[Ukazało się w Notebook Leaflets I, 101(nr 4).]
St. Helena, California
19 maj 1890
Drogi bracie K:
Spodziewałam się, że wcześniej się z tobą zobaczę i porozmawiamy albo do ciebie napiszę; ale nie byłam w stanie zrobić żadnej z tych rzeczy ani nie jestem w stanie zrobić tego obecnie; jednak odczuwam głębokie zainteresowanie tobą i nie chcę, żebyś został oddzielony od dzieła. Nie mam siły na to, żeby dobrze poradzić sobie w rozmowie z tobą; twój umysł jest tak bystry, a twój język tak biegły, że obawiam się, że bardzo bym się zmęczyła i że to, co mogłabym powiedzieć nie pozostałoby wyraźne w twoim umyśle. WP1 169.1
Widzę niebezpieczeństwo, w jakim się znajdujesz; możesz z łatwością wyrazić myśli słowami. Przedstawiasz sprawy w mocnym świetle, a twój język nie jest ostrożny. Twoje poglądy w pewnych kwestiach są wyrażone w taki sposób, iż twoi bracia obawiają się ciebie. Tak być nie powinno. Nie powinieneś starać się o to, żeby odbiegać tak daleko od swoich braci jak tylko możesz, sprawiając, że będzie się wydawało, że nie macie podobnych zapatrywań. WP1 169.2
Pokazano mi, że twój wpływ na rzecz dobra jest w dużym stopniu umniejszany, gdyż uważasz, że twoim obowiązkiem jest wyrażać poglądy w pewnych kwestiach, których sam w pełni nie rozumiesz i przy wszelkich twoich staraniach nie możesz sprawić, że inni je zrozumieją. Pokazano mi, że niepotrzebnie uważasz za konieczne akcentowanie tych kwestii. Niektóre z twoich poglądów są prawidłowe, inne są niewłaściwe i błędne. WP1 169.3
Gdybyś kładł nacisk na takie tematy, jak gotowość Chrystusa do wybaczenia grzechów, do przyjęcia grzesznika, do ratowania tego, co zostało zgubione, tematy wzbudzające nadzieję i odwagę, wówczas byłbyś błogosławieństwem. Kiedy jednak starasz się być oryginalny i zajmujesz się tak skrajnymi poglądami, a w przedstawianiu ich używasz tak mocnego języka, to istnieje niebezpieczeństwo wyrządzenia wielkiej szkody. Niektórzy mogą zrozumieć twoją myśl i będzie się wydawało, że odnieśli korzyść, ale kiedy będą kuszeni i zostaną pokonani, stracą odwagę, aby bojować dobry bój wiary. WP1 169.4
Gdybyś kładł mniejszy nacisk na te poglądy, które wydają ci się tak ważne i gdybyś pohamował swoje przesadne wyrażenia, ty sam miałbyś więcej wiary. Widziałam, że twój umysł był czasami wytrącony z równowagi przez to, że bardzo mocno starałeś się wystudiować i wyjaśnić tajemnicę pobożności, która po twoich studiach i wyjaśnieniach była tak samo wielką tajemnicą jak przed nimi. WP1 170.1
Prowadź ludzi do tego, aby patrzyli na Jezusa jako ich jedyną nadzieję i pomocnika; zostaw Panu miejsce, aby działał na umysł, przemawiał do duszy i wywierał wrażenie na zdolność pojmowania. Nie jest rzeczą konieczną, abyś znał i podawał innym dokładne wyjaśnienie, tego co stanowi nowe serce lub stanu, jaki mogą i muszą osiągnąć, tak żeby nigdy nie zgrzeszyli. Nie masz takiego dzieła do wykonania. WP1 170.2
