Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents

Wybrane poselstwa II

 - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Rozdział 4

    Gdy ciężka choroba dotyka rodzinę, istnieje wielka potrzeba, aby każdy domownik zwracał dokładną uwagę na osobistą czystość i dietę, aby zachować siebie samych w zdrowym stanie i postępując w ten sposób wzmocnić się przeciwko chorobie. Rzeczą największej wagi jest także to, aby pokój chorego od samego początku był należycie wietrzony. Będzie to korzystne dla chorego i w znacznej mierze niezbędne, aby zachować w zdrowiu tych, którzy zmuszeni są pozostawać przez pewien czas w pokoju chorego.WP2 430.1

    Rzeczą bardzo wartościową jest to, aby chory miał w pokoju jednakową temperaturę. Nie zawsze może to być prawidłowo określone, jeśli pozostawione jest osądowi opiekunów, ponieważ mogą oni nie być najlepszymi znawcami właściwej temperatury. Niektóre osoby wymagają więcej ciepła niż inne i dobrze czułyby się jedynie w pokoju, w którym dla innego byłoby nieprzyjemnie ciepło. I gdyby każdej z tych osób wolno było podkładać do ognia, aby dogodzić swoim wyobrażeniom właściwej temperatury, atmosfera w pokoju chorego będzie daleka od tego, by była stałą. Czasami będzie rozpaczliwie gorąca dla pacjenta; innym razem zbyt zimna, co będzie miało najbardziej szkodliwy skutek dla chorego. Przyjaciele chorego lub opiekunowie, którzy na skutek troski i czuwania pozbawieni są snu i którzy w nocy zostają nagle obudzeni ze snu, by usługiwać w pokoju chorego, podatni są na chłód. Tacy nie są właściwymi termometrami zdrowej temperatury w pokoju chorego. Te rzeczy mogą wydawać się mało znaczące, mają jednak bardzo wiele wspólnego z wyzdrowieniem chorego. W wielu przypadkach życie wystawione było na niebezpieczeństwo przez skrajne zmiany temperatury w pokoju chorego.WP2 430.2

    W czasie przyjemnej pogody chorzy w żadnym przypadku nie powinni być pozbawieni pełnego zaopatrzenia w świeże powietrze. Ich pokoje nie zawsze mogą być tak skonstruowane, by pozwalały na otworzenie w ich pokojach okien czy drzwi bez przeciągu wpadającego bezpośrednio na nich, i narażania ich na przeziębienie się. W takich przypadkach okna i drzwi powinny być otwarte w sąsiednim pokoju i w ten sposób powinno się pozwolić na to, by świeże powietrze dostało się do pokoju zajmowanego przez chorego. Świeże powietrze okaże się bardziej dobroczynne dla chorych niż lek i jest dla nich daleko bardziej niezbędne niż ich pokarm. Będą mieli się lepiej i szybciej wyzdrowieją, będąc pozbawieni pokarmu niż świeżego powietrza.WP2 430.3

    Wielu obłożnie chorych zostaje zamkniętych na tygodnie i miesiące w dusznych pokojach, odciętych od światła i czystego, orzeźwiającego powietrza niebios, jakby powietrze było śmiertelnym wrogiem, podczas gdy było ono właśnie tym lekiem, którego chorzy potrzebowali do wyzdrowienia. Cały organizm był osłabiony i chory z braku powietrza, a natura uginała się pod ciężarem gromadzących się nieczystości, w dodatku do modnych trucizn podawanych przez lekarzy, dopóki nie została pokonana i złamana w swoich wysiłkach, i chorzy umierali. Mogli żyć. Niebo nie chciało ich śmierci. Umarli jako ofiary niewiedzy własnej i swoich przyjaciół oraz niewiedzy i oszustwa lekarzy, którzy dawali im modne trucizny i nie pozwalali im pić czystej wody i oddychać świeżym powietrzem, by orzeźwić organy życiowe, oczyścić krew i pomóc naturze w jej zadaniu przezwyciężenia złego stanu organizmu. Te wartościowe leki, które niebo zapewniło bez pieniędzy i bez ceny, zostały odrzucone i uznane nie tylko za bezwartościowe, ale nawet za śmiertelnych wrogów, podczas gdy trucizny przepisywane przez lekarzy były przyjmowane w ślepym zaufaniu.WP2 431.1

