Trzeci anioł jest reprezentowany jako lecący pośrodku niebios pokazując że poselstwo ma iść wzdłuż i wszerz ziemi. To jest najbardziej uroczyste poselstwo jakie kiedykolwiek dano śmiertelnikom i wszyscy związani z dziełem powinni najpierw poczuć potrzebę wykształcenia i najbardziej gruntownego procesu szkolenia dla dzieła w związku z ich przyszłą użytecznością. Powinny być uczynione plany i przyjęte wysiłki dla rozwoju tej grupy, która przewiduje związek z każdą gałęzią dzieła. Praca sług nie powinna być powierzona chłopcom a dzieło dawania czytania Biblii niedoświadczonym dziewczynom ponieważ oferują swe usługi i są chętni zająć odpowiedzialne stanowiska ale brakuje im religijnego doświadczenia, są bez gruntownego wykształcenia i szkolenia. Muszą być wypróbowani by zobaczyć czy zniosą test a jeśli nie rozwija się mocnej świadomej zasady by być tym wszystkim czego Bóg oczekuje, nie będą właściwie reprezentować naszej sprawy i dzieła na ten czas. Musi być z naszymi siostrami zaangażowanymi w dzieło w każdej misji głębokie doświadczenie zdobyte od tych co mają doświadczenie, co rozumieją sprawy i sposoby działania. Działania misyjne są stale zakłócane z powodu braku pracowników właściwej klasy umysłu, poświęcenia i pobożności, które będą dokładnie reprezentować naszą wiarę. FW 113.1
Jest wielka liczba tych, którzy powinni stać się misjonarzami a nigdy nie wchodzą na pola ponieważ ci, co są zjednoczeni z nimi w zborze czy w naszych uczelniach, nie czują z nimi brzemienia pracy by ukazać im wymagania Boga odnośnie wszystkich naszych sił i by modlić się z nimi i za nich. Kiedy pełen w wydarzenia okres decydujący o planach i kursie życia mija, ich przekonania są stłumione. Inne wpływy i bodźce przyciągają ich a pokusy by szukać światowych pozycji, które — jak myślą — dadzą im pieniądze, wciągną ich w światowy nurt. Ci młodzieńcy mogliby być ocaleni dla służby przez dobrze zorganizowane plany. Jeśli zbory w różnych miejscach czynią swój obowiązek, Bóg będzie działał z ich wysiłkami przez Ducha Świętego i będzie wyposażał wiernych mężów do służby. FW 113.2
Nasze szkoły mają być szkołami wychowującymi i kształcącymi a jeśli nasi mężczyźni i kobiety wyjdą z nich wyszkoleni w każdym względzie do pola misyjnego, muszą mieć odciśniętą wielkość dzieła i do codziennego doświadczenia musi być wprowadzona praktyczna pobożność by być dostosowanym do każdego miejsca użyteczności w naszym świecie czy zborze lub w wielkiej moralnej winnicy Boga obecnie wzywającej pracowników do innych krajów. FW 114.1
Na młodzieży należy wywrzeć odczucie że im zaufano. Mają poczucie honoru i muszą być szanowani, to jest ich prawo. Jeśli uczniowie mają odczucie że nie mogą wejść czy wyjść, usiąść przy stole lub być gdziekolwiek, nawet w swych pokojach, nie będąc obserwowanym, że krytyczne oko jest nad nimi by krytykować i donosić, będzie skłonność do demoralizacji i nie znajdą w tym przyjemności. Ta świadomość stałego nadzorowania jest większa niż rodzicielskie dozorowanie i daleko gorsza gdyż mądrzy rodzice mogą, poprzez taktowne wejrzenie w głąb, zobaczyć działanie niespokojnego umysłu pod wpływem pragnień młodości lub mocami pokusy, planując przeciwdziałanie złu. Ale to stałe czuwanie nie jest naturalne i wytwarza zło, którego stara się uniknąć. Zdrowie młodych wymaga ćwiczenia, wesołości i szczęśliwej miłej atmosfery otaczającej ją dla rozwoju zdrowia fizycznego i symetrycznego charakteru. FW 114.2