Nie wszyscy mają takie samo usposobienie. Nie wszystkie nawrócenia są jednakowe. Jezus wywiera wpływ na serce i grzesznik rodzi się na nowo do nowego życia. Często gdy dusze były pociągane do Chrystusa nie dochodziło do gwałtownego przekonania, nie było żadnego rozdarcia duszy, żadnego skruszonego przerażenia. Spojrzeli na wywyższonego Zbawiciela i żyli. Ujrzeli potrzebę duszy, ujrzeli, że w Zbawicielu jest wystarczające bogactwo i zrozumieli jego wymagania, usłyszeli jego głos mówiący: “Pójdź za mną”, i wstali i poszli za nim. Takie nawrócenie było prawdziwe, a religijne życie było tak samo stanowcze, jak życie tych, którzy doznali całej udręki gwałtownej reakcji. WP1 170.3
Nasi kaznodzieje muszą przestać kłaść nacisk na swoje szczególne poglądy, kierując się nastawieniem: “Musisz patrzeć na tę kwestię tak samo jak ja albo nie będziesz zbawiony”. Precz z takim egoizmem. Wielkim dziełem jakie musi zostać wykonane w każdym przypadku jest zdobywanie dusz dla Chrystusa. Ludzie muszą ujrzeć Jezusa na krzyżu, muszą patrzeć i żyć. Nie muszą karmić się twoimi poglądami, ale ciałem i krwią Syna Bożego. On mówi: “Ciało moje jest prawdziwym pokarmem”. Jana 6,55. “Słowa, które powiedziałem do was, są duchem i żywotem”. Jana 6,63. WP1 170.4
Dusza przyjmująca Jezusa powierza się pod opiekę Wielkiego Lekarza i niech ludzie będą ostrożni, w jaki sposób wchodzą pomiędzy pacjenta a Lekarza, który rozpoznaje wszystkie potrzeby duszy. Chrystus, lekarz duszy, rozumie jej wady i jej choroby, i wie jak ją uleczyć dzięki swej własnej krwi. To, czego brakuje duszy, On może najlepiej uzupełnić. Jednak ludzie są tak nadgorliwi, chcą tak wiele zrobić, że za daleko się posuwają w tej sprawie, nie zostawiając Chrystusowi pola do działania. WP1 171.1
Niezależnie od tego, jakie modelowanie i kształtowanie musi zostać dokonane w duszy, Chrystus może zrobić to najlepiej. Przekonanie może nie być głębokie, jednak jeśli grzesznik przychodzi do Chrystusa, widząc go na krzyżu, sprawiedliwego umierającego za niesprawiedliwych, to ten widok rozbije każdą przeszkodę. Chrystus podjął się dzieła zbawienia wszystkich, którzy ufają mu w celu zbawienia. Widzi krzywdy, jakie muszą zostać naprawione, zło, jakie musi zostać poskromione. Przyszedł, aby szukać i zbawić to, co zginęło. Powiedział: “Tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz”. Jana 6,37. WP1 171.2
Przez dobroć i miłosierdzie Chrystusa grzesznik ma zostać przywrócony Bożej łasce. Bóg w Chrystusie codziennie błaga ludzi, aby pojednali się z Bogiem. Z wyciągniętymi ramionami jest gotów przyjąć i przywitać nie tylko grzesznika, ale i marnotrawnego syna. Jego miłość okazywana aż do śmierci, objawiona na Kalwarii, jest dla grzesznika zapewnieniem przyjęcia, pokoju i miłości. Nauczaj tych rzeczy w najprostszej formie, aby zaciemniona przez grzech dusza mogła ujrzeć światło lśniące z krzyża Kalwarii. WP1 171.3
Szatan działa na wiele sposobów, aby właśnie ci ludzie, którzy powinni głosić poselstwo, zostali zajęci subtelnymi teoriami, które sprawią, że będą wydawały się tak ważne i znaczące, iż wypełnią cały umysł i podczas gdy ludzie ci myślą, że robią wspaniałe postępy w doświadczeniu, ubóstwiają kilka poglądów, a ich wpływ zostaje narażony na szwank i tylko w niewielkim stopniu kieruje w stronę Pana. WP1 171.4
