Rozdział 8 — Kontrolowanie apetytu
Chrześcijanin a dieta
- Contents- Wstęp
- Rozdział 1 — Uzasadnienie reformy
-
- Rozdział 3 — Reforma zdrowia a trzecie poselstwo anielskie
-
- Rozdział 5 — Fizjologia trawienia
- Rozdział 6 — Niewłaściwe jedzenie przyczyną choroby
- Rozdział 7 — Przejadanie się
- Rozdział 8 — Kontrolowanie apetytu
-
- Rozdział 10 — Post
- Rozdział 11 — Skrajności w diecie
- Rozdział 12 — Dieta w czasie ciąży
- Rozdział 13 — Dieta w dzieciństwie
- Rozdział 14 — Zdrowe gotowanie
- Rozdział 15 — Zdrowa żywność w jadłodajniach
- Rozdział 16 — Dieta sanatoryjna
- Rozdział 17 — Dieta racjonalnym lekarstwem
-
-
-
-
-
-
-
-
-
- Dodatek 2
Search Results
- Results
- Related
- Featured
- Weighted Relevancy
- Content Sequence
- Relevancy
- Earliest First
- Latest First
- Exact Match First, Root Words Second
- Exact word match
- Root word match
- EGW Collections
- All collections
- Lifetime Works (1845-1917)
- Compilations (1918-present)
- Adventist Pioneer Library
- My Bible
- Dictionary
- Reference
- Short
- Long
- Paragraph
No results.
EGW Extras
Directory
Rozdział 8 — Kontrolowanie apetytu
Brak panowania nad sobą przyczyną pierwszego grzechu
229. Adam i Ewa posiadali w raju szlachetną postać oraz doskonałą symetrię ciała, byli piękni, a także bez grzechu i zupełnie zdrowi. Co za przeciwieństwo teraźniejszej ludzkości! Piękność minęła. Całkowite zdrowie jest nieznane. Wszędzie dokąd spojrzymy, widzimy chorobę, zniekształcenia i niedołężność. Zapytałam o przyczynę tego dziwnego zwyrodnienia i wskazano na raj. Piękna Ewa została zachęcona przez węża do spożycia owocu z jednego drzewa, z którego Bóg zakazał im jeść, a nawet dotykać go, aby nie pomarli.CD 99.1
Ewa miała wszystko, co potrzebne było jej do szczęścia. Wokół niej znajdowały się najrozmaitsze owoce. Jednak owoc zakazanego drzewa wydawał się jej bardziej pociągający od owoców wszystkich innych drzew w ogrodzie, z których mogła jeść do woli. Była niepowściągliwa w swym pragnieniu. Zjadła owoc, a pod jej wpływem uczynił to również jej mąż, przekleństwo spoczęło na obojgu. Również ziemia została przeklęta z powodu ich grzechu. Od czasu ich upadku istnieje brak wstrzemięźliwości prawie w każdej formie. Apetyt wziął górę nad rozumem. Rodzaj ludzki poszedł drogą nieposłuszeństwa i tak jak Ewa został zachęcony przez szatana do lekceważenia zakazów Bożych, uspokajając się tym, że następstwa nie będą takie straszne. Ludzie pogwałcili prawa zdrowotne i okazali nieumiarkowanie we wszystkim. Wzrastały choroby. Po przyczynie następował skutek. — Spiritual Gifts IVa, 120 (1864).CD 99.2
Czasy Noego i nasze
230. Jezus siedząc na Górze Oliwnej dał uczniom wskazówki odnośnie znaków, jakie miały poprzedzić Jego przyjście.CD 99.3
“Albowiem jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego. Bo jak w dniach owych przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich, tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego.” Te same grzechy, które sprowadziły potop za dni Noego, istnieją i dzisiaj. Mężczyźni i niewiasty przemieniają jedzenie i picie w obżarstwo i opilstwo. Ten powszechny grzech — dogadzanie przewrotnemu apetytowi, rozpalał namiętności ludzkie w czasach Noego i prowadził do rozległego zepsucia. Przemoc i grzech sięgały niebios. To moralne plugastwo zostało zmyte z ziemi przez potop. Te same grzechy obżarstwa i opilstwa przytępiły moralną wrażliwość mieszkańców Sodomy, tak iż zbrodnia zdawała się być rozkoszą mężów i niewiast tego bezbożnego świata. Chrystus tak ostrzega świat: “Podobnie też było za dni Lota: Jedli, pili, kupowali, sprzedawali, szczepili, budowali. A w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy spadł z nieba ogień z siarką i wytracił wszystkich. Tak też będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi.”CD 100.1
Chrystus pozostawił nam tu bardzo ważną lekcję. Chciał ukazać niebezpieczeństwo stawiania naszego jedzenia i picia na pierwszym miejscu, następstwa niepohamowanego apetytu. Siły moralne są tak osłabione, że przestępstwo nie wydaje się grzechem. Lekceważy się zbrodnię, a namiętność kieruje umysłem, aż dobre zasady i pobudki zostają wykorzenione i bluźni się Bogu. Wszystko to jest skutkiem nadmiernego jedzenia i picia. Jest to faktyczny stan rzeczy, jaki według słów Chrystusa ma zaistnieć przed Jego powtórnym przyjściem.CD 100.2
Chrystus stawia przed nami coś wyższego, o co mamy się ubiegać, niż tylko to, co będziemy jeść, pić i w co będziemy się ubierać. Doprowadza się do takiego nadużycia w jedzeniu, piciu i ubieraniu, że stają się one występkiem. Należą do czołowych grzechów ostatnich dni i stanowią znak rychłego przyjścia Pana. Czas, pieniądze i siły należące do Pana, a które pozostawił nam, trwoni się na zbyteczne ubiory i smakołyki dla przewrotnego apetytu, osłabiającego żywotność i sprowadzającego cierpienie. Niemożliwością jest stawiać przed Bogiem nasze ciało jako ofiarę żywą, jeśli ustawicznie napełniamy je zepsuciem i chorobą przez naszą grzeszną skłonność. — Christian Temperance and Bible Hygiene 11.12; Counsels on Health 23.24 (1890).CD 100.3
231. Jedną z najsilniejszych pokus, z jakimi się człowiek spotyka, jest pokusa jedzenia. Na początku uczynił Bóg człowieka prawym. Był on stworzony z doskonale zrównoważonym umysłem, przy czym rozmiar i siła wszystkich narządów były zupełnie harmonijnie rozwinięte. Lecz przez zwiedzenia podłego wroga zlekceważono zakaz Boży, a prawa natury wykonały w pełni swoją karę...CD 100.4
Od chwili pierwszej uległości apetytowi ludzie zaczęli coraz bardziej sobie dogadzać, aż złożono zdrowie w ofierze apetytowi. Mieszkańcy przedpotopowego świata byli nieumiarkowani w jedzeniu i piciu. Spożywali mięsne pokarmy, chociaż Bóg w owym czasie nie zezwolił człowiekowi spożywać mięsa. Dogadzanie zdeprawowanemu apetytowi nie miało granic i doszli do takiego stanu, że Bóg stracił cierpliwość. Kielich nieprawości przepełnił się i Bóg przez potop oczyścił ziemię z moralnego zepsucia.CD 101.1
Sodoma i Gomora
Gdy ludzie rozmnażali się po potopie, zapomnieli ponownie o Bogu i nie chodzili Jego drogami. Nieumiarkowanie w różnych sferach życia wzrastało i ogarnęło prawie cały świat. Całe miasta zostały zmiecione z powierzchni ziemi z powodu poniżających przestępstw i nieprawości, które tworzyły plamy na pięknym boskim stworzeniu. Zaspokajanie nienaturalnych apetytów doprowadziło do grzechów, które spowodowały zniszczenie Sodomy i Gomory. Bóg przypisuje upadek Babilonu obżarstwu jego mieszkańców. Dogadzanie apetytowi i namiętnościom było podstawą ich wszystkich grzechów. — Christian Temperance and Bible Hygiene 42.43; Counsels on Health 108-110 (1890).CD 101.2
