“O ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski!” Hebrajczyków 10,29. WM 34.1
Ci, którzy opierają się Duchowi Bożemu i zmuszają Go do odejścia, nie zdają sobie sprawy z tego, w jakim stopniu są kontrolowani przez szatana. Kiedy Duch Święty jest zmuszony odejść od człowieka, ten zaczyna bez zmrużenia oka czynić to, co kiedyś uważał — i to zupełnie słusznie — za oczywisty grzech. Jeśli człowiek taki nie usłucha napomnienia, pogrąży się w zwiedzeniu, które — podobnie jak w przypadku Judasza — uczyni go duchowym ślepcem i zdrajcą. Krok za krokiem będzie szedł w ślad za szatanem. Kto i po co miałby wówczas starać się go przekonać? Czy kaznodzieja mógłby jeszcze wpłynąć na niego? Wszystkie słowa napomnienia wydadzą się mu czczą gadaniną. Taki człowiek wybrał szatana jako swego wodza, a ten zadba, by nieszczęśnik nie zrozumiał właściwie słów przestrogi i wezwania do nawrócenia. WM 34.2
Kiedy człowiek zasmuca Ducha Świętego i zmusza Go do odejścia, wszelkie apele wypowiadane przez Bożych posłańców przestają mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie. Błędnie interpretuje każde słowo. Wyśmieje i zrobi sobie kpiny z najuroczystszych słów ostrzeżeń zawartych w Piśmie Świętym, które przyprawiłyby go o dreszcz strachu, gdyby nie był ogłupiony przez szatana. Wszelkie apele kierowane do niego są daremne. Nie usłucha przestróg, odrzuci wszystkie rady. Wzgardzi wszelkimi napomnieniami Ducha Świętego i znieważy przykazania Boże, które kiedyś zachowywał i wywyższał. Do takich ludzi można odnieść słowa apostoła: “Któż was omamił, abyście prawdzie nie byli posłuszni”. Galacjan 3,1 (BG). Idą oni za podszeptami serca, aż wreszcie prawdę zaczynają nazywać kłamstwem. Wybierają Barabasza, a odrzucają Chrystusa. WM 34.3
Musimy żyć każdym słowem pochodzącym od Boga, gdyż w przeciwnym razie nasza stara natura weźmie górę. To Duch Święty, moc zbawczej prawdy w duszy, czyni naśladowców Chrystusa jedno ze sobą nawzajem i jedno z Bogiem. Jedynie On jest w stanie usunąć niezgodę, zawiść i niewiarę. On uświęca wszystkie uczucia. On odradza gorliwego, nawracającego się człowieka, uwalniając go z mocy szatana i przywracając go Bogu. Taka jest moc łaski. Taka jest moc Boża. Pod jej wpływem zmieniają się stare nawyki, zwyczaje i praktyki, których pielęgnowanie odłączało człowieka od Boga. Dzieło uświęcenia, które dokonuje się w duszy, wciąż postępuje naprzód i sięga coraz głębiej. — The Review and Herald, 12 październik 1897. WM 34.4