Życzliwość i towarzyskość
Jako lud tracimy wiele z powodu braku życzliwości i towarzyskości we wzajemnych stosunkach międzyludzkich. Ten, kto mówi o niezależności i stroni od ludzi, nie wypełnia zadania, które Bóg mu wyznaczył. Jesteśmy dziećmi Bożymi, stale zależnymi jeden od drugiego w szczęściu i radości. Obowiązują nas prawa Boże i ludzkie. Wszyscy musimy wykonać naszą cząstkę pracy w życiu doczesnym. Pielęgnowanie wrodzonych zdolności utrzymywania międzyludzkich stosunków czyni nas przyjemnymi dla braci i jest radością w naszych staraniach uczynienia innych szczęśliwymi. Szczęśliwość niebiańska będzie polegać na czystym obcowaniu ze świętymi istotami, w harmonijnym współżyciu z błogosławionymi aniołami i odkupionymi, którzy wyprali i wybielili swe szaty we krwi Baranka. Nie możemy być szczęśliwi, jeżeli żyjemy tylko dla siebie. Mamy żyć na tym świecie po to, by zdobyć dusze dla Zbawiciela. Jeżeli krzywdzimy innych, to szkodzimy sobie. Jeżeli uszczęśliwiamy innych, to i na nas spływa radość, ponieważ wpływ każdego dobrego uczynku znajduje swe odbicie w sercu.SS1 323.2
Mamy obowiązek nieść pomoc jedni drugim. Nie zawsze stykamy się z chrześcijanami, którzy są towarzyscy, uprzejmi i życzliwi. Wielu nie otrzymało właściwego wychowania. Rozwój ich charakteru poszedł fałszywymi torami. Ludzie ci są twardzi i szorstcy, wydają się przewrotni pod każdym względem i kiedy pomagamy im poznać i wyzbyć się ich słabości, musimy wystrzegać się, by błędy naszych bliźnich nie drażniły nas i nie niecierpliwiły. Bywają także ludzie nieprzyjemni, którzy wyznają Chrystusa, ale łaska Jego wspaniałości przeobrazi ich dopiero wtedy, gdy będą się pilnie starać, żeby być tak dobrotliwymi i pokornymi jak Chrystus, którego naśladują, i pamiętać o tym, że “nikt z nas dla siebie nie żyje”. Jakież to uprzywilejowane stanowisko być współpracownikiem Chrystusa!SS1 323.3
Gdzie szukać w tych wielkich miastach misjonarzy gotowych do wyrzeczeń i ofiar? Pan potrzebuje pracowników do swojej winnicy. Powinniśmy lękać się ograbienia Go z czasu, którego od nas żąda. W żadnym wypadku nie wolno nam tego czasu spędzać bezczynnie lub marnotrawić go, pielęgnując ciało czy wypełniając cenne godziny głupstwami. Wolą Bożą jest, byśmy je poświęcali na modlitwę, na zapoznawanie się z Biblią i na pracę dla dobra bliźnich. W ten sposób przygotujemy ich i siebie do wielkiego zadania, jakie nam powierzono.SS1 324.1
Matki zadają sobie niepotrzebny trud i tracą czas na stroje, by upiększyć siebie i swoje dzieci. Jeden z naszych obowiązków polega na skromnym i schludnym ubieraniu siebie i dzieci, bez zbytecznych ozdób, haftów i jakiegokolwiek przepychu. Musimy uważać, byśmy nie ukształtowali w dzieciach zamiłowania do strojenia się, próżności, co będzie dla nich zgubą. Troszczmy się lepiej o ich zalety chrześcijańskie. Nikt z nas nie może być zwolniony z ciążącej na nim odpowiedzialności. Przed tronem Bożym staniemy z czystym sumieniem tylko wtedy, gdy wykonamy zadanie, które nam zlecił nasz Mistrz.SS1 324.2
Bóg potrzebuje sumiennych posłów, ludzi, którzy nie uchylą się od żadnej odpowiedzialności. Roztropne działanie przyniesie dobre rezultaty. Do wykonania jest realna praca. Prawdę należy przedstawiać rozważnie, a głosić ją winni ci, którzy łączą w sobie pokorę z mądrością. Nie powinniśmy stronić od naszych bliźnich, ale zżyć się z nimi, ponieważ ich dusze są tak samo cenne jak nasze. Możemy wnieść światło do ich domów, nasze słowa mogą być kojące i przekonywające, by lepiej pojęli ofiarowany im dar łaski. Możemy modlić się z nimi, gdy wydaje się nam to właściwe, i pokazać im wyższe cele, godne zdobycia, a potem ostrożnie powiedzieć o świętych prawdach na dni ostateczne.SS1 324.3
Jako lud Boży schodzimy się na śpiew częściej niż na modlitwę, ale nawet i te godziny mogą być spędzone dostojnie, a jednocześnie w radosnym nastroju, mogąc wywierać dobry wpływ. Zbyt wiele jest jednak żartów, próżnych rozmów i plotek, żeby te spotkania mogły się stać błogosławieństwem. Nasze myśli nie są wznioślejsze, a nasze zachowanie lepsze.SS1 324.4