Go to full page →

Czas wyzwań i przywilejów SE 179

Obecnie jest czas wielkich przywilejów i świętych zobowiązań. Jeśli słudzy Boży wiernie wypełniać będą nałożone na nich obowiązki, wielka będzie ich nagroda, kiedy Pan powie: “Zdaj sprawę ze swego szafarstwa”. Łukasza 16,2. Ich gorliwe wysiłki, niesamolubna praca, cierpliwy, wytrwały trud, zostaną obficie nagrodzone. Jezus powie: Odtąd nie nazywam cię już sługą, ale przyjacielem. Patrz Jana 15,15. Otrzymają pochwałę od Mistrza nie ze względu na wielkość swoich dokonań, będą to słowa uznania za wierność we wszystkim. U Boga nie liczą się rezultaty, ale motywacja działań. On ceni ponad wszystko dobroć i wierność. SE 179.2

Błagam zwiastunów ewangelii Chrystusowej — nigdy nie popadajcie w przygnębienie i nigdy nie uważajcie choćby najbardziej zatwardziałego grzesznika za kogoś, kto jest poza zasięgiem łaski Bożej. Człowiek znajdujący się w pozornie beznadziejnym stanie może przyjąć prawdę i umiłować ją. Ten, kto zmienia serca ludzi jak bieg rzeki, może przyprowadzić do Chrystusa nawet najbardziej samolubnego i zatwardziałego grzesznika. Czy dla Boga jest to zbyt trudne? On mówi: “Tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust: Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem”. Izajasza 55,11. SE 179.3

Ci, którzy starają się rozpoczynać dzieło na nowym terenie, często odczuwają wielką potrzebę posiadania lepszego zaplecza. Wydaje się im, że rozwój dzieła jest powstrzymywany z powodu jego braku. Jednak niech nie tracą wiary i odwagi. Często będą zmuszeni żyć na granicy ubóstwa. Czasami może się wydawać, że możliwości rozwoju wyczerpały się. Jednak jeśli modlą się i działają z wiarą, Bóg odpowie na ich prośby zsyłając im środki na rozwój dzieła. Pojawią się trudności, pracownicy będą się zastanawiać, jak wykonać dzieło, które musi być wykonane. Przyszłość będzie się malować w ciemnych barwach. Jednak niechaj powołają się na dane przez Boga obietnice i dziękują Mu za to, co dla nich uczynił. Wtedy otwarta zostanie przed nimi droga, a oni zostaną wzmocnieni do pełnienia bieżących obowiązków. SE 179.4

*****

Mało kto zrozumiał znaczenie słów Łukasza, że Paweł, gdy ujrzał swych braci, “podziękował Bogu i nabrał otuchy”. Wśród płaczących ze wzruszenia, pełnych życzliwości braci w wierze, którzy nie wstydzili się jego więzów, apostoł głośno uwielbił Boga. Chmura smutku, jaka opanowała jego ducha, rozwiała się. Jego chrześcijańskie życie było dziedzictwem cierpień, prób i rozczarowań, ale w tej godzinie czuł się sowicie nagrodzony. Pewniejszym krokiem zmierzał do celu niosąc w sercu radość. Nie rozpamiętywał już przeszłości, ani nie troszczył się o przyszłość. Wiedział, że czeka go ucisk i niewola, lecz wiedział również, że jest to potrzebne dla uwolnienia dusz z niewoli nieskończenie bardziej przerażającej, i radował się swymi cierpieniami dla sprawy Chrystusa. — Patrz Działalność apostołów 273. SE 180.1