Go to full page →

Przypowieść o tym, co zaginęło SS1 213

Myśl moją skierowano ku przypowieści o zaginionej owcy. Dziewięćdziesiąt dziewięć owiec pozostawiono na pustkowiu, aby szukać tej jednej, która się oddaliła i zbłądziła. Gdy już pasterz znalazł zaginioną owcę, wziął ją na ramiona i w radosnym nastroju wrócił do domu. Wracając nie urągał i nie biadał z tego powodu, że jedna zabłąkana owieczka tyle mu sprawiła kłopotu, lecz z radością i wdzięcznością w sercu niósł ją z powrotem do stada. Był szczęśliwy. SS1 213.3

Ale jeszcze większa miała zapanować radość. Przyjaciele i sąsiedzi zostali zaproszeni, by radowali się wraz z tym, który znalazł zgubę, ponieważ mówił: “odnalazłem moją zgubioną owcę”. Odnalezienie owcy było powodem radości. Nikt nie zajmował się kwestią zbłądzenia, gdyż radość ze znalezionej zguby przemogła troskę, niepokój, zamieszanie i niebezpieczeństwo, towarzyszące poszukiwaniom zaginionej owieczki i wysiłkom czynionym w celu zapewnienia jej bezpiecznego powrotu do stada. “Powiadam wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się upamięta, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują upamiętania”. Łukasza 15,6.7. SS1 213.4