Niech każdy kaznodzieja dołoży gorliwych starań, aby ustalić czym jest zamysł Chrystusowy. Jeśli twój umysł nie zostanie lepiej zrównoważony odnośnie do pewnych rzeczy, to twój sposób postępowania oddzieli cię od dzieła i nie będziesz wiedział o co się potkniesz. Będziesz wysuwał poglądy, których lepiej by było gdybyś nigdy nie zapoczątkował. WP1 171.5
Są tacy, którzy wybierają ze Słowa Bożego, a także ze Świadectw, oderwane akapity lub zdania, które mogą zostać zinterpretowane w taki sposób, aby pasowały do ich poglądów i kładą na nie nacisk, i umacniają się na swoich stanowiskach, podczas gdy Bóg ich nie prowadzi. Znajdujesz się w takim niebezpieczeństwie. WP1 172.1
Wybierzesz fragmenty ze Świadectw, mówiące o końcu czasu próby, o przesiewie wśród ludu Bożego, a będziesz mówił o wyłonieniu się z tego innego ludu, czystszego, bardziej świętego, który dopiero powstanie. To wszystko bardzo podoba się wrogowi. Nie powinniśmy niepotrzebnie obierać takiego sposobu postępowania, który doprowadzi do różnicy poglądów lub wywoła niezgodę. Nie powinniśmy powodować wrażenia, że jeśli nasze szczególne poglądy nie mają zwolenników, to dlatego, że kaznodziejom brakuje zrozumienia i wiary i kroczą w ciemności. WP1 172.2
Twój umysł znajdował się w nienaturalnym napięciu przez długi czas. Masz wiele prawdy, cennej prawdy, ale jest ona pomieszana z przypuszczeniami. Twoje skrajne poglądy i mocny język często niweczą skutek twoich największych wysiłków. Gdyby więcej ludzi przyjęło poglądy, które przedkładasz, głosisz i zgodnie z którymi postępujesz, to zobaczylibyśmy jedną z największych fanatycznych ekscytacji, jakich kiedykolwiek byliśmy świadkami wśród adwentystów dnia siódmego. Tego właśnie chce szatan. WP1 172.3
W naukach Chrystusa jest pod dostatkiem tematów, na jakie możesz mówić. A tajemnice, których nie możesz zrozumieć czy wyjaśnić ani ty, ani twoi słuchacze, niech lepiej będą zostawione w spokoju. Daj miejsce Panu Jezusowi Chrystusowi, aby On sam nauczał; niech On przez wpływ swego Ducha otwiera zrozumienie cudownego planu zbawienia. WP1 172.4
Czas ucisku nadchodzi na lud Boży, ale nie powinniśmy ciągle o tym przypominać ludziom i kierować nimi tak, żeby mieli czas ucisku z wyprzedzeniem. Musi nastąpić przesiew wśród ludu Bożego, ale nie jest to prawda na nasz czas, która ma być zaniesiona do zborów... WP1 172.5
Kaznodzieje nie powinni uważać, że mają jakieś cudowne, postępowe poglądy, a jeśli wszyscy ich nie przyjmą, to zostaną odsiani i powstanie jakiś lud, by iść naprzód i wzwyż do zwycięstwa. Niektórzy spośród tych, którzy odmawiają posłuszeństwa właśnie tym zasadom poselstwa, jakie Bóg zesłał na ten czas, przedstawiają właśnie takie przypadki jak twój. Wskazują twoje skrajne poglądy i nauki jako usprawiedliwienie swojego lekceważenia dla przyjęcia poselstw Pana. WP1 172.6
Cel szatana zostaje osiągnięty tak samo pewnie wtedy, gdy ludzie wybiegają przed Chrystusa i wykonują dzieło, którego On nigdy nie powierzył w ich ręce, jak wtedy, gdy pozostają w stanie laodycejskim, letni, uważający, że są bogaci i wzbogacili się i niczego nie potrzebują. Te dwie grupy są takimi samymi kamieniami potknięcia. WP1 173.1
