Bóg ma na ziemi Kościół, który wywyższa Jego zdeptane prawo i przedstawia światu Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata... WCK 31.1
Jest tylko jeden Kościół na świecie, który w obecnym czasie stoi przy wyłomie i naprawia mur oraz odbudowuje prastare ruiny... WCK 31.2
Niech każdy będzie ostrożny, gdy chce podnieść głos przeciwko jedynemu ludowi, który pasuje do opisu “reszty”, przestrzegającej przykazania Boże i mającej wiarę w Jezusa... Bóg ma szczególny lud, Kościół na ziemi, nie mający sobie równych, wyprzedzający wszystkie inne pod względem predyspozycji do nauczania prawdy i wywyższania prawa Bożego... Mój bracie, jeśli nauczasz, że Kościół Adwentystów Dnia Siódmego jest Babilonem, jesteś w błędzie. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 50.58.59 (1893). WCK 31.3
W miarę zbliżania się czasu końca i rozszerzania się dzieła głoszenia ostatniego ostrzeżenia światu, staje się coraz ważniejsze, by ci, którzy przyjmują obecną prawdę, wyraźnie rozumieli naturę i wpływ świadectw, które Bóg w swej opatrzności od samego początku połączył z dziełem trzeciego anioła. — Testimonies for the Church V, 654 (1889). WCK 31.4
Ludzie mogą układać plany jeden za drugim, a wróg będzie usiłował odciągać dusze od prawdy, ale wszyscy, którzy wierzą, że Pan mówił przez siostrę White i dał jej poselstwo, będą bezpieczni od wielu zwiedzeń, które przyjdą w tych ostatnich dniach. — Selected Messages III, 83.84 (1906). WCK 31.5
Znajdą się tacy, którzy będą twierdzić, że mają widzenia. Gdy Bóg daje wam wyraźny dowód, że widzenie jest od Niego, możecie je zaakceptować, ale nie akceptujcie go na podstawie jakiegokolwiek innego dowodu, gdyż ludzie będą coraz bardziej błądzić, nie tylko w innych krajach, ale i w samej Ameryce. — Selected Messages II, 72 (1905). WCK 32.1
Rok 1844 był rokiem wielkich wydarzeń, ukazujących naszym zdumionym oczom oczyszczenie świątyni, które miało miejsce w niebie, mające bezpośredni związek z ludem Bożym na ziemi, [jak również] poselstwa pierwszego i drugiego anioła, a także trzeciego, niosącego sztandar z napisem: “Przykazania Boże i wiara Jezusa”. Jednym z głównych elementów tego poselstwa była świątynia Boża, którą Jego, miłujący prawdę, lud ujrzał w niebie, oraz arka, zawierająca prawo Boże. Światło sabatu z czwartego przykazania oświetliło swymi silnymi promieniami ścieżkę przestępców prawa Bożego. Unicestwienie niepobożnych to także prawda, która jest jak stary, pewny drogowskaz. — Counsels to Writers and Editors 30.31 (1889). WCK 32.2
Pan uczynił nas depozytariuszami swego prawa; powierzył nam świętą, wieczną prawdę, która ma być przekazana ludziom wraz z ostatnim ostrzeżeniem, napomnieniem i zachęceniem. — Testimonies for the Church V, 381 (1885). WCK 32.3
Adwentyści dnia siódmego zostali wybrani przez Boga jako szczególny lud, oddzielony od świata. Bóg oskardem prawdy wyrąbał ich z kamieniołomu świata i połączył ze sobą samym. Uczynił ich swymi reprezentantami i powołał, by byli Jego ambasadorami w ostatnim etapie dzieła zbawienia. Największe bogactwo prawdy, jakie kiedykolwiek powierzono śmiertelnikom, najbardziej uroczyste i poważne ostrzeżenia kiedykolwiek zesłane człowiekowi przez Boga, zostały im powierzone, aby je przekazali światu. — Testimonies for the Church VII, 138 (1902). WCK 32.4
