Kaznodzieja — głos ust Bożych — Człowiek, który przyjmuje to stanowisko i w mocy łaski Bożej, jako głos ust Bożych, powinien uważać za rzecz zasadniczą, żeby głosić prawdę inteligentnie i aby prawda nie straciła nic ze swej wartości w oczach i uszach ludu. Ci, którzy tę sprawę uważają za rzecz mało znaczącą i nie dbają o dobrą i poprawną wymowę, obrażają Boga. — Manuscript 107, 1898. Ew 428.1
Pełnym i wyraźnym głosem — W każdej dziedzinie naszej pracy nieocenione znaczenie ma zdolność mówienia jasno i wyraźnie, pełnym i wyrazistym głosem. Każdy, kto pragnie zostać kaznodzieją, pracownikiem biblijnym, albo ewangelistą, powinien posiąść tę zaletę. Wszystkich, którzy zamierzają przystąpić do jednej z tych dziedzin pracy, należy pouczyć, żeby Słowo prawdy mówili takim głosem, który by wywarł na ludziach zdecydowanie dobre wrażenie. Prawda nie może być osłabiona przez wadliwy sposób wyrażania się przy jej głoszeniu. — Testimonies for the Church VI, 380 (1900). Ew 428.2
Mówić jasno i wyraźnie — Trzeba pouczyć wszystkich pracowników, obojętnie, czy wygłaszają kazania czy udzielają lekcji biblijnych, że obowiązkiem ich jest mówić jasno i wyraźnie. — Letter 200, 1903. Ew 428.3
Głos pracownika biblijnego ma być łagodny i wdzięczny — Każdy, kto udziela lekcji biblijnych w zgromadzeniu, albo w gronie rodzinnym, powinien umieć nadać swemu głosowi brzmienie łagodne i dźwięczne, aby ludzie z przyjemnością go słuchali. — Testimonies for the Church VI, 381 (1900). Ew 428.4
Przekonywająco i wzruszająco — Umiejętność poprawnego mówienia, czytania i właściwego akcentowania, posiada wielką wartość. Nie ulega kwestii, że dużo możecie się nauczyć w innych dziedzinach, ale jeżeli zaniedbacie tę dziedzinę, jeżeli nie potraficie swemu głosowi i sposobowi mówienia nadać właściwych i koniecznych cech, jeżeli nie potraficie mówić wyraźnie i inteligentnie, to cała wasza nauka na nic się nie zda, ponieważ bez kultury głosu i słowa nie można przekazywać w sposób wyraźny, zrozumiały i szybki tego, co się ma do przekazania. Ew 428.5
Szczególną wartość dla tych, którzy pragną stać się pracownikami w sprawie Bożej, ma nauka mówienia w sposób przekonywający i sugestywny. Im więcej włożycie siły w wypowiadane słowa prawdy, tym lepszy skutek wywrą one na waszych słuchaczach. Właściwe przedstawienie prawdy Pańskiej warte jest i godne największego wysiłku. Trzeba sobie tę umiejętność przyswoić. Niech więc ludzie pragnący poznać wymagania służby Bożej podejmą wysiłki, niech się ćwiczą i uczą mówić zdecydowanie, poprawnie, przekonywająco, niech czynią to po to, aby mogli, gdy przystąpią do służby kaznodziejskiej, przedstawiać w sposób właściwy prawdę pochodzenia niebiańskiego. — Manuscript 131, 1902. Ew 428.6
Głos mówcy ma wpływ na podjęcie decyzji — Niektórzy mówcy psują i niszczą podniosłe wrażenie, które by mogli wywrzeć na słuchaczach, ponieważ podnoszą głos do krańcowej wysokości, krzyczą głośno, za bardzo hałasują i w ten sposób niweczą prawdę. Prawda przedstawiana w ten sposób traci wiele ze swej słodyczy, ze swej siły i podniosłości. Gdy operujemy głosem w sposób właściwy, gdy go tonujemy dbając o to, aby uroczyście mówić o sprawach uroczystych, jeżeli tak modelujemy głos, żeby umiejętnie wywołać patos daje to o wiele lepsze rezultaty i wywołuje znacznie głębsze wrażenie. Takim właśnie tonem przemawiał Chrystus do swych uczniów, wywierał też na nich silne wrażenie podniosłością i wzniosłością swojej mowy; mówił z właściwym sobie patosem. Czy głośne pokrzykiwanie wywołuje podobny efekt? Nie daje ono ludowi poznać żadnych wznioślejszych poglądów na temat prawdy i nie wywołuje żadnego głębszego wrażenia. Jedynym rezultatem jest wywołanie u słuchaczy uczucia sensacji — w tym przypadku niepożądanej — oraz wyczerpanie i zużycie organów wokalnych samego mówcy. Tonacja głosu wywiera poważny wpływ na serca słuchaczy i przyczynia się do właściwej oceny tego, co słyszą. — Testimonies for the Church II, 615 (1871). Ew 429.1