Niektórzy gorliwcy, mający na celu dążenie ze wszystkich sił do oryginalności, popełnili wielki błąd, starając się dostarczyć ludowi czegoś zaskakującego, cudownego i czarującego, czegoś, czego jak sądzą inni nie rozumieją, lecz oni sami nie wiedzą o czym mówią. Snują domysły na temat Słowa Bożego, wysuwając poglądy nie będące najmniejszą pomocą ani dla nich samych, ani dla zborów. Na razie mogą pobudzać wyobraźnię, ale nastąpi reakcja i właśnie te poglądy staną się przeszkodą. Wiara jest wprawiana w zakłopotanie przez mrzonki, a ich poglądy mogą przychylnie usposobić umysł do skierowania się w złą stronę. WP1 173.2
Niech jasne, proste wypowiedzi Słowa Bożego będą pokarmem dla umysłu; to snucie domysłów na temat poglądów, jakie nie są w nim wyraźnie przedstawione, jest niebezpiecznym zajęciem. WP1 173.3
Z natury jesteś wojowniczy. Niewiele przejmujesz się tym, czy zgadzasz się ze swoimi braćmi czy nie. Chciałbyś wejść w dyskusję, chciałbyś walczyć o swoje szczególne poglądy, ale powinieneś odłożyć to na bok, ponieważ nie rozwija to chrześcijańskich łask. Pracuj ze wszystkich swoich sił, aby wypełnić modlitwę Chrystusa, aby jego uczniowie byli jedno, tak jak On jest jedno z Ojcem. WP1 173.4
Ani jedna dusza spośród nas nie jest bezpieczna, o ile nie uczymy się Jezusa codzienne, jego cichości, jego pokory serca. Gdy udajesz się na jakieś miejsce, by pracować, nie bądź dyktatorski, nie bądź surowy, nie bądź nieprzyjazny. Głoś miłość Chrystusa, a to wyruszy i ujarzmi serca. Staraj się być jednej myśli i jednego zdania, przybliżając się w zgodzie z twoimi braćmi, i mów to samo. WP1 173.5
To mówienie o podziałach, dlatego że nie wszyscy mają takie same poglądy, jak te przedstawiające się twojemu umysłowi, nie jest dziełem Bożym, ale dziełem wroga. Mów o prostych prawdach, co do których możecie się zgodzić. Mów o jedności, nie stawaj się ograniczony i zarozumiały, niech twój umysł się poszerzy. WP1 174.1
Chrystus nie waży charakteru na wadze ludzkiego osądu. Mówi: “A gdy Ja będę wywyższony ponad ziemię, wszystkich do siebie pociągnę”. Jana 12,32. Każda dusza, która odpowie na to pociąganie odwróci się od nieprawości. Chrystus jest w stanie zbawić całkowicie wszystkich, którzy do niego przychodzą. Ten, kto przychodzi do Jezusa stawia swe stopy na drabinie sięgającej z ziemi do nieba. Nauczaj tego piórem i głosem, że Bóg jest ponad tą drabiną; jasne promienie jego chwały oświecają każdy szczebel tej drabiny. On łaskawie spogląda na wszystkich, którzy z trudem wspinają się w górę, aby móc zesłać im pomoc, boską pomoc, gdy ręka wydaje się rozluźniać, a stopa wydaje się drżeć. Tak, mów o tym, mów o tym w słowach, które wzruszą serce, że wszyscy, którzy wytrwale będą wspinali się po tej drabinie, uzyskają wstęp do wiecznego królestwa naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa; ci, którzy wierzą w Chrystusa nigdy nie zginą ani nikt nie wyrwie ich z jego ręki. WP1 174.2
Mów ludziom jasnym, napawającym nadzieją językiem, w jaki sposób mogą uniknąć dziedzictwa wstydu, będącego naszym zasłużonym działem. Jednak przez wzgląd na Chrystusa nie przedstawiaj im poglądów, które ich zniechęcą, które sprawią, że droga do nieba będzie wydawała się bardzo trudna. Zachowaj wszystkie te naciągane poglądy dla siebie. WP1 174.3
