Loading...
Larger font
Smaller font
Copy
Print
Contents

Biblijny komentarz

 - Contents
  • Results
  • Related
  • Featured
No results found for: "".
  • Weighted Relevancy
  • Content Sequence
  • Relevancy
  • Earliest First
  • Latest First
    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents

    Mateusza 26,36-46

    (Marka 14,32-42; Łukasza 22,39-46; patrz komentarz EGW do Kaznodziei 8,11) — Szatan dążył do zniszczenia Jezusa

    Gdy Jezus zastanawiał się nad ogromnym ciężarem winy całego świata, odczuł, że musi pójść na osobne miejsce, by być sam ze sobą. Wówczas otoczyły Go zastępy ciemności, by pokazać Mu w możliwie jak najstraszliwszy sposób dalekosiężność grzechu i jego ogromnie głęboką otchłań. W swojej nienawiści do Boga, w wypaczaniu Jego charakteru, w okazywaniu lekceważenia, w pogardzie i nienawiści do praw Jego ustroju, nikczemność szatana dosięgła nieba, a jego zamiarem było wyolbrzymienia jej do tak ogromnych rozmiarów, by wydawało się, że pojednanie jest niemożliwe i by Syn Boży, który usiłował ratować zgubiony świat, został całkowicie zmiażdżony i przytłoczony przekleństwem grzechu. Działalność tego czujnego wroga, polegająca na przedstawianiu Jezusowi ogromu przestępstw, wywołała u Niego tak okropny ból, że począł odczuwać, iż nie może już dłużej przebywać w bezpośredniej obecności jakiegokolwiek człowieka. Nie mógł znieść nawet tego, że Jego uczniowie będą świadkami Jego męczarni, gdy On zastanawiać się będzie nad niedolą świata. Nawet Jego najbliżsi przyjaciele nie mogli być obecni przy Nim. Miecz sprawiedliwości został wyciągnięty, a gniew Boży przeciwko grzechowi spadł na przedstawiciela ludzkości — Jezusa Chrystusa, tego Jednorodzonego [Syna] Ojca.BK 257.4

    W ogrodzie Getsemane, Jezus cierpiał w miejsce człowieka, a ludzka natura Syna Bożego chwiała się pod straszliwą winą grzechu, aż z Jego bladych i drżących ust wydobył się bolesny okrzyk: “Ojcze mój, jeśli można, niech mnie ten kielich minie”; jeśli jednak nie ma innej drogi ratowania ludzkości, wówczas niech się stanie “nie jako ja chcę, ale jako Ty”. Wówczas tam, w wyniku odczuwania tych straszliwych cierpień, ludzka natura [Jezusa] umarłaby, gdyby anioł z nieba nie posilił Go w niesieniu owych cierpień.BK 257.5

    Moc, która nałożyła na Przedstawiciela i Poręczyciela ludzkości karzącą sprawiedliwość, była tą Mocą, która nieprzerwanie podtrzymywała Tego, który cierpiał pod straszliwym ciężarem gniewu mającego spaść na grzeszny świat. Jezus poniósł śmierć, którą poniesie przestępca Prawa Bożego.BK 257.6

    Straszną rzeczą dla niepokutującego grzesznika jest wpadniecie w ręce żywego Boga. Wskazuje na to historia zniszczenia starego świata przez potop oraz zniszczenie mieszkańców Sodomy przez ogień spadający z nieba. Nigdy jednak nie okazało się to w tak okrutny sposób, jak w męczarniach Jezusa, Syna nieskończonego Boga, kiedy poniósł na Sobie gniew Boży za grzeszny świat. A było to konsekwencją grzechu — przestąpienia Zakonu Bożego — że Ogród Getsemane stał się okropnym miejscem cierpień za grzeszny świat. Żadna boleść, żadne męczarnie nie mogą się mierzyć z poniesionymi cierpieniami Syna Bożego.BK 258.1

    Człowiek nie został stworzony do roli nosiciela grzechów i też nigdy nie pozna okropności przekleństwa grzechu, jakie poniósł Zbawiciel. Żadne męczarnie nie są noszone ani mogą być porównane z męczarniami Jezusa, gdy z druzgoczącą siłą spadł na Niego gniew Boży. Ludzka natura może znieść próby i pokuszenia tylko w ograniczonym wymiarze. To, co ograniczone, może znieść tylko ograniczony wymiar; w przeciwnym przypadku ludzka natura ulegnie. Jednak natura Jezusa miała o wiele większą pojemność odczuwania cierpień, bo Jego ludzka natura istniała w boskiej; to ona stwarzała możliwości ponoszenia ogromu cierpień, powstałych w wyniku grzechów upadłego świata. Męczarnie, które poniósł Jezus, poszerzają, pogłębiają i dają o wiele większe wyobrażenie o istocie grzechu i o charakterze zapłaty, którą Pan Bóg wyleje na tych, którzy trwają w grzechu. Śmierć jest zapłatą za grzech, natomiast darem Bożym jest życie wieczne przez Jezusa Chrystusa dla żałującego i wierzącego grzesznika. — Manuscript 35, 1895.BK 258.2

    (1 Mojżeszowa 3,1-24) — Eden i Getsemane

    Przedstawiono nam ogród Eden wraz z jego nieposłuszeństwem oraz ogród Getsemane z jego posłuszeństwem. Jakiegoż wspaniałego stworzenia dokonano w Edenie! A jakże zgubnego w skutkach czynu podjęto się, gdy człowiek spożył owoc z zakazanego drzewa! Mimo to mnóstwo ludzi idzie akurat śladami owego nieposłuszeństwa, przestępując Zakon Boży. Gdy ludzie raz w wyniku samolubstwa wkroczą na drogę nieposłuszeństwa wobec Boga, będą posuwać się po niej dalej, być może ledwie dostrzegalnie. Nie wyobrażają sobie, co niezawodnie wyniknie z wkroczenia na ścieżkę pokuszenia, dlatego będą czynić mizerne wysiłki, aby się sprzeciwić, a niektórzy w ogóle nie podejmą żadnych wysiłków. Gdy jednak zostaną otwarte księgi, a Pan Bóg zajrzy w nie, wówczas stwierdzi, że ten zaparł się Go, a tamten okrył Go hańbą; a gdy coraz bardziej będą otwierane księgi wówczas zostaną objawione różne czyny niechrześcijańskiego postępowania. Słowo Boże nie było spożywane, dlatego też ich czyny były rezultatem nie spożywania ciała i nie picia krwi Syna Bożego. — Letter 69, 1897.BK 258.3

    Ogród Eden wraz z zanieczyszczającą plamą nieposłuszeństwa powinien być uważnie rozważany i porównywany z Ogrodem Getsemane, gdzie Zbawiciel doznał ponadludzkich cierpień, gdy runęły na Niego grzechy całego świata... Adam nie zdawał sobie sprawy z rezultatów swojego nieposłuszeństwa. — Manuscript 1, 1892.BK 258.4

    Larger font
    Smaller font
    Copy
    Print
    Contents