Posługiwanie się głosem w sposób właściwy — Szczególnie troskliwą uwagę winniśmy poświęcić organom głosowym, którymi się posługujemy. Konieczny jest stały trening, ćwiczenie tych organów. Należy je wzmacniać przez prawidłowe użycie nie zapominając, że używane w sposób niewłaściwy ulegną osłabieniu i nadwerężeniu. Zbyt wyczerpujące wykorzystywanie tych organów, co ma miejsce przy wygłaszaniu długich kazań, powoduje, że przy częstym powtarzaniu się tego nie tylko uszkodzi się organy mowy, ale wywoła zgubne i nieodwracalne, nieprzewidziane zgoła rezultaty w całym systemie nerwowym człowieka. Delikatna harfa złożona z tysiąca strun ulegnie uszkodzeniu, wymagać będzie naprawy i zamiast harmonijnej melodii wyda fałszywy akord. Ew 429.2
Ważne znaczenie dla każdego mówcy ma właściwy trening organów głosowych, trening, którego celem jest utrzymanie ich w stanie sprawności i zdrowia po to, aby mówca mógł głosić ludowi słowa życia. Każdy człowiek powinien dążyć do tego, aby mógł stać się świadomym i inteligentnym wykonawcą woli Boga, aby mógł w sposób jak najnajskuteczniejszy posługiwać się talentami danymi mu przez Pana i stosować w praktyce to, czego się nauczy. Nie jest wcale konieczne mówić głosem silnym lub podnosić go do najwyższych rejestrów. Przynosi to mówcy tylko szkodę i krzywdę. Gwałtowna mowa psuje bardzo efekt, ponieważ nie można wymawiać słów dokładnie i wyraźnie, jak to się dzieje wtedy, gdy mówimy z większą rozwagą nie śpiesząc się i dając słuchaczowi czas na uchwycenie znaczenia każdego słowa. Ew 429.3
Głos ludzki stanowi drogocenny dar Boży. Jest to moc działania, siła, którą wykorzystać można na rzecz dobra. I Pan chce, aby słudzy Jego w odpowiedni sposób zachowywali melodyjność głosu, umieli wydobywać patos i siłę wymowy. Powinno się głos tak pielęgnować, aby nabrał brzmienia dźwięcznego po to, aby słowa mogły wpadać przyjemnie w ucho i wywoływać oddźwięk w sercu... Ew 430.1
Pan nie domaga się od człowieka będącego Jego narzędziem, aby dawał wyraz impulsom w swym sposobie mówienia, aby dał się ponosić własnym popędom, lecz chce, aby człowiek mówił spokojnie, wolno, rozważnie, Duchowi Świętemu pozostawiając sprawę nadawania skuteczności i siły prawdzie. Nie sądźcie nigdy, że mówiąc impulsywnie, dając upust pasji wyjawiania różnych spraw, że nie panując nad uczuciami i podnosząc głos do nienaturalnej wysokości, składacie dowód, iż wielka moc Boża zawisła nad wami... Ew 430.2
Wpływ wasz będzie dalekosiężny, a siła głosu i potęga mówienia sprawna, gdy poddacie ją kontroli rozumu. Nadwerężając organy głosowe tracicie możność modulowania głosu. Dlatego trzeba stanowczo przezwyciężyć tę skłonność do mówienia w sposób gwałtowny. Bóg domaga się od narzędzia ludzkiego pełnej służby. Domaga się tego wszystkiego, co człowiek może Bogu dać i zwrócić. Wszystkie talenty powierzone czynnikowi ludzkiemu mają być pielęgnowane i docenione. Człowiek powinien używać swych talentów i zdolności traktując je jako drogocenny posag niebiański. Pracownicy zatrudnieni na polu żniwnym są wyznaczonymi i mianowanymi przez Boga przedstawicielami, czynnikami, przewodami, za pośrednictwem których Bóg przekazuje światło płynące z nieba. Beztroskie, niestosowne wykorzystywanie któregokolwiek z tych talentów Bożych pomniejsza skuteczność i sprawność całego przedsięwzięcia. I kiedy by mogli wykonać największe dobro, okazują się słabymi i chorymi, kalekami i ułomnymi, i nie mogą, nie są w stanie zdziałać więcej. — Special Testimonies, seria A 9-11, nr 7 (1874). Ew 430.3
