“Czemu się gniewasz i czemu zasępiło się twoje oblicze? Wszak byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze, a jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha grzech”. 1 Mojżeszowa 4,6.7. TC 36.1
W życiu ludu Bożego zawsze przychodzi czas próby, a Bóg nie życzy sobie, byśmy chronili ludzi przed trudnościami, których zadaniem jest wypróbowanie ich charakteru. Bóg objawi swoje działanie i wesprze tych, którzy Go szukają oraz obdarzy ich cechami swojego charakteru. Szatan także będzie działał i każdemu człowiekowi, którego kusi, zaoferuje swoje złe cechy, podejrzenia, złe słowa i oskarżenia pod adresem braci. TC 36.2
W takim stanie rzeczy Pan nie może w pełni ochronić tych, którzy stają po stronie wroga, gdyż Bóg nie stosuje przymusu wobec umysłu człowieka. Daje jasne promienie światła jako lampę, która prowadzi wszystkich, pragnących kroczyć w Jego światłości. Lampa Jego Słowa jest światłem dla naszych stóp. Jednak jeśli ludzie lekceważą ścieżkę oświetloną niebiańskim światłem i wybierają inne drogi, według skłonności swoich nieodrodzonych serc, wówczas będą się potykać w ciemności, nie wiedząc, kiedy i dlaczego się potykają. Będą oskarżać i nienawidzić tych, którzy wskazują im prostą ścieżkę. TC 36.3
Historia Kaina i Abla powtórzy się. Kain upierał się przy swoim pomyśle złożenia ofiary Panu. Abel wiernie wypełnił wskazania Pana. Nie dał się namówić na pomysł Kaina. Choć ofiara Kaina była bardzo piękna, to jednak brakowało w niej tego, co w ofierze niezbędne — krwi zabitego baranka. Nie mogło być zgody między tymi dwoma braćmi, odmienne stanowiska nieuchronnie prowadziły do konfliktu. Abel nie mógł przystać na propozycję Kaina, gdyż oznaczałoby to nieposłuszeństwo wyraźnemu przykazaniu Bożemu. (...) TC 36.4
Pan wybrał ofiarę Abla, gdyż była właściwa. O jej wartości decydowało to, iż odzwierciedlała Boży plan odkupienia, którego istotą jest kosztowna ofiara jednorodzonego Syna Bożego jako jedynej nadziei ratunku dla upadłej ludzkości. TC 36.5
Kain bardzo się rozgniewał, kiedy Bóg przyjął ofiarę Abla i jednocześnie nie wyraził żadnego uznania dla jego ofiary, bowiem Kain odrzucił prawdziwą symbolikę ofiary mającą wskazywać na Odkupiciela świata. Jednak Pan nie zrezygnował z wysiłków, aby pojednać Kaina z niebem i z bratem. Dyskutował ze zbuntowanym synem Adama: “Czemu się gniewasz i czemu zasępiło się twoje oblicze? Wszak byłoby pogodne, gdybyś czynił dobrze, a jeśli nie będziesz czynił dobrze, u drzwi czyha grzech”. 1 Mojżeszowa 4,6.7. — Letter 16, 1897. TC 36.6