ te dowody są przeciwne ich pragnieniom i skłonnościom często nie biorą ich pod uwagę i ośmielają się pójść do Boga, by dowiedzieć się, co jest ich obowiązkiem. Z pozorną sumiennością błagają długo i gorliwie o światło. Z Bogiem nie ma jednak żartów. Często pozwala takim osobom zaspokoić własne pragnienia, a potem odcierpieć tego skutki. “Lecz lud mój nie słucha głosu mego (...). Zostawiłem ich w zatwardziałości serca, by postępowali według zamysłów swoich”. Psalmów 81,12.13. Kiedy ktoś wyraźnie zna swój obowiązek, niech się nie ośmiela przyjść do Boga z prośbą, by mógł być uwolniony od wywiązania się z niego. Powinien raczej z pokorą i w uległości ducha prosić o boską siłę i mądrość, by sprostać jego żądaniom. PP 329.3
Moabici byli nikczemnym, bałwochwalczym narodem. Jednak według światła, które otrzymali, ich wina w oczach nieba nie była tak wielka jak Bileama. Skoro twierdził, że jest prorokiem Bożym, wszystko, co powiedział, było uważane za przejaw boskiej mocy. Dlatego nie wolno mu było mówić tego, co chciał, ale musiał przekazać poselstwo, które Bóg mu dał. “Czyń tylko to, co Ja ci powiem” — brzmiał Boży rozkaz. PP 329.4
Bileam otrzymał pozwolenie, by iść z posłańcami z Moabu, jeżeli przyjdą rano, by go zawołać. Zirytowani jednak jego zwlekaniem i spodziewając się następnej odmowy, wyruszyli w drogę powrotną do domu bez uprzedniego porozumienia się z nim. Teraz nie mógł się już w żaden sposób usprawiedliwiać, że musi spełnić prośbę Balaka, ale Bileam był zdecydowany zdobyć nagrodę. Wsiadł na zwierzę, na którym zwykł jeździć i ruszył w drogę. Obawiał się, że nawet teraz boskie pozwolenie może być cofnięte, i jechał ochoczo naprzód, zniecierpliwiony, żeby jakimś sposobem nie stracić pożądanej nagrody. PP 329.5
Jednak “anioł Pański stanął na drodze jako jego przeciwnik”. 4 Mojżeszowa 22,22. Zwierzę, widząc posłańca Bożego, który nie był widziany przez człowieka, skręciło z gościńca na pole. Bileam okrutnie zbił zwierzaka i sprowadził go z powrotem na drogę, ale ponownie, w wąskim miejscu między dwoma ścianami, zjawił się anioł i zwierzę, próbując ominąć groźną postać, przygniotło stopę swego pana do ściany. Bileam był nieświadomy interwencji nieba i nie wiedział, że Bóg zablokował mu drogę. Wyprowadzony z równowagi bił oślicę niemiłosiernie i zmuszał ją, by szła dalej. PP 330.1
Znów “w miejscu tak ciasnym, że nie było można go wyminąć ani w prawo, ani w lewo” (4 Mojżeszowa 22,26), tak jak poprzednio, zjawił się anioł, przybierając groźną postawę i biedne zwierzę, trzęsąc się ze strachu, zatrzymało się i upadło na ziemię pod swym jeźdźcem. Wściekłość Bileama nie miała granic. Bił zwierzę kijem jeszcze okrutniej niż poprzednio. Bóg rozwiązał teraz język zwierzęcia i “nieme bydlę juczne, przemówiwszy głosem ludzkim, zapobiegło nierozumnemu postępkowi proroka”. 2 Piotra 2,16. “Co ci zrobiłam, że mnie tak zbiłeś już trzy razy?” 4 Mojżeszowa 22,28. PP 330.2
Rozwścieczony, że mu w taki sposób przeszkadza w podróży, Bileam odpowiedział zwierzęciu, jakby rozmawiał z rozumnym stworzeniem: “Dlatego, że sobie drwiłaś ze mnie, gdybym miał miecz w ręku, zaraz bym cię zabił”. 4 Mojżeszowa 22,29. Oto mąż, uważany za magika, który miał rzucić klątwę na cały naród, by sparaliżować jego siłę, nie miał nawet tyle mocy, by zabić zwierzę, na którym jechał! PP 330.3
