Bracie A.:
Ujrzałam że nie jesteś przygotowany do pracy jako duszpasterz. W jednym przypadku sukces towarzyszył twym wysiłkom lecz fakt ten zamiast zainspirować cię do większego wysiłku i gorliwości, spowodował coś całkiem przeciwnego. Dobroć Boża powinna cię skłaniać do kontynuowania działalności w pokorze i nieufności wobec samego siebie. Lecz ty poczułeś się w pełni rozwiniętym kaznodzieją zdolnym do przedstawiania prawdy licznie zgromadzonym, stałeś się samolubny, niedbający o inne dusze i twoja działalność od tego czasu zrobiła się bezwartościowa dla Boga. Posiadając fizyczne siły nieuświadamiałeś sobie że jesteś odpowiedzialny za to co czynisz i za to jak używasz danych ci środków. Nie lubisz fizycznej pracy a przecież posiadasz taką budowę ciała że wymaga ona surowych ćwiczeń dla zachowania zdrowia jak również dla przyśpieszenia sił psychicznych. O ile dotyczy to zdrowia, fizyczne ćwiczenia są zalecane wszystkim naszym duchownym i kaznodziejom, i jeśli kiedykolwiek zostaną oni odsunięci od aktywnej posługi w duszpasterstwie to powinni poczuć się do obowiązku zaangażowania swych sił fizycznych w pracę wspomagającą ich rodzinę. S4 407.3
Bracie A., przespałeś czas, który powinieneś spożytkować dla dobra twego zdrowia. Utraciłeś cenne godziny nie czyniąc nic dobrego dla siebie ani dla kogoś innego a to będzie świadczyć przeciwko tobie w księdze rejestrów nieba. Twoje imię zostało mi ukazane pod tytułem: “powolni słudzy”. Twoja działalność nie zniesie próby sądu. Spędziłeś zbyt wiele drogocennego czasu na spaniu tak że wszystkie twoje siły wydają się być sparaliżowane. Zdrowie może być osiągane dzięki właściwym zwyczajom życia, może być poddane interesom i współtworzyć wraz z nimi pomyślność. Lecz może być ono również poświęcone niepohamowanemu apetytowi w jedzeniu i piciu lub przez pozostawienie organizmu w bezużytecznym bezruchu. Niskie skłonności muszą być odrzucone bo zdrowie jest cenniejsze niż depozyt w banku, lenistwo musi być przezwyciężone. S4 408.1
Powodem dla jakiego wielu naszych duchownych narzeka na schorzenia jest to że zaniedbali odpowiedniego ruchu i folgowali sobie w jedzeniu. Nie uświadamiają sobie że takie postępowanie jest niebezpieczne dla najsilniejszego organizmu. Ci, którzy są ociężali w swym temperamencie, powinni jeść bardzo oszczędnie i nie unikać wysiłku fizycznego. Wielu naszych duchownych kopie swoimi zębami grób. Organizm przeciążony trawieniem cierpi i niepowetowane szkody czyni się również mózgowi. Za każde wykroczenie przeciw prawom zdrowia przestępca musi zapłacić karę własnym ciałem. S4 408.2
Kiedy apostoł Paweł mało aktywnie zaangażowany był jako kaznodzieja, pracował wykonując namioty. Zobowiązał się pracować w swym wolnym czasie aby nie przyjmować niepopularnych prawd. Zanim przyjął chrześcijaństwo zajmował odpowiedzialne stanowisko i nie był zależny od pracy fizycznej. Wśród Żydów panował zwyczaj zdobycia zawodu niezależnie od tego jaką pozycję zajmowano później, aby nieszczęśliwy los nie spowodował problemów że ludzie nie byliby w stanie zapewnić sobie bytu. Zgodnie z tym zwyczajem, zadaniem Pawła było wykonywanie namiotów, które potem sprzedawał a pieniądze przeznaczał na dzieło Chrystusa i na własne utrzymanie. Z tego powodu właśnie powracał do dawnego zajęcia. S4 409.1
