“Zakon Pana jest doskonały, pokrzepia duszę” (Psalmów 19,8); “Błogosławieni ci, którzy żyją nienagannie, którzy postępują według Zakonu Pana! Błogosławieni ci, którzy stosują się do napomnień Jego, szukają Go z całego serca, którzy nie czynią krzywdy, ale chodzą drogami Jego. Tyś wydał rozkazy Swoje, aby ich pilnie strzeżono: Oby drogi moje były nakierowane na przestrzeganie ustaw Twoich! Wtedy nie doznam wstydu, gdy będę zważał na wszystkie przykazania Twoje”. Psalmów 119,1-6. SdK 108.1
Wyciągnijmy naukę z tych wersetów. Uważnie przestudiujmy każde słowo. Prawe zasady i czyste uczucia, gdy są doskonalone wyżywane, kształtują charakter na Boże podobieństwo. Ci, których sumienie jest wolne od przestępstw przeciwko Bogu i ludziom, a serce wypełnione głębokim współczuciem dla bliźnich, zwłaszcza dla tych, którzy mogą zostać pozyskani dla Chrystusa, będą mieć przymioty, które posiadał Chrystus. Zostaną napełnieni Duchem Świętym. Posiądą dar przekonywania i dar wymowy. SdK 108.2
Jako chrześcijanie musimy teraz sumiennie pracować, by przyprowadzać dusze do Chrystusa. Księga chrześcijańskiego życia nie powinna zawierać żadnych bezwartościowych rozdziałów. Z powodu pokus szatańskich każde prawdziwe doświadczenie wymaga wysiłku od duszy, która chce je zdobyć. Bóg widzi, czy dusza łaknie poznania Boga i zbawienia przez Chrystusa, a obietnica brzmi: “Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. — Special Testimony to Battle Creek Church 13-25 (1898). SdK 108.3
Bóg nakazał wszystkim ludziom, by przestrzegali Jego Prawa. On widzi te sprawy inaczej niż widzi je człowiek. Jego standard jest wzniosły, czysty i święty, a jednak wszyscy mogą go osiągnąć. Pan widzi potrzebę duszy, widzi jej głód. Ma na względzie nasze usposobienie, które decyduje o naszych czynach. Widzi, czy wiara i szacunek do Boga są dla nas najwyższą wartością. Prawdziwy poszukiwacz, który niezmordowanie dąży do tego, by być podobnym do Jezusa w słowach, czynach i charakterze, będzie rozmyślał o swoim Odkupicielu i przez patrzenie na Niego zostanie zmieniony na Jego obraz, ponieważ pragnie i modli się o to samo usposobienie, które było w Chrystusie Jezusie. To nie obawa przed wstydem czy stratą powstrzymuje go od czynienia zła, bo wie, że wszystko, co mu daje radość, pochodzi od Boga i pragnie umacniać to błogosławieństwo, by móc reprezentować Chrystusa. Nie pragnie zaszczytów ani ludzkiej chwały. Te rzeczy go nie interesują. Ciągle doskonaląc to, co już posiadł, nie ustaje w wysiłkach, by otrzymać jeszcze więcej umiejętności, by jeszcze lepiej służyć Bogu. Tęskni za Bogiem. Historia Jego Odkupiciela, Jego niepojęta ofiara nabiera dla niego nowego, pełniejszego znaczenia. Chrystus, Majestat Nieba, stał się ubogi, byśmy my przez Jego ubóstwo mogli stać się bogaci — bogaci nie w ziemskie dobra, ale w duchowe osiągnięcia. SdK 109.1
Chrystus pragnie, by Jego naśladowcy posiedli takie właśnie bogactwa. Kiedy prawdziwy poszukiwacz czyta Słowo i otwiera swój umysł, by Je przyjąć, łaknie Prawdy całym swoim sercem. Miłość, współczucie, czułość, grzeczność i chrześcijańska uprzejmość, stanowiące podstawową zasadę w niebiańskich pałacach, które Chrystus poszedł przygotować dla tych, którzy Go miłują, biorą w posiadanie jego duszę. Wytrwale dąży do celu. Jest zdecydowany stać niezachwianie po stronie sprawiedliwości. Prawda znalazła drogę do jego serca i została w nim zaszczepiona przez Ducha Świętego, który jest Prawdą. Kiedy Prawda dotrze do serca, człowiek natychmiast daje tego dowody stając się włodarzem łaski Chrystusowej. SdK 109.2