Boże słowo musi być otwarte przed młodzieżą ale młodzież nie może być stawiana w sytuacji że musi to robić. Ci, którzy muszą mieć oko stale nad sobą by zapewnić dobre zachowanie, będą wymagać kontroli wszędzie gdzie mogą być. Zatem kształtowanie charakteru u młodzieży w takim systemie kształcenia jest całkowicie usunięte. Celujcie w umysłowej dyscyplinie i kształtowaniu właściwych moralnie uczuć i zwyczajów. FW 114.3
Studia powinny być generalnie nierozległe i dobrze wybrane a ci, którzy uczęszczają do naszych uczelni, mają otrzymywać odmienne wykształcenie od tego, które jest obecnie w zwykłych szkołach. Są generalnie nauczeni według chrześcijańskich zasad jeśli mają mądrych i bojących się Boga rodziców. Słowo Boga było szanowane w ich domach i jego nauki były prawem domu. Zostali wprowadzeni w wychowanie i napominanie ewangelii i kiedy chodzą do szkół, to owe wychowanie i nauczanie ma być kontynuowane. Światowe powiedzenia, światowe zwyczaje i praktyki nie są nauczaniem, które potrzebują ale mają widzieć że nauczyciele w szkołach troszczą się o ich dusze, że będą mieć zdecydowane zainteresowanie w ich duchowym dobrobycie a religia ma być wielką wpojoną zasadą gdyż miłość i bojaźń Boga są początkiem mądrości. Młodzież zabrana z domowej atmosfery, od zasad domu i ochrony rodziców, jeśli zostanie zostawiona sobie by wybierać swych towarzyszy, spotka się z kryzysem w swej historii, zazwyczaj niekorzystnym dla pobożności czy zasady. FW 115.1
Zatem gdziekolwiek szkoła jest ustanowiona powinny być ciepłe serca by się poważnie zainteresowały naszą młodzieżą. Potrzebni są ojcowie i matki z ciepłą sympatią i uprzejmymi napomnieniami a cała możliwa życzliwość powinna być wprowadzona w religijne doświadczenie. Jeśli są tacy, którzy przedłużają religijne ćwiczenia aż do znużenia, zostawiają wrażenie na umysłach młodzieży że religia jest sucha, niespołeczna i nieinteresująca. A młodzież ta uczyni swój własny standard nie najwyższym lecz osłabi zasady i zaniży standard tych, którzy jeśli są właściwie nauczeni, będą wykwalifikowani by być błogosławieństwem nie tylko dla sprawy ale dla zboru i świata. Płomienna, aktywna pobożność nauczyciela jest zasadnicza. Poranne i wieczorne nabożeństwa w kaplicy i zgromadzenia w sabat mogą być bez stałej troski i bez ożywienia przez Ducha Boga najbardziej suchą i gorzką mieszanką a dla młodzieży najcięższą, najmniej przyjemną i pociągającą ze wszystkich szkolnych zajęć. Społeczne zgromadzenia powinny być kierowane na podstawie planów i pomysłów czyniących je nie tylko czasem przyjemności ale pozytywnie przyciągającym. Niech ci, którzy są kompetentni w nauczaniu młodzieży, studiują sami w szkole Chrystusa i uczą lekcji komunikowania się z młodzieżą. Potrzebne jest szczere, żarliwe, łamiące serce poświęcenie. Powinno się unikać wszelkiego ograniczenia. Niech nauczyciele do tej pory nieugięci w swym dostojeństwie, staną się jedno z dziećmi w ich ćwiczeniach i zabawach, bez pozostawiania wrażenia że je obserwujecie, bez ciągłego chodzenia w majestatycznym dostojeństwie jakbyście byli nieumundurowanym żołnierzem strzegącym ich. Wasza faktyczna obecność kształtuje ich sposób działania. Wasza jedność z nimi powoduje że wasze serca będą pulsować nowym uczuciem. Młodzież potrzebuje sympatii, współczucia i miłości gdyż inaczej stanie się zniechęcona. Duch “nie troszczę się o nikogo i nikt nie troszczy się o mnie” opanowuje ich i chociaż wyznają że są naśladowcami Chrystusa, mają kuszącego diabła na swej ścieżce i są w niebezpieczeństwie zniechęcenia bycia ciepłym i sprzeniewierzenia się Bogu. Wtedy niektórzy czują się w obowiązku ganienia ich, traktowania ich chłodno, jakby byli o wiele gorsi niż są w rzeczywistości i niewielu, być może nikt, nie czuje szczególnego obowiązku uczynienia osobistego wysiłku by ich reformować i usunąć złowrogie wrażenia jakie na nich uczynili. FW 115.2