Nigdy nie było człowieka, który byłby bardziej żarliwy, bardziej energiczny i bardziej poświęcający się jako uczeń Jezusa aniżeli Paweł. Był on jednym z największych nauczycieli świata. Wędrował przez morze do bardzo odległych miejsc po to aby jak największa część świata mogła usłyszeć z jego ust historię ukrzyżowania Jezusa. Czuł palącą potrzebę niesienia ginącym ludziom wiedzy o prawdzie i miłości Zbawiciela. Jego dusza w pełni była owładnięta pracą kaznodziejską co było odczuwane przez innych. Nie wyciągał z tej działalności żadnych korzyści lecz odchodził na bok aby nie być ciężarem dla zborów, które również były ciemiężone ubóstwem. Chociaż założył wiele zborów, odmówił aby one go wspierały czując że jego użyteczność i pomyślność jako kaznodziei mogłaby być wystawiona na podejrzenie co do motywów. Unikał wszystkich okoliczności, które mogłyby dać okazję jego wrogom do postawienia fałszywych oskarżeń i w ten sposób osłabiałyby moc jego poselstwa. S4 409.2
Paweł apeluje do braci Koryntian aby zrozumieli że jako pracownik Jezusa, choć ma prawo oczekiwać od nich pomocy, on im jej udziela. Takie postawienie sprawy uznał za jedynie właściwe. Gdyby przyjął od nich wspomaganie, mogłoby to stanąć na drodze jego działalności. Jakkolwiek słabowity na zdrowiu pracował całymi dniami w służbie sprawy Chrystusowej a czasem poświęcał spory kawałek nocy lub całą noc po to aby nieść pomoc innym. Apostoł dawał również przykład swym braciom okazując tym szacunek dla dzieła Bożego. Kiedy nasi kaznodzieje uważają że cierpią trudy i znoje dla sprawy Chrystusa, należy pozwolić im wyobrazić sobie że znajdują się w warsztacie apostoła Pawła, niech mają na uwadze fakt że gdy ten wybrany sługa Boży robił płótno, pracował na chleb, na który i tak już sobie zasłużył pracą jako apostoł Jezusa. Na wezwanie obowiązku ten wielki apostoł odkładał pracę fizyczną na bok aby spotkać się z najbardziej gwałtownymi przeciwnikami i zatrzymać ich pyszałkowate twierdzenia wypełniając w ten sposób swoje pokorne wezwanie. Jego religijne zaangażowanie jest wyrzutem dla lenistwa niektórych duchownych. Kiedy mają sposobność pracy na utrzymanie siebie, powinni czynić to z zadowoleniem. S4 409.3
Bóg nigdy nie pragnął aby człowiek żył w próżniactwie. Kiedy Adam przebywał w raju, otrzymał narzędzia do pracy. I chociaż ród ludzki nie jest zawsze popędzany do pracy, ci, którzy pracują leniwie, przyciśnie bieda. Pilni w pracy nie zawsze będą odczuwali pomyślność lecz bezruch i lenistwo zapewniają gniew Ducha Bożego i rujnują prawdziwą pobożność. Bezczynność staje się zagrożeniem lecz czysty, wartki strumyk rozprzestrzenia zdrowie i zadowolenie po całej ziemi. Człowiek angażujący się do pracy będzie błogosławieństwem wszędzie a ćwiczenie sił fizycznych i psychicznych jest konieczne dla pełnego rozwoju. S4 410.1
Młodzi pracownicy powinni uczyć się jak być użytecznymi we wszystkich okolicznościach w jakich się znajdą. Kiedy zapraszani są do rodziny, nie powinni siedzieć tam bezczynnie nie podejmując żadnych wysiłków aby pomóc temu kto udziela gościny. Obowiązki są wymienne gdy duchowni udzielają gościny przyjaciołom. Ich obowiązkiem jest uprzejme i troskliwe odnoszenie się do nich. Wykonawcą takich obowiązków może być człowiek ciężko pracujący. Przez objawienie miłości nie tylko wobec siebie lecz również wobec swych współpracowników, kaznodzieja łatwo może znaleźć drogę do serca i otworzyć ją dla przyjmowania prawdy. S4 410.2