W szczególnym sensie adwentyści dnia siódmego zostali ustanowieni w tym świecie strażnikami i nosicielami światła. Powierzone im zostało ostatnie ostrzeżenie dla ginącego świata. Nad nimi świeci cudowne światło Słowa Bożego. Dane im zostało do wykonania dzieło największej rangi — ogłoszenie poselstwa trójanielskiego. Nie ma ważniejszego od tego dzieła. Nie powinni więc pozwolić, by cokolwiek odciągało ich uwagę od tego zadania. — Testimonies for the Church IX, 19 (1909). WCK 32.5
W miarę liczebnego wzrostu stało się oczywiste, że bez jakiejś formy organizacyjnej dojdzie wkrótce do wielkiego zamieszania, a dzieło nie będzie postępować sukcesywnie. Organizacja była konieczna, by zapewnić kaznodziejom utrzymanie, wesprzeć działalność na nowych terenach, ochronić zbory i kaznodziejów przed niegodnymi wyznawcami, utrzymać własność kościelną, opublikować prawdę za pomocą prasy i załatwić wiele innych spraw. WCK 33.1
Przez Jego Ducha udzielone zostało światło, iż muszą zapanować porządek i całkowita dyscyplina w Kościele — a tego nie da się osiągnąć bez organizacji. Systematyczność i porządek widoczne są we wszechświecie we wszystkich poczynaniach Boga. Porządek jest prawem nieba, powinien więc być prawem ludu Bożego na ziemi. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 26 (1902). WCK 33.2
Jeśli zbory nie będą zorganizowane tak, by mogły zachować przyjęty porządek, nie mają na co liczyć w przyszłości. — Testimonies for the Church I, 270 (1862). WCK 33.3
O, jakże radowałby się szatan, gdyby udało mu się przeniknąć w szeregi tego ludu i zdezorganizować dzieło w czasie, gdy całkowita organizacja jest tak istotna i jest najpewniejszym zabezpieczeniem przed fałszywymi manifestacjami i teoriami nie potwierdzonymi przez Słowo Boże! Chcemy zachować zwarte szeregi, by nie doszło do żadnych wyłomów w systemie organizacji i porządku, zbudowanym mądrą, staranną pracą. Nie należy dawać pola działania niesubordynowanym elementom, które chciałyby przejąć kontrolę nad dziełem, które mamy do wykonania w tym czasie. WCK 33.4
Niektórzy uważają, że w miarę zbliżania się końca, każde dziecko Boże będzie działać niezależnie od jakiejkolwiek religijnej organizacji. Pan jednak pouczył mnie, że w Jego dziele nie ma czegoś takiego jak niezależne działanie kogokolwiek.*Z rękopisu odczytanego przed delegatami na Sesji Generalnej Konferencji w Waszyngtonie, 30 maja 1909. — Testimonies for the Church IX, 257.258 (1909). WCK 33.5
W miarę zbliżania się ostatniego kryzysu, zamiast uważać, że potrzeba porządku i harmonii w działaniu jest coraz mniejsza, powinniśmy raczej być bardziej systematyczni niż kiedykolwiek przedtem. — Selected Messages III, 26 (1892). WCK 34.1
Bóg obdarzył swój Kościół szczególnym autorytetem i mocą, których nikt nie ma prawa lekceważyć i umniejszać, gdy zaś to czynimy, sprzeciwiamy się woli Bogżej. — Testimonies for the Church III, 417 (1875). WCK 34.2
Bóg obdarzył swój Kościół największą mocą pod niebem. Jest to głos Boży w Jego ludzie zjednoczonym w Kościele, głos, który należy szanować. — Testimonies for the Church III, 451 (1875). WCK 34.3