    Tysiące tych, którzy mogliby żyć, umarło z braku czystej wody i czystego powietrza. A tysiące żyjących inwalidów, którzy są ciężarem dla siebie samych i dla innych, myślą, że ich życie zależy od brania leków od lekarzy. Nieustannie mają się na baczności przed powietrzem i unikają stosowania wody. Tych błogosławieństw potrzebują do wyzdrowienia. Gdyby zostali oświeceni i dali sobie spokój z lekarstwem, a przyzwyczaili się do ćwiczenia na świeżym powietrzu i do powietrza w swoich domach latem i zimą oraz używali miękkiej wody do picia i kąpieli, byliby względnie zdrowi i szczęśliwi, zamiast wieść nędzny byt.WP2 431.2

    Obowiązkiem opiekunów i pielęgniarek w pokoju chorego jest otaczać szczególną troską swoje własne zdrowie, szczególnie w krytycznych przypadkach gorączki i gruźlicy. Jedna osoba nie powinna być stale ściśle przykuta do pokoju chorego. Bezpieczniej jest mieć dwie lub trzy osoby, na których można polegać, które są troskliwymi i rozsądnymi pielęgniarkami; osoby te powinny wymieniać się i dzielić opieką i zamknięciem w pokoju chorego. Każdy powinien mieć ruch na otwartym powietrzu tak często jak to możliwe. Jest to ważne dla opiekunów przy łóżku chorego, szczególnie jeśli przyjaciele chorego są wśród tej grupy, która nadal uważa powietrze, jeśli jest wpuszczone do pokoju chorego, za wroga i nie pozwoli na to, by okna były uchylone albo drzwi otwarte. Chory i opiekunowie są w tym przypadku zmuszeni oddychać zatrutą atmosferą z dnia na dzień z powodu niewybaczalnej niewiedzy przyjaciół chorego.WP2 431.3

    W bardzo wielu przypadkach opiekunowie są nieświadomi potrzeb organizmu i związku, jaki istnieje pomiędzy oddychaniem świeżym powietrzem a zdrowiem oraz niszczącego życie wpływu wdychania zakażonego powietrza w pokoju chorego. W tym przypadku życie chorego wystawione jest na niebezpieczeństwo, a sami opiekunowie podatni są na przejęcie chorób i utratę zdrowia, a może życia.WP2 432.1

    Gdy gorączki dotykają rodzinę, często więcej niż jedna osoba ma tę samą gorączkę. Tak być nie powinno, gdyby nawyki rodziny były właściwe. Jeśli ich dieta jest taka, jak być powinna i zachowują nawyki czystości i zdają sobie sprawę z konieczności wietrzenia, gorączka nie musi rozprzestrzeniać się na innego członka rodziny. Powodem gorączek panujących w rodzinach i narażonych na kontakt opiekunów jest to, że nie dba się o to, aby pokój chorego był wolny od trującego zakażenia przez czystość i należyte wietrzenie.WP2 432.2

    Jeśli opiekunowie świadomi są tematu zdrowia i zdają sobie sprawę z konieczności wietrzenia zarówno dla ich własnego dobra, jak i dobra pacjenta, a zarówno krewni, jak i chorzy sprzeciwiają się wpuszczeniu powietrza i światła do pokoju chorego, opiekunowie nie powinni mieć żadnych oporów sumienia przed opuszczeniem pokoju chorego. Powinni czuć się zwolnieni ze swoich obowiązków względem chorego. Nie jest obowiązkiem jednej czy większej liczby osób ryzykować groźbę ściągnięcia na siebie choroby i wystawienia na niebezpieczeństwo swojego życia przez oddychanie zatrutą atmosferą. Jeśli chorzy padną ofiarą swoich własnych błędnych poglądów i zamkną pokój na najbardziej niezbędne błogosławieństwa niebios, niech tak zrobią ale nie wystawiając na ryzyko tych, którzy powinni żyć.WP2 432.3