Obowiązki nauczyciela są poważne i święte ale żadna część dzieła nie jest ważniejsza niż opieka nad młodzieżą z czułą miłującą zapobiegliwością, aby mogła czuć że jesteśmy ich przyjaciółmi. Raz zyskując ich zaufanie możecie im przewodzić, kontrolować i łatwo szkolić. Święte motywy naszej chrześcijańskiej zasady muszą być wprowadzone w nasze życie. Zbawienie naszych uczniów jest najwyższym interesem powierzonym nauczycielowi, który się boi Boga. Jest pracownikiem Chrystusa i jego szczególnym i zdeterminowanym wysiłkiem powinno być zbawienie dusz od zguby i zdobywanie ich dla Jezusa Chrystusa. Bóg będzie wymagał tego z rąk nauczycieli. Każdy powinien prowadzić życie pobożności, czystości, bolesnych wysiłków w wypełnianiu każdego obowiązku. Jeśli serce płonie miłością do Boga, będzie czyste uczucie, które jest podstawą. Modlitwy będą żarliwe i będzie się dawało wierne ostrzeżenia. Jeśli to zaniedbacie, dusze pod waszą troską będą w niebezpieczeństwie. Lepiej spędzić mniej czasu na długich przemowach czy na absorbującym studium by uczestniczyć w tych zaniedbanych obowiązkach. FW 116.1
Po tych wszystkich wysiłkach nauczyciele mogą odkryć że niektórzy pod ich opieką rozwijają charaktery bez zasad. W efekcie brak im moralności, w wielu przypadkach są przykładem występku i zaniedbanej rodzicielskiej dyscypliny. Nauczyciele czyniący wszystko co mogą nie doprowadzą tej młodzieży do życia czystości i świętości a po cierpliwej dyscyplinie, uczuciowej pracy, żarliwej modlitwie będą rozczarowani przez tych, od których spodziewali się tak wiele. A na dodatek wyrzuty rodziców spotkają ich gdyż nie mieli mocy sprzeciwienia się wpływowi swych własnych przykładów i niemądrego nauczania. Nauczyciel będzie tak zniechęcony po wypełnieniu swego obowiązku. Ale musi pracować dalej ufając że Bóg pracuje z nim, stojąc na swym posterunku mężnie, pracując z wiarą. Inni będą zbawieni przez Boga a ich wpływ będzie wywierany by zbawiać innych. Niech sługa, nauczyciel szkoły sobotniej i nauczyciele w naszych szkołach zjednoczą serce i duszę celem ocalenia naszej młodzieży od zniszczenia. FW 117.1
Wielu czuje: “No cóż, nie ma nic złego w tym jeśli nie jesteśmy tak drobiazgowi, by stać się gruntownie wykształceni” i niższy standard poznania jest akceptowany. A teraz, kiedy są potrzebni odpowiedni ludzie by wypełniać różne pozycje zaufania, należą do rzadkości. Kiedy są potrzebne kobiety z dobrze zrównoważonymi umysłami bez taniego wykształcenia ale z wykształceniem odpowiednim do każdej pozycji zaufania, niełatwo je znaleźć. To, co jest warte czynienia w ogóle, jest warte czynienia dobrze. Jeśli religia przeniknie każdy element w każdej szkole, nie będzie prowadzić do łatwizny literalnego wykształcenia. Religijna atmosfera powinna przenikać szkołę rozsiewając swój wpływ, powodując że wszyscy prawdziwi chrześcijanie poczują głębiej ich potrzebę gruntownej wiedzy by mogli czynić najlepszy użytek ze zdolności, których Bóg im użyczył. Wzrastając w łasce i w poznaniu naszego Pana Jezusa Chrystusa będą jęczeć w poczuciu swej niedoskonałości i będą szukać stale by rozwinąć swe moce umysłu aby mogli stać się inteligentnymi chrześcijanami. FW 117.2
