Książki na temat zdrowia i religii — Pomiędzy pracownikami rozpowszechniającymi książki, mające wypełnić ten świat światłem, powinna istnieć doskonała jedność. Gdziekolwiek dzieło kolporterskie jest prezentowane naszym wyznawcom, należy kłaść jednakowy nacisk na rozpowszechnianie publikacji na temat zdrowia i religii, jako na części tej samej pracy. Związek książek na temat religii z publikacjami na temat zdrowia został mi przedstawiony w ilustracji jedności osnowy i wątku, które tworzą piękną, doskonałą tkaninę. SK 149.1
Jednakowo ważne — W przeszłości książki na temat zdrowia były traktowane ze zbyt małym zainteresowaniem, nie odpowiadającym ich znaczeniu. Choć znaczna część wyznawców bardzo je ceni, to jednak inni nie uważają ich za tak ważne, by należało je rozpowszechniać. Jednak co może być lepszym przygotowaniem na przyjście Pana i przyjęcie innych prawd niezbędnych do gotowości na to wydarzenie niż uświadomienie ludziom zła panującego w naszych czasach oraz pobudzenie ich do przeprowadzenia reformy i odrzucenia niezdrowych nawyków? Czyżby mieszkańcy świata nie potrzebowali wiedzy w kwestii reformy zdrowia? Czyżby nie potrzebowali informacji zawartych w książkach na temat zdrowia? Wielu naszych kolporterów musi zmienić swoje negatywne nastawienie do rozpowszechniania książek na temat zdrowia. SK 149.2
Wśród naszych kolporterów i sekretarzy do spraw literatury nie powinno dochodzić do podziałów i tworzenia się różnych stronnictw. Wszyscy powinni być zainteresowani sprzedażą książek omawiających zagadnienia zdrowia, jak również sprzedażą wydawnictw o charakterze religijnym. Nie należy przeprowadzać linii podziału, wytyczającej zakres zainteresowań kolporterów. Musi panować doskonała jedność, równowaga i harmonijny rozwój dzieła we wszystkich jego częściach. SK 150.1
Nie oddzielać reformy zdrowia od całości dzieła — Obojętność, z jaką książki na temat zdrowia były traktowane przez wielu, jest obrazą dla Boga. Oddzielanie reformy zdrowia od całości dzieła nie jest zgodne z Jego zamierzeniami. Teraźniejsza prawda jest tak samo zawarta w dziele reformy zdrowia, jak w innych dziedzinach dzieła ewangelii. Żadna gałąź, oddzielona od innych, nie może tworzyć doskonałej całości. — Testimonies for the Church VI, 326-327 (1900). SK 150.2
Żadna dziedzina nie powinna mieć pierwszeństwa — W naszym dziele należy dołożyć starań, by żadnej dziedzinie nie dawać pierwszeństwa kosztem innych. Rozpowszechnianie naszych czasopism na temat zdrowia nie spotykało się dotąd z należytym zainteresowaniem. Nie wolno zaniedbywać ich rozpowszechniania, gdyż pociągnie to za sobą wielkie straty dla ludzi. — The Review and Herald, 12 listopad 1901. SK 150.3
Wszystkie książki mają swoje miejsce — Choć książki na temat zdrowia mają swoje miejsce w głoszeniu trójanielskiego poselstwa, to jednak ich zwolennicy nie mogą w żaden sposób dążyć do tego, by zajęły one miejsce samego poselstwa. Rozpowszechnianie publikacji na temat zdrowia jest tylko jedną z wielu dziedzin wielkiego dzieła, które ma być wykonane. Wielkie wrażenie, jakie czasem robią na kolporterach te książki, nie może prowadzić do wykluczania z kolportażu innych ważnych wydawnictw, które powinny docierać do ludzi. Ludzie pracujący w kolportażu powinni dostrzegać każdą część dzieła jako element całości. Niechaj zwrócą stosowną uwagę na rozpowszechnianie książek na temat zdrowia, lecz niech przy tym nie akcentują tej dziedziny nadmiernie, odsuwając na bok inne ważne publikacje, zawierające szczególne poselstwo prawdy dla świata. SK 151.1
