Egoizm jest najsilniejszym i najczęściej dochodzącym do głosu bodźcem w naturze człowieka, więc walka między współczuciem dla innych a chciwością jest nierówną walką. Podczas gdy egoizm roztacza swój przemożny wpływ, miłość i dobroczynność są często bardzo słabe, i nie dochodzą do głosu. Dlatego też nie powinniśmy w naszej pracy i ofiarności dla sprawy Bożej kierować się uczuciami i impulsami. RS 16.4
Jeśli dajemy i pracujemy jedynie pod wpływem wzbudzonej sympatii, a unikamy ofiarności czy posługi, gdy brak tego uczucia, nie postępujemy zbyt roztropnie. Jeśli kierujemy się chwilowym impulsem albo od-ruchem ludzkiej sympatii, to wystarczy, byśmy kilka razy spotkali się z niewdzięcznością lub odrzuceniem, a zaniechamy wszelkiej dobroczynności. Chrześcijanie powinni działać w oparciu o trwałe zasady, naśladując przykład samowyrzeczenia i samopoświęcenia Zbawiciela. — The Review and Herald, 7 grudzień 1886. RS 16.5