Serce prawdziwego chrześcijanina przesiąknięte jest prawdziwą miłością i gorliwością o dusze. Nie spocznie, dopóki nie uczyni wszystkiego, co w jego mocy, by odszukać i uratować to, co zginęło. Nie szczędzi czasu i sił; nie stroni od trudu i znoju. Musi innym zanieść Prawdę, która jego duszę napełniła tak wielkim zadowoleniem, pokojem i radością w Duchu Świętym. SdK 110.1
Gdy prawdziwie nawrócony człowiek raduje się Bożą miłością, odczuwa potrzebę dźwigania jarzma wraz z Chrystusem i współpracy z Nim. Duch Chrystusowy spoczywa na nim. Wierzący objawia miłość Zbawiciela, litość i współczucie, ponieważ stanowi z Nim jedno. Pragnie przyprowadzić innych do Jezusa. Jego serce zmiękczone jest czułością, gdy widzi, w jakim niebezpieczeństwie znajdują się dusze, które żyją bez Chrystusa. Szuka ich gorliwie i troszczy się o nie jak ktoś, kto musi zdać sprawę ze swojej pracy. Zapraszając, apelując i powołując się na pewność Bożych obietnic, stara się pozyskać dusze dla Chrystusa i to zostaje zapisane w rejestrach nieba. Jest współpracownikiem Boga. SdK 110.2
Czyż Bóg nie jest najwłaściwszym obiektem do naśladowania? Zadaniem chrześcijańskiego życia powinno być przyobleczenie się w Chrystusa oraz dążenie do osiągnięcia coraz doskonalszego podobieństwa do Niego. Synowie i córki Boga muszą dzień po dniu coraz bardziej upodabniać się do Chrystusa — naszego wzoru. Codziennie powinni patrzeć na Jego chwałę i rozmyślać nad Jego niezrównaną wspaniałością. Z delikatnością, szczerością i współczuciem mają wyrywać dusze z ognia, ale przy tym czuć odrazę nawet do odzienia zanieczyszczonego przez ciało. SdK 110.3
Lud Boży ma zadanie do wykonania. Co jest prawdziwym sensem ludzkiego życia? Serce wypełnione czystymi uczuciami i głęboki szacunek do wszystkich Bożych przykazań. Ale przygotowawcze prace nie zostały jeszcze wykonane. Pewne kroki zostały podjęte, ale to nie wystarczy. Zmieńcie dotychczasowe metody działania. Jeśli nie możecie dotrzeć do członków zborów, nie zniechęcajcie się. Przenieście swoją działalność na gościńce, a jeśli zaczyn Prawdy nie przeniknie samosprawiedliwości tych, na rzecz których pracujecie, idźcie na boczne drogi i tam wykonujcie swoją pracę misyjną. SdK 111.1
Bóg nie zostawi was samych w waszej pracy. Od czasu głoszenia trzeciego poselstwa anielskiego, aniołowie Boży wyczekują, by współpracować z ludźmi, którzy naprawdę chcą działać. Musimy zejść głębiej do kopalni Prawdy niż to dotychczas czyniliśmy. SdK 111.2
“Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny”. Jana 3,16. Jakże wielką miłość okazał Bóg upadłemu człowiekowi! Dlaczego ci, którzy znają Prawdę przechodzą na drugą stronę widząc ludzi, którzy są w rozpaczliwej potrzebie? SdK 111.3
Cała służba świątynna starożytnego Izraela była niczym innym, jak podaną w rytuałach i symbolach obietnicą Chrystusa. Ale nie tylko obietnicą. Przez ustanowienie rytuałów i ceremonii Bóg faktycznie “zaopatrzył” Swój lud, kierując myśli milionów na Tego, który miał objawić Siebie naszemu światu. SdK 111.4