Podczas gdy musimy często uświadamiać umysłowi fakt, że chrześcijańskie życie jest życiem walki, że musimy czuwać, modlić się i trudzić, że duszy grozi niebezpieczeństwo związane z chwilowym nawet osłabieniem duchowej czujności, to myślą przewodnią ma być pełnia zbawienia zaoferowanego nam przez Jezusa, który umiłował nas i oddał samego siebie, abyśmy nie zginęli, ale mieli żywot wieczny. WP1 174.4
Dzień po dniu możemy kroczyć z Bogiem, dzień po dniu, idąc naprzód ku poznaniu Pana, wchodząc do najświętszego przez krew Jezusa, trzymając nadziei przed nami wystawionej. Jeśli osiągniemy niebo, to musi się to stać przez związanie duszy z Pośrednikiem, przez stanie się uczestnikami boskiej natury. Opierając się na Chrystusie, mając swoje życie ukryte wraz z Chrystusem w Bogu i prowadzone przez jego Ducha, masz prawdziwą wiarę. WP1 174.5
Wierząc w pełni w skuteczność jego pojednawczej ofiary, będziemy współpracownikami Bożymi. Pokładając ufność w jego zasługach, mamy sprawować nasze własne zbawienie z bojażnią i z drżeniem; gdyż to Bóg sprawia w nas zarówno chcenie jak i wykonanie według upodobania swego. Trzymając się zawsze Chrystusa mamy przychodzić coraz bliżej do Boga. Jezus pragnie, abyśmy zawsze kładli na to nacisk. Nie pobudzaj swojego wojowniczego ducha; mądrość, która jest z góry, jest przede wszystkim czysta, następnie miłująca pokój, dająca się łatwo ubłagać, pełna miłosierdzia i dobrych owoców... WP1 175.1
Nie myśl, że musisz kłaść nacisk na każdy pogląd, który przyjmie twoja wyobraźnia. Jezus powiedział do swoich uczniów: “Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie”. Jana 16,12. O ileż bardziej my, którzy nieustannie jesteśmy narażeni na zbłądzenie, powinniśmy wystrzegać się przekonywania innych do tego, czego nie są gotowi przyjąć. Patrząc nieustannie na Jezusa, pohamuj swoje mocne, przesadne wyrażenia. Wprawdzie powinieneś być ostrożny co do swoich słów i poglądów, jednak nie jest rzeczą konieczną, żeby twoja praca całkowicie ustała. Staraj się być w zgodzie z twoimi braćmi, a będziesz miał mnóstwo do zrobienia w winnicy Pańskiej. Wywyższaj jednak Chrystusa, a nie swoje poglądy i zapatrywania. Załóż zbroję i dotrzymuj kroku Bożym pracownikom, ramię w ramię; zaciągnij się do walki przeciwko wrogowi. Ukryj się w Jezusie. Kładź nacisk na proste nauki Chrystusa, karm trzodę Bożą, a uspokoisz się, zostaniesz wzmocniony i utwierdzony, będziesz pracował ku zbudowaniu innych w najświętszej wierze. WP1 175.2
Jeśli różnisz się od braci zrozumieniem łaski Chrystusa i działania jego Ducha, nie powinieneś kłaść nacisku na te różnice. Patrzysz na tę sprawę z jednego punktu widzenia; ktoś inny, równie mocno poświęcony Bogu, patrzy na tą samą kwestię z innego punktu widzenia i mówi o rzeczach, które wywierają najgłębsze wrażenie na jego umyśle; inny patrząc z jeszcze innego punktu widzenia, przedstawia inny aspekt; i jakże nierozsądnie jest wdawać się w spór co do tych kwestii, gdy tak naprawdę nie ma się o co spierać. Niech Bóg działa na umysł i wywiera wrażenie na serce. WP1 175.3
