Go to full page →

Rozdział 33 — Stephen Belden SCR 203

Oświadczenie W. C. White'a“Siostra White nie podzielała zdania tych, którzy twierdzili, że jeśli ktoś z niebiblijnych powodów opuścił współmałżonka i ponownie zawarł związek małżeński, to powtórne małżeństwo musi zostać rozbite, jeśli osoby te mają być przyjęte lub mają powrócić do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. SCR 203.2

Siostra White w pełni uznawała fakt, że w większości przypadków ludzie ci zgrzeszyli, w tym niektórzy ciężko, a więc nie powinni zostać przyjęci do wspólnoty naszych zborów, jeśli nie wyrażą skruchy w związku z tym grzechem. Siostra White nie akceptowała twierdzenia, że taka skrucha nie może być autentyczna bez zerwania nowego związku małżeńskiego i podjęcia usilnych starań, by powrócić do poprzedniego współmałżonka. Uznawała fakt, iż w większości przypadków ponowne połączenie osób tworzących wcześniej małżeństwo byłoby albo niemożliwe, albo stanowczo niewskazane. Uznawała także, że ślubowanie złożone przy zawarciu ponownego małżeństwa wymaga działania nacechowanego największym miłosierdziem i uprzejmością wobec współmałżonków. SCR 203.3

Czasami nawiązywała w tym kontekście do nauczania Pawła, który, osiągnąwszy pewien etap w swoim doświadczeniu, powiedział: SCR 204.1

— ‘Chciałbym wam tego oszczędzić’. 1 Koryntian 7,28. SCR 204.2

Wiedział on, że w pewnych sytuacjach ludzie żyli w związkach będących skutkiem grzechu. Wiedział także, że Chrystus przyjmie ich szczerą skruchę, a w wielu przypadkach byłoby znacznie gorzej, gdyby te związki zostały rozerwane, aby połączyć na nowo osoby, które już nie chcą żyć razem. Tak więc siostra White mawiała: SCR 204.3

— Chciałabym wam tego oszczędzić. SCR 204.4

Starsza siostra Ellen G. White, Sarah Harmon, poślubiła Stephena Beldena i urodziła mu pięcioro dzieci. Po jej śmierci, litując się nad swoimi dziećmi, poślubił on kobietę, która przez wiele lat wiernie pomagała mu w obowiązkach domowych. Wkrótce potem epidemia odry nawiedziła okolicę. Żona Stephena ciężko przeszła chorobę, która uszkodziła jej mózg, tak iż musiano ją umieścić w zakładzie zamkniętym. Brat Belden przez jakiś czas zmagał się sam z obowiązkami domowymi, starając się zapewnić należytą opiekę piątce dzieci. Po pewnym czasie, ze względu na nie, poślubił dobrą i pracowitą kobietę. Pomogła mu ona prowadzić dom i wychować dzieci. Była przy nim na wyspie Norfolk, gdy umarł. Od czasu do czasu niektórzy ludzie, zarzucając mu cudzołóstwo, próbowali doprowadzić do wykluczenia go z Kościoła, gdyż ożenił się, nie mając oficjalnie separacji z poprzednią żoną. Indagowana w tej sprawie siostra White powiedziała: SCR 204.5

— Zostawcie ich w spokoju. — Letter, 21 luty 1927 (W. C. White). SCR 204.6