Ezaw pokonany przez apetyt
Ezaw zapragnął ulubionej potrawy i ofiarował swoje pierworództwo, aby zaspokoić apetyt. Po zaspokojeniu pożądliwego apetytu spostrzegł swoją głupotę, lecz nie pokutował, chociaż żałował i płakał. On symbolizuje grupę ludzi, którzy mają możność uzyskania specjalnego, cennego błogosławieństwa — dziedzictwa nieśmiertelności — życia, które jest trwałe jak sam Bóg, Stwórca wszechświata, niezmiernego szczęścia i wiecznej chwały, lecz którzy tak długo dogadzali apetytowi, namiętnościom i skłonnościom, że ich zdolność rozróżniania i doceniania wartości wiecznych spraw została osłabiona.CD 101.3
Ezaw szczególnie mocno pożądał pewnego rodzaju pokarmu i tak długo pielęgnował to pragnienie, że nie odczuwał już potrzeby odwrócenia się od upragnionej potrawy. Myślał o niej, nie wysilając się, by powstrzymać swój apetyt, aż potęga apetytu stłumiła wszelką rozwagę i wzięła nad nim górę, tak iż zdawało mu się, że nie przeżyje, jeśli nie dostanie tej szczególnej potrawy. Im bardziej o tym myślał, tym jego łaknienie wzrastało, aż wreszcie jego pierworództwo, które było święte, straciło swą wartość i świętość. — Testimonies for the Church II, 38 (1862).CD 101.4
Izrael pożąda mięsa
233. Gdy Bóg izraelski wywiódł swój lud z Egiptu, pozbawił ich w dużej mierze pokarmów mięsnych, a dał im chleb z nieba i wodę z krzemiennej skaty. Oni jednak byli z tego niezadowoleni. Znienawidzili dany im pokarm i zatęsknili za Egiptem, gdzie siadywali przy kotłach z mięsem. Woleli znosić niewolę, a nawet śmierć, niż być pozbawionymi mięsa. Bóg uczynił zadość ich pragnieniom i dał im mięsa do syta, aż wskutek ich obżarstwa wybuchła plaga, od której wielu pomarło.CD 101.5
Wszystko to są przykłady
Można przytaczać jeden przykład za drugim, by pokazać skutki ulegania apetytowi. Naszym pierwszym rodzicom wydawało się, że przestąpienie przykazania Bożego tym jednym aktem... to błahostka — lecz przez to zerwali więź z Bogiem i otworzyli drzwi dla powodzi zła i nieszczęścia, jakie zalało świat.CD 102.1
Dzisiejszy świat
Zbrodnie i choroby mnożyły się z każdym następnym pokoleniem. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu i dogadzanie niskim namiętnościom przytępiły szlachetniejsze cechy u człowieka. Umysł zamiast być władcą, stał się niewolnikiem apetytu w alarmującym stopniu. Wzrastającemu pożądaniu wyszukanych pokarmów ulegano do tego stopnia, że weszło w modę napełnianie żołądka wszelkimi możliwymi przysmakami. Szczególnie na przyjęciach towarzyskich dogadza się apetytowi prawie bez ograniczenia. Podaje się sute obiady i późne kolacje, składające się z mocno przyprawionych potraw mięsnych, z pikantnych sosów, placków, ciastek, kremów, herbaty, kawy itd. Nic dziwnego, że przy takiej diecie ludzie wyglądają blado i cierpią niewymowne męki z powodu niestrawności. — Christian Temperance and Bible Hygiene 43.44; Counsels on Health 111.112 (1890).CD 102.2
234. Pokazano mi dzisiejszy stan zepsutego świata. Widok był straszny. Dziwiłam się, że mieszkańcy ziemi nie zostali zniszczeni podobnie jak mieszkańcy Sodomy i Gomory. Widziałam dostateczny powód do tego przy dzisiejszym stanie zwyrodnienia i śmiertelności. Ślepe namiętności kontrolują rozum, a każdą wznioślejszą myśl kładzie się w ofierze żądzy.CD 102.3
Pierwszym wielkim złem było nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Ludzie stali się niewolnikami apetytu. Są też nieumiarkowani w pracy. Wykonują ogrom ciężkiej pracy, by zdobyć pokarm, który tylko szkodzi i tak już przeciążonemu organizmowi. Niewiasty spędzają większą część swojego czasu przy rozgrzanych piecach kuchennych, przygotowując pokarm mocno przyprawiony korzeniami dla zaspokojenia smaku.CD 102.4
W następstwie tego dzieci są zaniedbane i nie otrzymują zarówno moralnych jak i religijnych pouczeń. Przepracowana matka nie dba o miłe usposobienie, które jest słońcem w domu. Sprawy wieczności shodzą na drugi plan. Cały czas zużywa się na przygotowanie rzeczy, które zadowalają apetyt i rujnują zdrowie, czynią gorzkim usposobienie i zaćmiewają zdolności rozumowania. — Spiritual Gifts IVa, 131.132 (1864).CD 102.5
235. Na każdym kroku spotykamy się z brakiem wstrzemięźliwości. Widzimy to patrząc na samochody, statki i gdziekolwiek pójdziemy; powinniśmy zapytać samych siebie, co my czynimy w celu uwolnienia dusz z uchwytów kusiciela. Szatan ustawicznie czuwa, by dostać pod swoją kontrolę cały rodzaj ludzki. Najsilniej trzyma on człowieka przez apetyt, który stara się obudzić w każdy możliwy sposób. Wszelkie nienaturalne podniety są szkodliwe i one powodują pragnienie picia alkoholu. Jak możemy oświecić ludzi i zapobiec strasznemu złu, które wypływa z używania tych rzeczy? Czy uczyniliśmy wszystko co możliwe w tym kierunku? — Christian Temperance and Bible Hygiene 16 (1890).CD 103.1
Kult w świątyni przewrotnego apetytu
236. Bóg udzielił swemu ludowi wielkiego światła, jednak nie jesteśmy poza zasięgiem pokusy. Kto z nas nie szuka pomocy u bogów ekarońskich? Spójrzcie na ten obraz, nie powstały z fantazji. A u iluż to adwentystów dnia siódmego można widzieć jego główne rysy? Inwalida pozornie bardzo sumienny, lecz sfanatyzowany i samowystarczalny, bezmyślnie gardzi przepisami zdrowia i życia, które łaska Boża nam jako ludowi kazała przyjąć. Jego pokarm musi być przygotowany w sposób zadowalający jego chorobliwe pragnienie. Zamiast siedzieć przy stole, gdzie podają zdrowy pokarm, on chodzi do restauracji, gdyż tam może dogadzać apetytowi bez ograniczenia. Pozorny zwolennik wstrzemięźliwości, lekceważy jednak jej podstawowe zasady. Pragnie ulgi, lecz nie chce jej otrzymać za cenę samozaparcia. Ten człowiek kłania się w świątyni przewrotnego apetytu. On jest bałwochwalcą. Gdyby zechciał swoje siły uświęcić i uszlachetnić, można by było użyć je ku chwale Bożej, teraz są osłabione i mało przydatne. Gniewliwe usposobienie, przyćmiony umysł i rozstrojone nerwy, oto skutek lekceważenia przez niego praw przyrody. Taki człowiek jest mało wydajny i niesolidny. — Testimonies for the Church V, 196.197 (1882).CD 103.2
