Cooranbong, NSW
17 kwiecień 1899
Do lekarza w kłopocie
Mój drogi Bracie:
Jestem głęboko zainteresowana tobą i twoją pracą i modlę się aby Pan prowadził moje pióro kiedy piszę do ciebie. Pan uczynił cię człowiekiem swego powołania i aniołowie Boży byli twoimi prawnikami. Pan umieścił cię na stanowisku, które zajmujesz, nie dlatego że jesteś nieomylny ale ponieważ pragnie prowadzić twój umysł przez swojego Świętego Ducha. Pragnie abyś przekazywał tym, z którymi się stykasz, znajomość obecnej prawdy. Została ci powierzona wielka odpowiedzialność i pod żadnym warunkiem nie powinieneś pozwalać sobie na mieszanie się do pracy, która osłabi twój wpływ wśród Adwentystów Dnia Siódmego. Pan wybrał cię abyś wypełnił miejsce z Jego powołania, abyś stał na czele medycznego zawodu nie po to aby być kształtowanym przez wpływy światowe ale by kształtować umysły. Każdego dnia masz być pod wpływem Bożym. On jest twoim Stwórcą, twoim Wybawicielem. Ma dla ciebie pracę do wykonania, nie w oddzieleniu od Adwentystów Dnia Siódmego ale jesteś z nim. Masz być wielkim błogosławieństwem dla swoich braci przez dawanie im wiedzy jaką On dał tobie. S8 172.1
Bóg pracował poprzez ciebie i nadal pragnie to czynić, honoruje cię przez zawierzenie ci ważnej odpowiedzialności. “Jesteśmy współpracownikami razem z Bogiem”. 1 Koryntian 3,9. Użyje ciebie i mnie i każde ludzkie istnienie, które wstępuje do służby dla Niego, jeżeli będziemy chcieli poddać się Jego przewodnictwu. Każdy ma stać w miejscu swojego posterunku słuchając uważnie tego co Duch ma mu do powiedzenia, pamiętając że każde słowo i uczynek wywiera wrażenie nie tylko na własnym charakterze lecz także na charakterach tych, z którymi jest złączony. S8 172.2