Gdyby oczy młodych ludzi pogrążonych w ułudzie zostały otwarte, ujrzeliby szatana rozpromienionego z radości, iż udaje mu się niszczyć dusze. W każdy możliwy sposób stara się on dostosować swoje pokusy do różnych usposobień i okoliczności tych, których chce usidlić. Będzie próbował każdego sposobu, a jeśli kuszeni nie będą przychodzić do Boga, będą ślepi na szatańskie zwiedzenia, staną się pewni siebie, nabiorą poczucia samowystarczalności i stracą świadomość grożącego im niebezpieczeństwa. Wkrótce zaczną gardzić wiarą raz na zawsze podaną świętym. PM 65.3
Mówię do młodych jako ta, która wie, i jako ta, której Pan ukazał niebezpieczeństwa na ich ścieżce. Pewność siebie poprowadzi was wprost w sidła wroga. Młodzi nie proszą Boga o radę i nie czynią Go swoją ucieczką i siłą. Wkraczają w życie społeczne z pewnością siebie, ufni, że mają pełną zdolność do wybierania tego, co prawe, i znają wszystkie Boże tajemnice, bo posiadają zdolność rozumowania — jakby sami z siebie byli w stanie odkryć prawdę. PM 66.1
Bardziej niż o innych boimy się o tych, którzy są pewni siebie, gdyż tacy z pewnością zaplączą się w sieć zastawioną przez wielkiego wroga Boga i człowieka. Niektórzy z towarzyszy, wybrani jako bliscy przyjaciele i skażeni zepsuciem zwątpienia, wniosą kwas niewiary w umysły takich osób. Pozyskają ich uwagę przez chwalenie ich talentu, intelektualnej wyższości oraz przez rozbudzanie w nich ambicji wysokiej pozycji społecznej i w ten sposób ściągną na nich moralne zaślepienie. Ci, którzy są wielcy we własnym mniemaniu, będą gardzić krwią Pojednawczej Ofiary i będą postępować wbrew Duchowi łaski. PM 66.2
Dzieci rodziców świętujących sobotę, które otrzymały wielkie światło i były przedmiotem najczulszej troski, mogą się stać tymi, którzy pozostawią po sobie dziedzictwo hańby — będą siać wiatr i zbiorą burzę. Na sądzie imiona tych, którzy zgrzeszyli przeciwko wielkiemu światłu, zostaną zapisane z potępionymi i przeznaczonymi na odłączenie od oblicza Pana oraz chwały Jego mocy. Będą oni zgubieni i zaliczeni do tych, którzy wzgardzili łaską Chrystusa. PM 66.3
Wolałabym widzieć moje dzieci w grobie niż idące ścieżką prowadzącą do śmierci. Straszliwy fakt, iż wychowałam dzieci, które walczą przeciwko Bogu niebios, powiększają szeregi odstępców w dniach ostatecznych i maszerują pod czarnym sztandarem szatana, byłby dla mnie czymś przerażającym. PM 66.4