Rozdział napisany w oparciu o 3 Księgę Mojżeszową 23.
Były trzy święta w roku, podczas których cały Izrael zgromadzał się na nabożeństwie w świątyni. Patrz 2 Mojżeszowa 23,14-16. Miejscem tych zebrań było przez pewien czas Sylo, ale później ośrodkiem narodowego życia religijnego stała się Jerozolima i tam pokolenia zbierały się w czasie uroczystych świąt. PP 403.1
Naród izraelski otoczony był przez dzikie, wojownicze szczepy, które pragnęły zawładnąć ich ziemiami, a jednak trzy razy w roku wszystkim mężczyznom zdolnym do walki oraz wszystkim ludziom, którzy mogli wyruszyć w podróż nakazywano opuścić domy i udać się na miejsce zgromadzenia, które znajdowało się w pobliżu centrum kraju. Co powstrzymywało wrogów od wtargnięcia do ich nie strzeżonych domów i spustoszenia ich ogniem i mieczem? Co zapobiegało napaści na kraj, która wpędziłaby Izrael w niewolę u jakiegoś obcego nieprzyjaciela? Bóg obiecał, że będzie obrońcą swego ludu: “Anioł Pański zakłada obóz wokół tych, którzy się go boją, i ratuje ich”. Psalmów 34,8. Kiedy Izraelici udawali się na nabożeństwo, boska moc powstrzymywała ich wrogów. Obietnica Jahwe brzmiała: “Gdy wypędzę ludy przed tobą i rozszerzę granice twoje, nikt nie pokusi się o ziemię twoją, gdy pójdziesz, aby oglądać oblicze Pana, Boga twego, trzy razy w roku”. 2 Mojżeszowa 34,24. PP 403.2
Pierwsze z tych świąt, Pascha, święto niekwaszonego chleba, przypadało w miesiącu Abib, w pierwszym miesiącu żydowskiego roku (według naszego przeliczenia pod koniec marca i na początku kwietnia). Chłody zimy minęły, późny deszcz ustał i cała przyroda weseliła się w świeżości i pięknie wiosny. Na wzgórzach i w dolinach rosła zielona trawa, a polne kwiaty wszędzie pokrywały pola. Księżyc, zbliżający się do pełni, powodował, że wieczory były czarujące. Była to pora, którą święty pieśniarz tak pięknie zobrazował: “Bo oto minęła zima, skończyły się deszcze, ustały. Kwiatki ukazują się na ziemi, czas śpiewu nastał i gruchanie synogarlicy słychać w naszej ziemi. Figowiec zarumienia już swoje owoce, a winna latorośl zakwita i wydaje woń”. Pieśń nad pieśniami 2,11-13. PP 403.3
Z całego kraju grupy pielgrzymów kierowały się w stronę Jerozolimy. Owczarze od swych stad, pasterze z gór, rybacy znad Morza Galilejskiego, rolnicy z pól, synowie proroccy ze świętych szkół — wszyscy kierowali swoje kroki na miejsce, gdzie objawiała się obecność Boża. Podróżowali krótkimi etapami, ponieważ wielu szło pieszo. Karawany stale rozrastały się liczebnie, i często, zanim dotarły do świętego miasta, były już bardzo wielkie. PP 403.4
Radość, promieniująca z przyrody budziła takie samo uczucie w sercach Izraelitów i napełniała je wdzięcznością dla Dawcy wszelkiego dobra. Śpiewano wzniosłe psalmy hebrajskie opiewające chwałę i majestat Jahwe. Na znak dany przez trąbę, przy akompaniamencie cymbałów, dziękczynny chór, złożony z setek głosów, śpiewał: “Uradowałem się, gdy mi powiedziano: Do domu Pana pójdziemy! Stanęły stopy nasze w bramach twych, o Jeruzalem! (...) Do którego pielgrzymują plemiona, plemiona Pana (...), by tam wysławiać imię Pana! Proście o pokój dla Jeruzalemu! Niech żyją w spokoju ci, którzy cię miłują!” Psalmów 122,1-6. PP 404.1
Gdy dzieci Izraela widziały wokół siebie wzgórza, na których poganie mieli zwyczaj rozpalać ognie na swoich ołtarzach, śpiewały: “Oczy moje wznoszę ku górom: Skąd nadejdzie mi pomoc? Pomoc moja jest od Pana, który uczynił niebo i ziemię”. Psalmów 121,1.2. PP 404.2
“Ci, którzy ufają Panu, są jak góra Syjon, która się nie chwieje, lecz trwa wiecznie. Jak Jeruzalem otaczają góry, tak Pan otacza lud swój teraz i na wieki”. Psalmów 125,1.2. PP 404.3
Wspinając się na wzgórza otaczające święte miasto, spoglądali z bogobojnym strachem na tłumy wiernych, zdążających drogą do świątyni. Widzieli wznoszący się dym kadzidła, a gdy usłyszeli dźwięk trąb Lewitów, zwiastujący świętą służbę, dawali się unieść nastrojowi chwili i śpiewali: “Wielki jest Pan i godny wielkiej chwały w mieście Boga naszego, na swej górze świętej. Pięknie wzniesiona jest rozkosz całej ziemi, góra Syjon, na krańcach północnych, miasto Króla Wielkiego”. Psalmów 48,1-3. PP 404.4