Podtrzymuję to, co powiedziałam w Minneapolis, że w Kościele musi nastąpić reformacja. Muszą zostać przeprowadzone reformy, gdyż duchowa słabość i ślepota dotknęły ludzi, którzy zostali obdarzeni wielkimi możliwościami, przywilejami oraz światłem. Jako reformatorzy wyszli z innych denominacji, ale teraz postępują tak, jakby nadal w nich tkwili. Mamy nadzieję, że nie będzie potrzeby kolejnego wyjścia.*Jest to jedyna znana wypowiedź, która wyszła spod pióra E. G. White, w której jakby powątpiewała w organizację Kościoła ADS. Tego rodzaju wypowiedzi nigdy się już nie powtórzyły przez dwadzieścia sześć lat jej życia. Choć popieramy “jedność ducha” w więzi pokoju, nie przestaniemy piórem i słowami protestować przeciwko bigoterii. — The Ellen G. White 1888 Materials 356.357 (1889). WCK 34.4
O tych, którzy chełpią się znajomością światła, ale w tym świetle nie chodzą, Chrystus mówi: “Lżej będzie Tyrowi i Sydonowi w dniu sądu aniżeli wam. A ty, Kafarnaum [Kościele Adwentystów Dnia Siódmego, mający wielkie światło], czy aż do nieba wywyższone będziesz [w przywilejach]? Aż do piekła zostaniesz strącone, bo gdyby się w Sodomie dokonały te cuda, które się stały u ciebie, stałaby jeszcze po dzień dzisiejszy”. — The Review and Herald, 1 sierpień 1893.*Komentarze w nawiasach kwadratowych są dodane przez Ellen White. WCK 34.5
Kościół znajduje się w laodycejskim stanie. Bóg nie przebywa w nim. — Notebook Leaflets I, 99 (1898). WCK 34.6
Sama Generalna Konferencja zdaje się ulegać zepsuciu na skutek niewłaściwych poglądów i zasad... WCK 35.1
Niektórzy czerpią bezprawne korzyści z tych, którzy oddani zostali pod ich pieczę. Doprowadzają ludzi do ostateczności; rządzą albo rujnują... WCK 35.2
Rządy silnej ręki, jakby zajmowane stanowiska czyniły ludzi bogami, przerażaj ą mnie, bo powinny budzić lęk. Taka władza jest przekleństwem, gdziekolwiek i przez kogokolwiek jest sprawowana. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 359-361 (1895). WCK 35.3
Zbyt często zdarza się, że wielką odpowiedzialność powierza się kilku osobom, a niektóre z nich nawet nie radzą się Boga. Jakie pojęcie mają ci ludzie o potrzebach dzieła za granicą? Skąd mogą wiedzieć, jak odpowiedzieć na pytania tych, którzy przychodzą do nich z prośbą o informacje? Trzy miesiące upłynie, zanim pracownicy w dalekich krajach otrzymają odpowiedź, nawet jeśli na ich listy będzie się odpisywać natychmiast. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 321 (1896). WCK 35.4
Ci, co pracują w dalekich krajach, nie zrobią tego, co nakazuje im rozsądek, zanim nie wyślą do Battle Creek prośby o pozwolenie. Zanim zrobią krok do przodu, czekają na “tak” lub “nie”, które nadejdzie z tego miejsca. — Special Testimonies, Series A IX, 32 (1896). WCK 35.5
Nie jest to mądre, aby wybierać jednego człowieka jako przewodniczącego Generalnej Konferencji. Działalność Generalnej Konferencji rozszerzyła się, a niektóre sprawy zostały niepotrzebnie skomplikowane. Istnieje potrzeba szybkiego podejmowania decyzji. Należy podzielić pole albo wprowadzić inny plan, by zmienić obecny porządek rzeczy.*Kościół Adwentystów Dnia Siódmego został zorganizowany w 1863 roku, miał wtedy trzy i pół tysiąca wyznawców i sześć zjednoczeń, około trzydziestu kaznodziejów i trzyosobowy Komitet Generalnej Konferencji. Przewodniczący Generalnej Konferencji był w stanie kierować tak niewielką organizacją i służyć jej radą. Mógł osobiście uczestniczyć w każdym ważniejszym spotkaniu i zajmować się większością interesów, związanych z działalnością wydawniczą. Jednakże do roku 1896 działalność Kościoła znacznie rozwinęła się w Stanach Zjednoczonych i dotarła do Europy, Australii oraz Afryki. Nie było więc możliwe, by jeden człowiek odpowiednio nadzorował tak rozległą działalność i kierował nią. Ellen White zalecała podział obowiązków, tak aby wyznawcy z całego świata nie szukali rady u jednego człowieka. Zostało to osiągnięte przez utworzenie unii i wydziałów. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 342 (1896). WCK 35.6
