Go to full page →

Elizeusz PA 97

W 2 Księdze Królewskiej czytamy o tym, jak święci aniołowie przybyli z misją strzeżenia wybranych sług Bożych. Prorok Elizeusz był w Dotanie, więc tam król (...) [Syrii] wysłał jeźdźców i rydwany oraz wielkie wojsko, by go schwytać. “A gdy wczesnym rankiem sługa męża Bożego wstał i chciał wyjść, oto miasto otaczało wojsko, konnica i wozy wojenne. Rzekł więc jego sługa do niego: PA 97.8

— Biada, panie mój! Jak postąpimy?” 2 Królewska 6,15. — Atlantic Union Gleaner, 20 sierpień 1902. PA 97.9

Prorok odpowiedział: PA 97.10

— “Nie bój się, bo więcej jest tych, którzy są z nami, niż tych, którzy są z nimi”. 2 Królewska 6,16. PA 97.11

Aby sługa mógł się o tym przekonać na własne oczy, “Elizeusz modlił się tymi słowy: PA 97.12

— Panie, otwórz jego oczy, aby przejrzał. PA 98.1

I otworzył Pan oczy sługi, i przejrzał, a oto góra pełna była koni i wozów ognistych wokół Elizeusza”. 2 Królewska 6,17. PA 98.2

Między sługą Bożym a zastępami zbrojnymi wroga roztaczał się krąg zastępów niebiańskich. Aniołowie Boży przybyli z potężną mocą nie po to, by niszczyć czy odbierać hołdy, ale by ochronić słabego i bezbronnego sługę Pańskiego. PA 98.3

Gdy wierni Boży znajdują się w niebezpieczeństwie i pozornie nie ma dla nich ratunku, wówczas muszą polegać wyłącznie na Panu. — Prorocy i królowie 166-167. PA 98.4

Elizeusz nie został — jak jego mistrz — zabrany w ognistym rydwanie. Pan pozwolił, by dotknęła go śmiertelna choroba. W długich godzinach słabości i cierpienia Elizeusz przez wiarę mocno trzymał się obietnic Bożych i widział wokoło siebie posłańców niebios przynoszących mu pocieszenie i pokój. Jak na wzgórzach Dotanu ujrzał otaczające go zastępy niebios, ogniste rydwany Izraela i jeźdźców, tak teraz był świadomy obecności współczujących aniołów i to podtrzymywało go na duchu. — Prorocy i królowie 171. PA 98.5