Chrystusowe zwycięstwo dla nas
237. W czasie kuszenia na pustyni spotkał się Chrystus z głównymi pokusami, jakie atakują człowieka. Spotkał się On sam na sam z chytrym, podstępnym wrogiem i zwyciężył go. Pierwsza wielka pokusa dotyczyła apetytu, druga zarozumiałości, trzecia miłości do świata. Szatan pokonał miliony ludzi kusząc je, by ulegli apetytowi. Wskutek zaspokajania apetytu system nerwowy zostaje pobudzony, siły mózgu słabną, i staje się on niezdolny do spokojnego i rozumnego myślenia. Umysł nie jest zrównoważony. Jego wyższe, szlachetniejsze zdolności doznają spaczenia i służą zwierzęcej pożądliwości, a święte i wieczne sprawy stają się mało ważne. Gdy to jest już osiągnięte, wtedy szatan może przyjść z następnymi dwiema głównymi pokusami i znajdzie łatwy dostęp do niego. — Testimonies for the Church IV, 44 (1876).CD 103.3
238. Ze wszystkich lekcji, jakich należy nauczyć się z pierwszej wielkiej pokusy jaką zwalczył Pan, żadna nie jest ważniejsza od tej, która dotyczy panowania nad apetytem i namiętnościami. We wszystkich wiekach pokusy atakujące naturę fizyczną były najskuteczniejsze w psuciu i poniżaniu rodzaju ludzkiego. Przez nieumiarkowanie szatan stara się zniszczyć umysłowe i moralne siły, jakie Bóg dał ludziom jako bez cenne wiano. W ten sposób uniemożliwa ludziom należytą ocenę spraw wiecznej wagi. Przez uleganie zmysłom szatan stara się wymazać z duszy ludzkiej wszelki ślad podobieństwa do Boga.CD 104.1
Niepohamowana uległość apetytowi i wynikające stąd choroby i poniżenie, jakie istniały w czasach pierwszego przyjścia Chrystusa, będą istnieć ponownie, z większym jednak natężeniem zła przed Jego powtórnym przyjściem. Chrystus oświadcza, że stan świata będzie taki, jak w czasach przedpotopowych, jak w Sodomie i Gomorze. Wszelka wyobraźnia, myśli i uczucia będą ustawicznie złe. Przy końcu tego właśnie czasu, w którym żyjemy obecnie, potrzebna jest lekcja z postu Zbawiciela. Tylko przez niewymowne udręczenie, jakiego doznał Chrystus, możemy należycie ocenić zło niepohamowanych namiętności.CD 104.2
Jego przykład uczy nas, że jedyną nadzieją na życie wieczne jest podporządkowanie naszych apetytów i namiętności woli Bożej.CD 104.3
Patrzcie na Zbawiciela
Niemożliwe jest, byśmy własnymi siłami mogli stłumić żądania naszej upadłej natury. Tą drogą szatan będzie przypuszczał na nas pokusy. Chrystus wiedział, że szatan będzie przychodził do każdej ludzkiej istoty, by wykorzystać jej wrodzone skłonności i przez swoje fałszywe podszepty usidlić wszystkich, którzy nie ufają całkowicie Bogu. A przechodząc przez teren, przez który musi iść człowiek, nasz Pan utorował nam drogę do zwycięstwa. Nie jest Jego wolą, abyśmy ponieśli klęskę w walce z szatanem. Nie chce, abyśmy się dali zastraszyć i zniechęcić atakami węża. “Ufajcie”, mówi On, “Jam zwyciężył świat”.CD 104.4
Niech ten, kto walczy z potęgą apetytu, spogląda na Zbawiciela na pustyni podczas kuszenia, na Jego agonię na krzyżu, gdy wołał: “Pragnę”. On zniósł to wszystko, abyśmy i my mogli znieść. Jego zwycięstwo jest naszym zwycięstwem.CD 104.5
Jezus polegał na mądrości i mocy swego Ojca niebieskiego. OnCD 104.6
świadczył: “Pan Bóg wspomoże mnie, przeto nie będę zawstydzony... Wiem, że nie doznam wstydu... Oto Pan Bóg pomoże mi”. Wskazując na własny przykład, mówi do nas: “Ufaj w imieniu Pańskim, polegaj na Bogu swoim”.CD 105.1
“Idzie władca tego świata”, mówi Jezus, “ale do mnie nic nie ma”. Nie było w nim nic, co odpowiadałoby sofistyce szatana. On nie pozwolił na grzech, nawet myślą nie uległ pokusie. Tak też może być z nami. Człowieczeństwo Chrystusa było połączone z boskością. On był uzdolniony do boju przez mieszkającego w Nim Ducha Świętego. Przyszedł uczynić nas uczestnikami boskiej natury. Jak długo złączeni jesteśmy z nim wiarą, grzech nie ma władzy nad nami. Bóg sięga po naszą rękę wiary, by uchwyciła się mocno boskości Chrystusa, abyśmy mogli osiągnąć doskonałość charakteru. — The Desire of Ages 122.123 (1898).CD 105.2
239. Szatan przychodzi do człowieka, tak jak przyszedł do Chrystusa, ze swymi przemożnymi pokusami do ulegania apetytowi. On dobrze zna swą siłę do pokonania człowieka w tej sprawie. Pokonał Adama i Ewę w raju na punkcie apetytu i stracili swoje szczęśliwe domostwo. Jaki ogrom nędzy i przestępstw napełnił świat w następstwie upadku Adama. Całe miasta zostały zmiecione z oblicza ziemi na skutek upadlających zbrodni i oburzającej nieprawości, które splamiły wszechświat. Uległość apetytowi była podstawą wszystkich grzechów. — Testimonies for the Church III, 561 (1875).CD 105.3
240. Chrystus rozpoczął dzieło odkupienia tam, gdzie zaczynała się ruina. Jego pierwsza próba dotyczyła tego samego punktu, w którym uchybił Adam. Szatan pokonał większą część rodzaju ludzkiego przez pokusy dotyczące apetytu, a powodzenie upewniło go, że panowanie nad upadłą planetą jest w jego ręku. Lecz w Chrystusie napotkał kogoś, kto potrafił mu się oprzeć, toteż zszedł z pola walki jako pokonany. Jezus mówi: “nie ma on nic do mnie”. Zwycięstwo Chrystusa jest zapewnieniem, że i my możemy stać się zwycięzcami w naszej walce z wrogiem. Nie jest jednak zamiarem Ojca niebiańskiego zbawić nas bez wysiłku z naszej strony, bez chęci współpracy z Chrystusem. Musimy uczynić to, co do nas należy, a Boska moc, łącząc się z naszym wysiłkiem, doprowadzi nas do zwycięstwa. — Christian Temperance and Bible Hygiene 16 (1890).CD 105.4
Zwycięstwo Daniela
241. Pokusy ulegania apetytowi mają taką siłę, że można je pokonać tylko przy pomocy, której udzielić może Bóg.CD 105.5
Lecz przy każdej pokusie mamy obietnicę, że znajdzie się droga wyjścia. Dlaczegóż więc tylu ponosi klęskę? Dzieje się tak, ponieważ nie polegają na Bogu, nie korzystają ze środków przygotowanych w celu zapewnienia im bezpieczeństwa. Dlatego usprawiedliwianie się z ulegania przewrotnemu apetytowi nie ma żadnego znaczenia u Boga.CD 105.6
Daniel cenił swe ludzkie zdolności, lecz nie pokładał w nich zaufania. Ufał jedynie w moc Bożą, która była przyobiecana wszystkim, którzy przyjdą do Boga w pokornym oddaniu, polegając na Jego mocy.CD 106.1