Głos z Battle Creek, uważany dotąd za autorytet w kwestii prowadzenia dzieła, nie jest już głosem Boga. — Manuscript Releases XVII, 185 (1896). WCK 36.1
Od kilku już lat nie uważam Generalnej Konferencji za głos Boga. — Manuscript Releases XVII, 216 (1898). WCK 36.2
Wiara, że Generalna Konferencja to mężowie stojący na świętym miejscu, by być głosem Boga wobec ludu, należy do przeszłości. — General Conference Bulletin 25 (3 kwiecień 1901). WCK 36.3
Wybieracie fragmenty z Testimonies, mówiące o końcu czasu próby, o przesiewie wśród ludu Bożego, i głosicie o wyłonieniu się z tego ludu innego ludu, czystszego, bardziej świętego, który ma dopiero powstać. Bardzo się to podoba wrogowi... Gdyby więcej ludzi przyjęło poglądy, które wymyślacie, głosicie i zgodnie z którymi postępujecie, zobaczylibyśmy największą fanatyczną ekscytację w historii Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego. Tego właśnie chce szatan. — Selected Messages I, 179 (1890). WCK 36.4
Pan nie dał wam poselstwa, w którym Kościół Adwentystów Dnia Siódmego nazwany jest Babilonem i które wzywa lud Boży do wyjścia z niego. Wszelkie argumenty, jakie możecie przedstawić, nie mają żadnego znaczenia, ponieważ Pan dał mi wyraźne światło przeciwne tego rodzaju poselstwom... WCK 36.5
Wiem, że Pan miłuje swój Kościół i nie zostanie on zdezorganizowany oraz nie rozpadnie się na niezależne atomy. W takiej teorii nie ma odrobiny sensu; nie ma najmniejszej oznaki, że coś takiego powinno się stać. — Selected Messages II, 63.68.69 (1893). WCK 36.6
Mówię wam, bracia, Pan ma zorganizowane ciało, przez które będzie działał... Gdy ktokolwiek oddala się od ludu, zachowującego przykazania Boże, kiedy ktoś zaczyna mierzyć Kościół swoją ludzką miarą i wypowiadać przeciwko niemu wyroki, możecie być pewni, że Bóg nie prowadzi takiego człowieka. Człowiek ten jest na błędnej drodze. — Selected Messages III, 17.18 (1893). WCK 36.7
Nie ma potrzeby wątpić albo obawiać się, czy dzieło będzie mieć powodzenie. Bóg stoi na jego czele i On wszystko uporządkuje. Jeśli sprawy na górze wymagają ustawienia, Bóg się tym zajmie i wyprostuje wszystko, co jest krzywe. Miejmy wiarę, że Bóg ma zamiar zaprowadzić ten cenny statek, którym płynie Jego lud, bezpiecznie do portu. — Selected Messages II, 390 (1892). WCK 37.1
Czyż Bóg nie ma żywego Kościoła? Ma, ale jest to Kościół walczący, a nie Kościół triumfujący. Przykro nam, że są wśród nas nieszczerzy wyznawcy, że są plewy wśród pszenicy... Choć w Kościele panoszy się zło, to jednak w tych ostatecznych czasach Kościół ma być światłością skażonemu i zdemoralizowanemu przez grzech światu. Kościół, słaby i ułomny, potrzebujący karcenia, ostrzeżenia i rady, jest jedynym obiektem na ziemi, który Pan darzy swymi największymi względami. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 45.49 (1893). WCK 37.2
Bastiony szatana nigdy nie zatriumfują. Zwycięstwo będzie towarzyszyć trójanielskiemu poselstwu. Jak Wódz wojska Pana obrócił w ruinę mury Jerycha, tak lud Pana, zachowujący Jego przykazania, będzie triumfował, a wszyscy jego przeciwnicy zostaną pokonani. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 410 (1898). WCK 37.3