W Chrystusie świat zobaczył niewidzialnego Boga. “Ja jestem w Ojcu” — powiedział — “a Ojciec we Mnie”; “Kto mnie widział, widział Ojca”; “Gdybyście byli Mnie poznali i Ojca Mego byście znali; odtąd Go znacie i widzieliście Go”. Jana 14,7-11. Gdy spełniamy uczynki prawdziwego poświęcenia, nasz duchowy wzrok utkwiony jest w naszym Orędowniku, który stoi pomiędzy człowiekiem a tronem Bożym i czeka, by wyjść naprzeciw każdemu naszemu wysiłkowi, i przez Swojego Ducha prowadzić nas do doskonalszego poznania Boga. SdK 111.5
Baranek Boży jest nam przedstawiony jak stoi “pośrodku tronu” Bożego. Objawienie 7,17. On to jest tym wielkim “zarządzeniem” Pana (Psalmów 2,7), dzięki któremu człowiek i Bóg jednoczą się i obcują ze sobą. Tak oto ludzie przedstawieni są jako siedzący w świątyni Bożej w Chrystusie Jezusie. To jest wyznaczone miejsce spotkań Boga z ludzkością. SdK 112.1
“I za nich poświęcam Siebie samego, aby i oni byli poświęceni w Prawdzie. A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we Mnie. Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w Tobie, aby i oni w Nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś. A Ja dałem im chwałę, którą Mi dałeś, aby byli jedno, jak My jesteśmy. Ja w nich, a Ty we Mnie, aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że ich umiłowałeś, jak i Mnie umiłowałeś”. Jana 17,19-23. Chrystus spowinowacił ludzką naturę ze Swoją własną boskością. W ten sposób ustanowił centrum dla wiary, której wszechświat musi się uchwycić. SdK 112.2
Zamysłem Bożym jest, by Jego Prawo było przestrzegane przez wszystkich, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa. Szatan wiedział, że jeśli uda się przekonać ludzkość, że Bóg zniósł Swój moralny standard charakteru, człowiek zostanie pozbawiony moralnego zwierciadła, w którym mógłby się przejrzeć i zobaczyć swoje prawdziwe oblicze. “Bo jeśli ktoś jest słuchaczem Słowa, a nie wykonawcą, to podobny jest do człowieka, który w zwierciadle przygląda się swemu naturalnemu obliczu, bo przypatrzył się sobie i odszedł, i zaraz zapomniał, jakim jest. Ale kto wejrzał w doskonały Zakon wolności i trwa w nim, nie jest słuchaczem, który zapomina, lecz wykonawcą; ten będzie błogosławiony w swoim działaniu. Jeśli ktoś sądzi, że jest pobożny, a nie powściąga języka swego, lecz oszukuje serce swoje, tego pobożność jest bezużyteczna. Czystą i nieskalaną pobożnością przed Bogiem i Ojcem jest to: nieść pomoc sierotom i wdowom w ich niedoli i zachowywać siebie nie splamionym przez świat”. Jakuba 1,23-27. SdK 112.3
To jest Słowo żywego Boga. Zakon jest wielkim Bożym moralnym zwierciadłem. Człowiek ma porównywać swoje słowa, swoje czyny i swojego ducha ze Słowem Bożym. Jeśli uznamy, że w tych ostatnich dniach nie mamy do wykonania szczególnego, wyznaczonego nam przez Boga zadania, które wykracza poza zwyczajną działalność nominalnych kościołów, to czeka nas wielkie rozczarowanie. Pytanie, które każdy musi sobie zadać, brzmi: Co mogę uczynić, by dotrzeć do dusz, które są zgubione? Bóg wzywa adwentystów dnia siódmego do wykonania dzieła, którego nie muszę precyzować. Jeśli jednak to dzieło nie dokona się najpierw w ich własnych sercach, udzielanie im jakichkolwiek wskazówek co do sposobu działania nie ma najmniejszego sensu! SdK 113.1
