[Poranny wykład w Battle Creek, Michigan, 29 stycznia 1890 r. wydrukowany w The Review and Herald, 18 luty 1890.]
Chcemy zrozumieć czas, w którym żyjemy. Nie rozumiemy go nawet w połowie. Nawet w połowie nie przyjmujemy go do wiadomości. Moje serce drży we mnie, gdy myślę o tym, jakiemu wrogowi musimy stawić czoło i jak słabo jesteśmy przygotowani na spotkanie z nim. Utrapienia synów izraelskich i ich postawa tuż przed pierwszym przyjściem Chrystusa były mi wielokrotnie ukazywane dla zilustrowania położenia ludu Bożego w jego doświadczeniu przed powtórnym przyjściem Chrystusa — jak to wróg szukał każdej sposobności, aby przejąć kontrolę nad umysłami Żydów, a dzisiaj stara się zaślepić umysły sług Bożych, aby nie byli w stanie dostrzec drogocennej prawdy. WP1 375.1
Gdy Chrystus przyszedł na nasz świat, szatan był na ziemi i walczył o każdą piędź ziemi jaką posuwał się On naprzód na swej ścieżce od żłobu do Kalwarii. Szatan oskarżył Boga o to, że wymagał od aniołów samozaparcia, podczas gdy sam nie wiedział co ono znaczy i gdy On sam nie poniósłby żadnego wyrzeczenia dla innych. Było to oskarżenie, które szatan wysunął przeciwko Bogu w niebie, a potem, gdy zły został wyrzucony z nieba, nieustannie oskarżał Pana o nadmiernie wymagającą służbę, której On sam nie chciałby świadczyć. Chrystus przyszedł na świat, aby stawić czoło tym fałszywym oskarżeniom i aby objawić Ojca. Nie możemy pojąć upokorzenia, jakie zniósł On przyjmując na siebie naszą naturę. Nie dlatego, że przynależność do ludzkiej rasy sama w sobie była hańbą, ale ponieważ był On majestatem niebios, Królem chwały, a uniżył samego siebie i stał się niemowlęciem i doświadczył potrzeb i niedoli śmiertelników. On uniżył się nie do tego stopnia, że przyjął najwyższe stanowisko, że był człowiekiem mającym bogactwa i władzę, ale chociaż był bogaty, mimo to dla nas stał się ubogim, abyśmy jego ubóstwem ubogaceni zostali. Posuwał się krok po kroku w upokorzeniu. Był przeganiany z miasta do miasta, ponieważ ludzie nie chcieli przyjąć Światłości świata. Byli całkowicie zadowoleni ze swego położenia. WP1 375.2
Chrystus rozdawał drogocenne klejnoty prawdy, ale ludzie wpinali je w śmiecie przesądu i błędu. Przekazywał im słowa żywota, ale oni nie żyli każdym słowem, pochodzącym z ust Bożych. Widział, że świat nie mógł znaleźć słowa Bożego, ponieważ było ono zakryte przez tradycje ludzi. Przyszedł, aby przypomnieć światu proporcjonalną ważność nieba i ziemi oraz aby postawić prawdę na jej miejscu. Jedynie Jezus mógł objawić prawdę, którą ludzie koniecznie powinni poznać, aby mogli otrzymać zbawienie. Tylko On mógł umieścić je w strukturze prawdy, a Jego dziełem było uwolnienie jej od błędu i przedstawienie ludziom w jej niebiańskim świetle. WP1 376.1
Szatan powstał, aby mu się sprzeciwić, bo czy od czasu upadku nie dokładał on wszelkich starań, aby sprawić, że światłość będzie wydawała się ciemnością, a ciemność światłością? Gdy Chrystus starał się przedstawić ludowi prawdę w jej właściwym związku z ich zbawieniem, szatan działał przez żydowskich przywódców i wzbudzał w nich wrogość wobec Odkupiciela świata. Byli oni zdecydowani zrobić wszystko co było w ich mocy, aby uniemożliwić mu wywieranie wpływu na lud. WP1 376.2
