Dobre nasienie może nawet nie zauważone pozostawać w zimnym, samolubnym, świeckim sercu bez żadnych oznak, że zapuściło korzenie. Ale gdy Duch Święty owładnie człowiekiem, ukryte ziarno wzrasta i w końcu przynosi owoc dla chwały Bożej. Nie wiemy, które ziarno z naszej działalności w ciągu całego życia przyniesie owoc — to czy tamto? I nie do nas należy szukanie odpowiedzi na to pytanie. Do nas należy wykonywanie pracy, wyniki pozostawmy Bogu. “Rano wysiewaj nasienie twoje, a w wieczór nie dawaj odpoczynku ręce twojej”. Bóg w swym przymierzu ogłasza, że “dopóki ziemia trwać będzie, siew i żniwo (...) nie ustaną”. Ufając tej obietnicy, rolnik uprawia rolę i dokonuje zasiewu. Również i my, wykonując duchowy siew, ufamy Jego obietnicy: “Tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust, nie wraca się do mnie puste, lecz wykonuje swoją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem”. Kto, jakże często z płaczem, wysiewa ziarno, ten z radością będzie znosił swoje snopy. — Christ's Object Lessons 65; Przypowieści Chrystusa 38; 32.33 (wyd. II). PCh 222.1