Na początku swego panowania Salomon modlił się: “Teraz tedy Panie, Boże mój, Ty ustanowiłeś królem twego sługę w miejsce Dawida, mojego ojca, ja zaś jestem jeszcze bardzo młody i nie wiem, jak należy postępować”. 1 Królewska 3,7. SS3 298.3
Salomon wstąpił na tron Izraela po swoim ojcu Dawidzie. Bóg wielce uczcił Salomona, i jak wiemy, w późniejszych latach stał się on największym, najbogatszym i najmądrzejszym królem na ziemskim tronie. We wczesnym okresie jego panowania Duch Święty przekonał Salomona o powadze odpowiedzialności, jaką musi ponosić. I Salomon zrozumiał, iż mimo swoich talentów i kompetencji bez pomocy Bożej nie wypełni swego zadania, będzie bezradny jak małe dziecko. Nigdy nie był tak bogaty, mądry i tak naprawdę wielki, jak wtedy, kiedy wyznał Panu: “Jestem jeszcze bardzo młody i nie wiem, jak należy postępować”. SS3 298.4
Pan ukazał się Salomonowi we śnie i powiedział: “Proś, co ci mam dać?”. 1 Królewska 3,5. Wtedy Salomon dał wyraz poczuciu bezsilności i konieczności Bożej pomocy, mówiąc: “Twój sługa jest pośród twojego ludu, który wybrałeś, ludu licznego, który trudno dokładnie zliczyć z powodu wielkiej jego ilości. Daj przeto twemu słudze serce rozumne, aby umiał sądzić twój lud, rozróżniać między dobrem i złem, inaczej bowiem któż potrafi sądzić ten twój ogromny lud? I podobało się to Panu, że Salomon prosił o taką rzecz. Toteż rzekł Bóg do niego: Dlatego, że o taką rzecz prosiłeś, a nie prosiłeś dla siebie ani o długie życie, ani nie prosiłeś dla siebie o bogactwo, ani nie prosiłeś o śmierć dla twoich wrogów, lecz prosiłeś o rozum, aby umieć być posłusznym prawu, przeto uczynię zgodnie z twoim życzeniem: Oto daję ci serce mądre i rozumne, że takiego jak ty jeszcze nie było przed tobą i takiego jak ty również po tobie nie będzie. Oprócz tego daję ci to, o co nie prosiłeś, a więc bogactwo, jako też sławę, tak iż takiego jak ty męża nie będzie między królami po wszystkie dni twoje”. Pod jednym tylko warunkiem: “A jeżeli chodzić będziesz moimi drogami, przestrzegając moich ustaw i przykazań, jak chodził Dawid, twój ojciec, przedłużę twoje dni. A gdy Salomon się obudził, okazało się, iż to był tylko sen. Gdy tedy przybył do Jeruzalemu, stanął przed Skrzynią Przymierza Pańskiego i złożył ofiary całopalne i ofiary pojednania oraz wyprawił ucztę dla wszystkich swoich sług”. 1 Królewska 3,8-15. SS3 298.5
Wszyscy mężowie na odpowiedzialnych stanowiskach powinni wyciągnąć dla siebie naukę z pokornej modlitwy Salomona. Muszą pamiętać o tym, że stanowisko nie zmienia charakteru, ani nie czyni człowieka nieomylnym. Im wyższe stanowisko zajmuje człowiek i im większą ponosi odpowiedzialność, tym dalej sięga jego wpływ i tym większa jest potrzeba, by miał poczucie zależności od mądrości i mocy Bożej, oraz kształtował jak najlepszy i najświętszy charakter. Kto przyjmuje odpowiedzialne stanowisko w dziele Bożym, temu nigdy nie wolno zapominać, że Bóg powołał go po to, by roztropnie kroczył przed Bogiem i ludźmi. Zamiast uważać, że jego obowiązkiem jest rozkazywać, nakazywać i rządzić, powinien sobie uświadomić, że sam musi się jeszcze uczyć. Gdy jakiś sługa na odpowiedzialnym stanowisku o tym zapomni, to im wcześniej się go zdejmie z zajmowanego stanowiska, tym lepiej będzie dla niego i dla dzieła Bożego. Stanowisko nigdy nie daje szlachetnego, świętego charakteru. Kto Boga czci i zachowuje Jego przykazania, ten uczci samego siebie. SS3 299.1
Pytanie, jakie w pokorze powinni zadać sobie wszyscy i każdy indywidualnie, brzmi: “Czy jestem odpowiedni na to stanowisko? Czy nauczyłem się trwać na drodze Pańskiej, być prawym i sprawiedliwym? Ziemski przykład Zbawiciela dany jest nam po to, byśmy nie kroczyli o własnej sile, ale by każdy uważał się za osobę, która jeszcze wiele musi się nauczyć, tak jak to wyraził Salomon: ‘Jestem jeszcze bardzo młody i nie wiem, jak należy postępować’”. SS3 299.2