Teraz oczy Bileama zostały otworzone i ujrzał anioła Bożego, stojącego z uniesionym mieczem i przygotowanego, by go uśmiercić. Wtedy w strachu “pochylił się i upadł na twarz swoją”. Anioł rzekł do niego: “Dlaczego zbiłeś już trzy razy swoją oślicę? Przecież to ja wyszedłem jako twój przeciwnik, gdyż droga twoja jest zgubna i wbrew mojej woli. Oślica mnie widziała, i trzy razy przede mną ustępowała; gdyby nie była ustąpiła przede mną, byłbym cię zabił, a ją zachował przy życiu”. 4 Mojżeszowa 22,31.32.33. PP 330.4
Bileam zawdzięczał zachowanie swego życia biednemu zwierzęciu, które tak okrutnie potraktował. Człowiek, który uważał się za proroka Pańskiego i oświadczał, że jego oczy były otworzone, oraz że widział “widzenie Wszechmocnego”, był tak zaślepiony chciwością i ambicją, że nie był w stanie dostrzec anioła Bożego, którego widziało jego zwierzę. “Bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących”. 2 Koryntian 4,4. Jakże wielu jest w ten sposób zaślepionych! Pędzą po zakazanych ścieżkach, gwałcąc boskie prawo i nie zauważają, że Bóg i Jego aniołowie są przeciwko nim. Jak Bileam są źli na tych, którzy chcą ich uchronić przed zgubą. PP 330.5
Bileam, sposobem, w jaki traktował swoje zwierzę, udowodnił, jaki duch sprawował nad nim kontrolę. “Sprawiedliwy dba o życie swojego bydła, lecz serce bezbożnych jest okrutne”. Przypowieści 12,10. Niewielu zdaje sobie sprawę z tego, jak grzeszne jest znęcanie się nad zwierzętami lub pozostawianie ich, by cierpiały na skutek zaniedbania. Ten, który stworzył człowieka, uczynił także niższego rzędu zwierzęta. “Dobry jest Pan dla wszystkich, a miłosierdzie jego jest nad wszystkimi jego dziełami”. Psalmów 145,9. Zwierzęta zostały stworzone, by służyć człowiekowi, ale on nie ma prawa sprawiać im bólu szorstkim traktowaniem ich lub wymuszaniem w okrutny sposób czegokolwiek. PP 330.6
To z powodu grzechu człowieka “całe stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd”. Rzymian 8,22. To grzech spowodował cierpienie oraz śmierć, i to nie tylko rodzaju ludzkiego, ale także zwierząt. Na pewno człowiek powinien się starać, by czynić lżejszym, zamiast potęgować brzemię cierpienia, które w rezultacie jego przestępstwa spadło na stworzenia Boże. Ten, kto znęca się nad zwierzętami, ponieważ ma ich w swej mocy, jest zarówno tchórzem, jak i tyranem. Skłonność do zadawania cierpień bliźnim czy brutalność wobec zwierząt jest cechą szatańską. Wielu sądzi, że o ich okrucieństwie nikt się nigdy nie dowie, ponieważ biedne zwierzęta nie mogą tego ujawnić. Ale gdyby oczy tych ludzi były otworzone, tak jak oczy Bileama, zobaczyliby anioła Bożego, stojącego jako świadek, by świadczyć przeciwko nim na sądzie. Sprawozdanie zostaje przekazane niebu i przyjdzie dzień, gdy będzie ogłoszony wyrok nad tymi, którzy znęcają się nad stworzeniami Bożymi. PP 331.1
Kiedy Bileam ujrzał posłańca Bożego, wykrzyknął w trwodze: “Zgrzeszyłem, gdyż nie wiedziałem, że to ty stałeś naprzeciw mnie na drodze; jeżeli więc to się tobie nie podoba, to gotów jestem zawrócić do siebie”. 4 Mojżeszowa 22,34. Pan pozwolił mu kontynuować podróż, ale dał mu do zrozumienia, że jego słowa będą kontrolowane przez boską moc. Chciał przez to dać dowód Moabitom, że Izraelici są pod opieką nieba. Uczyni to skutecznie wtedy, gdy im pokaże, jaki bezsilny jest Bileam, który bez boskiego pozwolenia nie może nawet rzucić na nich klątwy. PP 331.2