Bóg nie ma żadnego pożytku z leniwych ludzi. Do swojego dzieła potrzebuje szczerych, uprzejmych, uczciwych jak też gorliwych pracowników. Aktywna działalność czyni naszych kaznodziei dobrymi. Lenistwo jest dowodem nieprawości. Każde uzdolnienie umysłowe, każda kość w ciele, każdy muskuł ukazują że Bóg pragnie aby były one używane, a nie pozostawione w bezczynności. Brat A. jest zbyt nieudolny w angażowaniu swych sił w działalność i podejmowanie trudnych zadań. Ludzie, którzy niepotrzebnie marnują cenne godziny dnia na sen, nie mają właściwego poczucia wartości tych cennych złotych chwil. Tacy ludzie sprowadzają tylko przekleństwo na sprawę Bożą. Brat A. jest nadęty. Nie jest pilnym studentem Biblii. Nie jest tym czym powinien być ani tym kim mógłby być dzięki żarliwym wysiłkom. Od czasu do czasu tylko podnosi się aby coś zrobić lecz jego lenistwo, jego wrodzone umiłowanie wygody wiedzie go z powrotem do tego samego leniwego stanu. Osoby, które nie posiadają zwyczaju aby wykorzystywać czas na pracę i nie potrafią go ekonomicznie spożytkować, powinny starać się stosować do reguł regularności i pośpiechu. S4 411.1
Waszyngton, narodowy działacz polityczny, był w stanie prowadzić własny interes ponieważ przestrzegał zasad systematyczności i porządku. Każde pismo miało swoją datę i swoje miejsce i żadna chwila nie była tracona na szukanie czegoś. Lud Boży musi być pilny w nauce, studiowaniu, żarliwy w zdobywaniu właściwej wiedzy, nie tracący ani godziny. Przez wytężone wysiłki można wzrosnąć do poziomu szlachetnego chrześcijanina jako człowieka mocy i wpływów. Lecz wielu niestety nigdy nie osiągnie szeregów zaszczytnych, tych, którzy stoją za kazalnicą z powodu braku odpowiednich zwyczajów już w swej młodości. Beztroską nieuwagę zauważa się we wszystkim co czynią. Gwałtowne odruchy nie wystarczają by dokonać pełnej reformy w ludziach, którzy miłują wygodę i lenistwo. Ta praca wymaga cierpliwej kontynuacji czynienia dobra. Ludzie zaangażowani w interesy mogą jedynie odnosić sukcesy gdy przestrzegają regularnych godzin wstawania, modlitwy, posiłków oraz odpoczynku. Gdy porządek i regularność jest podstawą ziemskich interesów, o ile więcej musi tego być w pracy dla Boga. S4 411.2
Wczesne godziny ranne są marnowane w łóżkach przez wielu. Te cenne, raz utracone godziny, nigdy już nie wrócą, są utracone na wieczność. Utrata tylko jednej godziny dziennie oznacza wielką stratę czasu w okresie kilku lat! Niech leniwy myśli o tym i zastanowi się nad tym jaki przedstawi rachunek Bogu za utracone możliwości. S4 412.1
Kaznodzieje powinni poświęcić czas na czytanie i studiowanie, rozmyślanie i modlitwę. Powinni wyposażyć umysł w pożyteczną wiedzę wprowadzając do pamięci fragmenty Pisma Świętego, śledząc spełnienie się proroctw i ucząc się lekcji jakie Chrystus dał swym uczniom. Do podróży, albo czekając na coś, należy brać ze sobą książkę i czytać ją. Każdą sposobną chwilę należy przeznaczyć na wykonanie czegoś. W ten sposób zamyka się drzwi dla wielu pokus. Gdyby król Dawid był zajęty pożytecznym zajęciem nie byłby winien śmierci Uriasza. Szatan jest zawsze gotów zatrudnić tego, który nie potrafi zatrudnić się sam. Umysł, który stale dąży do osiągnięcia wyższych intelektualnych wspaniałości, nie będzie miał czasu na głupie myśli, które są rodzicami wszelkich złych uczynków. Wśród nas są ludzie bardzo zdolni, którzy przez odpowiednie kształtowanie mogliby stać się szczególnie użytecznymi, jednakże nie lubią wysiłku i popadają w przestępstwo niewykonywania i niewykorzystania w najlepszy sposób swych możliwości, w które zostali wyposażeni przez Stwórcę. Tkwią w swej wygodzie pozostawiając swój umysł niewykształconym. Tylko nieliczni poznają mądrość Bożą. Bóg zapyta leniwe sługi: “Co uczyniłeś z talentami, które ci dałem?” Będzie wówczas wielu takich, którzy mając jeden talent ukryli go w ziemi. Ci mało pożyteczni słudzy będą wyrzuceni precz do ciemności podczas gdy ci, którzy właściwie używali swych talentów mnożąc je, otrzymają pochwałę. “To dobrze sługo dobry i wierny! Nad małym byłeś wierny, nad wielem cię postanowię, wnijdź do radości Pana twego”. Mateusza 25,21. S4 412.2