Powziął on w sercu postanowienie, że nie splami się pokarmami ze stołu królewskiego, ani winem, które król pijał, gdyż wiedział, że taka dieta nie wzmocni jego sił fizycznych, ani nie powiększy jego umysłowych zdolności. Nie chciał używać wina ani żadnego innego środka pobudzającego, nie chciał czynić nic, co by przyćmiło jego umysł, toteż Bóg dał mu “umiejętność i rozum we wszystkim piśmie i mądrości”, a nadto “wyrozumienie wszelkiego widzenia i snów”.CD 106.2
Rodzice Daniela od wczesnego dzieciństwa wychowywali go w ścisłej wstrzemięźliwości. Pouczali go, że powinien stosować się do naturalnych praw przyrody we wszystkich zwyczajach, że jedzenie i picie ma bezpośredni wpływ na jego fizyczną, umysłową i moralną naturę i że jest przed Bogiem odpowiedzialny za swoje zdolności, gdyż są one darem od Boga i nie powinien żadnym swoim postępowaniem umniejszać ich lub okaleczać. Dzięki takiemu nauczaniu zakon Boży był wywyższony w jego umyśle i szanowany w jego sercu. W pierwszych latach swej niewoli Daniel przechodził przez próby, które miały zapoznać go z dworskim blaskiem, obłudą i pogaństwem. Była to naprawdę niezwykła szkoła, mająca nauczyć go trzeźwości, pilności i wierności! Mimo to przez cały czas wiódl bogobojne życie w tej otaczającej go atmosferze zła.CD 106.3
Doświadczenie Daniela i jego młodych towarzyszy ilustruje dobrodziejstwa, jakie mogą wypływać ze wstrzemięźliwości, umiarkowanej diety, i pokazuje, co Bóg chce uczynić dla tych, którzy chcą współpracować z Nim nad oczyszczeniem i uwzniośleniem duszy. Młodzieńcy byli chlubą Boga i promieniującą światłością na dworze babilońskim.CD 106.4
W historii tej słyszymy głos Boży skierowany do nas osobiście i wzywający nas, byśmy chwytali wszystkie promienie światła w przedmiocie chrześcijańskiej wstrzemięźliwości i zajęli właściwy stosunek do zasad zdrowia. — Christian Temperance and Bible Hygiene 22.23 (1890).CD 106.5
242. Co stałoby się, gdyby Daniel i jego towarzysze poszli na kompromis z tymi pogańskimi urzędnikami i ulegli naciskowi sytuacji, jedząc i pijąc według zwyczaju Babilończyków? Ten jeden wypadek odstąpienia od zasad osłabiłby ich pojęcie dobra i wstręt do zła. Uległość apetytowi spowodowałaby utratę tężyzny fizycznej, jasności umysłu i siły duchowej. Jeden niewłaściwy krok z pewnością pociągnąłby za sobą drugi, aż wreszcie ich łączność z niebem uległaby przerwaniu i zostaliby zwyciężeni przez pokusę. — The Review and Herald, 25 styczeń 1881; Counsels on Health 66.CD 106.6
Nasza chrześcijańska powinność
243. Gdy zrozumiemy wymagania Boże, zobaczymy, że Bóg żąda, abyśmy byli umiarkowani we wszystkim. Końcowym celem naszego życia jest, abyśmy wychwalali Boga w ciele naszym i w duchu, które są Jego. Jak jednak możemy to czynić, jeśli ulegamy apetytowi ze szkodą dla naszych sił fizycznych i moralnych? Bóg żąda, abyśmy stawiali ciała nasze jako ofiarę żywą. Co więcej, nałożony jest na nas obowiązek utrzymania tego ciała w najlepszym zdrowiu, abyśmy mogli stosować się do Jego wymagań. “Przeto bądź jecie, bądź pijecie, lub cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie ku chwale Bożej.” — Testimonies for the Church II, 65 (1868).CD 107.1
244. Apostoł Paweł pisze: “Czy nie wiecie, że zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, a tylko jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście nagrodę zdobyli. A każdy zawodnik od wszystkiego się wstrzymuje, tamci wprawdzie, aby znikomy zdobyć wieniec, my zaś nieznikomy. Ja tedy tak biegnę, nie jakby na oślep, tak walczę na pięści, nie jakbym w próżnię uderzał; ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony”. 1 Koryntian 9,24-27.CD 107.2
Jest w świecie wiele osób ulegających zgubnym nawykom. Apetyt jest prawem, które nimi rządzi, a wskutek ich złych nawyków wrażliwość moralna jest zmniejszona, a zdolność rozpoznawania rzeczy świętych w dużej mierze zniszczona. Lecz dla chrześcijanina ścisła wstrzemięźliwość jest konieczna. Powinien on wysoko dźwigać swój sztandar. Umiarkowanie w jedzeniu i piciu oraz ubieraniu się jest rzeczą istotną. Rządzić powinna zasada, a nie apetyt lub kaprys. Ci, którzy jadają za dużo lub pokarm ich jest wątpliwej jakości, łatwo popadają w roztargnienie i ulegają innym szkodliwym pożądliwościom, które sprowadzają na ludzi zatracenie i zginienie. Współpracownicy Boży powinni używać każdej odrobiny swego wpływu, by zachęcać do rozpowszechniania zasad prawdziwej wstrzemięźliwości.CD 107.3
Wierność wobec Boga ma wielkie znaczenie. Pan stawia wymagania wszystkim zaangażowanym w Jego służbie. On pragnie, aby umysł i ciało były zachowane w jak najlepszym zdrowiu, a każda siła i talent znajdowały się pod Boską kontrolą i były tak mocne, jakimi tylko staranne i ściśle umiarkowane nawyki mogą je uczynić. Jesteśmy zobowiązani wobec Boga poświęcić Mu bez zastrzeżeń ciało i duszę, angażując wszystkie nasze zdolności, będące darem w służbie dla Niego.CD 107.4
Wszystkie nasze siły i zdolności mają być ustawicznie wzmacniane i rozwijane w ciągu tego okresu próby. Tylko tych, którzy doceniają te zasady i zdobyli doświadczenie w rozumnym pielęgnowaniu własnego ciała i w bojaźni Bożej, należy wybierać na odpowiedzialne stanowiska w tym dziele. Takich, którzy już długo są w prawdzie, a jednak nie potrafią odróżnić czystych zasad sprawiedliwości, łaski i miłości Bożej, powinno się zwolnić od odpowiedzialności. Każdy zbór potrzebuje czystego wyraźnego świadectwa, aby głos trąby brzmiał niezawodnie.CD 107.5
Jeżeli potrafimy rozbudzić wśród naszego ludu moralną wrażliwość w sprawach wstrzemięźliwości, wówczas odniesiemy wielkie zwycięstwo. Należy uczyć wstrzemięźliwości we wszystkich sprawach tego życia i stosować ją. Umiarkowanie w jedzeniu, piciu, spaniu i ubieraniu się jest jedną z wielkich zasad religijnego życia. Jeśli wniesie się prawdę do świątyni duszy, wtedy pokieruje ona pielęgnowaniem ciała. Nie należy traktować obojętnie niczego, co dotyczy zdrowia ludzkiej istoty. Nasze wieczne szczęście zależy od tego, jak użytkujemy w ciągu naszego życia czas, siły i wpływ. — Testimonies for the Church VI, 374.375 (1900).CD 108.1
Niewolnicy apetytu
