Go to full page →

Widzenie Ezechiela SS2 251

Ogarnięty smutkiem prorok Ezechiel, będąc na wygnaniu w ziemi chaldejskiej, otrzymał widzenie zawierające podobną naukę wiary w potężnego Boga Izraela. Stał nad brzegiem rzeki Kebar, “a oto gwałtowny wiatr powiał z północy i pojawił się wielki obłok, płomienny ogień i blask dokoła niego, a z jego środka spośród ognia lśniło coś jakby błysk polerowanego kruszcu”. Ezechiela 1,4. Pewna liczba kół dziwnego rodzaju, wyglądających jakby jedno koło było w drugim, była poruszana przez cztery żywe istoty. Wysoko nad nimi znajdowało się “coś z wyglądu jakby kamień szafirowy w kształcie tronu; a nad tym, co wyglądało na tron, u góry nad nim było coś z wyglądu podobnego do człowieka”. Ezechiela 1,26. “A pośrodku między żywymi istotami było coś jakby węgle rozżarzone w ogniu, z wyglądu jakby pochodnie; poruszało się to pomiędzy żywymi istotami. Ogień wydawał blask, a z ognia strzelały błyskawice. (...) A u cherubów, pod ich skrzydłami, ukazał się kształt ludzkiej ręki”. Ezechiela 1,13;10,8. SS2 251.2

Koła znajdowały się wewnątrz drugich kół w tak skomplikowanym układzie, że na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się Ezechielowi pomieszane, ale gdy się poruszały, widać było w tym ruchu piękno, doskonałość i porządek. Istoty niebiańskie wprawiały koła w ruch, a ponad wszystkim, na pełnym chwały tronie z szafiru siedział Przedwieczny i Wiekuisty, a nad tronem jaśniała tęcza, znak łaski i miłości. Przerażony niesamowitą pięknością tego zjawiska Ezechiel padł na twarz. Lecz jakiś głos kazał mu wstać i wysłuchać słowa Pańskiego. I udzielono mu poselstwa przestrogi dla narodu izraelskiego. SS2 251.3

Widzenie to miał Ezechiel w czasie, kiedy jego serce było pełne mrocznych przeczuć. Widział kraj swoich ojców opustoszały i zniszczony. Miasto, ongiś ludne, było teraz nie zamieszkane. Głosy radości i pieśni hołdu nie rozlegały się już w jego murach. Sam prorok żył jako cudzoziemiec w obcej krainie, gdzie panowały bezgraniczna pycha i barbarzyńskie okrucieństwo. To, co widział i słyszał o tyranii ludzkiej i nieprawościach ludzi, smuciło go i prorok gorzko narzekał dzień i noc. Jednak wspaniałe symbole, pokazane mu nad rzeką Kebar, pozwoliły mu ujrzeć panującą nad wszystkim moc, potężniejszą od ziemskich potęg. Ponad pysznymi i okrutnymi monarchami Asyrii i Babilonu królował Bóg łaski i prawdy. SS2 252.1

Skomplikowane układy kół, wydające się prorokowi jedynie gmatwaniną, były kierowane ręką Boga. Duch Boży objawił się jako moc poruszająca tymi kołami i zaprowadzająca porządek w chaosie. I cały świat znajdował się pod Jego panowaniem. Dziesiątki tysięcy istot niebieskich czekały, gotowe na Jego słowo, by zniweczyć moc i chytrość złych ludzi, a okazać dobro wiernym dzieciom Bożym. SS2 252.2