Teraz potrzebujemy reorganizacji. Chcemy zacząć od podstaw i budować na innych zasadach... WCK 37.4
Oto ludzie stojący na czele różnych naszych instytucji, zakładów edukacyjnych i zjednoczeń w różnych miejscach i różnych stanach. Wszyscy oni mają być reprezentantami kierownictwa, mieć decydujący głos w układaniu planów działania. Nie wystarczą jedna, dwie czy trzy osoby, by ogarnąć całość dzieła. Dzieło jest wielkie i żaden umysł ludzki nie jest w stanie samodzielnie zaplanować pracę, która musi być wykonana... WCK 37.5
Chcę powiedzieć, że Bóg nie ustanowił w naszych szeregach czegoś w rodzaju królewskiej władzy, sprawowanej przez jednego człowieka nad jakąkolwiek gałęzią dzieła. Dzieło było w znacznym stopniu hamowane na skutek prób sprawowania tego rodzaju rządów.... Musi nastąpić odnowienie, reorganizacja; moc i siła muszą spocząć w rękach komitetów, które należy powołać.*Z przemówienia Ellen White podczas otwarcia Sesji Generalnej Konferencji w Battle Creek, 2 kwietnia 1901 roku. — General Conference Bulletin 25.26 (3 kwiecień 1901). WCK 37.6
Należy utworzyć nowe zjednoczenia. Gdy utworzono unię w Australii, było to zgodne z Bożym planem... Nie jest konieczne posyłanie próśb o radę tysiące mil do Battle Creek, a potem czekanie tygodniami na odpowiedź. Ci, którzy są na miejscu, mają decydować, co należy czynić. — General Conference Bulletin 69.70 (5 kwiecień 1901). WCK 38.1
Jak myślicie, kto był między nami, gdy zaczęła się ta Konferencja? Kto usunął niepożądane zjawiska, które zazwyczaj mają miejsce podczas tego rodzaju spotkań? Kto przechadzał się wśród szeregów w Tabernacle? Bóg niebios i Jego aniołowie. Nie przyszli tu, by rozerwać was na kawałki, ale dać wam pokój umysłu. Byli wśród nas, by wykonywać zadania Boże, powstrzymać moce ciemności, aby dzieło Boże, jakie ma być wykonane, nie zostało zahamowane. Aniołowie Boży pracowali wśród nas... WCK 38.2
Niczym w moim życiu nie byłam tak zdumiona jak obrotem spraw podczas tego spotkania. Nie jest to nasze dzieło. Bóg tego dokonał. Zostały dane mi związane z tym instrukcje, ale dopóki to wszystko się nie stało podczas obrad, nie mogłam sobie wyobrazić, w jaki sposób instrukcje te zostaną wprowadzone w życie. Boży aniołowie przechadzali się w tym zgromadzeniu. Chcę, byście o tym pamiętali, i chcę, byście pamiętali także i to, iż Bóg powiedział, że uleczy rany swego ludu. — General Conference Bulletin 463.464 (25 kwiecień 1901). WCK 38.3
Pan działał potężnie wśród swego ludu podczas Generalnej Konferencji. Gdy myślę o tym spotkaniu, ogarnia mnie słodki i uroczysty nastrój, a w mojej duszy rodzi się uczucie wdzięczności. Widzieliśmy dosłownie ślady stóp Pana, naszego Odkupiciela. Wielbimy Jego święte imię, gdyż przyniósł ratunek swemu ludowi. — The Review and Herald, 26 listopad 1901. WCK 38.4
Koniecznością było zorganizowanie unii, aby Generalna Konferencja nie rozciągała swej dyktatury nad wszystkimi zjednoczeniami. Władza dana Konferencji nie powinna spoczywać w rękach jednej, dwóch czy sześciu osób; w każdym zjednoczeniu powinna istnieć osobna rada.*Dalsze informacje o organizacyjnych zmianach dokonanych podczas sesji Generalnej Konferencji w 1901 roku, zob. Seventh-day Adventist Encyclopedia (t. 10 z Commentary Reference Series), wydanie poprawione, s. 1050-1053. — Manuscript 26, 3 kwiecień 1903. WCK 38.5