O, jakże Chrystus pragnął, jakże płonęło jego serce, by otworzyć przed kapłanami większe skarby prawdy! Jednak ich umysły zostały tak ukształtowane, że prawie niemożliwe było objawienie im prawd odnoszących się do jego królestwa. Pismo Święte nie było odczytywane we właściwy sposób. Żydzi oczekiwali na nadejście Mesjasza, ale myśleli, że musi On przyjść w całej chwale, jaka będzie towarzyszyła jego powtórnemu pojawieniu się. Z uwagi na to, że nie przyszedł On w całym majestacie króla, całkowicie go odrzucili. Jednak odrzucili go nie tylko dlatego, że nie przyszedł otoczony przepychem. Stało się tak dlatego, że był On ucieleśnieniem czystości, a oni byli nieczyści. Kroczył po ziemi jako człowiek o nieskazitelnej prawości. Taki charakter pośród degradacji i zła nie był zgodny z ich pragnieniami i został On zelżony oraz wzgardzony. Jego niesplamione życie posyłało światło do serc ludzi i odsłaniało przed nimi nieprawość w jej wstrętnym charakterze. WP1 376.3
Na każdym kroku Syn Boży był atakowany przez moce ciemności. Po swoim chrzcie został zaprowadzony przez Ducha na pustynię i doświadczył kuszenia przez czterdzieści dni. Przychodziły do mnie listy, stwierdzające że Chrystus nie mógł mieć takiej samej natury jak człowiek, ponieważ gdyby ją miał, to upadłby pod podobnymi pokusami. Gdyby nie miał On natury człowieka, nie mógłby być naszym przykładem. Gdyby nie był uczestnikiem naszej natury, nie mógłby być kuszony tak, jak kuszony jest człowiek. Gdyby było rzeczą niemożliwą, aby uległ On pokusie, nie mógłby być naszym pomocnikiem. Uroczystą rzeczywistością było to, że Chrystus przyszedł, aby stoczyć walki jako człowiek, w imieniu człowieka. Jego kuszenie i zwycięstwo mówi nam, że ludzkość musi naśladować Wzór; człowiek musi stać się uczestnikiem boskiej natury. WP1 376.4
W Chrystusie połączone były boskość i człowieczeństwo. Boskość nie została zdegradowana do poziomu człowieczeństwa; boskość zachowała swoje miejsce, lecz człowieczeństwo będąc zjednoczone z boskością stawiło opór najbardziej zaciekłej próbie kuszenia na pustyni. Książę tego świata przyszedł do Chrystusa po jego długim poście, gdy ten łaknął i zaproponował mu, żeby nakazał kamieniom, by stały się chlebem. Jednak Boży plan obmyślony dla zbawienia człowieka przewidywał, że Chrystus powinien poznać głód, ubóstwo i każdą fazę ludzkiego doświadczenia. On stawił opór kuszeniu dzięki mocy, jaką może uzyskać człowiek. Uchwycił się tronu Bożego i nie ma mężczyzny ani kobiety, którzy nie mieliby dostępu do tej samej pomocy przez wiarę w Boga. Człowiek może stać się uczestnikiem boskiej natury; nie żyje nawet jedna dusza, która nie mogłaby wzywać pomocy Niebios w pokuszeniu i próbie. Chrystus przyszedł, aby objawić źródło swej mocy, aby człowiek nigdy nie był zdany na swoje niewspomagane ludzkie możliwości. WP1 377.1