Czytajcie drugi rozdział Listu Jakuba. Wyżywajcie Prawdę w codziennym życiu, a będziecie wiedzieć, jakie zadanie Bóg wam wyznaczył. Czytajcie również czwarty rozdział, a zwłaszcza wiersze 5-12 i rozdział piąty, w szczególności wiersze 13-20. Rozdziały te są martwą literą dla większej części tych, którzy uważają się za adwentystów dnia siódmego. Polecono mi zwrócić waszą uwagę na te fragmenty Pisma oraz na siódmy rozdział Ew. Mateusza. Studiujcie każde słowo z takim przejęciem, jakby od tego zależało wasze życie. SdK 113.2
Wielką potrzebą zboru w Battle Creek jest to, by jego członkowie byli wykonawcami Słowa. Wówczas wielu przeniosłoby się z Battle Creek do innych miejsc, miast i miasteczek, gdzie ludzie nie mają światła ani tych możliwości, które wy macie. Obecnie wiele dusz ważonych jest na szali. Nie są z Chrystusem. Ich wpływ jest podzielony. Nie zbierają z Chrystusem. Rozpraszają. SdK 113.3
Zwróćcie szczególną uwagę na następujące słowa: “Każdy więc, kto słucha tych słów Moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego, który zbudował dom swój na opoce. I spadł deszcz ulewny, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, ale on nie runął, gdyż był zbudowany na opoce. A każdy, kto słucha tych słów Moich, lecz nie wykonuje ich, przyrównany będzie do męża głupiego, który zbudował swój dom na piasku. I spadł ulewny deszcz, i wezbrały rzeki, i powiały wiatry, i uderzyły na ów dom, i runął, a upadek jego był wielki”. Mateusza 7,24-27. Wiele domów — które teraz wydają się stać pewnie — runą. Pan oświadcza, że nie przyjmie połowicznej służby. SdK 114.1
Jeśli weźmiecie sobie do serca słowa ostrzeżenia zapisane w rozdziałach, na które polecono mi zwrócić waszą uwagę, wasze nastawienie się zmieni i staniecie się dziećmi Bożymi. W ten sposób możecie ocalić swoje dusze przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Przyjmiecie radę podaną w pięćdziesiątym ósmym rozdziale Izajasza. Jeśli zastosujecie się do zawartych w nim pouczeń, wypełni się obietnica: “Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie rychło nastąpi; twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą, a chwała Pańska będzie twoją tylną strażą. Gdy potem będziesz wołał, Pan cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc, odpowie: Oto jestem! Gdy usuniesz spośród siebie jarzmo, szydercze pokazywanie palcem i bezecne mówienie, gdy głodnemu podasz swój chleb i zaspokoisz pragnienie strapionego, wtedy twoje światło wzejdzie w ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe, i Pan będzie ciebie stale prowadził i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach, i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę, i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają”. Izajasza 58,8-11. SdK 114.2
Podejmijcie przeznaczoną dla was pracę, a Pan spełni to, co obiecał. Te natchnione wersety nigdy nie zostałyby napisane, gdyby Pan nie miał pewności, że jesteście w stanie wykonać wszystko, czego On żąda. Przyjmijcie zaproszenie: “Weźcie na siebie Moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo Moje jest miłe, a brzemię Moje lekkie”. Mateusza 11,29-30. SdK 115.1