Gdy króla Moabitów poinformowano o zbliżaniu się Bileama, wyszedł mu naprzeciw z liczną świtą aż do granic swego królestwa, aby go przywitać. Wyraził swe zdziwienie, że Bileam zwlekał, chociaż czekała na niego tak wielka zapłata. Prorok na to odpowiedział: “Wszak przyszedłem teraz do ciebie, lecz czy będę mógł cokolwiek powiedzieć? Będę mówił tylko to słowo, które Bóg włoży w moje usta”. 4 Mojżeszowa 22,38. Bileam bardzo ubolewał nad tym ograniczeniem. Obawiał się też, iż nie będzie mógł spełnić swego zamiaru, ponieważ znajdował się pod kontrolującą go mocą Pańską. PP 331.3
Król z wielkim przepychem, z najwyższymi dygnitarzami swego królestwa, wyprowadził Bileama na “Wzgórza Baala”, skąd mógł obserwować hebrajskie wojsko. Można było zobaczyć proroka, jak stojąc na wysokiej górze spoglądał w dół na obóz wybranego narodu Bożego. Jak niewiele wiedzieli Izraelici o tym, co się tak blisko nich działo. Jak mało wiedzieli o opiece, którą Bóg roztaczał nad nimi we dnie i w nocy. Jak lud Boży słabo ją pojmował! Jakże powoli, i to bez względu na wiek, docierały do niego Jego wielka miłość i miłosierdzie! Gdyby mogli rozpoznać tę cudowną moc Bożą, która stale działała na ich korzyść, czyżby ich serca nie były przepełnione wdzięcznością za Jego wielką miłość, a ich umysły bojaźnią przed Jego majestatem i mocą? PP 331.4
Bileam posiadał jakąś wiedzę o świętych ofiarach, które składają Hebrajczycy i miał nadzieję, że przewyższając ich w kosztownych darach będzie mógł zyskać błogosławieństwo Boże i zapewnić sobie spełnienie swych grzesznych zamierzeń. W ten sposób bałwochwalcze wpływy Moabitów zdobyły kontrolę nad jego umysłem. Jego mądrość stała się głupotą, jego duchowy wzrok się zaćmił. Sam spowodował swoją ślepotę, oddając się mocy szatańskiej. PP 332.1
Pod kierunkiem Bileama wzniesiono siedem ołtarzy i na każdym z nich Bileam składał ofiary. Potem wycofał się na “wzgórze”, aby spotkać się z Bogiem, obiecując, że powiadomi Balaka o tym, cokolwiek mu Pan objawi. PP 332.2
Król w otoczeniu książąt i dostojników moabskich stał w pobliżu ołtarza ofiarnego, a wokół nich zgromadziło się mnóstwo ludzi, chciwie oczekujących powrotu proroka. Kiedy w końcu przyszedł, ludzie czekali na słowa, które by na zawsze sparaliżowały tę dziwną moc, działającą na korzyść znienawidzonych Izraelitów. Bileam mówił: PP 332.3
“Z Aramu sprowadził mnie Balak, król Moabu, z gór Wschodu: Przyjdź, przeklinaj mi Jakuba, przyjdź złorzecz Izraelowi! Jakże mam przeklinać, kogo Bóg nie przeklina? I jak mam złorzeczyć, komu Pan nie złorzeczy? Wszak ze szczytu skał go widzę i z pagórków go oglądam. Oto lud, który mieszka na osobności i między narody się nie zalicza. Któż policzy Jakuba jak proch licznego, któż policzy choćby czwartą część Izraela? Niechaj umrze moja dusza śmiercią prawych, niechaj mój kres będzie taki jak jego!” 4 Mojżeszowa 23,7-10. PP 332.4
Bileam wyznał, iż przyszedł z zamiarem rzucenia klątwy na Izrael, ale słowa, które wypowiedział, były całkowicie sprzeczne z uczuciami, goszczącymi w jego sercu. Był zmuszony wypowiedzieć błogosławieństwa, choć jego dusza wypełniona była przekleństwami. PP 332.5