Pragnący zwycięstwa muszą poddać próbie każdą zdolność swej istoty. Muszą w udręczeniu wołać na kolanach przed Bogiem o boską moc. Chrystus przyszedł, aby być naszym wzorem i aby ujawnić nam, że możemy być uczestnikami boskiej natury. W jaki sposób? — Uniknąwszy skażenia, jakie jest na świecie przez pożądliwość. Szatan nie uzyskał zwycięstwa nad Chrystusem. Nie postawił swej stopy na duszy Odkupiciela. Nie dotknął głowy, chociaż skruszył piętę. Chrystus przez swój własny przykład uwidocznił, że człowiek może zachować prawość. Ludzie mogą posiadać moc do odpierania zła — moc, której nie może przezwyciężyć ani ziemia, ani śmierć, ani piekło; moc, która umieści ich tam, gdzie będą mogli zwyciężyć, tak jak Chrystus zwyciężył. Boskość i człowieczeństwo mogą być w nich połączone. WP1 377.2
Dziełem Chrystusa było przedstawienie prawdy w strukturze ewangelii oraz objawienie przykazań i zasad, jakie dał upadłemu człowiekowi. Każde przedstawione przez niego pojęcie było jego własnym. Nie musiał zapożyczać myśli od kogokolwiek, ponieważ był twórcą wszelkiej prawdy. Mógł przedstawiać poglądy proroków i filozofów i zachować swoją oryginalność, ponieważ wszelka mądrość należała do niego; On był źródłem, fontanną wszelkiej prawdy. On był przed wszystkimi, a przez swoje nauczanie stał się duchowym przywódcą wszystkich wieków. WP1 378.1
To Chrystus przemawiał przez Melchisedeka, kapłana Boga Najwyższego. Melchisedek nie był Chrystusem, ale był głosem Bożym w świecie, przedstawicielem Ojca. Chrystus przemawiał przez wszystkie pokolenia w przeszłości; Chrystus prowadził swój lud i był światłością świata. Gdy Bóg wybrał Abrahama jako przedstawiciela swej prawdy, On zabrał go z jego kraju i daleko od jego rodziny i oddzielił go. Pragnął ukształtować go na swój własny wzór. Pragnął nauczać go według swego własnego planu. Nie miał on być kształtowany przez światowych nauczycieli. Miał zostać pouczony o tym, jak nakazać swoim synom i domowi swemu po sobie, aby strzegli drogi Pana, aby czynili sprawiedliwość i sąd. To jest dzieło, które Bóg chce, abyśmy wykonali. Chce, abyśmy zrozumieli jak rządzić naszymi rodzinami, jak sprawować władzę nad naszymi dziećmi, jak nakazywać naszym domom strzec drogi Pana. WP1 378.2
Jan został powołany do wykonania szczególnego dzieła; miał przygotować drogę Panu, prostować jego ścieżki. Pan nie posłał go do szkoły proroków i rabinów. Zabrał go z ludzkich zgromadzeń na pustynię, aby mógł się uczyć od przyrody i od Boga przyrody. Bóg nie chciał, aby został on ukształtowany przez kapłanów i przywódców. Był powołany do wykonania szczególnego dzieła. Pan dał mu jego poselstwo. Czy poszedł on do kapłanów i przywódców i zapytał czy może głosić to poselstwo? — Nie, Bóg oddzielił go od nich, aby nie był pod wpływem ich ducha i nauczania. Był głosem wołającego na pustyni: “Przygotujcie na pustyni drogę Pańską, wyprostujcie na stepie ścieżkę dla Boga naszego! Każda dolina niech będzie podniesiona, a każda góra i pagórek obniżone; co nierówne, niech będzie wyrównane, a strome zbocza niech się staną doliną! I objawi się chwała Pańska, i ujrzy to wszelkie ciało pospołu, gdyż usta Pana to powiedziały”. Izajasza 40,3-5. Jest to właśnie to poselstwo, które musi zostać przekazane naszemu ludowi; jesteśmy blisko końca czasu, a poselstwo brzmi: Oczyśćcie drogę Króla, zbierzcie kamienie, wznieście sztandar dla ludu. Lud musi być przebudzony. Nie ma teraz czasu na to, by wołać pokój i bezpieczeństwo. Jesteśmy nawoływani: “Wołaj na całe gardło, nie powściągaj się, podnieś jak trąba swój głos i wspominaj mojemu ludowi jego występki, a domowi Jakuba jego grzechy!”. Izajasza 58,1. WP1 378.3