245. Są tacy, którzy wyznają, iż wierzą prawdzie, nie używają tytoniu, tabaki, herbaty lub kawy, a jednak winni są pobłażaniu apetytowi w rozmaity sposób. Pragnąc mocno przyprawionych potraw mięsnych z pikantnymi sosami, mają już tak wypaczone apetyty, że nie mogą zadowolić się nawet daniami mięsnymi, o ile nie są przyrządzone w ten szkodliwy sposób. Żołądek i narządy trawienne są przeładowane, a jednak muszą bardzo intensywnie pracować, by pozbyć się nałożonego na nie ciężaru. Gdy żołądek wykonał swoje zadanie, jest wyczerpany, co wywołuje uczucie słabości. Tu wielu myli się myśląc, że to brak pokarmu jest tego przyczyną, i nie daje żołądkowi czasu na wypoczynek, spożywając ponownie dużą ilość pokarmu, co na pewien czas usuwa uczucie słabości. Im bardziej ulega się apetytowi, tym bardziej będzie się on domagał zaspokojenia. Ta słabość jest zazwyczaj następstwem jedzenia mięsa i to jedzenia zbyt częstego i zbyt obfitego...CD 108.2
Ponieważ należy to do zwyczaju, więc według życzenia chorobliwego apetytu podaje się żołądkowi wyborne placki, ciastka, budynie i wszelką szkodliwą rzecz. Stół musi być obładowany rozmaitymi potrawami, gdyż w przeciwnym wypadku apetyt nie może zostać zaspokojony. Z rana, ci niewolnicy apetytu mają często niezdrowy oddech i obłożony język. Nie cieszą się zdrowiem i dziwią się, dlaczego cierpią na różne niedomagania, ból głowy i rozmaite inne choroby. Wielu jada trzy razy dziennie i jeszcze raz tuż przed udaniem się na spoczynek. W krótkim czasie narządy trawienne zużywają się, gdyż nie mają czasu na wypoczynek. Tacy ludzie stają się nieszczęśliwymi “żołądkowcami” i dziwią się, co ich takimi uczyniło. Przyczyna spowodowała niechybny skutek. Nie powinno się spożywać następnego posiłku, zanim żołądek nie odpoczął po strawieniu poprzedniego. Jeżeli w ogóle ma być spożywany trzeci posiłek, to powinien być lekki i na kilka godzin przed snem.CD 108.3
Wielu osobom tak dalece brakuje wstrzemięźliwości, że nie zmieniają swego pobłażliwego stosunku do obżarstwa pod żadnym względem. Prędzej wyrzekliby się zdrowia i przedwcześnie umarli, niż mieliby pohamować swój nieokiełznany apetyt. Jest też wielu, którzy nie wiedzą, jaki stosunek zachodzi między jedzeniem i piciem a zdrowiem. Gdyby zostali oświeceni, zdobyliby się na moralną odwagę, by odmówić sobie pewnych rzeczy i jeść bardziej oszczędnie i to tylko pokarmy, które są zdrowe; poprzez takie postępowanie zaoszczędziliby sobie wielu cierpień.CD 109.1
Kształtowanie apetytu
Osoby, które dogadzały swemu apetytowi jedząc do woli mięso, mocno przyprawione sosy i różnego rodzaju bogate torty i konfitury, nie mogą natychmiast zasmakować w prostej, zdrowej i pożywnej diecie. Smak jest tak wypaczony, że nie mają apetytu na zdrową dietę owocową, razowy chleb i jarzyny. Nie powinni oczekiwać, że będzie im smakował początkowo pokarm tak odmienny od tego, którym sobie dogadzali w dotychczasowym jedzeniu. Jeżeli im na początku nie smakuje, to powinni pościć, aż będzie im smakował. Ten post okaże się dla nich większym pożytkiem niż lekarstwo, gdyż przemęczony żołądek będzie wreszcie miał odpoczynek, którego tak bardzo potrzebował; a prawdziwy głód można zaspokoić prostym pokarmem. Ten stan potrwa dopóki smak się nie poprawi po nadużyciach, jakich doznał żołądek, i nie odzyska swoich naturalnych skłonności. Wytrwałość w samozaparciu odnośnie jedzenia i picia spowoduje, że prosty zdrowy pokarm zacznie smakować i będzie się go spożywać z większym zadowoleniem, niż smakosz spożywa wykwintne dania. Żołądek nie podrażniony mięsem ani nie obciążony znajduje się w zdrowym stanie i z łatwością może wykonywać swoją pracę. Nie powinno się zwlekać ze zmianą diety. Powinno się czynić wysiłki w celu starannego zachowania resztek żywotnych sił, usuwając jakiekolwiek nadmierne obciążenie. Żołądek może już nigdy nie odzyska pełni zdrowia, jednak właściwa dieta uchroni go przed dalszym osłabieniem i wielu w mniejszym lub większym stopniu wyzdrowieje, jeśli nie poszli zbyt daleko w samobójczym obżarstwie.CD 109.2
Ci, którzy pozwalają sobie na to, aby stać się niewolnikami żarłoczności, często idą jeszcze dalej i upadlają się przez oddawanie się namiętnościom, które zostały wzbudzone przez nieumiarkowane jedzenie i picie. Puszczają cugle swoim niskim namiętnościom, a zdrowie i rozum na tym cierpią. Zdolności umysłowe niszczą się w dużej mierze przez złe nawyki. — Spiritual Gifts IVa, 129-131 (1864).CD 109.3
Fizyczne, umysłowe i moralne następstwa uległości
246. Wielu uczniów posiada pożałowania godną nieznajomość faktu, że dieta wywiera ogromny wpływ na zdrowie. Niektórzy nigdy nie próbowali zdecydowanie opanować apetytu lub przestrzegać odpowiednich przepisów odnośnie diety. Jedzą za dużo w czasie posiłków, a niektórzy jedzą między posiłkami, kiedykolwiek nadejdzie pokusa. Jeśli ci, którzy uważają się za chrześcijan, pragną rozwiązać tę kłopotliwą dla nich kwestię, dlaczego ich umysły są tak tępe, a ich religijne aspiracje tak niskie, nie sięgają wyżej niż stół. Jest wystarczająca ilość powodów, by to zmienić.CD 110.1
Wielu odchodzi od Boga przez uleganie apetytowi. Ten, który dostrzega spadającego wróbla, który liczy włosy na głowie, zauważy grzech tych dogadzających swemu apetytowi kosztem osłabiania sił fizycznych, zaćmienia umysłu i przytępienia moralnej wrażliwości. — Christian Temperance and Bible Hygiene 83 (1890).CD 110.2
Nadejdzie dzień wyrzutów
247. Wielu zostało pozbawionych zdolności do fizycznej i umysłowej pracy przez żarłoczność i zaspokajanie pożądliwych namiętności. Zwierzęce skłonności potęgują się, podczas gdy natura moralna i duchowa słabnie. Gdy staniemy wokół wielkiego, niebieskiego tronu, jaki wynik przedstawiać będzie wówczas życie wielu z nas? Wtedy ujrzą, co by mogli zdziałać, gdyby nie upodlili swych sił danych im przez Boga. Zrozumieją, jakich wyżyn rozwoju umysłowego mogli dosięgnąć, gdyby oddali Bogu wszystkie fizyczne i umysłowe siły, jakimi On ich obdarzył. Cierpiąc z powodu wyrzutów sumienia, będą pragnąć, aby mogli jeszcze raz rozpocząć swoje życie. — Testimonies for the Church V, 13 (1882).CD 110.3
Nienaturalny apetyt należy poskromić