Spoglądając w dół na obóz izraelski, ze zdziwieniem dostrzegł widome oznaki ich pomyślności. Przedstawiano mu ich jako prymitywną, nie zorganizowaną rzeszę, która przez swe tułanie się była utrapieniem dla kraju oraz plagą i postrachem dla okolicznych narodów, ale to, co zobaczył, było przeciwieństwem tego wszystkiego. Widział rozległy, doskonale zorganizowany obóz — wszystko nosiło znamiona dyscypliny i porządku. Spostrzegł łaskę, z jaką Bóg traktował Izrael, oraz jego odrębny charakter jako wybranego narodu Bożego. Nie stali na tym samym poziomie co inne narody, i wszystkie je przewyższali. “Oto lud, który mieszka na osobności, i między narody się nie zalicza”. 4 Mojżeszowa 23,9. W czasie, gdy słowa te były wypowiedziane, Izraelici nie mieli stałego miejsca zamieszkania, a ich specyficzny charakter, sposób postępowania i zwyczaje, nie były znane Bileamowi. W jaki nadzwyczajny sposób to proroctwo wypełniło się jednak w późniejszej historii Izraela! Przez wszystkie lata swej niewoli, i przez wszystkie stulecia, gdy byli rozproszeni między narodami, pozostali odrębnym narodem. Tak więc lud Boży — prawdziwy Izrael — chociaż rozproszony po wszystkich narodach, jest na ziemi tylko gościem, a jego ojczyzna jest w niebie. PP 332.6
Bileamowi były nie tylko pokazane dzieje ludu hebrajskiego jako narodu, ale ujrzał także wzrost i pomyślność prawdziwego Izraela Bożego aż do zakończenia czasu. Zobaczył szczególną opiekę, którą Najwyższy otacza tych, którzy go kochają i żyją w bojaźni Bożej. Widział ich, jak wsparci na Jego ramieniu wstępują do ciemnej doliny cienia śmierci. Ujrzał ich, jak powstają z grobów uwieńczeni chwałą, czcią i nieśmiertelnością. Patrząc na tę scenę, wykrzyknął: “Któż policzy Jakuba jak proch licznego, któż policzy choćby czwartą część Izraela?” 4 Mojżeszowa 23,10. Widząc koronę chwały na głowie każdego z nich oraz radość promieniującą z wszelkiego oblicza, i spoglądając w przyszłość na nie kończące się życie w niezmąconym szczęściu, uroczyście się modlił: “Niechaj umrze moja dusza śmiercią prawych, niech mój kres będzie taki jak jego!” 4 Mojżeszowa 23,10. PP 333.1
Gdyby Bileam był skłonny przyjąć światło, które mu dawał Bóg, urzeczywistniłby teraz swe słowa i natychmiast zerwałby wszystkie powiązania z Moabitami. Nie nadużywałby miłosierdzia Bożego, ale powróciłby do Niego w głębokiej skrusze. Bileam umiłował jednak korzyści, płynące z niesprawiedliwości i był zdecydowany je sobie zapewnić. PP 333.2
Balak z ufnością czekał na klątwę, która jak miażdżący cios spadnie na Izrael i przy słowach proroka gwałtownie wykrzyknął: “Cóżeś mi to uczynił? Sprowadziłem cię, byś przeklinał moich wrogów, a oto ich pobłogosławiłeś!” 4 Mojżeszowa 23,11. Bileam z konieczności starając się obrócić to w cnotę, twierdził, że skrupulatnie uwzględniając wolę Bożą powiedział słowa, do wypowiedzenia których zmusiła jego usta boska moc. Odpowiedział: “Czy nie tego mam pilnować, aby mówić to, co Pan włożył w moje usta?” 4 Mojżeszowa 23,12. PP 333.3