Pan Jezus jest znieważony przez niskie pomysły czy plany z naszej strony. Ten, który nie czuje wiążących roszczeń Bożego prawa i zaniedbuje zachowanie każdego wymagania, gwałci całe prawo. Ten, który jest zadowolony z częściowego spotykania standardu sprawiedliwości, który nie tryumfuje nad każdym duchowym wrogiem, nie spotka się z planami Chrystusa. Zaniża cały plan swego religijnego życia i osłabia swój religijny charakter a pod siłą pokusy, jego defekty charakteru zdobywają panowanie i zło tryumfuje. Musimy być wytrwali i zdeterminowani by spotkać najwyższy możliwy standard. Uprzednio uformowane zwyczaje i poglądy muszą być w wielu przypadkach przezwyciężone zanim możemy rozwinąć się w religijnym życiu. Wierny chrześcijanin będzie przynosił wiele owocu. Jest pracownikiem, nie będzie leniwie dryfował lecz będzie zakładał całą zbroję by walczyć w bitwach Pana. Podstawowa praca to dostosować smak, apetyt, uczucia, motywy, pragnienia do wielkiego moralnego standardu sprawiedliwości. Praca musi zacząć się w sercu. Musi być czysta, całkowicie dostosowana do woli Chrystusa gdyż inaczej panujące pasje czy zwyczaj lub defekt staną się mocą do zniszczenia. Bóg nie będzie akceptował żadnego braku całego serca. FW 118.1
Bóg chce aby nauczyciele w naszych szkołach byli skuteczni. Jeśli są zaawansowani w duchowym zrozumieniu, będą czuli że ważne jest aby nie brakowało im poznania nauk. Pobożność i religijne doświadczenie są prawdziwym fundamentem prawdziwego wychowania. Ale niech nikt nie czuje że posiadanie żarliwości w sprawach religijnych jest wszystkim co jest istotne aby stać się wychowawcami. Podczas gdy potrzebują nie mniejszą pobożność, potrzebują także gruntowną znajomość nauk. To uczyni ich nie tylko dobrymi, praktycznymi chrześcijanami ale uzdolni ich do wychowywania młodzieży i w tym samym czasie będą mieć niebiańską mądrość by poprowadzić ją do źródła żywych wód. Jest chrześcijaninem ten, który ma na celu osiągnąć najwyższe osiągnięcia aby czynić innych dobrymi. Wiedza harmonijnie pomieszana z charakterem podobnym do Chrystusa uczyni osobę naprawdę światłością świata. Bóg pracuje z ludzkimi wysiłkami. Wszyscy, którzy z całą pilnością czynią swe powołanie i wybranie pewnym, poczują że powierzchowna wiedza nie dostosuje ich do pozycji użyteczności. Wykształcenie zrównoważone solidnym religijnym doświadczeniem dostosuje dziecko Boga do czynienia swej wyznaczonej pracy równomiernie, zdecydowanie, zrozumiale. Jeśli ktoś uczy się od Jezusa — największego wychowawcy jakiego świat widział — będzie miał nie tylko symetryczny chrześcijański charakter ale i umysł wyszkolony do efektywnej pracy. Umysły szybkie do postrzegania wejdą głębiej pod powierzchnię. FW 119.1
Bóg nie chce byśmy byli zadowoleni z leniwych niezdyscyplinowanych umysłów, przytępionych myśli i straconej pamięci. Chce by każdy nauczyciel był skuteczny nie czując zadowolenia z pewnej dozy sukcesu ale czując swą potrzebę stałej pilności w zdobywaniu wiedzy. Nasze ciała i dusze należą do Boga gdyż On je wykupił. Dał nam talenty i uczynił możliwym dla nas zdobyć więcej po to by pomóc sobie i innym iść dalej drogą żywota. Dziełem każdej jednostki jest rozwijanie i wzmacnianie darów, które Bóg nam użyczył, z którymi czyni się najbardziej żarliwą, praktyczną pracę, zarówno w sprawach cielesnych jak i religijnych. Jeśli wszyscy uświadomią sobie to, cóż za znaczącą różnicę zauważymy w naszych szkołach, kościołach i misjach! Ale większość jest zadowolona ze skąpej wiedzy, niewielu osiągnięć tylko aby je przejść a potrzeba bycia takimi mężami jak Daniel i Mojżesz, mężami wpływu, mężami, których charaktery stały się harmonijne poprzez ich pracę dla błogosławieństwa ludzkości i uwielbienia Boga — takie doświadczenie ma tylko niewielu a rezultatem jest to że tylko niewielu jest teraz dostosowanych do wielkiej potrzeby czasów. FW 119.2