248. Opatrzność Boża odwiodła Jego lud od dziwacznych nawyków świata, od uległości apetytowi i namiętnościom, aby stanęli na gruncie samozaparcia i umiarkowania we wszystkim. Lud, który jest prowadzony przez Boga, będzie ludem osobliwym. Nie będą podobni do świata. Jeśli pójdą za prowadzeniem Bożym, to wypełnią Jego zamiary i poddadzą swą wolę Jego woli. Chrystus zamieszka w ich sercach. Kościół Boży będzie święty. Ciało nasze, mówi apostoł Paweł, jest świątynią Ducha Świętego. Bóg nie chce, aby Jego dzieci stosowały samozaparcie ze szkodą dla zdrowia. On wymaga od nich posłuszeństwa prawu naturalnemu, aby zachowali zdrowie fizyczne. Bóg sam wytycza drogę naturze i ta droga jest dość szeroka dla każdego chrześcijanina. Hojną ręką zaopatrzył nas Bóg w bogate i rozmaite dary dla naszej egzystencji i radości. Lecz aby móc cieszyć się naturalnym apetytem, jaki da zdrowie i przedłuży życie, On ogranicza apetyt i mówi: “Strzeż się! Hamuj i poskramiaj nienaturalne łaknienie”. Jeśli mamy wynaturzony apetyt, gwałcimy prawa natury i bierzemy odpowiedzialność za nadużywanie naszych ciał i ściąganie na siebie choroby. — Christian Temperance and Bible Hygiene 150.151 (1890).CD 110.4
249. Ci, którzy otrzymali pouczenie odnośnie pokarmów mięsnych, herbaty, kawy oraz tłustych i niezdrowych wypieków i są zdecydowani uczynić z Bogiem przymierze, nie będą już dalej dogadzać tymi pokarmami swemu apetytowi. Bóg żąda, aby organizm był oczyszczony i aby stosowano samozaparcie w tych rzeczach, które nie są dobre. Jest to dzieło, które musi być wykonane, zanim lud będzie mógł stanąć przed Nim jako doskonały. — Testimonies for the Church IX, 153.154 (1909).CD 111.1
250. Bóg się nie zmienił, ani nie ma zamiaru zmieniać naszego organizmu po to, abyśmy mogli naruszać choćby jeden przepis bez odczuwania skutków tego naruszania. Lecz wielu umyślnie zamyka oczy na światło... Ulegając złym skłonnościom i apetytowi naruszają prawa życia i zdrowia, a jeśli słuchają sumienia, to muszą podlegać zasadom zdrowia w swym jedzeniu i ubieraniu się, zamiast dać się kierować tendencjom mody i apetytowi. — The Health Reformer, wrzesień 1871.CD 111.2
Użyteczność sług Bożych zależy od panowania nad apetytem
251. Przedstawcie ludowi konieczność sprzeciwiania się pokusie apetytu. Tu właśnie wielu upada. Wyjaśnijcie, jak bardzo ciało i duch są uzależnione od siebie i wskażcie na potrzebę utrzymania ich w najlepszym stanie.CD 111.3
Wszyscy, którzy dogadzają apetytowi, marnują siły fizyczne i osłabiają siły moralne, prędzej lub później otrzymają zapłatę, jaka idzie w ślad za przestępowaniem prawa fizycznego.CD 111.4
Chrystus oddał swe życie, by odkupić grzesznika. Zbawiciel świata wiedział, że dogadzanie apetytowi powoduje fizyczne osłabienie i przytępia zdolność pojmowania tak, iż trudno jest rozpoznać święte i wieczne rzeczy. On wiedział, że dogadzanie sobie rujnuje siły moralne i że człowiek bardzo potrzebuje nawrócenia serca, umysłu i duszy, przejścia od dogadzania sobie do samozaparcia i ofiarności. Niechby dopomógł tobie jako swemu słudze apelować do kaznodziejów i obudzić śpiące zbory. Niech twoja praca jako lekarza i kaznodziei będzie harmonijna. Po to właśnie zakładamy nasze sanatoria, aby głosić prawdę o prawdziwej wstrzemięźliwości...CD 111.5
Jako lud Boży potrzebujemy odnowy, a szczególnie kaznodzieje i nauczyciele Słowa. Zlecono mi powiedzieć naszym kaznodziejom i przewodniczącym unii: Wasza użyteczność jako pracowników Bożych w dziele ratowania ginących dusz zależy od tego, czy uda się wam pokonać apetyt. Pokonajcie pragnienie zaspokajania apetytu, a jeśli to uczynicie, wówczas z łatwością będziecie panować nad wszystkimi namiętnościami. Wtedy wzmocnią się wasze siły umysłowe i moralne. “Ale oni zwyciężyli... przez krew Baranka i przez słowa świadectwa swego”. — Letter 158, 1909.CD 111.6
Odezwa do współpracowników
252. Pan wybrał cię, byś wykonał Jego dzieło i jeśli będziesz pracował sumiennie, roztropnie i poddasz swoje nawyki jedzenia pod ścisłą kontrolę wiedzy i rozumu, będziesz miał dużo więcej przyjemnych i radosnych chwil, niż gdybyś postępował nierozsądnie. Nałóż sobie hamulce na swój apetyt, a następnie oddaj się w ręce Boże. Przedłuż swoje życie przez ścisły nadzór nad samym sobą. — Letter 49, 1892.CD 112.1
Powściągliwość wzmaga tężyznę
253. Ludzie zaangażowani w głoszenie światu ostatniego poselstwa przestrogi, mającego zdecydować o losach dusz, powinni ustawicznie stosować w swoim życiu prawdy, które głoszą innym. Powinni być przykładem dla ludzi w jedzeniu i piciu oraz w przyzwoitym zachowaniu i rozmowie. Obżarstwo, pobłażanie niskim namiętnościom oraz ciężkie grzechy kryją się pod płaszczykiem świętości u wielu pozornych przedstawicieli Chrystusa. Są ludzie o wybitnych wrodzonych zdolnościach, którzy nie wykonają ani połowy tego, co mogliby uczynić, gdyby byli we wszystkim powściągliwi. Pobłażanie namiętnościom przyćmiewa umysł, pomniejsza siły fizyczne i osłabia siłę moralną. Ich myśli nie są jasne, słowa nie są wymawiane z mocą, nie są ożywione Duchem Bożym tak, aby mogły trafić do serc słuchaczy.CD 112.2
Ponieważ nasi pierwsi rodzice stracili raj poprzez uleganie apetytowi, przeto nasza jedyna nadzieja odzyskania raju leży w stanowczym poskromieniu apetytu i namiętności. Wstrzemięźliwa dieta i kontrolowanie wszystkich namiętności ochroni umysł i udzieli moralnej tężyzny, umożliwiając ludziom poddanie swych skłonności pod kontrolę sił wyższych i rozróżnianie między dobrem a złem, świętym a pospolitym. Wszyscy, którzy należycie rozumieją ofiarę Chrystusa, który opuścił swój niebiański dom, by przyjść na ten świat i własnym życiem pokazać, jak przeciwstawić się pokusie, chętnie zaprą się siebie i zechcą mieć udział w naśladowaniu Jego cierpień.CD 112.3
Bojaźń Pańska jest początkiem mądrości. Ci, którzy zwyciężą tak, jak Chrystus zwyciężył, będą potrzebowali stale strzec się przed pokusami szatana. Apetyt i namiętności powinno się poskromić i trzymać pod kontrolą oświeconego sumienia, aby umysł nie doznał uszczerbku, zdolność pojmawania była jasna, aby działalności szatańskiej i jego sideł nie uważano za działalność Opatrzności Bożej. Wielu pragnie ostatecznej nagrody i zwycięstwa, jakie będą udziałem zbawionych, lecz nie chcą znosić trudu, niewygód i samozaparcia, jakim poddany był Zbawiciel. Tylko przez posłuszeństwo i ustawiczny wysiłek zwyciężymy, tak jak zwyciężyl Chrystus.CD 112.4
Przemożna siła apetytu powoduje ruinę tysięcy ludzi, podczas gdy mogliby zwyciężyć na tym punkcie, posiąść moralną siłę do przezwyciężania każdej innej pokusy szatana. Lecz ci, którzy są niewolnikami apetytu, nie dojdą do doskonałości chrześcijańskiego charakteru. Ustawiczne przestępstwo ludzkie w ciągu sześciu tysięcy lat sprowadziło choroby, cierpienia i śmierć. A im bliżej końca czasu, pokusy szatańskie skłaniające do ulegania apetytowi będą coraz silniejsze i trudniejsze do pokonania. — Testimonies for the Church III, 490-492 (1875).CD 113.1
