Nauka Jezusa “Nie sprzeciwiajcie się złemu [...]” (Mateusza 5,39) była trudną lekcją dla pałających chęcią zemsty Żydów, toteż zaczęli między sobą szemrać. A Jezus użył jeszcze mocniejszych słów: “Słyszeliście, iż powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie [...]”. Mateusza 5,43-45. NNJ 68.1
Taki był prawdziwy duch zakonu, który rabini błędnic zinterpretowali jako zimny i surowy zbiór wymagań. Izraelici uważali się za lepszych z racji urodzenia i byli przekonani, że należy im się szczególna Boża przychylność. Jednak Jezus podkreślił, że tylko duch przebaczającej miłości świadczy o tym, iż kierują się pobudkami szlachetniejszymi niż pogardzani przez nich celnicy i grzesznicy. NNJ 68.2
Jezus wskazał słuchaczom na Władcę wszechświata, nazywając Go nowym imieniem — “Ojciec”. Chciał, by zrozumieli jaką troską i współczuciem darzy ich Bóg. Jezus uczy, że Bóg jest zainteresowany każdą zgubioną duszą i “jak się lituje ojciec nad dziećmi, tak się lituje Pan nad tymi, którzy się go boją”. Psalmów 103,13. Pogaństwo każe czcić istotę najwyższą, będącą raczej przedmiotem strachu niż miłości, złym bóstwem, które trzeba zaspokajać ofiarami, nie zaś Ojcem obdarzającym swe dzieci miłością. Ponieważ nawet wybrany naród izraelski stał się głuchy na cenne nauki proroków o Bogu, objawienie Jego ojcowskiej miłości było dla niego nowością — jakby darem zesłanym światu po raz pierwszy. NNJ 68.3
Żydzi utrzymywali, że Bóg miłuje tych, którzy Mu służą — a według nich byli to ci, którzy spełniali wymagania rabinów — przeklina zaś resztę świata, na którą patrzy z niezadowoleniem. Jezus zadał temu kłam. Nauczał bowiem, że słońce Bożej miłości świeci dla całej ziemi, zarówno dla dobrych jak i złych. Tej prawdy można nauczyć się z samej choćby przyrody, w której “słońce Jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych”. NNJ 69.1
Ziemia co roku wydaje plon i krąży po swym torze wokół słońca, lecz nie dzieje się to za sprawą natury. To Boża ręka prowadzi i utrzymuje krążące po orbitach sfer niebieskich planety. Dzięki Bożej mocy lato i zima, siew i żniwo, dzień i noc następują po sobie w odpowiednim porządku. To Boże słowo sprawia, że kwitnie roślinność, pojawiają się liście i otwierają pąki kwiatów. Wszelkie dobra, jakie mamy, każdy promień słońca, każda kropla deszczu, każdy kęs chleba i każda chwila życia są darem miłości. NNJ 69.2
Nasz Ojciec niebieski zlitował się nad nami jeszcze wtedy, gdy brakowało nam miłości, piękna, gdy byliśmy “[...] znienawidzeni i nienawidzący siebie nawzajem. Ale gdy się objawiła dobroć i miłość do ludzi Zbawiciela naszego, Boga, zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego [...]”. Tytusa 3,3-5. Przyjmując do serca Jego miłość, staniemy się uprzejmi i serdeczni nie tylko wobec tych, którzy przypadli nam do serca, lecz również wobec błądzących, słabych i grzesznych. NNJ 69.3
Dzieckiem Bożym jest ten, kto posiada charakter podobny do Ojcowskiego. O przynależności do Bożej rodziny nie decyduje pozycja społeczna, urodzenie, narodowość czy przywileje religijne, ale miłość do człowieka. Nawet grzesznik, którego serce nie zamknęło się całkiem na wpływ Ducha Bożego, potrafi odwzajemnić życzliwość; i choć za nienawiść odpłaci nienawiścią, na miłość odpowie miłością. Lecz tylko Duch Boży za nienawiść oddaje miłością. O przynależności do niebiańskiej rodziny królewskiej świadczy uprzejmość wobec niewdzięcznych i bezinteresownie wyświadczane dobro. One zdradzają wysoki stan dzieci Najwyższego. NNJ 69.4