“W Antiochii, w tamtejszym zborze, byli prorokami i nauczycielami: Barnaba i Symeon, zwany Niger, i Lucjusz Cyrenejczyk, i Manaen, który się wychowywał razem z Herodem tetrarchą, i Saul. A gdy oni odprawiali służbę Pańską i pościli, rzekł Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich powołałem”. Dzieje Apostolskie 13,1.2. Zanim apostołów tych wysłano jako misjonarzy do pogan, zostali oni uroczyście poświęceni Bogu przez post, modlitwę i włożenie rąk. W ten sposób Kościół upoważnił ich nie tylko do nauczania prawdy, ale i do prowadzenia obrzędu chrztu oraz do zakładania zborów. Wyposażeni zostali w pełnię władzy kościelnej. SE 292.1
W tym czasie Kościół chrześcijański wkraczał w nadzwyczaj ważny okres swego rozwoju. Praca głoszenia ewangelii wśród pogan prowadzona była teraz z wielką energią, a jej wynikiem było umocnienie się Kościoła przez wielki przyrost dusz. Apostołowie kierujący tą pracą narażeni byli na podejrzenia, zazdrość i uprzedzenia. Nauki ich, dotyczące usunięcia przegrody z “muru nieprzyjaźni” (Efezjan 2,14), który tak długo dzielił Żydów od świata pogan, były powodem posądzania ich o herezję, a ich autorytet jako kaznodziejów ewangelii kwestionowany był przez wielu sfanatyzowanych Żydów. Bóg przewidział trudności, z jakimi zetkną się Jego słudzy i za pośrednictwem objawienia pouczył Kościół o sposobie powoływania pracowników do publicznego służby, aby dzieło to nie budziło sprzeciwów. Wyświęcenie ich było publicznym uznaniem boskiego powołania do głoszenia poganom radosnych wieści ewangelii. SE 292.2
Zarówno Paweł, jak i Barnaba zostali już powołani przez samego Boga i ceremonia wkładania rąk nie przydała w tym przypadku ani nowej łaski, ani duchowych kwalifikacji. Była to uznana forma nominacji na określony urząd i formalne przyznanie urzędowej władzy. W ten sposób Kościół przykładał swoją pieczęć na dziele Bożym. SE 292.3
Była to forma znamienna, szczególnie dla Żydów. Gdy żydowski ojciec błogosławił swe dzieci, czynił to przez uroczyste włożenie rąk na ich głowy. Gdy zwierzę poświęcono na ofiarę, ręka kapłana, który posiadał autorytet swej służby, spoczywała na głowie zwierzęcia. Kiedy słudzy Kościoła w Antiochii kładli swoje ręce na głowach Pawła i Barnaby, prosili w ten sposób Boga, aby zlał swe błogosławieństwa na wybranych apostołów, w poświęceniu ich tej szczególnej pracy, do której zostali powołani. SE 292.4
W późniejszym czasie obrzęd ordynowania przez wkładanie rąk był bardzo nadużywany. Przypisywano mu niczym nieusprawiedliwione znaczenie, wierząc, że na każdego, kto podda się tej ceremonii, zstąpi natychmiast moc, która uzdolni go do wszelkiej kaznodziejskiej służby. Jednak w przypadku tamtych dwóch apostołów przekaz nie mówi, że jakaś siła została im udzielona przez zwyczajne włożenie rąk. Jest to tylko zwięzła wzmianka o ich ordynacji i o jej znaczeniu w ich przyszłej pracy. SE 293.1
Okoliczności towarzyszące odłączeniu Pawła i Barnaby przez Ducha Świętego do konkretnej pracy pokazują jasno, że Pan działa przez wyznaczonych ludzi w swej organizacji kościelnej. Wiele lat temu, po objawieniu Pawłowi przez samego Zbawiciela Bożego celu co do niego, zaraz został on skontaktowany z członkami nowo powstałego zboru w Damaszku. Co więcej, zbór ten nie był dłużej pozostawiony w ciemności, lecz objawiono mu doświadczenia nawróconego faryzeusza. A teraz, kiedy misja Boża dana w tym czasie miała być pełniej realizowana, Duch Święty znów świadczył o Pawle jako narzędziu wybranym, mającym zanieść ewangelię poganom, nakładając na Kościół obowiązek ordynowania zarówno jego, jak i jego współpracowników. Gdy przywódcy zboru w Antiochii “odprawili służbę Pańską i pościli, rzekł Duch Święty: Odłączcie mi Barnabę i Saula do tego dzieła, do którego ich powołałem”. SE 293.2