Światło chwały Bożej padało na naszego przedstawiciela, a ten fakt mówi nam, że chwała Boża może padać i na nas. Swoim ludzkim ramieniem Jezus otacza ludzkość, a swoim boskim ramieniem uchwycił się tronu Nieskończonego, łącząc człowieka z Bogiem i ziemię z niebem. WP1 379.1
Musi padać na nas światło chwały Bożej. Potrzebujemy świętego namaszczenia z góry. Jakkolwiek inteligentny, jakkolwiek uczony może być człowiek, nie jest on upoważniony do nauczania, o ile nie trzyma się mocno Boga Izraela. Człowiek połączony z Niebem będzie wykonywał uczynki Chrystusowe. Przez wiarę w Boga będzie posiadał moc do podźwignięcia człowieczeństwa. Będzie szukał zagubionych owiec z domu Izraela. Jeśli boska moc nie jest połączona z ludzkim wysiłkiem, to nic nie jest warte to wszystko, czego mógłby dokonać najzdolniejszy człowiek. W naszym dziele brakuje Ducha Świętego. Nic nie przeraża mnie bardziej jak to, gdy widzę, że nasi bracia objawiają ducha niezgody. Jesteśmy na niebezpiecznym gruncie, gdy nie potrafimy spotkać się razem jak chrześcijanie i uprzejmie przeanalizować kontrowersyjne kwestie. Mam ochotę uciec z takiego miejsca, żeby nie przyjąć pokroju tych, którzy nie potrafią bezstronnie badać nauk Biblii. WP1 379.2
Ci, którzy nie potrafią bezstronnie analizować dowodów, dotyczących stanowiska różnego od ich poglądów, nie nadają się do nauczania w jakiejkolwiek dziedzinie sprawy Bożej. Potrzebujemy chrztu Duchem Świętym. Bez tego w nie większym stopniu nadajemy się do wyjścia do świata niż uczniowie po ukrzyżowaniu ich Pana. Jezus znał ich ubóstwo i powiedział im, aby pozostali w Jerozolimie, dopóki nie zostaną obdarzeni mocą z wysokości. Każdy nauczyciel musi być też uczniem, aby jego oczy mogły zostać namaszczone, by zobaczył dowody rozwijającej się prawdy Bożej. Promienie Słońca Sprawiedliwości muszą zabłysnąć w jego własnym sercu jeśli ma on przekazywać światło innym. WP1 379.3
Nikt nie jest w stanie wyjaśniać Pisma Świętego bez pomocy Ducha Świętego. Jednak jeśli zabieracie się do Słowa Bożego z pokornym, skłonnym do uczenia się sercem, to aniołowie Boży staną u waszego boku, aby wpoić wam dowody prawdy. Gdy spoczywa na was Duch Boży, to nie będzie żadnego uczucia zawiści czy zazdrości w analizowaniu stanowiska kogoś innego, nie będzie żadnego ducha oskarżenia i krytycyzmu, jakim szatan natchnął serca żydowskich przywódców przeciwko Chrystusowi. Tak jak Chrystus powiedział Nikodemowi, tak i ja wam mówię: “Musicie się na nowo narodzić”. “Jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego”. Jana 3,7.3. Zanim będziecie mogli rozeznać się w świętych wymaganiach prawdy musicie posiąść boskie ukształtowanie. Jeśli nauczyciel nie jest uczniem w szkole Chrystusa, to nie nadaje się do nauczania innych. WP1 379.4