Kolportowanie wydawnictw o tematyce religijnej wymaga takiego samego przygotowania jak rozpowszechnianie książek na temat zdrowia i wstrzemięźliwości. Tyle samo trzeba mówić o dziele kolportowania publikacji zawierających duchowy pokarm, dokładając starań, by zachęcać i szkolić pracowników do rozpowszechniania książek głoszących trójanielskie poselstwo, jak mówi się i czyni, by przygotowywać pracowników do kolportowania wydawnictw na temat zdrowia. SK 151.2
Uzupełniają się — Książki jednego rodzaju zawsze czynią miejsce dla publikacji innego rodzaju. Jedne i drugie są ważne, więc oba rodzaje wydawnictw powinny być kolportowane jednocześnie. Jedne i drugie mówią o sprawach wielkiej wagi i muszą odegrać swą rolę w przygotowaniu ludu Bożego na czas końca. Wszystkie są częścią teraźniejszej prawdy, a ich zadaniem jest oświecanie, budzenie świadomości i przekonywanie. Wszystkie mają swoje miejsce w dziele uświęcenia i oczyszczenia zborów oczekujących na przyjście Syna Bożego w mocy i wielkiej chwale. SK 151.3
Niech wszyscy wydawcy i sekretarze do spraw literatury działają z entuzjazmem, by pokrzepiać kolporterów już pracujących w dziele, a także szkolić nowych pracowników ewangelii. Niech każdy z nich wzmacnia i buduje dzieło, jak tylko potrafi, nie osłabiając innych. Niechaj w pracy tej wszystko będzie czynione w braterskiej miłości i bez egoizmu. — Testimonies for the Church VI, 327-328 (1900). SK 152.1
Potrzeba równomiernego rozwoju dzieła — Reforma zdrowia jest tak ściśle związana z poselstwem trój anielskim, jak ramię z tułowiem. Jednak ramię nie może zająć miejsca tułowia. Głoszenie trójanielskiego poselstwa, przykazań Bożych i świadectwa Jezusa jest celem naszego dzieła. Poselstwo ma być zwiastowane głośno całemu światu. Przedstawianie zasad zdrowia musi być związane z tym poselstwem, ale w żadnym przypadku nie może być niezależne od niego czy głoszone zamiast niego. (...) Potrzebny jest równomierny i harmonijny rozwój dzieła we wszystkich jego częściach. (...) Pragnęłabym, by książki na temat zdrowia zajęły właściwe dla nich miejsce, jednak ich rozpowszechnianie jest tylko jedną z wielu dziedzin wielkiego dzieła, które musi zostać wykonane. Pan zesłał swoje poselstwo dla świata w publikacjach zawierających prawdę na czas końca. SK 152.2
Kolporterów należy uczyć, że jedna książka czy jeden rodzaj wydawnictw nie może mieć uprzywilejowanej pozycji w kolportażu, kosztem innych. Wśród pracowników ewangelii zawsze zdarzają się ludzie skłonni do przesady w czymś. Osoby odpowiedzialne za dzieło kolportażu powinny wykazywać się umiejętnością dostrzegania zależności pomiędzy poszczególnymi częściami dzieła a jego całością. Niechaj dopilnują rozpowszechniania książek na temat zdrowia, ale niech nie dopuszczą, by ta dziedzina kolportażu dominowała nad innymi, równie ważnymi. — Letter 57, 1896. SK 152.3
Sprzedaż czasopism i książek na temat zdrowia w żadnym stopniu nie stoi na przeszkodzie sprzedaży publikacji dotyczących innych zagadnień związanych z trójanielskim poselstwem. Wszystkie one mają swoją rolę do odegrania w przygotowaniu drogi dla Pana Jezusa przychodzącego na obłokach nieba z mocą i wielką chwałą. — Manuscript 113, 1901. SK 153.1