    Matka opuszcza swoją rodzinę w poczucia obowiązku, by udzielić pomocy w pokoju chorego, do którego wstępu odmówiono czystemu powietrzu i staje się chora przez wdychanie zakażonej atmosfery, dotykającej cały jej organizm. Po okresie wielkiego cierpienia umiera, pozostawiając swoje dzieci bez matki. Chory, który dzielił współczucie i niesamolubną troskę tej matki, wyzdrowiał, jednak ani chory, ani przyjaciele chorego, nie zrozumieli, że drogocenne życie zostało poświęcone z powodu ich niewiedzy dotyczącej związku istniejącego pomiędzy czystym powietrzem a zdrowiem. Nie czuli się też odpowiedzialni jeśli chodzi o ogarnięte kryzysem stadko, pozostawione bez czułej troski matki.WP2 432.4

    Matki czasami pozwalają swoim córkom opiekować się chorymi w źle wietrzonych pokojach i na skutek tego muszą pielęgnować je przez okres choroby. I z powodu matczynego niepokoju i troski o własne dziecko, matka zostaje przyprawiona o chorobę i często jedna z nich lub obie umierają albo pozostawione są z załamującymi się organizmami, albo są uczynione cierpiącymi kalekami na całe życie. Istnieje żałosny katalog zła, mającego swoje początki w pokoju chorego, do którego nie ma dostępu czyste powietrze niebios. Wszyscy, którzy oddychają tą trującą atmosferą łamią prawa swojej istoty i muszą cierpieć karę.WP2 433.1

    Chorzy obciążani są zwykle zbyt wieloma gośćmi i odwiedzającymi, którzy gawędzą z nimi i męczą ich, wprowadzając różne tematy rozmowy, podczas gdy oni potrzebują spokoju i niezakłóconego odpoczynku. Wielu doprowadziło się do choroby przez przeciążanie swoich sił. Ich wyczerpane siły zmusiły ich do zaprzestania pracy i zostali doprowadzeni do łoża cierpienia. Odpoczynek, wolność od troski, światło, czyste powietrze, czysta woda i skromna dieta są wszystkim, czego potrzebują do wyzdrowienia. To źle pojęta życzliwość prowadzi tak wielu, z uprzejmości, do odwiedzania chorych. Często spędzają oni bezsenne, pełne cierpienia noce po przyjęciu gości. Byli bardziej lub mniej podekscytowani, a reakcja była zbyt wielka dla ich już osłabionych sił i na skutek tych modnych odwiedzin, zostali doprowadzeni do bardzo niebezpiecznych stanów i istnienia zostały złożone w ofierze z braku troskliwej rozwagi.WP2 433.2

    Czasami chorych zadowala to, że są odwiedzani i wiedzą, że przyjaciele nie zapomnieli o nich w ich utrapieniu. Jednak, chociaż te wizyty mogły być zadowalające, w bardzo wielu przypadkach te modne odwiedziny zaważyły na szali, gdy chory wracał do zdrowia, i waga przechyliła się ku śmierci. Ci, którzy nie potrafią uczynić siebie użytecznymi powinni być ostrożni jeśli chodzi o odwiedzanie chorych. Jeśli nie potrafią zrobić nic dobrego, mogą wyrządzić szkodę. Chorzy nie powinni być jednak zaniedbywani. Powinni mieć najlepszą opiekę oraz współczucie przyjaciół i krewnych.WP2 433.3