Kiedy odpowiedzialność ma być złożona na kogoś, nie powinno się zadawać pytania czy jest on krasomówczy albo bogaty lecz czy jest uczciwy, wierny i pracowity albowiem niezależnie od tego co będzie czynił, bez tych kwalifikacji nie będzie nadawał się na stanowisko godne zaufania. Wielu doświadcza w życiu niepowodzeń, ponieważ brakuje im pracowitości. Młodzi ludzie, którzy często mają zwyczaj gromadzić się na ulicy, spędzają czas na rozmowach i plotkowaniu, nigdy nie dorosną do pozycji człowieka, który może rozumieć pewne sprawy. Stała pilność jest człowiekowi konieczna. Ci, którzy nigdy nie są zadowoleni w poczuciu wzrostu, będąc pilnymi, osiągną prawdziwy sukces w życiu. S4 413.1
Wielu ostatecznie przepadło tam gdzie mogli odnieść sukces. Nie odczuwali ciężaru dzieła, podejmowali działania tak leniwie jak gdyby mieli tysiąclecia przed sobą w pracy nad zbawieniem dusz. Z powodu tego właśnie braku żarliwości i zaangażowania tak niewielu uzyskało należyte zrozumienie tego co mieli na myśli. Sprawa Boża nie wymaga tak wielu kaznodziei ale żarliwych wytrwałych pracowników dla Mistrza. Bóg sam potrafi ocenić siły umysłu ludzkiego. Nie było Jego zamiarem aby człowiek pozostawał w nieuctwie i był z tego zadowolony ale aby starał się uczynić wszystko dla rozjaśnienia i kształtowania intelektu. Wszyscy ludzie powinni odczuwać odpowiedzialność spoczywającą na nich odnośnie zdobywania coraz większej sprawności w dziele Bożym. Nikt nie powinien nadymać się z powodu posiadanej wiedzy ale poczytywać to za przywilej że może się cieszyć każdym postępem jaki czyni bo w ten sposób przyczynia się coraz bardziej aby być zdolny do szanowania i chwalenia Boga. Może czerpać z niewyczerpalnego źródła wszelkich mądrości i wiedzy. S4 413.2
Należąc do szkoły Chrystusa student jest przygotowany do angażowania całej swej wiedzy. I nie powinien być oszołomiony gdy patrzy na najwyższe miejsce jakie można osiągnąć. Gdy wędruje od prawdy do prawdy uzyskując jaśniejsze i czystsze spojrzenie cudownych praw nauki i przyrody, staje zdumiony wobec niewypowiedzianej manifestacji Bożej miłości do człowieka. Mądrym okiem dostrzega doskonałość, wiedzę i wszechobecność Boga rozciągającą się poza nieskończoność. Gdy jego rozum powiększa się i rozszerza, czyste strumienie światłości wlewają się do jego duszy. Im więcej czerpie ze zdroju wiedzy, tym czystsze i szczęśliwsze są jego rozważania na temat Bożej nieskończoności, tym większe staje się też pragnienie zdobycia wystarczającej wiedzy do zrozumienia głębi tajemnic Bożych. S4 413.3
Kultura umysłowa jest tym czego ludzie potrzebują i co musimy posiadać aby wyjść na spotkanie wymaganiom naszych czasów. Ubóstwo, niskie pochodzenie i niekorzystne otoczenie nie przeszkadzają kształceniu umysłu. Umysłowe zdolności muszą znajdować się pod kontrolą woli a umysł nie może być zajmowany lub zniechęcany różnymi tematami w jednym czasie, chociaż będąc szczerym nic nie poznawał dokładnie. Trudności stają na drodze dobrych studiów lecz nigdy nie należy ustawać z powodu trudności. Trzeba badać, studiować i modlić się, trzeba stawiać czoła każdej trudności, trzeba wezwać do pomocy siłę woli i łaskę, cierpliwość a następnie pracować tak gorliwie i długo aż prawda objawi się przed tobą jasna i piękna, tym cenniejsza im większe były trudności w jej odnalezieniu. Nie zatrzymuj się jednak stale na tym jednym punkcie koncentrując wszystkie siły umysłu na nim stale przyciągając uwagę innych, ale podejmuj inny temat i troskliwie go rozważaj. W ten sposób tajemnica po tajemnicy będzie się odkrywać dla twego zrozumienia. Dzięki takiemu postępowaniu odniesiesz dwa cenne zwycięstwa. Nie tylko uzyskasz pożyteczną umiejętność, wiedzę, lecz ćwiczenie umysłu powiększy twe siły fizyczne i psychiczne i twoją moc. Klucz znaleziony do otwarcia jednej tajemnicy może rozwinąć także inne cenne właściwości twojej wiedzy dotychczas nie odkryte. S4 414.1
