W dniu ostatecznego rozrachunku okaże się, że Bóg zna każdego z imienia. Niewidzialny świadek towarzyszy każdemu czynowi człowieka. “Znam uczynki twoje” — mówi Ten, który “przechadza się pośród siedmiu złotych świeczników”. Objawienie 2,1-2. Wie On, ile dobrych sposobności zaniedbano i jakie niestrudzone wysiłki podejmował Dobry Pasterz, by tych, którzy błądzili po krzywych drogach, z powrotem sprowadzić na bezpieczną ścieżkę pokoju. Nieustannie Bóg wzywał do opamiętania się tych, którzy miłowali przyjemności, wciąż rozjaśniał ich ścieżkę blaskiem światła swojego Słowa, żeby mogli dostrzec niebezpieczeństwo i uciec przed nim. Oni jednak pozostali na szerokiej drodze, żartowali, dowcipkowali i drwili. Trwało to tak długo, aż skończył się dla nich czas łaski. Ścieżki Boże są sprawiedliwe i proste i gdy zapadnie wyrok na tych, którzy okazali się lekkimi, zamilkną wszelkie usta. SS2 99.1
Bez wiary niemożliwe jest, by podobać się Bogu, a “co nie wypływa z przekonania, jest grzechem”. Rzymian 14,23. Wiara, jakiej się tutaj wymaga, nie polega tylko na samym uznaniu zasad. Jest to wiara działająca przez miłość, oczyszczająca duszę. Pokora, łagodność, posłuszeństwo nie są wiarą, lecz skutkiem wiary. Te chrześcijańskie zalety musicie zdobyć w szkole Chrystusa. Nie znacie jeszcze sposobu życia i zasad niebios; ich język jest wam obcy. Duch Boży wstawia się jeszcze za wami, ale mam poważne, dręczące wątpliwości, czy zważacie na głos napominający was przez tyle lat. Mam nadzieję, że dacie posłuch temu głosowi, że nawrócicie się i będziecie żyć. SS2 99.2
Czy myślicie, że oddać Jezusowi własne “ja” jest zbyt wielką ofiarą? Czy wolicie beznadziejne jarzmo grzechu i śmierci, niż odwrócenie się od życia w świecie i związanie wstęgą miłości z Chrystusem? Jezus żyje i wstawia się jeszcze za nami. Ten fakt powinien codziennie na nowo budzić miłość w naszych sercach. Kto jest świadomy swej winy i bezradności, może przyjść takim, jakim jest, i otrzymać błogosławieństwo Boże. Obietnica należy do tego, kto się jej uchwyci wiarą, ale kto we własnych oczach uchodzi za bogatego, godnego czci i sprawiedliwego, kto patrzy oczami świata, nazywając zło dobrem, a dobro złem, nie umie prosić i otrzymywać, ponieważ nie odczuwa takiej potrzeby. Jest pewny, że na niczym mu nie zbywa, dlatego musi odejść próżny. SS2 99.3
Gdy ogarnie was niepokój o swe dusze i pilnie będziecie szukać Boga, wtedy On da się wam znaleźć, ale nie przyjmie połowicznej skruchy. Jeśli wyrzekniecie się grzechów, Bóg zawsze jest gotów wam przebaczyć. Czy właśnie teraz nie chcecie stać się Jego własnością? Czy kierując wzrok na Golgotę nie zapytacie siebie: Czy Jezus nie poniósł tej ofiary dla mnie? Czy nie znosił upokorzeń, hańby i szyderstwa, czy nie cierpiał okrutnie na krzyżu, bo chciał zbawić mnie od cierpień będących konsekwencją występku, od bezdennej rozpaczy, i uczynić niewymownie szczęśliwym w swym królestwie? Spójrzcie na Niego, na Tego, którego tak raniły nasze grzechy, i postanówcie: “Moje życie poświęcę służbie Panu. Nie będę dłużej łączył się z Jego nieprzyjaciółmi, nie przyczynię się do tego, że zbuntowani przeciwko Jego rządom będą wykorzystywali mój wpływ. Wszystko, co mam i czym jestem — to zbyt mało dla Tego, który tak mnie umiłował, że oddał za mnie swoje życie, całą boskość za jedną grzeszną istotę!” Odłączcie się od świata! Stańcie całkowicie po stronie Pana. Walcząc podążajcie do bram miasta, a odniesiecie pełne chwały zwycięstwo. SS2 100.1
Błogosławiony ten, kto zachowuje słowa żywota wiecznego. Kierowany Duchem Prawdy pozna wszystkie nauki. Chociaż świat takiego nie miłuje, nie czci i nie sławi, jest on w oczach nieba kosztowny, godny miłowania: “Patrzcie, jaką miłość okazał nam ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i nimi jesteśmy. Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał”. 1 Jana 3,1. SS2 100.2