Nie wszyscy mają kolportować jedną i tę samą książkę — Tu i ówdzie zaleca się, jako najlepszy sposób działania, by tylko jedna książka w danym czasie była rozpowszechniana przez wszystkich kolporterów. Jednak taka metoda nie jest mądra ani efektywna. Żadna książka nie powinna mieć wyłączności w kolportażu, bo żadna nie zaspokaja wszystkich potrzeb. Skoro Pan przekazał światło swojemu ludowi w różny sposób, w różnych publikacjach, to kto miałby wyznaczać bariery niesieniu tego światła ludziom? Pan pragnie, by nasi bracia planowali mądrze, aby światło, którego im udzielił, nie było ukrywane przez nasze instytucje wydawnicze, ale jaśniało, oświecając wszystkich, którzy je przyjmują. — Manual for Canvassers 47 (1902). SK 153.2
Literatura dla wszystkich klas społecznych — Żaden kolporter nie powinien swojej ulubionej książki przedkładać ponad inne, także zawierające teraźniejszą prawdę. Gdyby nasi kolporterzy wybrali tylko jedną publikację i na niej skupili wszystkie swoje wysiłki, wówczas dzieło nie byłoby prowadzone zgodnie z Bożym planem. Nie wszystkie umysły są jednakowe, a to, co może być stosownym pokarmem dla jednego, okazuje się nieatrakcyjne dla innego. Tak więc należy kolportować książki w różny sposób przedstawiające prawdy przeznaczone na nasze czasy. Kolporter musi dokonać mądrego wyboru publikacji. Niechaj nikt, kto pełni dzieło Boże, nie zawęża swoich horyzontów myślowych i nie popada w krótkowzroczność. Pan ma wiele narzędzi, dzięki którym wykonuje swoje zamiary. Gdy jedna książka jest wywyższana ponad inne, istnieje niebezpieczeństwo, że te publikacje, które są najlepiej przygotowane, by przekazać światło pewnym grupom ludzi, zostaną wyparte z kolportażu. Nie ma potrzeby przeciwstawiania jednych książek innym i osądzania, które z nich mogą przynieść najwięcej dobrego. Bóg przewidział miejsce dla wielu głosów i wielu autorów, których zainspirował do mówienia i pisania w Jego imieniu. Niektórzy ludzie mogą mieć trudności ze zrozumieniem niektórych naszych publikacji, ale prawda wyłożona w sposób prostszy dotrze do nich bez przeszkód. Niechaj najlepsi pracownicy zachęcają słabszych i okazują jednakowe zainteresowanie wszystkimi narzędziami przeznaczonymi do tego, by przygotować ludzi na dzień Pana. Niektórzy więcej korzyści odniosą z lektury czasopism i broszur niż z czytania książek. Czasopisma i broszury zawierające wykłady biblijne także zasługują na uwagę w dziele kolportażu, bowiem otwierają drogę dla obszerniejszych i trudniejszych opracowań. — Manual for Canvassers 48-49 (1902). SK 153.3
Broszury — Kolporter powinien mieć ze sobą ulotki, broszury i małe książki, by je rozdawać tym, których nie stać na zakup większych publikacji. W ten sposób prawda zawita do wielu domów. — Testimonies for the Church VI, 338 (1900). SK 154.1
Bardziej zdecydowane wysiłki w celu rozpowszechniania książek religijnych — Kolportaż naszych publikacji jest ważną i najskuteczniejszą metodą pracy ewangelizacyjnej. (...) Choć wiele mówi się na temat kolportażu książek na temat zdrowia, tak iż świadomość potrzeby ich kolportowania stale wzrasta, to jednak bardziej zdecydowane wysiłki należy poczynić w celu rozpowszechniania wśród ludzi naszych ważnych wydawnictw o tematyce religijnej. Nasze publikacje mogą zostać zaniesione tam, gdzie nie jest jeszcze możliwe zorganizowanie spotkań ewangelizacyjnych. W takich miejscach wierny kolporter-ewangelista zajmuje miejsce kaznodziei głoszącego żywe słowo. — Letter 14, 1902. SK 154.2
