Kiedy chyliłam się przed ołtarzem wraz z innymi osobami, które poszukiwały Boga, całe moje serce mówiło: “Pomóż Jezu, uchroń mnie bo zginę! Nigdy nie zaprzestanę mych błagań aż moja modlitwa będzie wysłuchana a grzechy wybaczone”. Byłam w wielkiej potrzebie i czułam się bezradna jak nigdy przedtem. ZD 23.3
Nagle, gdy klęczałam i modliłam się, wielkie brzemię opuściło mnie, poczułam się lekka. Początkowo zmagało się we mnie przerażenie. Wydawało mi się że nie mam prawa do szczęścia i radości. Ale Jezus był blisko mnie. Poczułam się zdolna aby do Niego przyjść ze wszystkimi moimi zmartwieniami, nieszczęściami i doświadczeniami, właśnie tak jak do Niego przychodzili potrzebujący pomocy kiedy był na ziemi. W moim sercu była pewność że rozumie moje szczególne problemy i współczuje mi. Nigdy nie zapomnę tego cennego zapewnienia, współczującej miłości Jezusa wobec osoby tak niewartej Jego uwagi. W tym krótkim czasie, kiedy klęczałam wraz z innymi, poznałam bardziej boski charakter Jezusa jak nigdy przedtem. ZD 23.4
Jedna z matek Izraela przyszła do mnie i powiedziała: “Drogie dziecko, znalazłaś Jezusa?” Chciałam powiedzieć “tak” gdy ona wykrzyknęła: “Tak, znalazłaś, Jego pokój jest z tobą, widzę to na twojej twarzy”. ZD 24.1
Znowu pomyślałam: “Czy to jest religia? Czy się nie mylę?” Wydawało mi się iż zbyt wiele żądam, że jest to zbyt wielki przywilej. Byłam zbyt bojaźliwa aby wyznać to otwarcie, niemniej czułam że Zbawca błogosławił mi i przebaczył moje grzechy. ZD 24.2