Chrystus od razu podaje powód takiego polecenia: nie wolno nam przysięgać “[...] ani na niebo, gdyż jest tronem Boga, ani na ziemię, gdyż jest podnóżkiem stóp jego, ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego króla; ani na głowę swoją nie będziesz przysięgał, gdyż nie możesz uczynić nawet jednego włosa białym lub czarnym. Niechaj więc mowa wasza będzie: Tak — tak, nie — nie, bo co ponadto jest, to jest od złego”. Mateusza 5,34-37. NNJ 61.3
Od Boga pochodzi wszystko. Nie posiadamy niczego, co nie byłoby darem Bożym. Co więcej, wszystko co mamy, zostało okupione krwią Chrystusa. Każda rzecz została przypieczętowana krzyżem i kupiona krwią, która posiada bezcenną wartość życia Bożego. Tak więc dla zapewnienia o prawdziwości danego słowa, nie mamy prawa przysięgać na nic, ponieważ nic nie jest naszą własnością. NNJ 62.1
Żydzi rozumieli, że trzecie przykazanie zabrania im nadużywać imienia Bożego, lecz uważali, że wolno im składać przysięgi innego rodzaju. Przysięganie było powszechną praktyką. Ponieważ Mojżesz zabronił krzywoprzysięstwa, znaleźli wiele sposobów na uwolnienie się od nałożonego przysięgą zobowiązania. Pozwalali sobie na postępowanie, które w istocie było bluźnierstwem, i nic wzbraniali się przed krzywoprzysięstwem, jeśli tylko w sposób formalny udało im się uchylić prawo. NNJ 62.2
Jezus potępił takie zwyczaje, oświadczając, że takie przysięganie jest przestępstwem przykazania Bożego. Zbawiciel nie zabronił jednak składania przysięgi sądowej, w której Bóg jest świadkiem, że zeznający mówi prawdę i tylko prawdę. Sam Jezus, postawiony przed Najwyższą Radą, nie wzbraniał się od zeznawania pod przysięgą. Arcykapłan zwrócił się do Niego: “Zaklinam cię na Boga żywego, abyś nam powiedział, czy Ty jesteś Chrystus, Syn Boga”. A Jezus rzekł: “Tyś powiedział [...]”. Mateusza 26,63-64. Gdyby Chrystus w Kazaniu na Górze potępiał przysięgę sądową, zganiłby przesłuchującego Go arcykapłana i w ten sposób, dla dobra swych naśladowców, potwierdził tę naukę. NNJ 62.3
Wielu nie boi się oszukiwać bliźnich, jednak dzięki wpojonym naukom i wpływowi Ducha Świętego, zdaje sobie sprawę, że kłamstwo przed Stwórcą jest rzeczą straszną. Zeznając pod przysięgą, czują, że składają świadectwo nie przed samymi ludźmi, ale przed Bogiem. Wiedzą, że mówiąc nieprawdę, skłamaliby przed Tym, który doskonale zna prawdę i serce. Świadomość straszliwej kary za taki grzech powstrzymuje ich przed kłamstwem. NNJ 62.4
Jeśli ktoś z ludzi może z czystym sumieniem zeznawać pod przysięgą, to właśnie chrześcijanin, który nieustannie żyje w obecności Boga, ze świadomością, że oczy Tego, z którym ma do czynienia, widzą każdą myśl. Dlatego, jeśli wymaga tego prawo, wolno mu powołać się na Boga jako świadka, że to co mówi jest prawdą i tylko prawdą. NNJ 63.1
Następnie Jezus podał zasadę, w myśl której przysięganie staje się zupełnie zbędne. Pouczył, że w mowie powinna obowiązywać zasada ścisłej prawdy: “Niechaj więc mowa wasza będzie: Tak — tak, nie -nie, bo co ponadto jest, to jest od złego”. NNJ 63.2
Jezus potępił wszelkie niezrozumiałe i puste słowa, zwodnicze komplementy, zdania omijające prawdę, pochlebstwa, przesadę i przedstawianie faktów w fałszywym świetle, jakże dziś powszechne w stosunkach międzyludzkich oraz w świecie handlu i interesów. Słowa Chrystusa uczą, że kto stara się uchodzić za osobę, jaką nie jest, lub nie mówi tego, co myśli i czuje, ten nie może być nazwany prawdomównym. NNJ 63.3
Zastosowanie się do polecenia Chrystusa położyłoby kres złym domysłom i nieżyczliwej krytyce. Skąd bowiem wiedzieć, że komentując czyjeś postępowanie i motywy mówimy prawdę? Jakże często duma, złość czy osobista niechęć wpływają na odbiór komunikatu. Rzeczywistość można zafałszować spojrzeniem, słowem, a nawet tonem głosu. Także niezbite fakty da się przedstawić w fałszywym świetle. Jednak “co ponadto jest, to jest od złego”. NNJ 63.4
Wszystko, co czyni chrześcijanin, powinno być jasne i przejrzyste jak promienie słoneczne. Bóg jest źródłem prawdy, a wszelkie oszustwo i jego niezliczone odmiany pochodzą od szatana. Kto w najmniejszym stopniu zbacza z prostej linii prawdy, ten zaprzedaje się mocy złego. Nie łatwo jest mówić czystą prawdę. Żeby mówić prawdę, trzeba ją znać, a jakże często domysły, uprzedzenia, nastawienie, niedostateczna wiedza lub błędny osąd nie pozwalają właściwie pojmować spraw, z którymi mamy do czynienia! Nie możemy mówić prawdy, dopóki naszymi umysłami nie kieruje Ten, który sam jest prawdą. NNJ 64.1
Jezus przez apostoła Pawła nakazuje: “Mowa wasza niech będzie zawsze uprzejma [...]”. Kolosan 4,6. “Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają”. Efezjan 4,29. W świetle tych wersetów, słowa Jezusa na górze potępiają żarty, błazenadę i nieprzyzwoitą mowę, za to wymagają, by język cechowała prawda i czystość. NNJ 64.2
Uczeń Chrystusa nie ma “[...] nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności [...]”. Efezjan 5,11. Jego życie i język cechuje prostota, prostolinijność i prawda, przygotowuje się bowiem do społeczności z tymi, w których ustach “[...] nie znaleziono kłamstwa [...]”. Objawienie 14,5. NNJ 64.3