Koncesjonowanie handlu alkoholem jest popierane przez wielu, którzy dążą do ograniczenia picia. Ale koncesjonowanie tego handlu czyni go obiektem ochrony prawa. Rząd sankcjonuje istnienie tego handlu i w ten sposób popiera zło, które pozornie chce ograniczyć. Pod ochroną praw koncesyjnych browary, gorzelnie i winiarnie krzewią się w kraju, a handlarze alkoholem rozwijają swoją działalność niemal pod naszymi drzwiami. SWL 240.1
Często zakazuje się im sprzedawania alkoholu osobom nietrzeźwym albo znanym z tego, że piją notorycznie; ale dzieło wpędzania młodzieży w nałóg postępuje naprzód bez przeszkód. Istnienie handlu alkoholem zależy od wyrabiania nawyku picia u młodzieży. Młodzi ludzie są prowadzeni krok po kroku do alkoholizmu, nałogu, który za wszelką cenę domagać się będzie zaspokojenia wynaturzonego pragnienia. Mniej szkodliwe byłoby zapewnienie dostępu do alkoholu jedynie alkoholikom, których degeneracja, w większości przypadków, jest już przesądzona, niż pozwolenie młodzieży zmierzać ku zagładzie, jaką niesie ze sobą ten straszny nałóg. SWL 240.2
Koncesjonowanie handlu alkoholem sprawia, że ci, którzy chcą rzucić picie, wciąż mają przed sobą pokusę. Zakładane są instytucje, w których pomaga się ofiarom niewstrzemięźliwości pokonać pociąg do alkoholu. Jest to szlachetne dzieło; ale jak długo handel alkoholem jest sankcjonowany przez prawo, na niewiele się zdaje praca tych ośrodków. Alkoholik nie może pozostać na zawsze w ich azylu. Musi wrócić do swojego miejsca w społeczeństwie. Pragnienie napojów alkoholowych, choć stłumione, nigdy nie zostaje zupełnie zniszczone; a gdy pokusy otaczają ofiarę ze wszystkich stron, najczęściej ulega im w swej słabości. SWL 240.3
Człowiek, który jest właścicielem niebezpiecznego zwierzęcia i znając jego usposobienie wypuszcza je na wolność, jest odpowiedzialny wobec prawa za zło spowodowane przez to zwierzę. W prawach danych Izraelowi Pan polecił, że gdy zwierzę znane jako niebezpieczne spowoduje śmierć człowieka, właściciel zwierzęcia ma ponieść śmierć za swe niedbalstwo lub podłość. Zgodnie z tą zasadą rząd, który koncesjonuje handel alkoholem, ponosi odpowiedzialność za skutki tego handlu. A jeśli zbrodnią zasługującą na karę śmierci jest wypuszczanie na wolność niebezpiecznego zwierzęcia, o ileż większą zbrodnią jest sankcjonowanie działalności handlarza alkoholem! SWL 240.4
Zezwolenia na handel alkoholem są udzielane po pretekstem, że przyczyniają się do napływu pieniędzy do budżetu państwa. Ale czymże są te opłaty w porównaniu z kosztami utrzymywania kryminalistów, chorych umysłowo i biedaków, którzy stali się takimi wskutek picia! Człowiek pod wpływem alkoholu popełnia przestępstwo; zostaje postawiony przed sądem; ci zaś, którzy zalegalizowali handel alkoholem muszą teraz ponosić skutki swoich decyzji. Wydali koncesję na sprzedaż trucizny, która z normalnego człowieka uczyniła wściekłego obłąkańca; teraz zaś muszą posłać tego człowieka do więzienia, podczas gdy jego żona i dzieci pozostają zdani na łaskę społeczeństwa. SWL 241.1
Rozważając jedynie finansowy aspekt tej sprawy, jaką głupotą jest tolerowanie handlu alkoholem! Jakie opłaty mogą zrównoważyć utratę zdolności rozumowania, zniekształcenie podobieństwa do Boga w człowieku, deprawację dzieci, zubożenie i degradację oraz przekazanie dzieciom złych skłonności przez pijących ojców. SWL 241.2