Serce ludzkie jest z natury zimne, ponure i pozbawione miłości. Przejawy miłosierdzia i przebaczenia nie pochodzą od człowieka — to wpływ Ducha Bożego, który porusza jego serce. “Miłujmy więc, gdyż On nas przedtem umiłował”. 1 Jana 4,19. NNJ 24.1
Źródłem wszelkiego miłosierdzia jest sam Bóg. Jego imię jest “[...] miłosierne i łaskawe [...]”. 2 Mojżeszowa 34,6. Bóg nie traktuje nas tak, jak sobie na to zasłużyliśmy. Nie pyta, czy zasługujemy na Jego miłość, lecz by uczynić nas godnymi, wylewa na nas jej bogactwa. Bóg nie jest mściwy. Nic pragnie kary, lecz odkupienia. Nawet surowość przejawiającą się w Jego opatrzności okazuje dla dobra i zbawienia zbłąkanych. Gorąco pragnie wyzwolić człowieka z brzemienia niedoli i zagoić balsamem jego rany. Bóg co prawda “[...] nic pozostawia w żadnym razie bez kary [...]” (2 Mojżeszowa 34,7), ale również zmazuje winy. NNJ 24.2
Miłosierni są “uczestnikami boskiej natury” i przez nich Bóg wyraża swą współczującą miłość. Pragnieniem wszystkich solidaryzujących się z sercem Bezgranicznej Miłości jest nawracać — nic potępiać. Chrystus mieszkający w duszy jest źródłem, które nigdy nic wysycha. Gdzie On mieszka, tam panuje wielkoduszność. NNJ 24.3
Chrześcijanin, którego o pomoc proszą błądzący, kuszeni, nieszczęsne ofiary żądzy i grzechu, nie zastanawia się, czy na nią zasługują, lecz jak im tę pomoc nieść. W największych nędznikach, w tych najbardziej upokorzonych i poniżanych widzi dusze, za które umarł Zbawiciel i dla których Bóg powierzył swym dzieciom służbę pojednania. NNJ 24.4
Miłosierni to ci, którzy współczują biednym, cierpiącym i prześladowanym. Job powiedział o sobie: “[...] uratowałem ubogiego, gdy wołał o pomoc, sierotę i każdego, kto nic miał opiekuna. Błogosławieństwo ginącego zstępowało na mnie, serce wdowy rozweselałem, przyodziewałem się w sprawiedliwość i ona mnie okrywała; moja prawość była mi jakby płaszczem i zawojem. Byłem oczyma dla ślepego i nogami dla chromego. Byłem ojcem dla biednych i rozpatrywałem sprawę nieznajomego”. Joba 29,12-16. NNJ 24.5
Dla wielu życie jest bolesną walką, jednym wielkim zmaganiem. Zdają sobie sprawę ze swych słabości; są przygnębieni, nieszczęśliwi i niewierzący. Wydaje im się, że nie mają powodów do wdzięczności. Uprzejme słowa i współczucie byłyby dla wielu samotnych, walczących ludzi tym, co szklanka zimnej wody dla spragnionej duszy. Wyrazy współczucia, okazana życzliwość ujęłyby ciężaru spoczywającego na zmęczonych barkach. Każde słowo, każdy bezinteresowny uczynek są wyrazem miłości Chrystusa do zgubionej ludzkości. NNJ 25.1
Miłosierni “miłosierdzia dostąpią”. “Kto jest dobroczynny, będzie wzbogacony, a kto innych pokrzepia, sam będzie pokrzepiony”. Przypowieści 11,25. Współczujący duch zaznaje słodkiego pokoju, a życie istoty poświęconej niesamolubnej służbie innym wypełnia błogosławione zadowolenie. Mieszkający w sercu i widoczny w życiu Duch Święty zmiękcza zatwardziałe serce, budzi wrażliwość i delikatność. Co siejemy — to będziemy zbierać. “Błogosławiony ten, który zważa na biednego [...]. Pan ustrzeże go i zachowa przy życiu, szczęśliwy będzie na ziemi; i nie wyda go na pastwę nieprzyjaciół jego. Pan pokrzepi go na łożu boleści; w chorobie jego odwróci wszystkie cierpienia”. Psalmów 41,2-4. NNJ 25.2
Człowiek, który oddał swe życie Bogu, w służbie Jego dzieciom, połączył się z Tym, który ma do swej dyspozycji cały wszechświat. Jego życie jest połączone z Bogiem złotym łańcuchem pewnych obietnic. Bóg nie zawiedzie go w godzinie cierpienia i w chwili potrzeby. “[...] Bóg mój zaspokoi wszelką potrzebę waszą według bogactwa swego w chwale, w Chrystusie Jezusie”. Filipian 4,19. Zaś w godzinie ostatniej próby, miłosierny znajdzie schronienie u współczującego Zbawiciela, który przyjmie go do swego wiecznego domu. NNJ 25.3