Nawet teraz Balak nie chciał zrezygnować ze swego zamiaru. Orzekł, że imponujący widok, jaki sobą przedstawiał rozległy obóz Hebrajczyków, tak zastraszył Bileama, że nie ośmielił się przeciwko nim użyć swych czarów. Król postanowił wziąć proroka na takie miejsce, skąd była widoczna tylko niewielka część obozu. Jeżeli Bileam da się nakłonić, by przeklinać ich częściowo, partiami, cały obóz będzie wkrótce skazany na zgubę. Do nowej próby doszło na szczycie wzniesienia zwanego Pizga. Znów postawiono siedem ołtarzy, na których położono te same ofiary co za pierwszym razem. Król i jego książęta pozostali przy ofiarach, a Bileam oddalił się, by spotkać się z Bogiem. I znów prorokowi zostało powierzone boskie poselstwo, którego nie mógł zmienić ani przemilczeć. PP 333.4
Kiedy ponownie ukazał się oczekującej go z niepokojem grupie, postawiono mu pytanie: “Co powiedział Pan?” Odpowiedź Bileama, tak jak poprzednio, poraziła strachem serce króla i książąt: PP 333.5
“Bóg nie jest człowiekiem, aby nie dotrzymał słowa, ani synem człowieczym, aby żałował. Czy On powiada, a nie czyni, i mówi, a nie spełnia? Oto nakazano mi błogosławić, On pobłogosławił, ja tego nie odmienię. W Jakubie nie dopatrzyłem się niczego zdrożnego. Nie widziałem obłudy w Izraelu. Pan, jego Bóg, jest z nim. Wykrzykują na cześć jego jako króla”. 4 Mojżeszowa 23,19-21. PP 334.1
Przestraszony tymi objawieniami Bileam zawołał: “Gdyż zaklęcie nie ma mocy nad Jakubem, ani czary nad Izraelem”. 4 Mojżeszowa 23,23. Wielki magik wypróbował swoją czarodziejską siłę zgodnie z życzeniem Moabitów, lecz właśnie z tej okazji będzie się mówić o Izraelu: “Czego dokonał Bóg!” Dopóki są pod ochroną Bożą, żaden lud ani naród, chociażby dołączyła do nich cała potęga szatańska, nie będą w stanie ich zwyciężyć. Cały świat będzie podziwiał cudowne działanie Boże na rzecz swego ludu — człowiek, który w rezultacie swego grzesznego postępowania postanowił mu złorzeczyć, będzie tak kontrolowany przez boską moc, że zamiast przeklinania wypowie najwspanialsze i najcenniejsze obietnice we wzniosłym i pełnym żaru poetyckim języku. A przychylność Boża okazana w tym czasie Izraelowi, była zapewnieniem Jego ochrony i opieki dla wiernego, posłusznego dziecka Bożego we wszystkich wiekach. Gdy szatan będzie inspirować złego człowieka, by przedstawiał lud Boży w fałszywym świetle, gnębił go i niszczył, to samo wydarzenie przywiedzione na pamięć wzmocni ich odwagę oraz wiarę w Boga. PP 334.2
Król Moabitów, zgnębiony i strapiony, zawołał: “Skoro go już nie przeklinałeś, to go przynajmniej nie błogosław”. 4 Mojżeszowa 23,25. Pomimo to iskierka nadziei tliła się jeszcze w jego sercu i zdecydował się na nową próbę. Zaprowadził teraz Bileama na górę Peor, gdzie stała świątynia, poświęcona rozpustnemu kultowi ich boga, Baala. Wzniesiono tam tyle samo ołtarzy, co przedtem, i taka sama liczba ofiar została złożona, ale tym razem Bileam nie odszedł, by dowiedzieć się, jaka jest wola Boża. Nie udawał, że czyni czary, ale stojąc przy ołtarzu patrzył w dal na namioty Izraela. Duch Boży zstąpił na niego, a usta wypowiedziały boskie poselstwo: PP 334.3
“Jakże piękne są twoje namioty, Jakubie, twoje siedziby Izraelu! Jak doliny potoków się ciągną, jak ogrody nad strumieniami, jak aloesy, które zasadził Pan, jak cedry nad wodami. Z jego wiader wylewa się woda, a jego zasiew ma wilgoć obfitą. Król jego przewyższy Agaga, królestwo jego będzie wyniesione (...). Przyczaił się, położył się jak lwica, jak lew; któż go spłoszy? Błogosławieni są, którzy cię błogosławią, a przeklęci, którzy cię przeklinają”. 4 Mojżeszowa 24,5-7.9. PP 334.4