Wielu z naszych kaznodziei potrafi przedstawić ludziom tylko kilka doktrynalnych przemówień. Te same wysiłki i wywieranie wpływu, starania i pilność, które pozwoliły im się zapoznać z tymi punktami, mogą pozwolić im również na zaznajomienie się z innymi. Proroctwa i inne doktrynalne tematy powinny być troskliwie przez nich wszystkich zrozumiane. Lecz niektórzy już zaangażowani w pracy kaznodziejskiej od kilku lat są zadowoleni z siebie i ograniczają się do kilku tematów, stają się zbyt leniwymi by badać Pismo Święte pilnie, z modlitwą, w skupieniu, po to aby stać się gigantami w zrozumieniu biblijnych zasad i praktycznych lekcji danych przez Jezusa. Umysł wszystkich powinien być wyposażony w wiedzę o prawdach Bożego Słowa aby byli przygotowani w każdym wymaganym momencie prezentować rzeczy stare i nowe. Umysł staje się kaleką i karłowacieje gdy brakuje mu żarliwości i intensywnych ćwiczeń. Nadszedł czas, o którym Bóg powiada: “Idź naprzód i rozwijaj talenty jakie ci dałem”. S4 414.2
Świat obfituje w błędy i bajki. Opowiadania w formie sensacyjnych dramatów stale i wszędzie się pojawiają aby usidlić umysł a absurdalne teorie wpływają ujemnie na moralny i duchowy rozwój. Dzieło Boże potrzebuje ludzi inteligentnych, myślących, ludzi dobrze zapoznanych z wersetami Pisma Świętego aby stawić czoło opozycji. Nie powinniśmy przyzwalać na żadną arogancję bez względu na to jakie szaty pobożności by ją okrywały. Ci, którzy posiadają uświęcającą moc prawdy w swoich sercach, rozprzestrzeniać będą przekonujące wpływy. Wiedząc o tym że obrońcy błędu nie mogą zniszczyć prawdy, będą spokojni i uważni. S4 415.1
Nie wystarcza naszym kaznodziejom posiadać powierzchowną wiedzę o prawdzie. Tematy są podrzucone przez ludzi, którzy sprzeciwiali się siłom danym im przez Boga aby zniszczyć prawdę. Stale pojawiają się one, i powinny być uważnie śledzone. Bigoteria musi być odrzucona. Szatańskie oszustwa tego wieku muszą spotkać się z mądrym i wyraźnym mieczem ducha jakim jest Słowo Boże. Ta sama niewidzialna ręka, która prowadzi planety po swoich torach i podtrzymuje świat dzięki swej mocy, uczyniła zadatek dla człowieka uformowanego na Jego podobieństwo aby mógł być nieco mniejszy od aniołów Bożych jeśli wykonuje swe obowiązki na ziemi. Boże cele nie spotkały się z odpowiedzią ludzi, którzy zostali wyposażeni w te najuroczystsze prawdy dane kiedykolwiek człowiekowi. Bóg pragnie abyśmy wzrastali coraz wyżej i wyżej do stanu doskonałości widząc i uświadamiając sobie na każdym kroku moc i chwałę Boga. Człowiek nie zna samego siebie. Nasza odpowiedzialność jest wprost proporcjonalna do światła prawdy, możliwości i przywilejów. Jesteśmy odpowiedzialni za dobro jakie mogliśmy uczynić lecz nie uczyniliśmy dlatego że byliśmy zbyt powolnymi w użyciu środków, które były w naszym zasięgu. S4 415.2