Nie możemy teraz zejść z fundamentu, założonego przez Boga. Nie możemy wejść do żadnej innej organizacji, gdyż to oznaczałoby odstępstwo od prawdy. — Selected Messages II, 390 (1905). WCK 39.1
Polecono mi powiedzieć adwentystom na całym świecie, że jesteśmy ludem, który dla Boga jest szczególnym skarbem. Wskazał, że Jego Kościół na ziemi będzie stać doskonale zjednoczony w Duchu i będzie radzić się Pana zastępów do końca czasów. — Selected Messages II, 397 (1908). WCK 39.2
W czasach, gdy mała grupa ludzi, zwana Generalną Konferencją, kierowała całością dzieła i starała się realizować niemądre plany prowadzące do ograniczenia dzieła Bożego, powiedziałam, że nie mogę dłużej uznawać głosu Generalnej Konferencji, reprezentowanej przez kilka osób, za głos Boży. Nie znaczy to jednak, że decyzje Generalnej Konferencji, w skład której wchodzą właściwie dobrani, odpowiedzialni ludzie ze wszystkich pól misyjnych, nie mają być respektowane. WCK 39.3
Bóg zarządził, że reprezentanci Jego Kościoła z różnych części ziemi, zebrani w Generalnej Konferencji, będą stanowić autorytatywne grono. Błędem, który popełnić mogą niektórzy, jest oddanie pełnego autorytetu i wpływu w ręce jednego człowieka albo małej grupy ludzi i poleganie na ich rozsądku i ocenie, autorytetu, w który Bóg wyposażył swój Kościół, oddając wydawanie sądu i podejmowanie decyzji Generalnej Konferencji, układającej plany związane z powodzeniem i rozwojem Jego dzieła. — Testimonies for the Church IX, 260.261 (1909). WCK 39.4
Pan obdarzył Swój Kościół szczególną mocą i autorytetem, których nikt nie ma prawa lekceważyć. Każdy, kto nimi pogardza, pogardza głosem Boga. — Działalność apostołów 101 (1911). WCK 39.5
Jestem spokojna i szczęśliwa, gdy uświadamiam sobie, że Bóg Izraela wciąż prowadzi swój lud i że będzie z nim aż do końca.*Z ostatniego przesłania Ellen White do Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego na Sesji Generalnej Konferencji. Te słowa zapewnienia zostały przeczytane podczas sesji przez przewodniczącego Generalnej Konferencji, A. G. Daniellsa, 27 maja 1913 roku. — Selected Messages II, 406 (1913). WCK 39.6
Powiedziałem jej [p. Lindzie Scott] jak matka podchodziła do doświadczenia “reszty”, i o jej pozytywnym nauczaniu, że Bóg nie pozwoli, by ta społeczność całkowicie od Niego odstąpiła, tak że powstałaby konieczność powołania innego Kościoła. — W. C. White do E. E. Andross, 23 maj 1915, White Estate Correspondence File. WCK 40.1
Pewnego dnia, w południe, pisałam o dziele, które mogłoby zostać wykonane na ostatniej [1901] Generalnej Konferencji, gdyby ludzie pełniący odpowiedzialne stanowiska poszli Bożą drogą. Ci, którzy mają wielkie światło, nie chodzą w nim. Spotkanie się skończyło, a przełom nie nastąpił. Ludzie nie ukorzyli się przed Panem jak powinni, a Duch Święty nie został udzielony. WCK 40.2
Gdy dopisałam do tego momentu, straciłam przytomność, i wydawało mi się, że jestem świadkiem wydarzeń w Battle Creek. WCK 40.3
Byliśmy zebrani w Tabernacle. Modlono się, śpiewano pieśni i znowu się modlono. Zanoszono najgorliwsze prośby do Boga. Spotkanie było nacechowane obecnością Ducha Świętego... WCK 40.4