Kultura głosu ma dla kaznodziei ważne znaczenie — Nauczyciele, wykładający w naszych szkołach, nie powinni tolerować wśród studentów niewłaściwej postawy, nieskoordynowanych gestów oraz stosowania wadliwej intonacji przy czytaniu, jak również nieprawidłowego akcentowania zdań. Od każdego studenta należy domagać się perfekcji w mówieniu i operowaniu głosem. Ponieważ brak troski o te sprawy — czego rezultatem są złe nawyki, które często przeciwstawiają się planom, jakie wiążemy z pracą kaznodziei — stanowi ogromną przeszkodę w jego pracy, mimo że kaznodzieja otrzymał niezbędne wykształcenie i posiada potrzebny talent, należy zerwać z tolenrancją w tym względzie. Każdy student musi być pod wrażeniem tej prawdy, że w jego mocy leży osiągnięcie celu, jeżeli połączy własny wysiłek z łaską Bożą. Zdolności umysłowe i fizyczne, którymi Bóg go przyozdobił, można i należy rozwijać nie szczędząc wysiłku, nie szczędząc trudu, by stały się mocą służącą dobru bliźnich. — Manuscript 22, 1886. Ew 430.4
Ćwiczenie głosu — Ćwiczenie głosu spełnia poważną rolę w dziedzinie kultury fizycznej, ponieważ służy rozszerzeniu i umocnieniu pracy płuc, co chroni je przed chorobą. Prawidłowe nawyki czytania i mówienia usprawniają pracę mięśni, które spełniają ważną rolę w systemie oddechowym, co także chroni organa oddechowe przed słabością. Trzeba, aby praca mięśni skupiła się raczej nie na gardle, by mięśnie w okolicy gardła nie były najbardziej narażone na wysiłek, ale aby usprawnieniu uległa przede wszystkim praca mięśni klatki piersiowej i przepony. Zapobiegnie się w ten sposób wszelkiemu przemęczeniu i poważnym chorobom gardła oraz płuc. Staranną uwagę okazać należy artykulacji. Trzeba dbać o wyraźną wymowę, dokładne akcentowanie, trzeba miękko, gładko modulować tony, aby nie wybuchały zbyt raptownie. — Education 199 (1903). Ew 431.1
Mówić do tysięcy ludzi z taką łatwością jak do dziesięciu osób — Nie jest najlepszym sposobem zachowania zdrowia czy wzmocnienia sprawności organów głosowych przemawianie wprost z gardła, mówienie tak, aby słowa wylatywały z nas dzięki największemu natężeniu strun głosowych, które przez cały czas będą naciągnięte i podrażnione. Przemawiając człowiek powinien brać głęboki oddech i uruchamiać wszystkie mięśnie. Niechaj płuca nie będą jedynie kanałem, przez który płynie powietrze. Jeżeli słowa wasze będą wzmocnione powietrzem zaczerpniętym z głęboka, jeżeli uruchomicie i wyćwiczycie odpowiednio przeponę brzuszną, będziecie mogli mówi do tysięcy ludzi z taką łatwością, z jaką mówicie do dziesięciu. — Testimonies for the Church II, 616 (1871). Ew 431.2
Ćwiczyć oddech — Kaznodziejów obowiązuje wyprostowana postawa, powolny sposób mówienia, nadawanie swym słowom siły i pewności, mówienie wyraźne, stosowanie właściwych oddechów przy wymawianiu każdego zdania oraz wydobywanie z siebie słów w taki sposób, aby wyćwiczyć odpowiednio mięśnie przepony. Jeżeli będziecie stosować te proste reguły dbając o zdrowie, to będziecie mogli zachować życie i sprawność o wiele dłużej, niż ludzie innych zawodów. Trzeba dążyć do tego, aby klatka piersiowa rozszerzyła się...; mówca powinien wyzbyć się chrząkania i chropowatości głosu. Zamiast odczuwać wyczerpanie kaznodzieja może — dzięki starannym ćwiczeniom — zdobyć wybitną umiejętność posługiwania się narządami głosu. — Testimonies for the Church IV, 404 (1880). Ew 431.3
Mówić wolno i spokojnie — W latach młodości przyzwyczaiłam się mówić zbyt głośno. Pan wykazał mi, że nie będę mogła wywierać na słuchaczach odpowiedniego wpływu, gdy podniosę swój głos do nienaturalnej wysokości. Potem stanął przed moimi oczyma Chrystus i zauważyłam Jego sposób mówienia. W głosie Chrystusa dźwięczała nuta słodyczy. Głos Jego powoli i spokojnie docierał do uszu słuchaczy, słowa Jego przenikały serca i słuchacze byli w stanie uchwycić to, co Chrystus chciał powiedzieć, zanim jeszcze wypowiedziane zostało ostatnie zdanie. Niektórym ludziom wydaje się, że muszą pędzić przed siebie na oślep, gdyż w przeciwnym razie stracą natchnienie i lud postrada to, co zyskał dzięki temu ich natchnieniu. Jeżeli takim jest natchnienie, to niech je stracą, a im szybciej, tym lepiej. — Manuscript 19b, 1890. Ew 432.1