Drogocenna księga Boża zawiera reguły życia dla ludzi wszystkich stanów i powołań. Można znaleźć w niej przykłady, które będą dobre dla wszystkich do studiowania i naśladowania. “Syn człowieczy nie przyszedł aby mu służono ale aby nam służył”. Mateusza 20,28. Prawdziwy szacunek i chwała sługi Jezusa polega nie na liczbie wygłoszonych kazań, na rachunku zapisanych uczynków czy innych wielkich czynów lecz na wiernej pracy duszpasterskiej wychodzącej na przeciw potrzebom ludzi. Jeśli zaniedbuje tę część swej powinności, nie ma prawa nazywać się duszpasterzem. S4 416.1
Obecnie potrzebujemy ludzi, którzy potrafią zrozumieć potrzeby ludzkie i kwalifikacje dotyczące kaznodziei w tym zakresie. Wierny pomocnik Jezusa stara się na każdym kroku ostrzegać, napominać, radzić, zachęcać i wzmacniać swych bliźnich, pracując z Duchem Bożym, który działa w nim potężnie aby prezentować mógł każdego człowieka doskonałego w Jezusie. Taki człowiek jest znany w niebie jako duchowy idąc śladami swego wielkiego Wzoru. S4 416.2
Nasi kaznodzieje szczególnie nie przestrzegają zwyczajów obowiązujących w jedzeniu. Spożywają zbyt obfite posiłki jak również często chcą aby były one ponad miarę urozmaicone. Niektórzy są reformatorami w tym kierunku jedynie z nazwy. Nie posiadają w rzeczywistości żadnych zasad regulujących ich dietę lecz folgują sobie w jedzeniu owoców i orzechów pomiędzy posiłkami a w ten sposób obciążają zbytnio swe organy trawienne. Niektórzy jedzą trzykrotnie w ciągu dnia kiedy dwa wystarczyłyby w zupełności dla zachowania zdrowia fizycznego i duchowego. Jeśli naruszone są prawa Boże ustanowione dla zachowania zdrowia fizycznego, z całą pewnością musi nastąpić kara. S4 416.3
Z powodu braku rozwagi w jedzeniu zmysły niektórych wydają się być sparaliżowane a oni sami też stają się leniwi i senni. Ci, pracownicy o bladych obliczach, którzy cierpią w konsekwencji na skutek swej własnej pobłażliwości apetytowi, nie są dobrą reklamą dla reformy zdrowia. Kiedy cierpi się z przepracowania, będzie o wiele lepszym dla organizmu odrzucić nieumiarkowane obżarstwo aby dać mu szansę regeneracji. Nasi pracownicy mogliby uczynić o wiele więcej własnym przykładem zdrowia aniżeli przez wygłaszanie kazań na ten temat. Kiedy wymyślne przygotowania czynione są przez troskliwych przyjaciół, pomagają w uleganiu silnej pokusie nieprzestrzegania zasad, to gdy odmawiają sobie wykwintnych potraw, obfitych dań, herbaty i kawy, sami sobą zaświadczają że są praktycznymi reformatorami zdrowia. Niektórzy cierpiący z powodu naruszenia praw życia powodują w taki sposób powstanie trwałego śladu na sprawie reformy zdrowia. S4 417.1
Nadmierne pobłażanie w jedzeniu, piciu, spaniu lub odwiedzaniu się jest grzechem. Harmonijna zdrowa aktywność zatrudniająca wszystkie siły ciała i umysłu skutkuje szczęściem. Im bardziej wzniosłe i czyste są te siły tym czystsze i pełniejsze szczęście. Bezcelowe życie jest świadomą śmiercią. Siły umysłu powinny być ćwiczone na tematach dotyczących naszego wiecznego celu. Powinno to być umiejętnie łączone ze zdrowiem naszego ciała i umysłu. Jest wielu takich, nawet pośród naszych kaznodziei, którzy chcą wyrastać ponad świat bez wysiłków. Ich ambicją jest dokonywanie czegoś wielkiego i pożytecznego natomiast w czasie codziennych zajęć zaniedbują te obowiązki, które mogą być im pomocne w staniu się kaznodziejami według wzoru Chrystusa. Chcieliby czynić to co inni nie zachowując koniecznej dyscypliny, która czyniłaby ich nadającymi się do tego. Ta żądza, odczuwana zarówno przez mężczyzn jak i niewiasty, uczynienia czegoś co wykracza ponad ich możliwości powoduje że od razu na początku popełniają zdecydowany błąd. Z oburzeniem odmawiają wspinania się po drabinie pragnąc być wywyższonymi przez jakieś mniejsze wysiłki. S4 417.2