“Pokój niech panuje w murach twoich, a spokój w twoich pałacach! Otwórzcie mi bramy sprawiedliwości, a wejdę w nie i złożę dzięki Panu! Spełnię Panu śluby moje wobec całego ludu jego. W przedsionkach domu Pańskiego, wpośród ciebie, o Jeruzalem! Alleluja”. Psalmów 122,7; 118,19; 116,18.19. PP 404.5
Wszystkie domy w Jerozolimie stały otworem dla pielgrzymów — gościny udzielano darmo, ale to nie wystarczało dla tak ogromnego zgromadzenia. Stawiano więc namioty w każdym dostępnym miejscu w mieście i na okolicznych wzgórzach. PP 404.6
Czternastego dnia miesiąca, wieczorem, obchodzono Paschę. Jej uroczyste i wstrząsające ceremonie upamiętniały wyswobodzenie z niewoli w Egipcie i wskazywały na przyszłą ofiarę, która wyzwoli z niewoli grzechu. Gdy Zbawiciel oddał swe życie na Golgocie, znaczenie Paschy zostało zniesione i został ustanowiony obrządek Wieczerzy Pańskiej jako pamiątka tego samego wydarzenia, którego Pascha była symbolem. PP 404.7
Po święcie Paschy następowało siedmiodniowe święto, w czasie którego spożywano niekwaszony chleb. Dzień pierwszy i siódmy były dniami świętych zgromadzeń i nie wykonywano wtedy żadnej niewolniczej pracy. W drugim dniu świąt składano przed Bogiem pierwsze owoce tegorocznych żniw. Najwcześniejszym zbożem w Palestynie był jęczmień i w czasie, gdy rozpoczynały się święta zaczynał właśnie dojrzewać. Snop tego zboża był potrząsany przez kapłana przed ołtarzem Boga jako potwierdzenie, że wszystko jest Jego własnością. Nie wolno było rozpoczynać żniw przed ukończeniem tej ceremonii. PP 405.1
Pięćdziesiąt dni po ofiarowaniu pierwocin, następowały Zielone Święta, zwane także “świętami żniw” i “świętami tygodni”. Jako wyraz wdzięczności za pokarm przyrządzony z ziarna składano przed Bogiem dwa bochenki upieczone na kwasie. Zielone Święta obchodzono tylko przez jeden dzień, poświęcony służbie religijnej. PP 405.2
W siódmym miesiącu obchodzono Święto Szałasów — Kuczki, albo inaczej święto zbiorów plonów. W czasie tego święta uznawano Bożą hojność w produktach z sadów, gajów oliwnych i winnic. Było to koronne świąteczne zgromadzenie w roku. Ziemia wydała swe płody, zbiory były złożone w spichlerzach, owoce, oliwa i wino zmagazynowane, pierwsze owoce odłożone, a teraz lud przychodził ze swymi darami dziękczynnymi do Boga, który go tak szczodrze ubłogosławił. PP 405.3
To święto było wybitną okazją do tego, by się cieszyć. Następowało bezpośrednio po wielkim dniu oczyszczenia, kiedy było dane zapewnienie, że ich nieprawość nie będzie więcej wspomniana. Pojednani z Bogiem przychodzili teraz przed Niego, by uznać Jego dobroć i uwielbić Go za Jego miłosierdzie. Prace przy żniwach zostały zakończone, a znój przyszłego roku jeszcze się nie zaczął. Lud wolny był od troski i mógł dać się unieść pobożnemu, radosnemu nastrojowi chwili. Chociaż nakaz zjawienia się w czasie uroczystości mieli tylko ojcowie i synowie, w miarę możności towarzyszyli im wszyscy domownicy, a byli na nich gościnnie witani i słudzy, i Lewici, przychodnie i biedni. PP 405.4
Jak Święto Paschy, tak i Święto Szałasów było świętem pamiątkowym. Na pamiątkę swego pielgrzymiego życia na pustyni mieli teraz opuścić swe domy i zamieszkać w budkach lub altankach splecionych z zielonych gałęzi “szlachetnych drzew, gałązek palmowych, gałązek z drzew rozłożystych i z wierzby znad potoku”. 3 Mojżeszowa 23,40.42.43. PP 405.5
Pierwszego dnia było święte zgromadzenie, a do siedmiu dni świąt dodawano ósmy, który obchodzono w podobny sposób. PP 405.6
Te doroczne zgromadzenia w czasie służby Bożej dodawały zachęty sercom starych i młodych, a zgromadzenie się ludzi z różnych rejonów kraju wzmacniało więzy, które ich łączyły z Bogiem i ze sobą nawzajem. Dobrze byłoby, gdyby lud Boży w obecnym czasie miał Święto Szałasów — radosne upamiętnienie udzielonych mu błogosławieństw Bożych. Jak dzieci Izraela obchodziły wyswobodzenie ich ojców przez Boga oraz Jego cudowną ochronę w czasie wędrówki z Egiptu, tak my powinniśmy z wdzięcznością wspominać rożne drogi, które Bóg obmyślił, aby nas wyprowadzić ze świata i z ciemności grzechu do drogocennego światła Jego łaski i prawdy. PP 405.7