Stosunek nawyków do uświęcenia
254. Jest rzeczą niemożliwą, by ktokolwiek cieszył się błogosławieństwem uświęcenia, jeśli jest samolubny i żarłoczny. Tacy jęczą pod ciężarem słabości, wskutek złych przyzwyczajeń w jedzeniu i piciu, które gwałcą prawa życia i zdrowia. Cudowna jest moc ludzkiego organizmu do stawiania oporu nadużyciom względem niego, lecz uporczywe złe nawyki w nadmiernym jedzeniu i piciu osłabiają każdą czynność ciała. Niech ci słabowici pomyślą, czym mogliby być, gdyby żyli umiarkowanie i dbali o zdrowie, zamiast je rujnować. W zaspokajaniu przewrotnego apetytu i namiętności nawet pozorni chrześcijanie kaleczą dzieło natury i osłabiają fizyczną, umysłową i moralną siłę. Niektórzy postępujący w ten sposób twierdzą, że są poświęceni Bogu, lecz takie twierdzenie jest bezpodstawne...CD 113.2
“Syn czci ojca, a sługa swojego pana. Jeżeli jestem ojcem, to gdzież jest moja cześć? A jeżeli jestem panem, to gdzie jest bojaźń przede mną? — mówi Pan Zastępów do was, kapłani, którzy gardzicie moim imieniem. Wy jednak mówicie: W czym wzgardziliśmy twoim imieniem? Oto w tym, że ofiarujecie na moim ołtarzu pokarm nieczysty. I jeszcze się pytacie: Czym go zanieczyściliśmy? Oto tym, że mówicie: Stołem Pana można wzgardzić. Gdy przynosicie na ofiarę, to co ślepe, czy nie ma w tym nic złego? Spróbuj złożyć to swojemu namiestnikowi, a zobaczysz, czy przyjmie to łaskawie albo czy okaże ci przychylność? — mówi Pan Zastępów” (NP).CD 113.3
Zważajmy na te przestrogi i napomnienia. Aczkolwiek dane były starożytnemu Izraelowi, niemniej jednak można je odnieść do ludu Bożego w naszym czasie. Powinniśmy też zważać na słowa apostoła, który apeluje do swych braci, by przez miłosierdzie Boże stawiali swoje ciało jako “ofiarę żywą, świętą, przyjemną Bogu”. To jest prawdziwe uświęcenie. Nie jest to zwykła teoria, uczucie lub forma słów, lecz żywa, czynna zasada, uwidaczniająca się w codziennym życiu. Wymaga ona, aby nasze nawyki w jedzeniu, piciu i ubieraniu się były tego rodzaju, aby zapewniały zachowanie fizycznego, umysłowego i moralnego zdrowia, abyśmy stawiali Panu nasze ciała nie jako ofiarę zepsutą przez złe nałogi, lecz “ofiarę żywą, świętą, przyjemną Bogu”.CD 113.4
Niech nikt, kto uchodzi za pobożnego, nie odnosi się obojętnie do sprawy zdrowia cielesnego, uspokajając siebie, że nieumiarkowanie nie jest grzechem i że nie wpłynie ujemnie na jego duchowość. Istnieje ścisła więź między naturą fizyczną a moralną. — The Review and Herald, 25 styczeń 1881.CD 114.1
Wymagana jest stanowczość charakteru
255. Aby odmówić apetytowi, potrzebna jest stanowczość charakteru. Z powodu braku tej stanowczości upada mnóstwo ludzi. Wielu mężczyzn i wiele kobiet będąc słabymi, uległymi, dającymi się łatwo kierować, nie jest w stanie stać się tymi, kim Bóg chce ich mieć. Ci, którzy są pozbawieni stanowczości charakteru, nie mają powodzenia w osiąganiu zwycięstwa w swej codziennej pracy. Świat pełen jest ogłupiałych, nieumiarkowanych, słabych umysłowo mężczyzn i kobiet i jakże ciężko jest im stać się autentycznymi chrześcijanami.CD 114.2
Co mówi wielki Lekarz-Nauczyciel? — “Kto chce za mną iść, niech zaprze się samego siebie, a niech bierze krzyż swój na każdy dzień i naśladuje mię”. Kusić ludzi, aby kusili bliźnich, jest dziełem szatańskim. On usiłuje namówić do tego, aby ludzie stali się współpracownikami w jego niszczycielskiej pracy. Usiłuje doprowadzić ich do całkowitego oddania się dogadzaniu apetytowi i podniecającym rozrywkom i szaleństwom, za którymi ludzka natura przepada, a czego Słowo Boże stanowczo zabrania, aby mogli być zaszeregowani do jego współpracowników — pracujący wraz z nim nad zniszczeniem w człowieku obrazu Boga.CD 114.3
Wielu daje się usidlić przez silne pokusy księcia ciemności. Stając się niewolnikami kaprysów apetytu, zostają ogłupieni i poniżeni...CD 114.4
“Azaż nie wiecie, iż ciało wasze jest kościołem Ducha Świętego, który w was jest, którego macie od Boga? A nie jesteście sami swoi, albowiem jesteście drogo kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym i w duchu waszym, które są Boże”.CD 114.5
Ci, którzy uświadamiają sobie, że są w takim stosunku do Boga, nie będą spożywać takiego pokarmu, który spełnia zachcianki apetytu, a szkodzi organom trawiennym. Nie będą psuć własności Bożej przez dogadzanie niewłaściwym zwyczajom jedzenia i picia lub ubierania się. Będą starannie dbać o ludzki organizm rozumiejąc, że muszą to czynić, aby móc współpracować z Bogiem. On pragnie naszego zdrowia, szczęścia i użyteczności. Lecz aby takimi być, muszą postawić swoją wolę po stronie woli Bożej. — Letter 166, 1903.CD 114.6
256. Wszędzie wokół napotykamy na zwodnicze pokusy, pożądliwości ciała, oczu i pychę żywota. Tylko wtedy, gdy będziemy stać mocno przy Bożych zasadach i będziemy kontrolowali namiętności i apetyt, to w imieniu Jezusa-Zwycięzcy będziemy mogli bezpiecznie przejść przez życie. — The Health Reformer, maj 1878.CD 115.1
Daremne próby stopniowej zmiany
257. Niektórzy, gdy się ich usiłuje oświecić w jakiejś sprawie [używania mocnych napojów i tytoniu] zwykli mówić: Ja to porzucę stopniowo. Lecz szatan śmieje się ze wszystkich takich postanowień. On sobie mówi: Mam ich na pewno w swej mocy. Nie obawiam się o nich na tym gruncie. Lecz on wie, że nie ma żadnej mocy nad człowiekiem, który, jeśli go grzesznicy wabią, ma moralną odwagę powiedzieć z miejsca i stanowczo — nie! Taki człowiek zerwał kontakt z szatanem i tak długo, jak długo trzyma się Jezusa Chrystusa, jest bezpieczny. On stoi tam, gdzie aniołowie niebiescy mogą łączyć się z nim, udzielając mu moralnej siły do zwycięstwa. — Manuscript 86, 1897.CD 115.2
Apel Piotra
258. Apostoł Piotr rozumiał związek między umysłem i ciałem, dlatego ostrzegał swoich braci. “Najmilsi! Proszę was, abyście się jako przychodniowie i goście wstrzymywali od cielesnych pożądliwości, które walczą przeciw duszy”. Wielu uważa ten tekst wyłącznie jako przestrogę przed rozwiązłością seksualną, lecz ma on szersze znaczenie. Zabrania on wszelkiego szkodliwego zaspokajania apetytu lub namiętności. Wszelki przewrotny apetyt staje się wojującą pożądliwością. Apetyt został nam dany w dobrym celu, a nie po to by się stał sługą śmierci, będąc przewrotnym i przeradzając się w “pożądliwości, które walczą przeciwko duszy”.CD 115.3