    Wiele szkody dla chorych wynika z powszechnego zwyczaju posiadania nocnych stróżów. W krytycznych przypadkach może to być konieczne; częstym przypadkiem jest jednak to, że poprzez tę praktykę choremu wyrządza się więcej szkody niż dobrego. Zwyczajem jest odgradzanie powietrza od pokoju chorego. Atmosfera w takich pokojach, mówiąc skromnie, jest bardzo zanieczyszczona, co wielce pogarsza stan chorego. Na dodatek, posiadanie jednego lub dwóch stróżów, by wykorzystali tę odrobinę niezbędnego powietrza, jaka może znaleźć sobie drogę do pokoju chorego przez szczeliny w drzwiach i oknach, to odbieranie im tej żywotności i pozostawianie ich bardziej osłabionymi, niż byliby pozostając sami. Zło się na tym nie kończy. Nawet jeden stróż wywoła więcej lub mniej poruszenia, które przeszkadza choremu. Gdzie jednak jest dwóch stróżów, tam często rozmawiają oni ze sobą, czasami głośno, ale częściej szeptem, co jest dużo bardziej męczące i emocjonujące dla nerwów chorego niż rozmawianie głośno.WP2 433.4

    Wiele pełnych cierpienia, bezsennych nocy znoszonych jest przez chorych z powodu stróżów. Gdyby byli pozostawieni sami bez światła, wiedząc, że wszyscy odpoczywają, znacznie lepiej mogliby ułożyć się do snu, a rano obudziliby się wypoczęci. Każdy wdech pełnego życia powietrza w pokoju chorego ma największą wartość, chociaż wielu chorych jest bardzo nieświadomych tej kwestii. Czują się bardzo przygnębieni i nie wiedzą, w czym rzecz. Podmuch czystego powietrza przez ich pokój wywarłby na nich radosny orzeźwiający wpływ.WP2 434.1

    Jeśli jednak obawiają się powietrza i odgradzają się od tego błogosławieństwa, ta odrobina, której pozwolono do nich dotrzeć, nie powinna być zużywana przez stróżów czy światło lampy. Opiekunowie chorych powinni — jeśli to możliwe — pozostawić ich, by wyciszyli się i odpoczęli w czasie nocy, podczas gdy oni zajmują sąsiedni pokój.WP2 434.2

    Powinno się unikać wszelkiego niepotrzebnego hałasu i podekscytowania w pokoju chorego, a cały dom powinien być zachowany w takiej ciszy, na ile to możliwe. Niewiedza, brak pamięci i lekkomyślność spowodowały śmierć wielu z tych, którzy mogliby żyć, gdyby otrzymali właściwą opiekę ze strony rozsądnych, troskliwych opiekunów. Drzwi powinny być otwierane i zamykane z wielką ostrożnością, a opiekunowie powinni być nieśpieszni, spokojni i opanowani.WP2 434.3

    W pokoju chorego — jeśli to możliwe — dniem i nocą powinien być utrzymany przepływ powietrza. Przeciąg nie powinien padać bezpośrednio na chorego. Gdy szaleją palące gorączki, istnieje zaledwie niewielkie niebezpieczeństwo przeziębienia. Jednak szczególna troska potrzebna jest wtedy, gdy przychodzi kryzys i gorączka mija. Wtedy konieczne może być nieustanne czuwanie, by zachować żywotność w organizmie. Chory musi mieć czyste, orzeźwiające powietrze. Jeśli nie można obmyślić żadnego innego sposobu, chory — jeśli to możliwe — powinien być przeniesiony do innego pokoju i innego łóżka, podczas gdy pokój chorego, łóżko i pościel są oczyszczane przez wietrzenie. Jeśli ci, którzy są zdrowi potrzebują błogosławieństw światła i powietrza i muszą zachowywać nawyki czystości, aby pozostać zdrowymi, chorzy mają jeszcze większą ich potrzebę proporcjonalnie do ich osłabionego stanu.WP2 434.4