Możecie się wznieść na wyżyny, do czego wzywa was Duch Święty. Prawdziwa pobożność oznacza wyżywanie Słowa w życiu. Wasze wyznanie nie ma żadnej wartości bez wykonywania Słowa w praktyce. “Jeśli kto chce pójść za Mną, niechaj się zaprze samego siebie i bierze krzyż swój na siebie codziennie, i naśladuje Mnie”. Łukasza 9,23. To jest warunek uczniostwa. “Oto sługa Mój, którego wybrałem, umiłowany Mój, w którym Moja dusza ma upodobanie. Złożę na Niego Ducha Mego, a On obwieści narodom sąd. Nie będzie się spierał i nie będzie krzyczał, i nikt na ulicach nie usłyszy głosu Jego. Trzciny nadłamanej nie dołamie, a lnu tlejącego nie zagasi, dopóki nie doprowadzi do zwycięstwa sprawiedliwości. A w imieniu Jego narody pokładać będą nadzieję”. Mateusza 12,18-21. SdK 115.2
Dziękujmy Bogu za to, że jest prowadzone dzieło poza zborem. Kościół nie jest odpowiednio przygotowany do pracy na zewnątrz. Wiele dusz spoza zboru mogłoby zostać oświeconych, a sam zbór mógłby otrzymać o wiele więcej światła, gdyby w każdym kraju każdy członek kościoła, który twierdzi, że ma zaawansowane światło Prawdy, wkładał całe swoje serce i całą duszę w dzieło pozyskiwania dusz dla Prawdy. Krótko mówiąc, członkowie kościoła robią zbyt mało na rzecz tych, którzy potrzebują światła, którzy są poza zborem adwentystów dnia siódmego. Pan mówi: “Trzciny nadłamanej nie dołamie, a lnu tlejącego nie zagasi, dopóki nie doprowadzi do zwycięstwa sprawiedliwości. A w imieniu Jego narody pokładać będą nadzieję”. Mateusza 12,12.20-21. Ci, którzy współpracują z Jezusem Chrystusem uświadomią sobie, że wszystkie te obietnice wypełniają się w ich własnym doświadczeniu. Pan wyznaczył zadania dla każdej duszy. Na sądzie nikt nie będzie miał wymówki, która usprawiedliwi zaniedbane obowiązki. SdK 115.3
Sprawdzian uczniostwa wobec tych, którzy deklarują gotowość do chrztu, przeprowadzany jest nie dość gruntownie. Ci, którzy uważają się za nawróconych, muszą wiedzieć dokładnie, czy tylko przybierają imię adwentystów dnia siódmego, czy też faktycznie stają po stronie Pana, co jest równoznaczne z wyjściem ze świata, odłączeniem się od niego i niedotykaniem się nieczystego. Kiedy udowodnią, że w pełni rozumieją swoje stanowisko, mogą zostać przyjęci. Ale jeśli widać, że stosują się do zwyczajów świata, do jego poglądów i sposobu myślenia, trzeba się nimi poważnie zająć. Jeśli nie odczuwają potrzeby zmiany sposobu postępowania, nie można ich zatrzymać jako członków kościoła. Pan chce, by ci, którzy stanowią Jego kościół, byli szczerymi, wiernymi włodarzami łaski Chrystusowej. SdK 116.1
Grzech ostatnich dni spoczywa na nominalnym ludzie Bożym. Swoim samolubstwem, umiłowaniem przyjemności i strojenia się zapierają się tego Chrystusa, którego rzekomo — zgodnie z tym, co mówią zborowe rejestry — naśladują. Dziękuję Bogu za to, że Jezus Chrystus zna każdy odruch serca wierzącego. Wielu z tych, którzy nie idą za Chrystusem, uważa się za dzieci Boże. Ich niefrasobliwość, płytkie rozmowy, brak umoralniającej pobożności i niskie pobudki bałamucą innych, którzy postępowaliby inaczej, gdyby nie przykład tych zepsutych zwodzicieli, którzy nie miłują Chrystusa i nie wykonują Jego woli, ale postępują według swoich wyobrażeń. SdK 116.2
Jezus zna tych, których serca są pokorne, skromne i uległe. Przechodzą oni doświadczenia i popełniają błędy, ale okazują skruszonego ducha, ponieważ zasmucili Zbawiciela, który ich umiłował i za nich umarł. Przychodzą w pokorze do Jego stóp; toczą Jego bitwy. W cichości i uniżeniu starają się czynić dobro dla innych. Nie szczędzą wysiłków, by dzieło się rozwijało i pochód Prawdy posuwał się naprzód. SdK 117.1