Na obecnym etapie rozwoju naszego dzieła musimy starannie planować każdy krok dotyczący publikacji naszych książek. Wyraźnie ukazano mi, że musimy pozyskiwać zdolnych mężczyzn i kobiety do pracy w kolportażu. Taki sam wysiłek, jaki poświęcono sprzedaży naszych książek medycznych, powinien być teraz poświęcony rozpowszechnianiu książek zawierających teraźniejszą prawdę, aby dowody naszej wiary oraz czekające nas wydarzenia zostały oznajmione ludziom. (...) SK 155.1
Mamy zaangażować w to dzieło każdego wyznawcę, który odczuwa, że został powołany przez Boga, by wykonywać nie zwykłą, zarobkową pracę, ale dzieło, którego zadaniem jest zanieść ludziom światło biblijnej prawdy. — Letter 72, 1907. SK 155.2
Małe czy duże książki? — Nie sądzę, by słuszne było poświęcanie uwagi przede wszystkim sprzedaży mniejszych książek, kosztem zaniedbywania tych większych. Nie jest rzeczą dobrą pozostawianie na półkach większych opracowań, które — jak objawił Pan — mają dotrzeć do rąk ludzi, a skupiać się wyłącznie na sprzedaży małych książek. — Manuscript 123, 1902. SK 155.3
Nie czas na książki nie posiadające głębszej treści — Jesteśmy zbyt blisko końca historii ziemi, by polecać ludziom książki nie zawierające poselstwa, którego oni tak potrzebują. Zwróćcie ich uwagę na publikacje omawiające praktyczną wiarę i pobożność. Jest wiele pozycji książkowych, które mogą służyć przekazaniu światła mieszkańcom świata. SK 155.4
Nie rozumiem, dlaczego nasze czasopisma miałyby zawierać tak wiele wzmianek na temat książek nieistotnych z punktu widzenia naszych czasów? Wiele tego rodzaju wydawnictw można kupić w zwykłych księgarniach. Dlaczego nie mielibyśmy kierować umysłów ludzi na sprawy związane z życiem wiecznym? Dlaczego nie mielibyśmy dołożyć starań, by pozyskać proste, autentyczne i szczere sprawozdania od naszych pracowników w różnych częściach świata? Bóg domaga się tego rodzaju publikacji. Nie mamy czasu ani miejsca na powszednie sprawy. Nie mamy czasu, by tracić go na polecanie i rozpowszechnianie książek, które nie dostarczają niczego poza rozrywką. — Counsels to Writers and Editors 147-148 (1899). SK 156.1
Pouczono mnie, że pospolite opowiadania wydane w formie książek nie są konieczne dla naszego dobra. Świat jest pełen tego rodzaju literatury, a fakt, iż takie książki łatwo się sprzedają, w żadnym razie nie świadczy o tym, że należy je rozpowszechniać. Pragnienie czytania powieści sprawia, że wydaje się tysiące bezwartościowych książek, które są jak siano, drewno i słoma. Książki te są pisane przez ludzi, których umysły zostały ukształtowane przez romantyczne fantazje. Wypisują w nich wszystko, co im przychodzi do głowy i taki intelektualny pokarm sprzedają światu. Jednak nie ma on żadnej rzeczywistej wartości. Są to plewy, a nie cenne ziarno. Nie potrzebujemy powieści, gdyż powinniśmy być świadomi twardej rzeczywistości życia. — Counsels to Writers and Editors 147 (1899). SK 156.2