Siłę pokusy ulegania apetytowi można zmierzyć jedynie niewypowiedzianą udręką, jakiej doznał nasz Zbawiciel w czasie długotrwałego postu na pustyni. On wiedział, że uleganie przewrotnemu apetytowi przytępi do tego stopnia ludzką wrażliwość, że nie będą mogli rozpoznać rzeczy świętych. Adam upadł wskutek uległości apetytowi, Chrystus zwyciężył przez jego poskromienie. Jedyną naszą nadzieją odzyskania raju jest silne panowanie nad sobą. Jeżeli uleganie apetytowi miało taką moc nad rodzajem ludzkim, że Syn Boży, aby złamać tę moc musiał dla człowieka wytrzymać prawie sześciotygodniowy post, to jakaż praca stoi przed chrześcijaninem! Chociaż tak wielka jest walka, możemy z niej wyjść zwycięsko.CD 115.4
Za pomocą tej boskiej mocy, którą odparł najsilniejsze pokusy, jakie szatan mógł wymyślić, możemy odnieść całkowite zwycięstwo w swej walce ze złem i w końcu otrzymać koronę zwycięstwa w królestwie Bożym. — Christian Temperance and Bible Hygiene 53.54 (1890).CD 116.1
Siłę woli i łaską Bożą
259. Poprzez apetyt szatan kontroluje umysł i całą istotę. Tysiące tych, którzy mogli żyć, odeszło do grobu jako fizyczne, umysłowe i moralne wraki, ponieważ wszystkie swe siły ofiarowali dogadzaniu apetytowi. Dla ludzi w naszym pokoleniu istnieje dużo większa potrzeba przywołania siły woli wzmocnionej łaską Bożą, niż kilka pokoleń wcześniej, by móc sprostać pokusom szatańskim i oprzeć się nawet najmniejszemu uleganiu przewrotnemu apetytowi. Obecne pokolenie posiada mniej siły panowania nad sobą, niż mieli ci, którzy wcześniej żyli. — Christian Temperance and Bible Hygiene 37 (1890).CD 116.2
260. Niewielu posiada moralną siłę, by przeciwstawić się pokusie, a szczególnie apetytowi. Dla niektórych jest już wielką pokusą, jakiej nie mogą się sprzeciwić, jeśli widzą, iż ktoś spożywa trzeci posiłek. Wyobrażają sobie wtedy, że są głodni, chociaż to odczucie nie pochodzi stąd, że żołądek domaga się pokarmu, lecz jest to żądanie umysłu, który nie został wzmocniony przez silne postanowienie i człowiek nie jest zdolny do panowania nad sobą. Mury panowania nad sobą nie mogą w żadnym miejscu być uszkodzone lub zniszczone. Paweł, apostoł narodów, mówi: “Ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony”.CD 116.3
Ci, którzy nie zwyciężają w małych rzeczach, nie będą posiadali moralnej siły sprzeciwić się większym pokusom. — Testimonies for the Church IV, 574 (1881).CD 116.4
261. Zastanów się nad swoją dietą. Przestudiuj wszystko od początku do końca, od przyczyny do skutku. Niech rozum panuje nad twoim apetytem. Nigdy nie przemęczaj żołądka przez przejadanie się, ale też nie pozbawiaj się zdrowego i smacznego pokarmu, jakiego organizm potrzebuje. — Ministry of Healing 323 (1905).CD 116.5
262. Obcując z niewierzącymi nie pozwól, abyś się miał zachwiać w słusznych zasadach. Jeśli jesteś ich gościem, to jedz umiarkowanie i tylko takie pokarmy, które nie przytępiają umysłu. Trzymaj się z dala od nieumiarkowania, tak pod względem jakości, jak też ilości. Nie możesz sobie pozwolić na osłabienie sił umysłowych lub fizycznych, abyś nie zatracił zdolności rozpoznawania rzeczy duchowych. Niech twój umysł zawsze będzie w takim stanie, aby Bóg mógł otwierać przed tobą kosztowne prawdy swego Słowa. — Testimonies for the Church VI, 336 (1900).CD 116.6
Kwestia moralnej odwagi
263. Odnosi się wrażenie, jakby niektórzy z was chcieli, aby im ktoś powiedział, ile mają jeść. Lecz nie powinno tak być. Mamy kierować się względami moralnymi i religijnymi. Mamy być umiarkowani we wszystkich rzeczach, gdyż czeka nas nieskazitelna korona, niebiański skarb. A teraz chcę powiedzieć swym braciom i siostrom, że każdy z nas powinien mieć moralną odwagę do zajęcia stanowiska w tej sprawie i kierować sobą, a nie zrzucać odpowiedzialności na kogoś innego. Jadacie za dużo, a potem jesteście smutni i przez to ciągle myślicie o jedzeniu i piciu. Jedzcie po prostu to, co najlepsze, i kroczcie dalej właściwą drogą, czując się w porządku w obliczu niebios i nie mając żadnych wyrzutów sumienia. My nie wierzymy, aby udało się całkowicie usunąć pokusy bądź od dzieci, bądź od osób dorosłych. Wszyscy mamy przed sobą walkę i musimy zająć właściwe stanowisko, by oprzeć się pokusom szatana; musimy wiedzieć, że posiadamy w sobie siłę, aby tego dokonać. — Testimonies for the Church II, 374 (1870).CD 117.1
264. Otrzymałam poselstwo do przekazania wam: Jedzcie w określonych odstępach czasu. Przez złe nawyki w jedzeniu przygotowujecie się na przyszłe cierpienia. Nie zawsze jest rzeczą bezpieczną przyjąć zaproszenie na posiłek, choćby nawet było wystosowane od starszych braci i przyjaciół, którzy pragną nas ugościć zbyt urozmaiconym posiłkiem. Wiecie, że możecie spożywać dwa lub trzy rodzaje żywności podczas jednego posiłku bez szkody dla waszego przewodu pokarmowego. Zaproszeni na posiłek, unikajcie dużej różnorodności pokarmów, jakie ci, którzy was zaprosili, stawiają przed wami. Musicie to czynić, jeśli chcecie się wiernie trzymać tylko zasad. Jeżeli postawiono przed nami pokarm, który po spożyciu przyda naszym narządom trawiennym wielogodzinnej ciężkiej pracy, to nie powinniśmy za przykre następstwa ganić tych, którzy go przed nami postawili. Bóg pragnie, abyśmy sami zdecydowali, że będziemy spożywali tylko taki pokarm, który nie sprowadzi na nas cierpień. — Letter 324, 1905.CD 117.2
Zwycięstwo przez Chrystusa
265. Chrystus toczył walkę z apetytem i wyszedł z niej zwycięsko; i my również możemy zwyciężyć dzięki mocy, która pochodzi od Niego. Kto wejdzie bramami do miasta? — Na pewno nie ci, którzy mówią, iż nie mogą złamać potęgi apetytu.CD 117.3
Pomimo osłabienia, wynikającego z długiego, czterdziestodniowego postu, Chrystus oparł się temu, który chciałby na zawsze nas zatrzymać w niewoli, i udowodnił, że nasza sprawa nie jest beznadziejna. Nie możemy odnieść zwycięstwa sami, dlatego jakże wdzięczni powinniśmy być, że mamy Zbawiciela, który w każdej chwili jest gotów nam pomóc. — Christian Temperance and Bible Hygiene 19 (1890).CD 117.4
266. Życie czyste i szlachetne, życie zwycięstwa nad apetytem i pożądliwościami jest możliwe dla każdego, kto chce połączyć swoją słabą i chwiejną wolę ludzką z wszechmocną, niezachwianą wolą Bożą. — Ministry of Healing 176 (1905).CD 118.1