Dekret został wydany. Daniel doskonale orientował się w celach swych wrogów, lecz nie zmienił swego postępowania w najmniejszym nawet szczególe. Spokojnie i godnie wykonywał swe obowiązki, a w godzinie modlitwy udawał się do swojego pokoju i przy otwartym oknie zwróconym w stronę Jerozolimy, zanosił swe prośby do Boga niebios. Swym postępowaniem świadczył, że żadna ziemska moc nie ma prawa do ingerencji w jego stosunek do Boga i pouczania go jak powinien się modlić. Oto szlachetny człowiek z zasadami! Daniel staje przed dzisiejszym światem jako godny wzór chrześcijańskiej odwagi i wierności. Całym sercem zwrócił się do Boga chociaż wiedział, że śmierć będzie karą za jego pobożność. UZ 34.2
Przez cały dzień książęta bacznie obserwowali Daniela. Trzykrotnie widzieli go w komnacie i trzykrotnie słyszeli jego głos wznoszący się w najżarliwszym wstawiennictwie do Boga. Następnego poranka donieśli królowi, że Daniel, jeden z wygnańców judzkich pogwałcił dekret królewski. Gdy monarcha usłyszał te słowa, od razu pojął pułapkę przyszykowaną przez książąt. Był bardzo zły na siebie za wydanie takiego dekretu i aż do zachodu słońca starał się znaleźć sposób uratowania Daniela. Książęta przeciwni tym wysiłkom królewskim, przyszli do niego ze słowami: “Wiedz królu, iż jest prawem u Medów i Persów, że żadne zarządzenie lub nakaz wydany przez króla nie mogą być zniesione”. UZ 34.3
Wtedy król rozkazał, aby przyprowadzono Daniela i wrzucono go do lwiej jamy; a król odezwał się i rzekł do Daniela: “Twój Bóg, któremu nieustannie służysz, niech cię wyratuje!” Wiersze 15.16. Otwór jamy przywalono głazem i opieczętowano królewską pieczęcią. “Potem udał się król do swojego pałacu i spędził noc na poście, nie dopuścił do siebie nałożnic, a sen go odbiegł”. Wiersz 18. UZ 35.1