Nikt nie był zbyt dumny, aby czynić serdeczne wyznania, a ci, którzy w tym przodowali, byli ludźmi wpływowymi i nigdy przedtem nie mieli odwagi wyznać swych grzechów. WCK 40.5
Zapanowała radość, jakiej nigdy przedtem w Tabernacle nie było. WCK 40.6
Wtedy ocknęłam się z omdlenia i przez chwilę nie zdawałam sobie sprawy z tego, gdzie jestem. Wciąż trzymałam pióro w ręce. Wówczas powiedziano mi: “Tak mogło być. To wszystko Pan gotów był uczynić dla swego ludu. Całe niebo czekało na to”. Zastanawiam się, gdzie moglibyśmy być, gdyby cała praca została wykonana na ostatniej Generalnej Konferencji. — Testimonies for the Church VIII, 104-106 (5 czerwiec 1903). WCK 40.7
Jestem pod głębokim wrażeniem scen, które ujrzałam niedawno w nocnym widzeniu. Widziałam coś, co przypominało wielki ruch — dzieło ożywienia — na wielu miejscach. Nasi ludzie stawali w szeregu na wezwanie Boga.*Z pierwszego poselstwa Ellen White na sesji Generalnej Konferencji w 1913 roku. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 515 (1913). WCK 40.8
Kościół bardzo zawiódł oczekiwania Odkupiciela, a jednak Pan nie odsunął się od swego ludu. Wciąż ich znosi, nie dlatego, że tkwi w nich coś dobrego, ale by imię Pańskie nie zostało okryte niesławą wśród wrogów prawdy i sprawiedliwości, i aby szatańskie moce nie triumfowały z powodu klęski ludu Bożego. Pan długo znosi odstępstwa, niewiarę i głupotę swego ludu. Z cudowną cierpliwością i współczuciem karci go. Jeśli lud przyjmie pouczenie, Pan oczyści go z wszelkich złych skłonności, zbawi ich na wieki i uczyni z nich wieczne, żywe pomniki potęgi swej łaski. — The Signs of the Times, 13 listopad 1901. WCK 41.1
Powinniśmy pamiętać, że Kościół, choć słaby i ułomny, jest jedynym obiektem na ziemi, który Pan darzy najwyższymi względami. On wciąż dogląda go z troską i wzmacnia go przez Ducha Świętego. — Selected Messages II, 396 (1902). WCK 41.2
Pan Jezus zawsze będzie miał swój wybrany lud, który Mu służy. Gdy Judejczycy odrzucili Chrystusa, Księcia życia, wówczas On odebrał im królestwo Boże i oddał je poganom. Bóg działa w ten sposób w każdej gałęzi swego dzieła. WCK 41.3
Gdy Kościół okaże się niewierny słowu Pana, to bez względu na zajmowaną pozycję, wzniosłość i świętość powołania, Pan nie może pracować z tymi, którzy go zawiedli. Inni są wówczas powoływani, by przejąć odpowiedzialność. Jeśli nie usuną ze swego postępowania wszelkiego zła, jeśli nie będą się trzymać czystych i świętych zasad, wówczas Pan bardzo ich doświadczy i upokorzy, a gdy nie będą pokutować, usunie ich z miejsca i udzieli nagany. — Manuscript Releases XIV, 102 (1903). WCK 41.4
Kościół Adwentystów Dnia Siódmego zostanie zważony na szalach wagi. Będzie sądzony na podstawie przywilejów i korzyści, jakie mu dano. Jeśli jego duchowe doświadczenie nie będzie adekwatne do przywilejów, które Chrystus, za bezgraniczną cenę, zesłał na niego, jeśli ofiarowane błogosławieństwa nie zostały wykorzystane po to, by wykonać powierzone mu dzieło, nad Kościołem wypowiedziany zostanie wyrok: “Znaleziony lekkim”. Będziemy sądzeni na podstawie udzielonego nam światła i danych nam możliwości... WCK 41.5
Poważne ostrzeżenie zostało dane w czasie zniszczenia tak drogich naszemu sercu ośrodków:*Battle Creek Sanitarium, największa i najbardziej znana adwentystyczna instytucja w świecie, spłonęło doszczętnie 18 lutego 1902 roku. Następnie 30 grudnia 1902 roku taki sam los spotkał Review and Herald Publishing Association. “Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś i upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej”... Objawienie 2,5. WCK 42.1
