Mając przed sobą obraz demoralizacji świata w kwestii mody, jak zdeklarowani chrześcijanie mogą podążać ścieżkami zeświecczenia? Czy mamy pochwalać te demoralizujące mody, przyjmując je? Wielu przyjmuje modę świata, a czynią to dlatego, że Chrystus nie jest ukształtowany w nich jako nadzieja chwały. Życie w luksusie i ekstrawagancja w ubiorze szerzą się do tego stopnia, iż stały się jednym ze znaków dni ostatecznych. PM 268.3
Pycha i próżność dają o sobie znać wszędzie, ale ci, którzy mają skłonność podziwiać swoje odbicie w lustrze, nie są skłonni wglądać w prawo Boże — wielkie moralne zwierciadło. Bałwochwalstwo w sposobie ubierania się niszczy wszystko, co pokorne, ciche i miłe w charakterze człowieka. Pochłania cenny czas, który należałoby poświęcić na rozmyślanie, badanie serca, modlitwę i studiowanie Biblii. W Słowie Bożym Źródło Natchnienia podało lekcje dla naszego pouczenia. (...). PM 268.4
Umiłowanie ubioru sprawia, że marnowane są środki przeznaczone na czyny miłosierdzia i dobroczynności. Ekstrawagancja w ubiorze jest okradaniem Boga. Nasze środki nie zostały nam dane w celu zaspokajania pychy i umiłowania zbytku. Mamy być mądrymi szafarzami — ubierać nagich, karmić głodnych i łożyć środki na rozwój sprawy Pańskiej. Jeśli pragniemy ozdoby, to zalety cichości, pokory, umiarkowania i mądrości pasują każdej osobie, bez względu na pozycję społeczną i sytuację życiową. PM 269.1
Czy nie powinniśmy być wiernymi strażnikami, słowem i przykładem ganiącymi pobłażanie marnotrawstwu i ekstrawagancji w tych zepsutych czasach? Czy nie powinniśmy wskazywać właściwego przykładu naszej młodzieży? Czy jedząc, pijąc, czy cokolwiek czyniąc, nie powinniśmy przynosić chwały Bogu? — The Review and Herald, 12 grudzień 1912. PM 269.2