Pomyślność ludu Bożego jest tutaj przedstawiona w jednym z najpiękniejszych symboli, jaki można znaleźć w przyrodzie. Prorok porównuje Izrael do żyznych dolin, pokrytych obfitymi plonami, do kwitnących ogrodów nawadnianych nigdy nie wysychającymi źródłami, do pachnących drzew sandałowych i wyniosłych cedrów. To ostatnie porównanie jest jednym z najbardziej urzekających w swym pięknie i najstosowniejszych, jakie można znaleźć w natchnionym słowie. Cedr Libanu był czczony przez wszystkich ludzi na Wschodzie. Rodzaj drzew, do którego on należy, znajduje się wszędzie tam na ziemi, gdzie jest człowiek. Rosną bujnie od obszarów arktycznych aż po strefę tropikalną, sprawia im radość upał, a mimo to nie zważają na mróz, rosną w wielkiej obfitości nad brzegami rzek, ale górują również majestatycznie nad spieczoną i spragnioną wody pustynią. Zapuszczają swoje korzenie głęboko między skałami w górach i odważnie stawiają opór nawałnicy. Ich liście są świeże i zielone wtedy, gdy wszystkie inne giną zmrożone tchnieniem zimy. Spośród wszystkich innych drzew cedry Libanu wyróżniają się siłą, wytrzymałością i niezniszczalną żywotnością. Drzewo to jest symbolem tych wszystkich, których życie “Jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu”. Kolosan 3,3. W Piśmie Świętym jest powiedziane: “Sprawiedliwy (...) rozrośnie się jak cedr Libanu”. Psalmów 92,13. Boska ręka wywyższyła cedr do godności króla lasów. “Nie były podobne do niego cyprysy ze swoimi gałęziami i platany nie miały takich konarów jak on” (Ezechiela 31,8), ani żadne inne drzewo w ogrodzie Bożym. Cedr niejednokrotnie używany jest jako emblemat władzy królewskiej i stosowany w Piśmie Świętym, by obrazowo przedstawić sprawiedliwych, pokazując, jak niebo patrzy na tych, którzy czynią wolę Bożą. PP 334.5
Bileam przepowiadał, iż król izraelski będzie większy i silniejszy niż Agag. To było imię nadawane królom Amalekitów, którzy byli w tym czasie bardzo potężnym narodem, ale Izrael, jeżeli będzie wierny Bogu, pokona wszelkich swoich wrogów. Królem Izraela był Syn Boży. Jego tron pewnego dnia zostanie postawiony na ziemi a moc będzie wywyższona nad wszystkimi ziemskimi królestwami. PP 335.1
Balak, słuchając słów proroctwa, uginał się pod ciężarem zawiedzionej nadziei, strachu i wściekłości. Był oburzony, że Bileam nie udzielił mu najmniejszego poparcia w pozytywnej odpowiedzi, kiedy wszystko było przeciwko niemu. Z pogardą patrzył na kompromitujące, zwodnicze postępowanie proroka. Król zawołał popędliwie: “Uchodź czym prędzej do swego kraju. Obiecałem bardzo cię uczcić, lecz oto Pan pozbawił cię czci”. 4 Mojżeszowa 24,11. Bileam odpowiedział, że uprzedził króla, iż będzie jedynie mówić poselstwo przekazane mu przez Boga. PP 335.2
Przed powrotem do swego ludu Bileam wypowiedział najpiękniejsze i najbardziej wzniosłe proroctwo o Odkupicielu świata i ostatecznej zagładzie nieprzyjaciół Bożych. PP 335.3
“Widzę go, lecz nie teraz, oglądam go, lecz nie z bliska. Wzejdzie gwiazda z Jakuba, powstanie berło z Izraela, i roztrzaska skronie Moabu, ciemię wszystkich synów Seta”. 4 Mojżeszowa 24,17. PP 335.4
Zakończył, przepowiadając całkowitą zagładę Moabu i Edomu, Amaleka i Kenitów, tym samym pozostawiając króla bez żadnego promienia nadziei. PP 335.5