Powinniśmy zająć takie stanowisko, gdzie każda różnica poglądów zniknie. Jeśli uważam, że posiadam światło, to spełnię swój obowiązek przedstawiając je. Przypuśćmy, że poradziłabym się innych w sprawie poselstwa, Hue Pan dałby mi do przekazania ludowi; drzwi mogłyby zostać zamknięte, tak że światło mogłoby nie dotrzeć do tych, do których Bóg je posłał. Gdy Jezus wjechał do Jerozolimy “zaczęła cała rzesza uczniów radośnie chwalić Boga wielkim głosem za wszystkie cuda, jakie widzieli, mówiąc: Błogosławiony, który przychodzi jako król w imieniu Pańskim; na niebie pokój i chwała na wysokościach. A niektórzy faryzeusze z tłumu mówili do niego: Nauczycielu, zgrom uczniów swoich. I odpowiadając, rzekł: Powiadam wam, że jeśli ci będą milczeć, kamienie krzyczeć będą”. Łukasza 19,37-40. WP1 380.1
Żydzi starali się zapobiec głoszeniu poselstwa, jakie zostało przewidziane w Słowie Bożym; jednak proroctwo musi się wypełnić. Pan mówi: “Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana”. Malachiasza 3,23. Ktoś ma przyjść w duchu i mocy Eliasza, a gdy się pojawi, ludzie mogą powiedzieć: “Jesteś zbyt gorliwy, nie interpretujesz Pisma Świętego we właściwy sposób. Pozwól, że powiem ci jak nauczać twojego poselstwa”. WP1 380.2
Jest wielu takich, którzy nie potrafią rozróżnić pomiędzy dziełem Bożym a dziełem człowieka. Powiem prawdę, tak jak mi ją Bóg daje, a zatem mówię: Jeśli będziecie trwali w wynajdywaniu błędów, będziecie mieli ducha niezgody, to nigdy nic poznacie prawdy; Jezus powiedział do swoich uczniów: “Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie”. Jana 16,12. Nie byli oni w stanie docenić święte i wieczne rzeczy, lecz Jezus obiecał, że pośle Pocieszyciela, który nauczy ich wszystkiego i przypomni im wszystko, cokolwiek On do nich powiedział. Bracia, nie możemy pokładać zaufania w człowieku. “Dajcie sobie spokój z człowiekiem, który wart tyle, co tchnienie w jego nozdrzach! Bo za co można go uważać?” Izajasza 2,22. Wasze bezradne dusze muszą kurczowo uchwycić się Jezusa. Nie wypada pić ze źródła w dolinie, gdy istnieje źródło w górze. Zostawmy niższe strumienie, pójdźmy do wyższych źródeł. Jeśli jest jakiś punkt prawdy, którego nie rozumiecie, co do którego się nie zgadzacie, to badajcie, porównujcie teksty Pisma Świętego, wykopujcie głęboko szyb prawdy w kopalni Słowa Bożego. Musicie złożyć siebie i swoje poglądy na ołtarzu Bożym, odłożyć swoje z góry przyjęte założenia i pozwolić Duchowi Niebios, aby wprowadził was w całą prawdę. WP1 380.3
Mój brat powiedział kiedyś, że nie chce słyszeć niczego dotyczącego doktryny, której się trzymamy, z obawy, że zostałby przekonany. Nie chciał przychodzić na spotkania ani słuchać wykładów, jednak później oświadczył, że zrozumiał, że był tak samo winny, jakby ich słuchał. Bóg dał mu sposobność poznania prawdy i obarczyłby go odpowiedzialnością za tę sposobność. Wśród nas jest wielu takich, którzy są uprzedzeni do aktualnie omawianych doktryn. Oni nie przyjdą posłuchać, nie zbadają spokojnie, ale w ciemno wyrażą swoje sprzeciwy. Są zupełnie zadowoleni ze swojego stanowiska. “Mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły, radzę ci, abyś nabył u mnie złota w ogniu wypróbowanego, abyś się wzbogacił i abyś przyodział szaty białe, aby nie wystąpiła na jaw haniebna nagość twoja, oraz maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał. Wszystkich, których miłuję, karcę i smagam; bądź tedy gorliwy i upamiętaj się”. Objawienie 3,17-19. WP1 381.1