Unikajcie literatury błahej i podniecającej — Świat jest zalany książkami, które lepiej byłoby przeznaczyć na przemiał niż rozpowszechniać. Bezwartościowe książki o walkach z Indianami i tym podobnych tematach, wydawane i rozpowszechniane w celu zarabiania pieniędzy, są zupełnie jałową lekturą. Tego rodzaju publikacje wzbudzają jedynie szatańską fascynację. Opisy zbrodni i okrucieństw, przyprawiające normalnego człowieka o ból serca, oczarowują młodych ludzi, wzbudzając w nich pragnienie wsławienia się, choćby nawet najpodlejszymi czynami. Inne książki, o charakterze historycznym, mają nieco lepszy wpływ. Jednakże wynaturzenia, okrucieństwa i występne praktyki przedstawione w tych publikacjach zachęcają niektórych czytelników do naśladownictwa. Książki opisujące szatańskie wyczyny, jakich dopuszczali się ludzie, nadają rozgłos złu. Potworne szczegóły zbrodni i upadku nie powinny być nagłaśniane, a nikt, kto wierzy w teraźniejszą prawdę, nie powinien uczestniczyć w ich upamiętnianiu. SK 156.3
Romanse oraz frywolne i podniecające powieści to kolejna klasa książek, które są przekleństwem dla każdego, kto je czyta. Autor może nawet uzupełnić płytką historyjkę pozornie mądrym morałem, a także poprzetykać ją motywami religijnymi, ale w większości przypadków to tylko szatan przyodziewa się w anielską szatę, aby tym skuteczniej zwodzić. Umysł w wielkim stopniu jest kształtowany przez to, czym się karmi. Czytelnicy frywolnych, ekscytujących opowiadań stają się niezdolni do podjęcia obowiązków, jakie czekają ich w codziennym życiu. Snują nierealne rozmyślania i tracą ochotę do użytecznego działania, studiowania Pisma Świętego i karmienia się niebiańską manną. Umysł ulega osłabieniu i traci moc rozmyślania o wielkich zagadnieniach związanych z życiowymi obowiązkami i przeznaczeniem człowieka. SK 157.1
Pouczono mnie, że młodzi ludzie są narażeni na wielkie niebezpieczeństwo wskutek niewłaściwej lektury. Szatan stale usiłuje prowadzić tak młodych, jak i starszych do oczarowania bezwartościowymi historyjkami. Gdyby niektóre książki zalewające rynek zniknęły w jednej chwili, uwolniłoby to społeczeństwo przed plagą, która dokonuje straszliwego dzieła, osłabiając umysły i psując serca. Nikt nie jest tak utwierdzony we właściwych zasadach, by mógł się czuć zupełnie niepodatny na pokusy. Należy więc świadomie unikać wszelkiej drukowanej bezwartościowej literatury. SK 157.2
Nie mamy pozwolenia od Pana na uczestniczenie ani w drukowaniu, ani sprzedaży takiej literatury, gdyż służy ona niszczeniu ludzi. Wiem, co mówię, gdyż ta sprawa została mi ukazana. Niech ci, którzy wierzą w prawdę, nie uczestniczą w tym procederze, licząc, że przyniesie im zarobek. Pan obłoży klątwą zarobione w ten sposób środki, a strata będzie większa niż zysk. — Manual for Canvassers 51-53 (1902). SK 158.1
Kolportaż ma służyć szerzeniu światła prawdy — W naszych czasach to, co nie posiada wartości, jest chwalone i wywyższane. Ludzie domagają się tego, co wywoła sensację i nakręci sprzedaż. Rynek jest zalany zupełnie bezwartościowymi publikacjami, wydawanymi wyłącznie po to, by zarobić pieniądze, podczas gdy naprawdę wartościowe książki nie są sprzedawane ani czytane. Ci, którzy rozpowszechniają sensacyjną literaturę dla większych zysków, tracą cenną okazję do czynienia dobra. Trzeba walczyć o to, by przyciągnąć uwagę ludzi i skierować ją na prawdziwie wartościowe książki, zawierające biblijne poselstwo. Coraz większego znaczenia nabiera poszukiwanie sumiennych, bogobojnych pracowników, którzy przyłączą się do dzieła kolportażu tych publikacji, aby szerzyć światło prawdy. — Testimonies for the Church V, 401-402 (1885). SK 158.2