    Wielka ilość cierpienia mogłaby być zaoszczędzona, gdyby wszyscy pracowali w celu zapobieżenia chorobie przez ścisłe posłuszeństwo prawom zdrowia. Ścisłe nawyki czystości powinny być zachowywane. Wielu, gdy są zdrowi, nie zada sobie trudu, by podtrzymać zdrowy stan. Zaniedbują osobistą czystość i nie dbają o zachowanie w czystości swoich ubrań. Nieczystości nieustannie i niedostrzegalnie wydalane są z ciała przez pory i jeśli powierzchnia skóry nie jest zachowywana w zdrowym stanie, organizm obciążany jest zanieczyszczoną materią. Jeśli noszone ubranie nie jest często prane i często wietrzone, staje się zabrudzone nieczystościami, które są wydalane z ciała przez dostrzegalne i niedostrzegalne pocenie się. I jeśli noszone ubrania nie są często oczyszczane z tych nieczystości, pory skóry ponownie wchłaniają wydaloną materię odpadową. Nieczystości ciała, jeśli nie pozwala im się ujść, z powrotem odprowadzane są do krwi i narzucane organom wewnętrznym. Natura, aby odciążyć się z trujących nieczystości, podejmuje wysiłek uwolnienia organizmu, który to wysiłek wywołuje gorączki i co nazywane jest chorobą. Jednak nawet wtedy, gdyby ci, którzy są chorzy wspomogli naturę w jej wysiłkach przez zastosowanie czystej, miękkiej wody, nie dopuszczono by do wielkiej ilości cierpienia. Jednak wielu zamiast to robić i starać się usunąć trującą substancję z organizmu, przyjmuje bardziej śmiertelną truciznę do organizmu, aby usunąć truciznę już się tam znajdującą.WP2 435.1

    Gdyby każda rodzina uświadomiła sobie dobroczynne skutki całkowitej czystości, to podjęłaby szczególne wysiłki, aby usunąć każdą nieczystość ze swoich osób i ze swoich domów i rozciągnęliby swoje wysiłki na swoje obejścia. Wielu pozwala, aby zepsuta materia roślinna pozostawała wokół ich obejść. Nie są świadomi wpływu tych rzeczy. Z tych trujących substancji nieustannie wznoszą się wyziewy, które zatruwają powietrze. Przez wdychanie zanieczyszczonego powietrza zatruwana jest krew, płuca zostają zaatakowane, a cały organizm dotknięty jest chorobą. Niemal każdego rodzaju choroba będzie powodowana przez wdychanie atmosfery dotkniętej tymi psującymi się substancjami.WP2 435.2

    Rodziny atakowane są gorączkami, niektórzy umarli, a pozostała część rodzinnego kręgu niemal szemrze przeciwko swojemu Stwórcy z powodu ich rozpaczliwej żałoby, podczas gdy wyłączna przyczyna całej ich choroby i śmierci była wynikiem ich własnego niedbalstwa. Nieczystości wokół ich własnych obejść sprowadziły na nich choroby zakaźne i smutne utrapienia, o jakie oskarżają Boga. Każda rodzina ceniąca zdrowie powinna oczyścić swoje domy i swoje obejścia z wszelkich psujących się substancji.WP2 436.1

    Bóg zarządził, że dzieci Izraela w żadnym razie nie powinny pozwolić na nieczystość swoich osób lub swoich ubrań. Ci, którzy wykazywali jakąś osobistą nieczystość, byli wykluczani z obozu do wieczora, a potem wymagało się od nich, aby oczyścili siebie i swoje ubrania zanim mogli wejść do obozu. Bóg nakazał im także, aby nie mieli żadnych nieczystości w swoich obejściach wewnątrz dużej przestrzeni obozowiska, żeby Pan nie przechodził i nie widział ich nieczystości.WP2 436.2

    Jeśli chodzi o czystość, Bóg wymaga od swojego ludu dzisiaj nie mniej, niż wymagał od starożytnego Izraela. Zaniedbanie czystości wywoła chorobę. Choroba i przedwczesna śmierć nie przychodzą bez przyczyny. Uporczywe gorączki i gwałtowne choroby przeważają w okolicach i miastach, które dawniej były uważane za zdrowe, i niektórzy umarli, podczas gdy inni zostali pozostawieni ze złamanymi organizmami, by być okaleczeni chorobą na całe życie. W wielu przypadkach ich własne podwórka zawierały czynnik zniszczenia, który wypuszczał śmiertelną truciznę w atmosferę, by był wdychany przez rodzinę i sąsiedztwo. Widywane czasami niedbalstwo i lekkomyślność są ohydne, a nieznajomość skutków takich rzeczy dla zdrowia jest zadziwiająca.WP2 436.3

