“Ale ty mów, co odpowiada zdrowej nauce”. Tytusa 2,1. WM 329.1
Wciąż grozi nam niebezpieczeństwo wynoszenia się nad prostotę ewangelii. Wielu bardzo pragnie zaskoczyć świat czymś oryginalnym, co wprawi ludzi w duchową ekstazę i zmieni dotychczasowy kierunek ich doświadczenia religijnego. Owszem, trzeba dokonać takiej zmiany, bowiem świętość prawdy na obecny czas nie jest w należytym stopniu uświadamiana wierzącym. Jednak zmiana, jaką musimy wprowadzić, to zmiana serca, która może nastąpić jedynie wtedy, gdy osobiście będziemy szukać Boga i prosić o Jego błogosławieństwo, o Jego moc, żarliwie modląc się, aby Jego łaska zstąpiła na nas, a nasze charaktery zostały przekształcone. To właśnie tego potrzebujemy dzisiaj najbardziej, i aby to osiągnąć powinniśmy zdobyć się na podjęcie najwyższego wysiłku i wykazanie w tej sprawie prawdziwej gorliwości. Powinniśmy pytać z całą szczerością: “Co mam czynić, aby być zbawionym?” Powinniśmy z całą świadomością poczynić odpowiednie kroki, by iść drogą prowadzącą do nieba. WM 329.2
Chrystus dał swoim uczniom prawdy, których szerokości, głębokości i wartości nie doceniali i nie pojmowali. Podobnie jest z ludem Bożym dzisiaj. My także nie pojmujemy wielkości i piękna prawdy, którą Bóg nam powierzył. Gdybyśmy robili postępy w duchowym zrozumieniu, ujrzelibyśmy prawdę taką, jaka ona jest, przechodzącą wszelkie nasze wyobrażenia, ale nigdy ten rozwój nie pójdzie w takim kierunku, byśmy mogli snuć przypuszczenia, iż możemy poznać czasy i pory, które Ojciec ustanowił w swej mocy WM 329.3
Raz po raz ostrzegam przed wyznaczaniem czasu. Ludowi Bożemu nie zostanie już nigdy dane poselstwo oparte na jakichś dokładnych datach. Nie będziemy znali dokładnego czasu zesłania Ducha Świętego ani powtórnego przyjścia Chrystusa. — The Review and Herald, 22 marzec 1892. WM 329.4