Gdy nasze wydawnictwa realizują dużą liczbę zleceń, grozi im wielkie niebezpieczeństwo wprowadzenia pewnego rodzaju literatury szkodliwej. Przy pewnej okazji, gdy zwrócono mi na to uwagę, mój przewodnik zagadnął kogoś, kto zajmował poważne stanowisko w instytucji wydawniczej, pytając: “Jaką zapłatę otrzymujecie za tę pracę?” Wymieniono mu określone sumy. Powiedział: “To za mało. Jeżeli tak będziecie prowadzić przedsiębiorstwo, poniesiecie stratę. Ale nawet gdybyście otrzymali o wiele większe sumy, to tego rodzaju literaturę możecie wydawać tylko z wielką stratą. Wpływ wywierany przez nią na pracowników może być demoralizujący. Wszelkie przekazane im przez Boga poselstwa, przedstawiające świętość dzieła, mogą być bezskuteczne, ponieważ pozwalacie drukować takie rzeczy”. SS3 117.1
Świat zalewają książki, których spalenie przyniosłoby większy pożytek niż rozpowszechnianie. Książki o walkach z Indianami i na podobne temu tematy były drukowane i rozpowszechniane tylko dla zdobycia pieniędzy i mogłyby nigdy nie być czytane. W takich książkach jest coś szatańsko fascynującego. Wywołujące dreszcz i bicie serc opowieści o zbrodniach i okropnościach wywierają na młodzież magiczny wpływ. Budzą w nich pragnienie stania się sławnymi za cenę popełnienia najbardziej nawet niegodziwych czynów. Są też książki o innej tematyce, ale ich wpływ jest niewiele lepszy. Opisywane w nich obrzydliwości, okrucieństwa, rozwiązłe praktyki, działają jak zakwas i zatruły już wiele umysłów oraz przywiodły ludzi do popełniania podobnych czynów. Książki, opisujące szatańskie praktyki ludzi, wydawane jako popularne dzieła, wykonują złą pracę. Przerażające szczegóły zbrodni czy nikczemności nie powinny być utrwalone w myślach i nikt, kto wierzy w prawdę na obecny czas, nie powinien przyczyniać się do zachowania ich w pamięci. SS3 117.2
Romanse i bezwartościowe, podniecające opowiadania to inny gatunek książek będących przekleństwem dla każdego czytelnika. Autor może wiązać je z nauką moralną i całą książkę naszpikować cytatami i uczuciami religijnymi, a mimo to w większości wypadków jest to tylko szatan odziany w anielskie szaty, aby skuteczniej mógł zwodzić, wabić i oszukiwać. Człowiek najbardziej lubi to, czym się zajmuje jego umysł. Czytelnicy frywolnych, podniecających opowiadań stają się niezdolni do wykonywania nałożonych na nich obowiązków. Żyją nierzeczywistym życiem, nie mają ochoty zgłębiać Pisma Świętego ani spożywać niebiańskiej manny. Ich umysły słabną i tracą moc rozważania doniosłych spraw związanych z obowiązkiem i przeznaczeniem. SS3 118.1
Pokazano mi, że młodzieży zagraża wielkie niebezpieczeństwo, płynące z czytania niemoralnych książek. Szatan ustawicznie skłania zarówno młodych, jak i dojrzałych ludzi do poddawania się urokowi bezwartościowych opowiadań. Gdyby można było część publikowanych książek zniszczyć w ogniu, zahamowano by plagę, której straszliwym dziełem są osłabienie umysłu i zepsucie serca. Nikt nie utwierdził się tak mocno w prawych zasadach postępowania, by być uwolnionym od pokusy. Przestańcie wreszcie, i to stanowczo, czytać brukową literaturę i bezwartościowe rzeczy. SS3 118.2
Nie mamy żadnego pozwolenia od Pana na drukowanie, a tym bardziej sprzedawanie tego rodzaju książek, gdyż są to środki niszczące dusze. Wiem, co piszę, ponieważ odsłonięto przede mną całą tę sprawę. Nikomu, kto wierzy w poselstwo na obecny czas, nie wolno brać udziału w takich poczynaniach z zamiarem zarobienia pieniędzy! Środki w ten sposób uzyskane Pan zniweczy; rozproszy więcej niż zdoła się zebrać. SS3 118.3
Istnieje jeszcze inny rodzaj książek, gorszy niż zaraza, straszliwszy niż plagi egipskie, którego nieustannie wystrzegać się muszą nasze wydawnictwa. Przyjmując zamówienia niech uważają, by w naszych instytucjach nie znalazły się książki o treściach przedstawiających nauki samego szatana, niszczące duszę, takie jak hipnotyzm, spirytyzm, rzymsko- katolicyzm czy inne tajemnice nieprawości. SS3 118.4
Pracownicy wydawnictw nie powinni zajmować się czymkolwiek, co by mogło zasiać choćby najmniejsze ziarno zwątpienia co do znaczenia i czystości Pisma Świętego. Pod żadnym warunkiem nie wolno podsuwać młodzieży — skłonnej chwytać i wchłaniać każdą nowość — myśli o niewierze. Choćby za to płacono najwyższe ceny, publikowanie tego przyniesie jedynie nieobliczalną szkodę. SS3 118.5