Ci, którzy mieszkali w dużej odległości od przybytku, każdego roku musieli poświęcić więcej niż miesiąc, aby móc uczestniczyć w dorocznych uroczystościach. Ten przykład poświęcenia się Bogu podkreślał ważność religijnego nabożeństwa i konieczność podporządkowania naszych samolubnych, świeckich interesów tym, które są duchowe i wieczne. Ponosimy stratę, gdy zaniedbujemy przywilej uczestniczenia we wspólnych zgromadzeniach, na których możemy się wzmocnić i dodać odwagi jeden drugiemu w służbie Bożej. Prawdy Słowa Bożego tracą w naszych umysłach swoją ostrość i znaczenie. Na nasze serca nie świeci już światło oraz nie są one pobudzane przez uświęcający wpływ i duchowo podupadamy. W naszym obcowaniu z innymi tracimy wiele jako chrześcijanie, jeżeli brak nam wzajemnego zrozumienia. Ten, kto zamyka się sam w sobie w stosunku do drugiego nie spełnia zadania, które Bóg dla niego zaplanował. Wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Ojca, a szczęście każdego z nas zależy od drugich. Musimy wypełniać prawa Boże i naszych bliźnich. Społeczne elementy naszej natury są właściwie wykorzystane, jeżeli okazujemy wzajemne zrozumienie w stosunku do naszych braci. Nasze wysiłki, by uszczęśliwić innych, nam samym przynoszą szczęście. PP 406.1
Święto Szałasów było nie tylko pamiątką, ale również symbolem. Nie tylko przypominało pobyt na pustyni, ale było świętem żniw i sławiło zbiór płodów ziemi oraz wskazywało na wielki dzień ostatecznego zbioru plonów, gdy Pan żniw wyśle swoich żniwiarzy, by zebrali kąkol w wiązki na spalenie, a pszenicę złożyli do Jego spichlerza. W tym czasie zostaną zniszczeni wszyscy bezbożni. Stanie się z nimi tak “Jak gdyby ich nigdy nie było”. Abdiasza 16. Wszystkie głosy w całym wszechświecie zjednoczą się w radosnym uwielbieniu. Autor Objawienia mówi: “I słyszałem jak wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, mówiło: Temu, który siedzi na tronie, i Barankowi, błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków”. Objawienie 5,13. PP 406.2
Lud chwalił Boga podczas Święta Szałasów. Wspominali Jego łaskę w czasie wyzwolenia z niewoli egipskiej i Jego czułą troskę, gdy żyli jako pielgrzymi na pustyni. Cieszyła ich także świadomość przebaczenia i przyjęcia po dopiero co zakończonej służbie w Dniu Pojednania. Lecz gdy odkupieni Pańscy zbiorą się bezpiecznie w niebiańskim Kanaanie — na zawsze uwolnieni z niewoli przekleństwa, pod którą “całe stworzenie wespół wzdycha i wespół boleje aż dotąd” (Rzymian 8,22) — radować się będą w pełni chwały Bożej niewysłowioną radością. Wielkie dzieło odkupienia ludzi przez Chrystusa będzie wtedy ukończone, a ich grzechy na zawsze wymazane. PP 406.3
“Weselić się z tego będzie pustynia i miejsce leśne, a rozraduje się i zakwitnie jako róża. Ślicznie zakwitnie i radując się weselić się będzie z wykrzykaniem: chwała Libanu będzie jej dana, i ozdoba Karmelu i Saronu. One ujrzą chwałę Pańską i ozdobę Boga naszego (...). Wtedy otworzą się oczy ślepych; otworzą się też uszy głuchych. Wtedy chromy będzie skakał jak jeleń i radośnie odezwie się język niemych, gdyż wody wytrysną na pustyni i potoki na stepie. Rozpalona ziemia piaszczysta zmieni się w staw, a teren bezwodny w ruczaje (...) i będzie tam droga bita, nazwana Drogą Świętą. Nie będzie nią chodził nieczysty; będzie ona tylko dla jego pielgrzymów. Nawet głupi na niej nie zbłądzi. Nie będzie tam lwa i zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził, tam się go nie spotka. Lecz pójdą nią wybawieni. I wrócą odkupieni przez Pana, a pójdą na Syjon z radosnym śpiewem. Wieczna radość owionie ich głowę, dostąpią wesela i radości, a troska i wzdychania znikną”. Izajasza 35,1.2 (BG); 35,5-10 (NP) . PP 407.1