Bóg nie ignoruje nieuczone osoby ale jeśli są związane z Chrystusem, jeśli są uświęceni przez prawdę, będą stale zdobywać wiedzę. Poprzez wykorzystanie każdej siły by wielbić Boga, będą mieć wzrastającą moc, którą Go uwielbią. Ale ci, którzy są chętni by pozostać w wąskim kanale gdyż Bóg zniżył się by zaakceptować ich tam gdzie są, są bardzo niemądrzy, a setki i tysiące tak właśnie czynią. Bóg dał im żywą maszynerię i wymaga ona codziennego użytku po to aby umysł miał coraz wyższe i wyższe osiągnięcia. Jest wstydem że wielu łączy niewiedzę z pokorą i że z wszystkimi umiejętnościami, które Bóg dał nam do kształcenia, tak wielka liczba jest chętna pozostawać w tej samej niskiej pozycji, w której byli, kiedy prawda ich dosięgła pierwszy raz. Nie wzrastają umysłowo, nie są lepiej dostosowani i przygotowani do czynienia wielkich i dobrych dzieł niż wtedy kiedy pierwszy raz słyszeli prawdę. FW 120.1
Wielu, którzy zostali nauczycielami prawdy, przestało być studentami kopiącymi, stale kopiącymi za prawdą jak za ukrytymi skarbami. Ich umysły sięgają zwykłego niskiego standardu. Nie dążą by być mężami wpływu — nie dla sprawy samolubnych ambicji ale dla sprawy Chrystusa, aby mogli objawić moc prawdy dla intelektu. Nie jest grzechem doceniać literalne talenty jeśli nie są czynione bożkami ale nikt nie ma dążyć dla próżnej chwały wywyższenia własnego “ja”. Gdy tak się dzieje, brak mądrości, która pochodzi z góry, która jest najpierw czysta, potem czyniąca pokój, łatwa do wstawiennictwa, pełna miłości i dobrych owoców. FW 120.2
Misje ustanowione w naszych miastach, jeśli są prowadzone przez ludzi, którzy mają zdolności by mądrze kierować takimi misjami, będą stale świecić promieniując pośród moralnych ciemności. Otwarcie Pism za pomocą studium Biblii jest istotną częścią dzieła związanego z tymi misjami lecz pracownicy nie mogą podjąć tego dzieła jeśli nie są do niego przygotowani. Wielu powinno być szkolonych w szkołach zanim nawet poznają jak studiować by doprowadzić ich umysły i myśli pod kontrolę woli i jak mądrze używać swych sił umysłowych. FW 121.1
Mamy wiele do nauki jako lud zanim będziemy wykwalifikowani by zaangażować się w wielkie dzieło przygotowania ludu by wytrwał w dniu Pana. Nasze szkoły sabatu, które mają pouczać dzieci i młodzież, są powierzchowne. Ich kierownicy muszą orać głębiej. Muszą włożyć więcej myśli i więcej ciężkiej pracy do dzieła, które czynią. Potrzebują być bardziej gruntownymi studentami Bibli i mieć głębsze religijne doświadczenie po to by wiedzieć jak prowadzić szkoły sobotnie według porządku Pana i jak prowadzić dzieci i młodzież do ich Zbawiciela. Jest jedną z gałęzi dzieła wyniszczaną przez brak skutecznych wnikliwych mężczyzn i kobiet czujących odpowiedzialność przed Bogiem za użycie swych sił, nie po to by okazać swe własne “ja”, nie dla próżnej chwały ale dla czynienia dobra. FW 121.2
Jakże rozległym i szerokim jest polecenie: “Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata”. Jaki zaszczyt jest tutaj udzielany człowiekowi i jak wielka jest liczba tych, których mamy prowadzić. Jakże niewielu udaje się na głębie i zarzuca swe sieci. Teraz, jeśli tak się czyni, jeśli ludzie są robotnikami razem z Bogiem, jeśli są powołani by działać w misjach miejskich i spotykać wszystkie grupy umysłowe, powinno być specjalne przygotowanie dla tego rodzaju pracy. — The Review and Herald, 21 czerwiec 1887. FW 121.3