Go to full page →

Poważna sprawa RS 55

Nie jest błahą rzeczą zagarnąć to, co należy do Pana i oszukiwać Boga; czyniąc to stajemy się niewrażliwi na sprawy duchowe i zatwardzamy nasze serca. Jakże jałowe jest doświadczenie religijne, jak zaćmiony umysł tego, kto nie miłuje Boga czystą, niesamolubną miłością, i kto nie miłuje bliźniego jak siebie samego (...). RS 55.4

Wielki ostateczny dzień objawi tym ludziom i całemu wszechświatu, ile dobrego mogli uczynić, gdyby nie szli za swoimi egoistycznymi skłonnościami i nie okradali Boga z dziesięcin i darów. Mogli umieścić swoje dobra w skarbcu niebiańskiego banku, w workach, których mól nie niszczy; ale zamiast tego, wydawali pieniądze na swoje zachcianki i pogrążyli się przez to w wiecznym zatraceniu. Niech rozważają konsekwencje odmawiania Bogu tego, co do Niego należy. Leniwi słudzy, którzy nie puścili w obieg pieniędzy Pana, tracą wieczne dziedzictwo w królestwie chwały. — The Review and Herald, 22 styczeń 1895. RS 55.5

Okradanie Boga jest największą zbrodnią, jaką człowiek może popełnić; a jednak ten grzech jest głęboko zakorzeniony i bardzo rozpowszechniony. — The Review and Herald, 13 październik 1896. RS 56.1