Go to full page →

Współpraca z niebem — 21 styczeń AN 27

“Z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie”. Filipian 2,12.13. AN 27.1

W kwestii zbawienia człowiek jest całkowicie zależny od Boga. Nie może sam uczynić ani jednego kroku w stronę Chrystusa, jeśli Duch Boży nie pociągnie go, a ta pociągająca moc działa zawsze i będzie działać, o ile tylko człowiek nie zasmuca Ducha Świętego trwaniem w oporze względem Niego. (...) AN 27.2

Duch Święty stale, przy każdej sposobności, ukazuje duszy sprawy Boże, a wtedy boska obecność wydaje się bliższa, umysł reaguje na nią, o ile tylko drzwi serca są otwarte, tak iż Jezus mieszka w człowieku. (...) AN 27.3

Duch Boży nie proponuje, że uczyni to, co należy do nas, zarówno w kwestii chcenia, jak i wykonania. (...) Kiedy nakłaniamy naszą wolę do zgodności z wolą Bożą, łaska Chrystusa jest gotowa współdziałać z nami. Jednak nie zastąpi ona tego, co mamy do zrobienia i nie będzie funkcjonować, niezależnie od naszej decyzji i determinacji w działaniu. Tak więc to nie ilość światła czy nagromadzenie dowodów nawracają duszę. Jedynie przyjęcie światła przez człowieka pobudza siłę woli, rodzi świadomość i przyjęcie tego, co sprawiedliwe i prawdziwe, a także prowadzi do współpracy z niebiańskimi czynnikami ustanowionymi przez Boga dla zbawienia człowieka. AN 27.4

Jeśli grzesznik czy odstępca utwierdza się w nieposłuszeństwie i grzechu, światło z nieba może świecić wokół niego, (...) a jednak nie zniszczy zniewalającej mocy błędu i nie rozproszy ciemności zwiedzenia spowijającej świat. (...) AN 27.5

Nie słuchaj głosu zwodziciela, który przypodobuje się nieuświęconej woli, ale bądź posłuszny impulsom pochodzącym od Boga. (...) Walka toczy się o najwyższą stawkę. Czy będziesz współpracował z boskimi czynnikami w kwestii “chcenia i wykonania”? Jeśli człowiek i jego wola są po stronie Boga, w pełni poddając się woli Bożej, wówczas wzniosłe i święte usiłowania człowieka obalają przeszkody, które on sam wzniósł, śmieci zostają usunięte spod drzwi serca, a niechęć barykadująca dostęp do duszy zostaje przełamana. Drzwi serca się otwierają, Jezus wchodzi i pozostaje tam jako mile widziany gość. — Letter 135, 1898. AN 27.6