Gdy w dawnych czasach Bóg posyłał swoich aniołów, by służyli ludziom i nawiązywali z nimi łączność, ludzie ci, widząc aniołów i rozmawiając z nimi, byli pełni bojaźni, obawiając się, że zginą. Mieli tak wzniosłe wyobrażenie potęgi majestatu Boga, iż sądzili, że mogą zginąć, nawet przebywając w obecności tych, którzy przybywają wprost sprzed Jego świętego oblicza. (...). Zob. Sędziów 6,22-23; 13,21-22; Jozuego 5,13-15. — Spiritual Gifts IVb, 152. PA 82.1
Po śmierci swego przywódcy [Jozuego] i starszych, którzy współpracowali z nim, Izraelici zaczęli stopniowo pogrążać się w bałwochwalstwie. (...). PA 82.2
Pan nie pozostawiał grzechów swego ludu bez nagany. Wciąż istnieli jeszcze w Izraelu wierni czciciele prawdziwego Boga, a wielu innych ze względu na tradycję i z przyzwyczajenia uczestniczyło w nabożeństwach na cześć Boga odbywających się w świątyni. Gdy z okazji święta religijnego wielka rzesza ludzi zebrała się w Sylo, temu zgromadzeniu objawił się Anioł Boży, który niegdyś ukazał się w Gilgal. (...). PA 82.3
Tym aniołem — tym samym, który ukazał się Jozuemu przed zdobyciem Jerycha — był nie kto inny jak Syn Boży. (...). Wskazał On Izraelitom, że nie zawiódł danych im obietnic, ale to oni sami złamali zawarte uroczyście przymierze. PA 82.4
“Gdy tedy anioł Pański wyrzekł te słowa do wszystkich synów izraelskich, lud podniósł swój głos i zapłakali (...) i złożyli tam Panu ofiarę”. Sędziów 2,4-5. Jednak ich skrucha nie przyniosła żadnych trwałych rezultatów. — The Signs of the Times, 2 czerwiec 1881. PA 82.5