“On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was”. 1 Piotra 2,24. TC 292.1
Niebo było zdumione tym, jak przyjęto ich umiłowanego Wodza na tym świecie! Przedstawiciele narodu, który twierdził, iż wierzy w proroctwa, zaparli się Go, zlekceważyli ostrzeżenia i przepowiednie, zamknęli oczy na światło i wypełniające się prorocze zapowiedzi, a będąc zaślepieni i zwiedzeni przez wroga nadal twierdzili, że służą Bogu! Jednak jeszcze bardziej zdumiewające jest to, że podobnie jak ten naród, większość mieszkańców świata odrzuciła Zbawiciela! (...) TC 292.2
Jego ręce przebito gwoździami, Jego skronie poorały ciernie. To szatan rękami swoich agentów umęczył Go i dokazał na Nim najbardziej okrutnych czynów. (...) Nasze zbawienie zostało dokonane za cenę niepojętego cierpienia Syna Bożego. (...) Pięta Chrystusa została rzeczywiście ukąszona, kiedy jako człowiek cierpiał. Ból straszniejszy od tego, jaki kiedykolwiek dotknął ludzi, spoczął na Jego duszy, kiedy zdecydował się zapłacić dług, którego grzesznicy sami nigdy nie byliby w stanie zapłacić, aby wykupić się z niewoli grzechu. Na Niego złożone zostały przestępstwa i smutki nas wszystkich. (...) TC 292.3
Czy ludzie, za których Chrystus oddał życie, mogą pojąć cierpienie Syna Bożego, jakie zniósł, aby dać im zbawienie i przyprowadzić potomków Adama do ich domu w Edenie? (...) TC 292.4
Walka była tak zacięta, że Chrystus niemal konał na placu boju, kiedy aniołowie niebiańscy przybyli, aby wzmocnić cierpiącego Pana, i służyli Mu i pokrzepiali Go pokarmem. TC 292.5
Jezus wzniósł się w górę z pola bitwy, mając na swym ciele rany będące trofeum zwycięstwa, które miało doprowadzić do unicestwienia mocy pierwszego buntownika, niegdyś niebiańskiego anioła. W Niebie zapanowała radość, a wszystkim światom ogłoszono, że upadła ludzkość została odkupiona. Bramy niebios zostały otwarte dla skruszonych ludzi, którzy porzucą bunt i wrócą do wierności prawu Bożemu. (...) TC 292.6
Wielki Przywódca Kościoła powierzył swe dzieło wybranym sługom, aby prowadzili je w Jego imieniu. (...) Naśladowcy Chrystusa nie zostali pozostawieni sami sobie, by prowadzić walkę przeciwko szatanowi o własnych siłach. Wódz naszego zbawienia stoi na czele swego ludu, choć pozostaje niewidzialny dla ludzkich oczu. Oczami wiary mamy patrzeć na naszego Wodza i posłusznie spełniać Jego rozkazy. — Manuscript 75, 1886. TC 292.7