Bóg uczynił swój Kościół na ziemi przewodem, przez który posyła światło i przez który oznajmia swoje zamiary i wolę. Nie udziela On żadnemu ze swych sług doświadczeń niezależnych czy przeciwnych doświadczeniom samego Kościoła. Nie udziela też nikomu znajomości swojej woli co do Kościoła, podczas gdy Kościół — ciało Chrystusowe — pogrążony jest w ciemnościach. W swej opatrzności zawczasu każe swym sługom tak postępować, aby sprawy, które ich dotyczą, łączyły się ze sprawami całego Kościoła. Chodzi bowiem o to, aby pokładali mniej ufności w sobie, a więcej ufali tym, którzy z Jego rozkazu kierują dziełem Bożym. SE 293.3
W Kościele od dawna trafiają się ludzie, którzy stale dążą do zachowania indywidualności i niezależności. Nie zdają sobie sprawy z tego, że taka niezależność ducha może zrodzić w człowieku zbyt wielką pewność siebie i skłonić go do stawiania własnego sądu ponad radami i godnymi szacunku wskazówkami braci, szczególnie tych, których Bóg powołał do kierowania swoim ludem. Pan obdarzył swój Kościół szczególną mocą i autorytetem, których nikt nie ma prawa lekceważyć. Każdy, kto nimi pogardza, pogardza głosem Boga. SE 293.4
Ci, którzy przywykli traktować swoje osobiste zdanie jako najważniejsze, znajdują się w poważnym niebezpieczeństwie. Jest to sprawdzony wysiłek szatana, zmierzający do oddzielenia ich od tych, którzy są promieniem światła i przez których Bóg budował i rozwijał swe dzieło na ziemi. Lekceważyć czy wyszydzać ludzi powołanych przez Boga do kierowania rozwojem prawdy i dźwigania ciężaru tej odpowiedzialności, to znaczy odrzucać wszystkie środki, które Bóg ustanowił jako pomoc, pokrzepienie i wzmocnienie dla swego ludu. Każdy bojownik sprawy Bożej musi przez to przejść, a myśl, że światło pochodzić może tylko wprost od Boga, może dać szansę kłamstwu szatana i jego zwycięstwu. W swej mądrości Pan zarządził, by przez bliskie kontakty chrześcijanin jednoczył się z chrześcijaninem, a zbór ze zborem. W ten sposób narzędzia ludzkie będą zdolne do współpracy z boskimi. Każda placówka winna podporządkować się działaniu Ducha Świętego, a wszyscy wierzący zjednoczyć się w zorganizowanym i prawidłowo kierowanym wysiłku, którego celem jest niesienie światu Dobrej Nowiny o łasce Bożej. SE 294.1
Paweł potraktował akt swego powołania jako początek nowego i niezmiernie ważnego okresu w swym życiu i pracy. To od tego właśnie czasu datował początek swego apostolstwa w Kościele chrześcijańskim. — Działalność apostołów 99-101. SE 294.2
*****
Wybór dwunastu był pierwszym krokiem w organizacji Kościoła, który po odejściu Chrystusa miał prowadzić Jego dzieło na ziemi. O wyborze tym mówi Pismo Święte: “I wstąpił na górę, i wezwał tych, których sam chciał, a oni przyszli do niego. I powołał ich dwunastu, żeby z nim byli i żeby ich wysłać na zwiastowanie ewangelii”. Marka 3,13.14. SE 294.3
Co za wzruszający obraz: Majestat Nieba otoczony dwunastoma wybranymi. Chrystus odłączył ich dla swojej sprawy. Zamierzał za pomocą tych słabych ludzi, przez swoje Słowo i swego Ducha, uczynić zbawienie osiągalne dla wszystkich. SE 294.4
Bóg i aniołowie z radością i zadowoleniem spoglądali na tę scenę. Ojciec wiedział, że od mężów tych rozchodzić się będzie światło niebios, że słowa wypowiadane przez nich na świadectwo dla Jego Syna będą głoszone z pokolenia w pokolenie aż do końca czasu. SE 294.5
Uczniowie mieli pójść jako świadkowie Chrystusa, ażeby oznajmić światu to, co widzieli i słyszeli od Niego, mieli współpracować z Bogiem w ratowaniu ludzi. Urząd ten był najważniejszą ze służb, do jakich kiedykolwiek powoływano ludzi, a przewyższał go tylko urząd samego Chrystusa. Jak w Starym Testamencie dwunastu patriarchów było przedstawicielami Izraela, tak dwunastu apostołów jest przedstawicielami Kościoła ewangelii. — Tamże 12.13. SE 294.6