Go to full page →

Praca w Wright, Michigan ZD 173

Tu rozpoczęliśmy naszą pierwszą pracę od czasu choroby męża tak jak w latach poprzednich. Mimo poważnej słabości mąż mógł mówić 30 lub 40 minut przed południem w sabat i pierwszy dzień a ja zajęłam resztę czasu i przemawiałam po południu każdego dnia po około półtorej godziny. Słuchano nas z największą uwagą. Widziałam że mąż stawał się silniejszy, z jaśniejszym umysłem, bardziej logiczny w przemowach. Kiedy pewnego razu mówił godzinę jasno i z mocą z poczuciem odpowiedzialności jak przed chorobą, moje uczucia wdzięczności były nie do wyrażenia. ZD 173.3

Praca w Wright była bardzo męcząca. Musiałam bardzo troszczyć się o męża w dzień i czasami i w nocy. Kąpałam go, wyprowadzałam do jazdy oraz dwa razy dziennie niezależnie od pogody spacerowałam z nim. Spisywałam to co dyktował mi aby zamieścić w Review a także pisałam wiele listów, również osobistych świadectw i większą część Świadectw dla zboru nr 11. ZD 174.1