Jeśli Kościół, zakwaszony teraz odstępstwem, nie będzie pokutował i nie nawróci się, będzie zbierał owoce swego postępowania, aż nabierze odrazy do siebie. Gdy stawi opór złu, a wybierze dobro, gdy szukać będzie Boga z wszelką pokorą i stanie na wysokości swego wzniosłego powołania w Chrystusie, na platformie wiecznej prawdy i wiary, dążąc do tego, co zostało dlań przygotowane, wówczas zostanie uleczony. Ukaże się w danej od Boga prostocie i czystości, wolny od wszelkich ziemskich dodatków, świadczyć będzie, że prawda rzeczywiście go wyswobodziła. Wtedy należący do Kościoła ludzie będą rzeczywiście ludem Bożym, reprezentantami Boga. — Testimonies for the Church VIII, 247-251 (21 kwiecień 1903). WCK 42.2
W tych ostatnich dniach lud Boży będzie wystawiony na te same niebezpieczeństwa, na jakie wystawiony był starożytny Izrael. Ci, którzy nie przyjmą ostrzeżeń, danych od Boga, wpadną w te same nieszczęścia, w jakie popadał Izrael, i nie wejdą do odpoczynku z powodu niewiary. Starożytny Izrael spotykały nieszczęścia na skutek nieuświęcenia serc i niesubordynowanej woli. Ich odrzucenie, jako narodu, było wynikiem niewiary, zbytniego zaufania do samych siebie, braku pokory, ślepoty umysłu i zatwardziałości serca. Ich historia jest dla nas znakiem ostrzegawczym. WCK 42.3
“Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego, niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego... staliśmy się bowiem współuczestnikami Chrystusa, jeśli tylko aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność, jaką mieliśmy na początku”. Hebrajczyków 3,12.14. — Letter 30, 1895. WCK 42.4
Kościół walczący nie jest kościołem triumfującym, a ziemia nie jest niebem. Kościół składa się z błądzących, niedoskonałych ludzi, którzy są uczniami w szkole Chrystusa, i muszą być szkoleni, ćwiczeni w karności, kształceni do tego i przyszłego, nieśmiertelnego życia. — The Signs of the Times, 4 stycznia 1883. WCK 43.1
Niektórzy ludzie myślą, że wchodząc do Kościoła mogą spodziewać się natychmiast spełnienia swoich oczekiwań, i że spotkają tam tylko tych, którzy są czyści i doskonali. Ludzie ci są gorliwi w wierze, ale gdy widzą wady u członków Kościoła, mówią: “Opuściliśmy świat, by nie mieć nic do czynienia ze złem, ale i tutaj jest zło”; i pytają, jak pytali słudzy w przypowieści: “Skąd wziął się kąkol?” Nie powinniśmy być jednak z tego powodu rozczarowani, gdyż Pan nie zagwarantował, że Kościół będzie doskonały; a cała nasza gorliwość nie sprawi, że Kościół walczący stanie się tak czysty jak Kościół triumfujący. — Testimonies to Ministers and Gospel Workers 47 (1893). WCK 43.2
Praca nasza ma się już wkrótce skończyć. Członkowie Kościoła czuwającego, którzy wykażą wierność i oddanie, staną się członkami Kościoła triumfującego. — Ewangelizacja 460 (1892). WCK 43.3
Życie Chrystusa było życiem wypełnionym boskim poselstwem miłości Bożej, a Jezus gorąco pragnął udzielić tej miłości innym w obfitej mierze. Współczucie biło z Jego oblicza, a Jego zachowanie pełne było łaski, pokory, prawdy i miłości. Każdy wyznawca Kościoła walczącego musi posiadać te same cechy, jeśli chce należeć do Kościoła triumfującego. — Fundamentals of Christian Education 179 (1891). WCK 43.4