Zawiedziony w swoich nadziejach zdobycia majątku i zaszczytów, będąc w niełasce u króla i świadom, że ściągnął na siebie gniew Boży, powracał Bileam z wybranej przez siebie misji. Gdy dotarł do domu, kontrolująca go moc Ducha Bożego opuściła go, a chciwość, która była tylko powstrzymana, znów nad nim zapanowała. Był gotowy uciec się do wszystkich możliwych środków, by zdobyć zapłatę, obiecaną przez Balaka. Wiedział, że pomyślność Izraela zależy od ich posłuszeństwa Bogu, i że nie było innego sposobu, by spowodować ich klęskę jak tylko zwieść ich do grzechu. Postanowił teraz zdobyć łaskę Balaka radząc Moabitom, w jaki sposób mają postępować, by ściągnąć przekleństwo na Izrael. PP 336.1
Natychmiast wrócił do ziemi moabskiej i przedłożył swój plan królowi. Moabici sami byli przeświadczeni o tym, że dopóki Izraelici pozostaną wierni Bogu, dopóty On będzie ich tarczą. Plan zaproponowany przez Bileama polegał na tym, aby odłączyć ich od Boga zwabiając do bałwochwalstwa. Gdyby ich mogli zwieść do tego, by uczestniczyli w rozpustnym uwielbianiu Baala i Asztarty, ich wszechmocny Opiekun stanie się ich nieprzyjacielem, i wkrótce będą łupem dzikich, wojowniczych narodów, które ich otaczały. PP 336.2
Plan został ochoczo przyjęty przez króla i Bileam pozostał, by pomóc wprowadzić go w czyn. Był świadkiem sukcesu, jaki odniósł jego diabelski plan. Widział, jak klątwa Boża dotknęła lud i tysiące padło pod Jego wyrokami, ale boska sprawiedliwość, która ukarała grzech w Izraelu, nie pozwoliła, by uniknęli jej kusiciele. W czasie wojny Izraelitów z Midianitami został zabity Bileam. Kiedy przeczuwał, że zbliża się jego koniec, zawołał: “Niech umrze moja dusza śmiercią prawych, niech mój kres będzie taki jak jego!” 4 Mojżeszowa 23,10. Nie wybrał jednak życia sprawiedliwych i jego przeznaczenie będzie związane z nieprzyjaciółmi Boga. PP 336.3
Los Bileama podobny był do losu Judasza, a ich charaktery nosiły znamiona podobieństwa do siebie nawzajem. Obydwaj starali się połączyć ze sobą służbę Bogu i mamonie, i obydwaj ponieśli druzgocącą klęskę. Bileam znał prawdziwego Boga i twierdził, że Mu służy. Judasz wierzył w Jezusa jako w Mesjasza i połączył się z Jego naśladowcami, ale Bileam miał nadzieję uczynić ze służby Jahwe odskocznię do zdobycia bogactw i doczesnych zaszczytów, a gdy mu się to nie udało, potknął się, upadł, i zginął. Judasz spodziewał się, że przez swój związek z Chrystusem zapewni sobie bogactwo i wywyższenie w królestwie ziemskim, które, jak sądził, Mesjasz miał właśnie założyć na ziemi. Rozczarowanie doprowadziło go do odstępstwa i zguby. Zarówno Bileam, jak i Judasz otrzymali wielkie światło i cieszyli się specjalnymi przywilejami, ale jeden pielęgnowany grzech skaził cały charakter i spowodował ich zgubę. PP 336.4
Zgubną rzeczą jest pozwolić na to, by niechrześcijańska cecha żyła w sercu. Jeden pielęgnowany grzech będzie stopniowo upadlał charakter, poddając wszystkie jego szlachetniejsze siły złej żądzy. Usunięcie jednego zabezpieczenia z sumienia, pobłażanie jednemu złemu nawykowi, zaniedbanie jednej z ważnych powinności, zniszczy sity obronne naszej duszy i otworzy drogę szatanowi, by wszedł i prowadził nas na zginienie. Jedynym bezpiecznym sposobem postępowania jest zanoszenie codziennie modlitw, płynących ze szczerego serca, tak jak to czynił Dawid: “Umocnij kroki moje na ścieżkach twoich, by nie zachwiały się nogi moje”. Psalmów 17,5. PP 336.5