Pozwolenie na to, by tego rodzaju literatura przechodziła przez nasze instytucje, jest włożeniem do rąk pracowników owocu z zakazanego drzewa poznania dobra i zła, a potem oferowaniem go światu. To zaproszenie szatana, by przybył z całą swoją czarowną wiedzą i przemycił swoje zasady nawet do tych instytucji, których zadaniem jest służenie świętemu dziełu Bożemu. Wydawanie tego rodzaju książek byłoby nabiciem armat nieprzyjaciela i przekazaniem ich w jego ręce, by zostały użyte przeciwko prawdzie. SS3 119.1
Pomyślcie, czy Jezus będzie przebywał w takim wydawnictwie, by działać za pośrednictwem ludzkich umysłów przez swoich gotowych do służenia aniołów? Czy sądzicie, że nada On prawdzie wychodzącej spod pras drukarskich siłę i moc, które by mogły ostrzegać świat, jeżeli jednocześnie pozwala się szatanowi niszczyć ducha pracowników tych instytucji? Czy błogosławieństwo może towarzyszyć publikacjom wychodzącym spod tych samych, co szatańskie błędy i omamienia, pras drukarskich? “Czy źródło wydaje z tego samego otworu wodę słodką i gorzką?” Jakuba 3,11. SS3 119.2
Kierownicy naszych instytucji muszą wiedzieć, że z chwilą przyjęcia stanowiska w naszym wydawnictwie są odpowiedzialni za pokarm duchowy dostarczany pracownikom w czasie ich zajęć. Odpowiadają przecież za literaturę, która wychodzi spod pras drukarskich. Będą wezwani do złożenia rachunku za wpływ, jaki wywierają przez drukowane pozycje, które przynoszą wstyd wydawnictwu, a pracowników lub świat sprowadzają na manowce. SS3 119.3
Jeżeli pozwoli się, żeby takie pozycje ukazywały się nakładem naszych wydawnictw, stwierdzimy, że podstępnej, a przenikliwej mocy szatańskiej nie da się tak łatwo opanować. Jeżeli pozwoli się kusicielowi rozsiewać ziarno zła, ono wzejdzie i wyda owoc. Dla niego będzie dojrzewało żniwo właśnie w instytucji założonej z darów ludu Bożego przeznaczonych na rozwój dzieła Bożego. W rezultacie zamiast chrześcijańskich pracowników będą wysłani w świat wykształceni niewierni ludzie. SS3 119.4
W tych sprawach odpowiedzialność spoczywa nie tylko na kierownikach, ale również na pracownikach. Mam parę słów do pracowników wszystkich naszych wydawnictw: jeżeli miłujecie Boga i lękacie się Go, odmawiajcie czynienia czegokolwiek, co ma łączność z tą wiedzą, przed którą Bóg ostrzegał Adama! Niech zecerzy nie zgadzają się składać, korektorzy niech nie czytają, drukarze nie zgadzają się drukować, a introligatorzy niech czegoś takiego nie oprawiają. Jeżeli żądać się od was będzie opracowania takiego materiału, zwołajcie zebranie pracowników, na którym wyjaśnicie wasze postępowanie. Dyrektorzy wydawnictwa mogą odpowiedzieć, że to nie wy jesteście za to odpowiedzialni, że kierownictwo jest powołane do regulowania tych spraw. Jednak to wy jesteście odpowiedzialni, wy ponosicie odpowiedzialność za używanie waszych oczu, rąk i umysłów. Są one wam dane od Boga, byście używali je w Jego służbie, a nie w służbie szatana. SS3 119.5
Gdy w naszych wydawnictwach będzie się drukować pisma opisujące zło lub zwalczające dzieło Boże, Bóg pociągnie do odpowiedzialności nie tylko tych, którzy pozwalają szatanowi zastawić w wydawnictwie sidła, ale wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób współuczestniczyli w tym zwodzeniu. SS3 120.1
Bracia na odpowiedzialnych stanowiskach! Strzeżcie się wprzęgać waszych pracowników do wozu zabobonu i niemoralnych rzeczy. Nie pozwólcie, by instytucje powołane przez Boga do wysłania w świat życiodajnych prawd przekształciły się w narzędzia służące do szerzenia grzechów niszczących dusze. SS3 120.2
Nasze wydawnictwa — od najmniejszego do największego — powinny nie wyrażać zgody na druk jednego choćby wiersza z psujących duszę pism. Wszyscy, z którymi mamy do czynienia, powinni wiedzieć, że nasze wydawnictwa nie wydadzą książek zawierających nauki szatańskie. SS3 120.3
Nie po to wchodzimy w łączność ze światem, by dać się zatruć jego grzechami, ale po to, by jak zaczyn przeniknąć świat prawdą Bożą. SS3 120.4