Anioł z wagą
Ujrzałam anioła stojącego z wagą w dłoniach, na której ważył myśli i czyny ludu Bożego, zwłaszcza młodzieży. Na jednej szali umieścił myśli i czyny dążące ku niebu, na drugiej — myśli i czyny zdążające ku ziemi. Na tej właśnie szali umieszczono ciężar wszystkich przeczytanych złych książek, myśli o strojach, próżność, wystawność, zarozumiałość, pychę, egoizm itd. Cóż to był za uroczysty moment! Aniołowie Boga stoją przy szalach ważąc myśli Jego dzieci, które twierdzą, że pracują dla Boga; myśli tych, którzy głoszą, iż pragną umrzeć dla świata, a żyć dla Pana. Szala obciążona myślami ziemskimi ugięła się pod brzemieniem próżności i pychy, szybko opadając w dół, chociaż jeden ciężarek po drugim spadał z niej. Szala, na której znalazły się myśli i dążenia zmierzające ku niebu, uniosła się szybko w górę. Jakże była lekka!SS1 22.1
To, co widziałam, mogę opowiedzieć. Nigdy jednak nie będę w stanie oddać tego przejmującego wrażenia, jakie wywarł na moim umyśle widok anioła trzymającego wagę w ręce i ważącego myśli i czyny ludu Bożego. Anioł rzekł: “Czyż tacy mogą wejść do nieba? Nie, nigdy, przenigdy! Powiedz im, że łudzą się próżną nadzieją. Jeżeli szybko wyrażą skruchę, mogą uzyskać zbawienie. Inaczej muszą zginąć!”SS1 22.2
Pozorna pobożność nikogo nie uratuje. Potrzebne są głębokie, życiowe doświadczenia. Tylko one są w stanie wzmocnić wiarę w godzinach pokuszenia. Wtedy wartość czynów ludzi zostanie poddana najwyższej próbie. Okaże się wówczas, czy są złotem, srebrem i drogocennymi kamieniami. Jeżeli tak, to znajdą schronienie w pomieszczeniach Pana. Lecz gdy okażą się drewnem, sianem, trawą i plewami, nic ich nie uchroni przed gniewem Jahwe.SS1 22.3
Młodzi — podobnie jak starzy — zostaną wezwani do uzasadnienia żywionych przez siebie nadziei. Umysł, powołany przez Boga do spraw lepszych i rzeczy wyższych, ukształtowany tak, by mógł służyć Bogu w sposób doskonały, zajął się rzeczami próżnymi, bezwartościowymi, zamiast sprawami wiecznymi, rzeczami pierwszej wagi.SS1 22.4
Umysł taki krąży wokół drobiazgów, zajmuje się analizowaniem wyglądu, zachowania, ubioru itp., a przecież jest zdolny do zrozumienia prawdy, do pojmowania Słowa Bożego, które nakazuje święcić dzień sobotni — prawdziwą podstawę wiary chrześcijańskiej. Ci, którzy odwrócą myśli od rzeczy świętych, a skłonią je ku historyjkom, sprawom błahym i czczym bajkom, nakarmią tym tylko wyobraźnię tracąc blask i doskonałość Słowa Bożego. W ten sposób odwodzi się myśl od Boga; wtedy ulega zniszczeniu zainteresowanie Jego drogocennym Słowem.SS1 22.5