Pan nieustannie pracuje nad umożliwieniem zrozumienia, pobudzeniem zdolności postrzegania, żeby człowiek mógł pojąć właściwe znaczenie grzechu i dalekosiężnych wymagań prawa Bożego. Nienawrócony człowiek uważa Boga za niekochającego, surowego, a nawet mściwego; jego obecność jest uważana za stałe ograniczenie, jego charakter za będący wyrazem słów: “Nie będziesz”. Służenie mu jest uważane za pełne mroku i surowych wymagań. Jednak gdy widzimy Jezusa na krzyżu, jako dar Boga złożony dlatego, że kocha On człowieka, wtedy oczy zostają otwarte i dostrzegamy sprawy w nowym świetle. Bóg został objawiony w Chrystusie nie jako surowy sędzia, mściwy tyran, ale jako miłosierny i kochający Ojciec. WP1 176.1
Gdy widzimy Jezusa umierającego na krzyżu dla zbawienia zgubionego człowieka, serce odbija echem słowa Jana: “Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi (...) Dlatego świat nas nie zna, że jego nie poznał”. 1 Jana 3,1. Nic w bardziej zdecydowany sposób nie odróżnia chrześcijanina od człowieka światowego, jak zdanie jakie ma on o Bogu. WP1 176.2
Niektórzy pracownicy sprawy Bożej za bardzo byli gotowi ciskać potępienia przeciwko grzesznikowi; łaska i miłość Ojca w oddaniu swego syna na śmierć za grzeszną rasę została umieszczona w cieniu. Nauczyciel potrzebuje łaski Chrystusa w swej własnej duszy, aby przedstawić grzesznikowi jakim Bóg jest naprawdę — ojciec oczekujący z tęskną miłością, by przyjąć powracającego marnotrawnego syna; ojciec, który nie zasypuje go gniewnymi oskarżeniami, ale przygotowuje ucztę radości, aby powitać jego powrót. Sofoniasza 3,14-17. WP1 176.3
O, żebyśmy tak wszyscy mogli nauczyć się drogi Pana w zdobywaniu dusz dla Chrystusa! Powinniśmy nauczyć się i nauczać drogocennych lekcji w świetle, jakie lśni od ofiary na krzyżu Kalwarii. Jest tylko jedna droga, która wiedzie od ruiny i nieustannie wspina się wzwyż — wiara cały czas sięgająca poza ciemność w kierunku światła, dopóki nie spocznie u tronu Boga. Wszyscy, którzy nauczyli się tej lekcji, przyjęli światło, jakie dotarło do ich umysłu. Dla nich, ta wznosząca się w górę droga nie jest ciemnym, niepewnym przejściem; nie jest to droga ograniczonych umysłów ani ścieżka wycięta ludzką pomysłowością, ścieżka, na której od każdego podróżującego pobierana jest opłata. WP1 176.4
Nie możesz uzyskać wstępu przez pokutę ani jakiekolwiek możliwe do spełnienia uczynki. Nie, sam Bóg ma zaszczyt zapewnienia drogi, a jest ona tak zupełna, tak doskonała, że człowiek nie może nic dodać do jej doskonałości przez jakiekolwiek własne uczynki. Jest ona wystarczająco szeroka, aby przyjąć największego grzesznika, gdy ten pokutuje i jest tak wąska, tak święta, wzniesiona tak wysoko, że grzech nie ma tam wstępu. WP1 176.5
Gdy Bóg widziany jest takim, jakim jest, błogosławiona prawda lśni nowym i jaśniejszym światłem. To, co wprawiało umysł w zakłopotanie, zostaje rozjaśnione jasnymi promieniami Słońca Sprawiedliwości. A mimo to jest wiele rzeczy, których nie zrozumiemy; mamy jednak błogosławione zapewnienie, że to, czego nie poznamy teraz, poznamy w przyszłym życiu. — Letter 15a, 1890. WP1 177.1