Pan Jezus miłuje tych, za których oddał Swoje życie i kiedy pozwala się na to, by światowe wpływy niszczyły Jego więź z nimi, gdy przedkłada się bożki nad Chrystusa, gdy Jego apele do dusz ludzkich spotykają się z obojętnością i pozostają bez odpowiedzi, Jezus jest zasmucony. On wie, że ludzie ci powodują ogromne straty, bo są przeszkodą dla grzeszników. Nie zbierają z Chrystusem, ale rozpraszają. Gdy jednak przez jakieś wielkie nieszczęście Duch Boży dotknie ich serc, a oni zwrócą się ku Niemu, On wysłucha ich modlitw. Bóg wie, jakimi możliwościami obdarzył każdą duszę, by Mu służyła dla swojego doczesnego i wiecznego dobra. Pragnie, by te dusze Go nie rozczarowały. Chce, by jaśniały w Jego królestwie. Najwyżej uhonorowani zostaną ci, którzy codziennie biorą swój krzyż i naśladują Chrystusa. SdK 117.2
Pan Jezus domaga się, by każda dusza wprowadzała w czyn zasady Prawdy. Udowodnijcie, że wasza służba dla Chrystusa nie jest połowiczna — w połowie z Chrystusem, a w połowie ze światem. O wszystkich takich Chrystus mówi: “Obyś był zimny albo gorący! A tak, żeś letni, a nie gorący ani zimny, wypluję cię z ust Moich”. Objawienie 3,15-16. Ten, kto wysoko sobie ceni miłość Chrystusa, będzie Jego sumiennym współpracownikiem, będzie przyprowadzał do Niego inne dusze niczym snopy dla swojego Gospodarza. Wszyscy, którzy są złączeni z Chrystusem, rzetelnie wykonują swoją pracę. Przynoszą owoc ku Jego chwale. Lecz opieszałość, niedbalstwo i beztroska oddzielają duszę od Chrystusa i szatan natychmiast przystępuje do działania, usiłując przeprowadzić w niej swoją wolę. Jesteśmy w posiadaniu wspaniałej Prawdy, ale przez obojętność i niedbalstwo Prawda traci swoją siłę oddziaływania na nas. Szatan wkracza ze swoimi pozornie słusznymi pokusami i odprowadza rzekomych naśladowców Chrystusa od swojego Przywódcy, umieszczając ich w szeregach głupich panien. SdK 117.3
Pan przychodzi, więc potrzebujemy oliwy łaski w naczyniach do naszych lamp. Pytam — kto teraz stanie po stronie Pana? Zanim Chrystus odszedł, obiecał, że powróci i weźmie nas do Siebie, mówiąc przy tym: “byście gdzie Ja jestem i wy byli”. Na tym świecie jesteśmy gośćmi i pielgrzymami. Mamy czekać, czuwać, modlić się i pracować. Cały nasz umysł, cała dusza, całe serce i cała siła zostały nabyte za cenę krwi Syna Bożego. Nie musimy nosić szat pielgrzyma o jednolitym kroju, kolorze czy fasonie, ale skromne schludne odzienie, jak tego uczy nas natchnione Słowo. Jeśli nasze serca zjednoczą się z sercem Chrystusa, będziemy odczuwać gorące pragnienie przyodziania się w Jego sprawiedliwość. Nie założymy na siebie niczego, co przyciągałoby uwagę lub było przedmiotem komentarzy. SdK 118.1
Chrześcijaństwo — jakże wielu jest tych, którzy nie mają pojęcia, czym ono jest! Nie jest to coś, co się na siebie zakłada. To jest życie splecione z życiem Jezusa. To znaczy, że jesteśmy przyodziani w szatę Chrystusowej sprawiedliwości. Co się tyczy świata, chrześcijanie powiedzą zdecydowanie: nie mieszamy się do polityki; jesteśmy tu pielgrzymami i gośćmi; my mamy obywatelstwo nieba. Nie będą szukać towarzystwa do tanich uciech. Powiedzą: nie zajmujemy się już takimi dziecinnymi sprawami. Jesteśmy gośćmi i pielgrzymami, i oczekujemy miasta mającego mocne fundamenty, którego budowniczym jest Bóg. Hebrajczyków 11,10. SdK 118.2