Ten fragment Pisma Świętego ma zastosowanie do tych, którzy żyją w czasie rozlegania się poselstwa, ale nie chcą przyjść go posłuchać. Skąd wiecie, że to nie Pan daje nowe dowody swej prawdy, umieszczając ją w nowej oprawie, aby droga Pana została przygotowana? Jakie plany układaliście, aby nowe światło mogło zostać wlane w szeregi ludu Bożego? Jaki macie dowód na to, że Bóg nie posłał światła swoim dzieciom? Wszelka samowystarczalność, egoizm i zarozumiałość opinii muszą zostać usunięte. Musimy przyjść do stóp Jezusa i uczyć się od tego, który jest cichy i pokornego serca. Jezus nie nauczał swoich uczniów tak, jak rabini nauczali swoich. Wielu Żydów przychodziło i słuchało, gdy Chrystus objawiał tajemnice zbawienia, ale nie przychodzili po to, aby się uczyć; przychodzili, żeby krytykować, żeby przyłapać go na jakiejś nielogiczności, żeby mogli mieć coś, czym wywołaliby uprzedzenia ludu. Byli zadowoleni ze swego poznania, lecz dzieci Boże muszą znać głos Prawdziwego Pasterza. Czy nie jest to wielce odpowiedni czas na to, aby pościć i modlić się przed Bogiem? Jesteśmy w niebezpieczeństwie niezgody, w niebezpieczeństwie popierania kontrowersyjnych kwestii i czy nie powinniśmy żarliwie szukać Boga w pokorze duszy, abyśmy mogli poznać co jest prawdą? WP1 381.2
Natanael słyszał Jana, gdy ten wskazał na Zbawiciela i powiedział: “Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. Jana 1,29. Natanael spojrzał na Jezusa, ale był zawiedziony wyglądem Odkupiciela świata. Czy ten, który nosił na sobie ślady trudu i ubóstwa, mógł być Mesjaszem? Jezus był pracownikiem; znosił trudy wraz ze skromnymi pracownikami i Natanael odszedł. Jednak nie wyrobił sobie zdecydowanego sądu co do tego, jaki był charakter Jezusa. Uklęknął pod drzewem figowym, pytając Boga czy rzeczywiście ten człowiek był Mesjaszem. Gdy tam był, przyszedł Filip i powiedział: “Znaleźliśmy tego, o którym pisał w zakonie Mojżesz, a także prorocy: Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu”. Jednak słowo “Nazaret” ponownie wzbudziło jego niewiarę i powiedział: “Czy z Nazaretu może być coś dobrego?” Był pełen uprzedzeń, ale Filip nie starał się zwalczać jego uprzedzeń, po prostu powiedział: “Pójdź i zobacz!” Gdy Natanael znalazł się w obecności Jezusa, Jezus powiedział: “Oto prawdziwy Izraelita, w którym nie ma fałszu”. Natanael był zdumiony. Powiedział: “Skąd mnie znasz? Odpowiedział mu Jezus i rzekł: Zanim cię zawołał Filip, widziałem cię, gdy byłeś pod drzewem figowym”. Jana 1,45-48. WP1 382.1
Czy i dla nas nie byłoby dobrze pójść pod drzewo figowe i błagać Boga w sprawie tego, co jest prawdą? Czy oko Boże nie spoczęłoby na nas tak, jak na Natanaelu? Natanael uwierzył w Pana i zawołał: “Mistrzu! Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś królem Izraela. A Jezus odpowiadając, rzekł do niego: Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci, iż cię widziałem pod figowym drzewem? Ujrzysz większe rzeczy niż to. Powiedział też do niego: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, ujrzycie niebo otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego”. Jana 1,49-51. WP1 382.2