    Takie miejsca powinny być oczyszczane, szczególnie latem, przez wapno lub popioły albo przez codzienne zasypywanie ich ziemią.WP2 436.4

    Niektóre domy są kosztownie wyposażone, bardziej aby zadowolić dumę i przyjmować gości niż dla dobrego samopoczucia, wygody i zdrowia rodziny. Najlepsze pokoje są utrzymywane w ciemności. Światło i powietrze nie są wpuszczane, żeby światło niebios nie mogło uszkodzić kosztownych mebli, wypłowieć dywanów lub zmatowić ram obrazów. Gdy gościom pozwala się siedzieć w tych cennych pokojach, grozi im przeziębienie, ponieważ przenika je atmosfera podobna do piwnicznej. Salony i sypialnie trzymane są w zamknięciu w ten sam sposób i z tych samych powodów. I ktokolwiek zajmuje te łóżka, które nie były swobodnie wystawione na światło i powietrze, robi to kosztem zdrowia, a często nawet samego życia.WP2 436.5

    Pokoje nie wystawione na światło i powietrze stają się wilgotne. Łóżka i pościel gromadzą wilgoć, a atmosfera w tych pokojach jest toksyczna, ponieważ nie została oczyszczona przez światło i powietrze. Różne choroby sprowadzane są przez spanie w tych modnych niszczących zdrowie apartamentach. Każda rodzina, która ceni zdrowie ponad pusty poklask modnych gości, będzie miała obieg powietrza i obfitość światła w każdym pokoju swoich domów przez kilka godzin każdego dnia. Wielu jednak będzie podążało za modą tak ściśle, że staną się jej niewolnikami i będą woleli doświadczać choroby, a nawet śmierci, niż być niemodni. Będą zbierali to, co zasieją. Będą żyli modnie i doświadczali chorób na skutek tego, będą leczeni modnymi truciznami i umrą modną śmiercią.WP2 437.1

    Sypialnie w szczególności powinny być dobrze wietrzone, a atmosfera powinna być czyniona zdrową przez światło i powietrze. Żaluzje powinny być zostawione otwartymi przez kilka godzin każdego dnia, zasłony rozsunięte, a pokój gruntownie wywietrzony. Nie powinno pozostawać nic, nawet przez krótki czas, co zniszczyłoby czystość atmosfery.WP2 437.2

    Wiele rodzin cierpi z powodu bólu gardła, chorób płuc i dolegliwości wątroby, sprowadzonych na nich przez ich własny sposób postępowania. Ich sypialnie są małe, nienadające się do tego, by przespać w nich jedną noc, oni jednak zajmują małe pokoje przez tygodnie, miesiące i lata. Trzymają zamknięte okna i drzwi obawiając się przeziębienia, jeśli pozostała otwarta szczelina, by wpuścić powietrze. Ciągle oddychają tym samym powietrzem, dopóki nie stanie się przesiąknięte toksycznymi nieczystościami i substancją odpadową, wydaloną z ich ciał, przez płuca i pory skóry. Tacy mogą zbadać tę sprawę i przekonać się o niezdrowym powietrzu w ich zamkniętych pokojach, wchodząc do nich po tym, gdy przez pewien czas pozostawali na otwartym powietrzu. Wtedy mogą mieć pewne pojęcie o nieczystościach, jakie przenieśli do krwi, przez wdychanie płucami. Ci, którzy w ten sposób nadwyrężają swoje zdrowie, muszą cierpieć z powodu choroby. Wszyscy powinni uważać światło i powietrze za najcenniejsze wśród błogosławieństw nieba. Nie powinni wykluczać tych błogosławieństw jakby były wrogami.WP2 437.3

