Widzimy tu jak twarde może stać się serce, gdy uparcie sprzeciwia się zamierzeniom Boga. Wrogowie kościoła chcieli pokazać swe zdecydowanie i potęgę przed ludźmi. Dekret cesarza skazywał Jana na wygnanie na wyspę Patmos “z powodu zwiastowania Słowa Bożego i świadczenia o Jezusie”. Objawienie 1,9. Lecz wrogowie Chrystusa całkowicie pomylili się w zamiarze uciszenia wiernego świadka. Z tego miejsca wygnania pochodzi głos apostoła, sięgający nawet czasów końca, zwiastujący najbardziej wstrząsające prawdy jakie kiedykolwiek były objawione śmiertelnym ludziom. UZ 55.3
Patmos, nieurodzajna, skalista wyspa na Morzu Egejskim została wybrana przez Rzym jako miejsce zsyłki kryminalistów. Lecz dla sługi Bożego to ponure miejsce stało się bramą do nieba. Został odcięty od czynnego życia i pracy jako ewangelista, lecz nie został odłączony od obecności Bożej. W swej samotni mógł mieć społeczność z Królem królów i mógł staranniej studiować objawienia boskiej mocy w księdze przyrody i na natchnionych stronicach. Rozkoszował się rozmyślaniem nad wielkimi dziełami stworzenia i czcił potęgę boskiego Architekta. W poprzednich latach jego oczy cieszyły się widokiem zalesionych wzgórz, zielonych dolin i żyznych równin. Rozkoszował się doszukiwaniem mądrości i umiejętności Stworzyciela w pięknie natury. Teraz jednak otaczały go krajobrazy, które dla wielu mogły wydawać się ponure i nieistniejące. Lecz Jan patrzył na nie inaczej. W dzikich i nagich skałach odczytywał najistotniejsze nauki, tajemnice głębin i wspaniałość firmamentu. Dla niego wszystko nosiło znak mocy Bożej i głosiło Jego chwałę. UZ 55.4