Właśnie to powinniśmy ujrzeć, jeśli jesteśmy związani z Bogiem. Bóg chce, byśmy polegali na nim, a nie na człowieku. Pragnie, byśmy posiedli nowe serca; On da nam objawienie światła płynącego z tronu Bożego. Powinniśmy zmagać się z każdą trudnością, ale gdy przedstawiona zostaje jakaś kontrowersyjna kwestia, to czy powinniście udać się do człowieka, by zasięgnąć jego opinii, a potem na podstawie jego wniosków formułować swoje? Nie, udajcie się do Boga. Powiedzcie mu, czego potrzebujecie, weźcie swą Biblię i szukajcie tak, jakbyście szukali ukrytych skarbów. WP1 382.3
Nie wchodzimy dość głęboko w naszym poszukiwaniu prawdy. Każda dusza, która wierzy w prawdę na obecny czas, znajdzie się w sytuacji, w której będzie musiała wytłumaczyć podstawę swojej nadziei. Lud Boży będzie powołany, by stanąć przed królami, książętami, władcami i możnymi tego świata, a więc muszą być pewni, że znają prawdę. Muszą być nawróconymi mężczyznami i kobietami. Bóg może w jednej chwili nauczyć was przez swego Ducha Świętego więcej niż moglibyście nauczyć się od mędrców tego świata. Cały wszechświat przygląda się walce, toczącej się na ziemi. Za nieskończenie wielką cenę Bóg dał każdemu człowiekowi możliwość poznania tego, co uczyni go mądrym ku zbawieniu. Z jakim wielkim zainteresowaniem aniołowie przyglądają się, kto skorzysta z tej możliwości! WP1 383.1
Gdy ludowi Bożemu przedstawiane jest poselstwo, nie powinien się mu sprzeciwiać; powinien sięgnąć do Biblii, porównując je z prawem i świadectwem, a jeśli okaże się, iż nie wytrzymuje ono tej próby, to nie jest ono prawdą. Bóg pragnie, by nasze umysły się rozwijały. Pragnie obdarzyć nas swoją łaską. Codziennie możemy karmić się najlepszym duchowym pokarmem, bowiem Bóg otworzył przed nami wszystkie niebiańskie skarbnice. Mamy być jedno z Chrystusem, jak On jest jedno z Ojcem, a Ojciec będzie miłował nas tak, jak miłuje swego Syna. Możemy korzystać z takiej samej pomocy, jaka była dostępna Chrystusowi, możemy otrzymać siłę w każdej potrzebie, bowiem Bóg będzie naszą przednią i tylną strażą. On otoczy nas z każdej strony, a gdy będziemy stawieni przed władców, przed wiadze tej ziemi, nie potrzebujemy z wyprzedzeniem zastanawiać się nad tym, co mamy powiedzieć. Bóg nauczy nas tego w dniu naszej potrzeby. A zatem niech Bóg nam pomoże przyjść do stóp Jezusa i uczyć się od niego, zanim będziemy starali się zostać nauczycielami innych. WP1 383.2
Gdy Słowo Boże jest studiowane, pojmowane i przestrzegane, wtedy jasne światło będzie odbijane w kierunku świata; nowe prawdy, które przyjęto i zgodnie z którymi postępowano, zwiążą nas silnymi więzami z Jezusem. Biblia i tylko Biblia ma być naszym wyznaniem wiary, jedyną więzią jedności; wszyscy, którzy ugięli się przed tym Świętym Słowem będą w jedności. Nasze własne poglądy i pojęcia nie mogą kontrolować naszych wysiłków. Człowiek jest omylny, ale Słowo Boże jest nieomylne. Zamiast sprzeczać się ze sobą, niech ludzie wywyższą Pana. My wszyscy stawiajmy czoło opozycji, tak jak nasz Mistrz, mówiąc: “Napisane jest”. Wznieśmy sztandar, na którym napisane jest: Biblia naszą regułą wiary i dyscypliny. — The Review and Herald, 15 grudzień 1885. WP1 384.1