Rozdział 39 — Cudzołożnik a członkostwo zboru
Wczesne oświadczenie Ellen G. White — Ostatniego pierwszego dnia tygodnia [] Pan dał nam duchową pracę. Gdy modliliśmy się gorliwie, otrzymałam wizję i ujrzałam stan niektórych rzekomych członków Izraela Bożego. Zobaczyłam sytuację wielu z naszego zgromadzenia w miejscowości Oswego. Zobaczyłam, że są oni przeszkodą dla dzieła Pańskiego, zwłaszcza ci w Caughdenoy. Zobaczyłam, że Boże niezadowolenie spoczywa na nich, podobnie jak na niektórych z miejscowości Roosevelt.SCR 224.4
Anioł powiedział:SCR 225.1
— Siekiera nie została przyłożona do korzenia drzewa.SCR 225.2
Ci, którzy pobłażali nikczemnym namiętnościom serca, pozostawali we wspólnocie. Gdyby Bóg uczynił brata Roosevelta nadzorcą trzody, ujrzałby on zło i zepsucie pośród ludu. Pan jest Bogiem zazdrosnym i nie będzie patrzył dzisiaj na grzech z większym pobłażaniem niż w czasach starożytnego Izraela. Grzech jest grzechem. Grzechy nie były postrzegane w całej ich grzeszności, ale traktowane tak, jakby Pan patrzył na nie przez palce.SCR 225.3
Wielki grzech — Widziałam, że siódme przykazanie zostało pogwałcone przez niektórych z tych, co należą obecnie do Kościoła. Ludzie ci ściągnęli na siebie Boże niezadowolenie. Ten grzech przybiera w czasach ostatecznych straszliwe rozmiary, a Kościół ściągnął na siebie niezadowolenie Pana przez to, że traktował ten grzech z lekceważeniem. Widziałam, że jest to wielki grzech, ale nie zachowano dostatecznej czujności i nie podjęto starań, by odwrócić Boże niezadowolenie i zdjąć Bożą dezaprobatę przez zdecydowane i stanowcze postępowanie wobec winowajcy.SCR 225.4
Grzech ten wywiera straszny i psujący wpływ na młodzież. Młodzi widzą, z jakim lekceważeniem traktuje się złamanie siódmego przykazania, a ten, który popełnił ten wielki grzech, sądzi, że wystarczy, iż przyzna się i wyrazi żal, a odzyska wszelkie przywileje domu Bożego i wróci na łono wspólnoty, która powita go z otwartymi ramionami.SCR 225.5
Niektórzy uważają, że grzech ten nie jest zbyt wielki, ale najwyraźniej nie rozumieją powagi złamania siódmego przykazania Grzech ten byłby wystarczający, by usunąć arkę Bożą z obozu, nawet gdyby żadne inne grzechy nie sprawiły, że arka zostałaby zabrana, powodując klęskę Izraela.SCR 225.6
Zawieszenie członkostwa cudzołożników w zborze — Ci, którzy dopuścili się złamania siódmego przykazania, powinni zostać zawieszeni w prawach członków zboru, wyłączeni z pełnego udziału we wspólnocie i pozbawieni przywilejów domu Bożego. Anioł powiedział:SCR 225.7
— To nie jest grzech popełniany wskutek nieświadomości. Jest to świadomy grzech i spotka się z surową odpłatą Pana, bez względu na to, czy został popełniony przez starszą, czy młodszą osobę.SCR 225.8
Bezczelne i umyślne grzeszenie — Nigdy grzech ten nie był uważany przez Boga za tak bardzo ciężki jak obecnie. Dlaczego? Gdyż obecnie Pan oczyszcza sobie szczególny lud, gorliwy w dobrych uczynkach. I właśnie teraz, gdy On oczyszcza sobie ten szczególny lud, nieuświęceni ludzie wkradają się w nasze szeregi. Pomimo wyraźnych prawd, które usłyszeli — ostrzeżeń, jakie Słowo Boże kieruje do nich, oraz całej głoszonej prawdy na obecny czas, mającej poruszyć Izraela — ludzie ci grzeszą bezczelnie, dając upust wszelkim złym namiętnościom nieodrodzonego serca, zaspokajając zwierzęce skłonności i znieważając sprawę Pańską, po czym, jak gdyby nigdy nic, przyznają się do swoich grzechów i mówią, że żałują za nie!SCR 226.1
Wtedy zbór przyjmuje ich i mówi amen na ich modlitwy i wypowiedzi, które są smrodem w nozdrzach Boga i które sprawiają, że Jego gniew spadnie na obóz. Pan nie będzie mieszkał w takich zgromadzeniach. Ci, którzy w ten sposób bezmyślnie prą naprzód, maskując tego rodzaju grzechy, zostaną pozostawieni samym sobie, aby zebrać owoce swojego postępowania.SCR 226.2
Ci, którzy w starożytności dopuszczali się tego rodzaju grzechów, byli wyprowadzani poza obóz i kamienowani. Ich udziałem była doczesna i wieczna śmierć. Ale skoro doraźna kara kamienowania nie jest wykonywana, niektórzy sądzą, że mogą bezkarnie pobłażać temu grzechowi, jakby był jakimś drobnym wykroczeniem. — Manuscript 3, 1854.SCR 226.3
Nic nie pomoże temu człowiekow — Nie jest możliwe, by E. został przyjęty do wspólnoty Kościoła Bożego. Z własnej winy znalazł się w sytuacji, w której zbór nie może mu pomóc. Nie może on być członkiem zboru ani mieć żadnego głosu w zborze. Znalazł się w takiej sytuacji, mimo iż znał światło prawdy. Uparcie trwał w swoim postępowaniu i nie chciał słuchać napomnień. Kierował się skłonnościami swojego zepsutego serca, łamał święte prawo Boże i przynosił wstyd sprawie teraźniejszej prawdy.SCR 226.4
Nawet jeśli kiedykolwiek okaże serdeczną skruchę, zbór powinien zostawić go w spokoju. Jeśli osiągnie niebo, to samodzielnie, bez przynależności do wspólnoty Kościoła. Trwała nagana ze strony Boga i zboru musi spocząć na nim, aby standard moralności nie został rzucony w proch. — Testimonies for the Church I, 215.SCR 227.1