    Sypialnie powinny być duże i tak zaplanowane, by dniem i nocą był w nich obieg powietrza. Ci, którzy zamykają dostęp powietrza do swoich sypialni, powinni natychmiast zmienić swój sposób postępowania. Powinni stopniowo wpuszczać powietrze i zwiększać jego obieg, dopóki nie będą mogli znieść go zimą i latem bez groźby przeziębienia. Płuca, muszą mieć czyste powietrze, aby były zdrowe.WP2 437.4

    Ci, którzy nie mieli swobodnego obiegu powietrza w swoich pokojach w nocy, zazwyczaj budzą się z uczuciem wyczerpania i rozgorączkowania, nie znając przyczyny. To powietrze, żywotne powietrze, którego domagał się cały organizm, ale którego nie mógł uzyskać. Wstając rano, większość osób odniosłaby korzyść biorąc natrysk, lub jeśli bardziej im to odpowiada, myjąc się rękami po prostu w miednicy z wodą. Usunie to nieczystości ze skóry. Potem okrycia powinny być usunięte z łóżka jedno po drugim i wystawione na powietrze. Okna powinny być otwarte, a żaluzje zapięte i powinien być pozostawiony swobodny obieg powietrza przez sypialnię w ciągu kilku godzin, jeśli nie przez cały dzień. W ten sposób łóżko i okrycia będą gruntownie przewietrzone, a nieczystości zostaną usunięte z pokoju.WP2 438.1

    Cieniste drzewa i krzaki zbyt blisko i gęsto wokół domu są niezdrowe, ponieważ przeszkadzają w swobodnym obiegu powietrza i uniemożliwiają promieniom słońca dostateczne świecenie przez nie. W wyniku tego w domu gromadzi się wilgoć. Szczególnie w porach deszczowych sypialnie stają się wilgotne, a śpiący w łóżkach cierpią na reumatyzm, nerwobóle i dolegliwości płuc, które zazwyczaj kończą się gruźlicą. Liczne, cieniste drzewa zrzucają wiele liści, które — jeśli nie są natychmiast usuwane — gniją i zatruwają atmosferę. Podwórko upiększone rozproszonymi drzewami i kilkoma krzewami, w odpowiedniej odległości od domu, ma radosny, rozweselający wpływ na rodzinę; jeśli rośliny są dobrze pielęgnowane, okażą się nieszkodliwe dla zdrowia. Mieszkania — jeśli to możliwe — powinny być budowane na wzniesionym i suchym gruncie. Jeśli dom ma być zbudowany tam, gdzie wokół niego zalega woda, pozostając przez pewien czas, a potem wysychając, pojawi się toksyczny wyziew, a gorączka i malaria, ból gardła, choroby płuc, i gorączki będą tego skutkiem.WP2 438.2

    Wielu oczekuje, że Bóg zachowa ich od choroby tylko dlatego, że go o to proszą. Jednak Bóg nie zważał na ich modlitwy, ponieważ ich wiara nie została uczyniona doskonałą przez uczynki. Bóg nie uczyni cudu, aby zachować od choroby tych, którzy nie dbają o siebie samych, ale nieustannie łamią prawa zdrowia i nie podejmują żadnych starań, by zapobiec chorobie. Gdy czynimy wszystko co możemy z naszej strony, aby zachować zdrowie, wtedy możemy oczekiwać, że nastąpią błogosławione skutki i możemy prosić Boga w wierze, aby błogosławił nasze wysiłki dla zachowania zdrowia. Wtedy odpowie On na naszą modlitwę, jeśli jego imię będzie mogło być przez to uwielbione. Niech jednak wszyscy zrozumieją, że mają pracę do wykonania. Bóg nie będzie działał w cudowny sposób, aby zachować zdrowie osób, które obierają pewny kurs, by uczynić siebie samych chorymi przez swoje nierozważne zaniedbanie praw zdrowia. — Health or How to Live 54-66.WP2 438.3

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents