“Bo zarówno ten, który uświęca, jak i ci, którzy bywają uświęceni, z jednego są wszyscy; z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi”. Hebrajczyków 2,11. TC 42.1
O Henochu czytamy, że żył sześćdziesiąt pięć lat i spłodził syna. Potem chodził z Bogiem trzysta lat. We wcześniejszych latach swojego życia Henoch miłował Boga i czcił Go oraz zachowywał Jego przykazania. (...) Jednak kiedy urodził się mu syn, Henoch wkroczył w nowe doświadczenie. Jego więź z Bogiem pogłębiła się. Lepiej uświadomił sobie swoje obowiązki i odpowiedzialność jako dziecka Bożego. (...) TC 42.2
Jakże błogosławioną rzeczą jest to, że mamy w Biblii sprawozdanie o Henochu! (...) Pomimo panującego wokoło zepsucia Henoch chodził z Bogiem, a jego światło jaśniało w tych czasach degeneracji. Jeśli Henoch mógł wtedy chodzić z Bogiem pomimo panoszącego się zła, to dlaczego dzisiaj nie moglibyśmy żyć z Bogiem? TC 42.3
Wielu z nas zna to doświadczenie. Wiemy, jak to jest, kiedy czujemy się smutni i przygnębieni, ale Jezus jest przy nas, współczuje nam i pomaga. Możemy nawiązać łączność z naszym najlepszym Przyjacielem, On nigdy nas nie opuszcza. Nie musimy iść do nieba, aby Go stamtąd sprowadzić, gdyż On zawsze jest z nami. TC 42.4
Kiedy idziemy ulicą z tymi, którzy nie myślą o Bogu ani o niebie, możemy iść z Jezusem. Mamy Kogoś, kto jest cenniejszy od wszystkiego — mamy Jezusa i możemy patrzeć na Niego. On jest z nami pośród moralnych ciemności naszych czasów. Możemy powiedzieć Mu o tym, co nas martwi i o przygnębiającej nas nikczemności tego świata. Te rzeczy nie muszą nas przygniatać. Możemy rozmawiać z Jezusem. Możemy rozmawiać z Jezusem tak jak Henoch, który opowiadał swemu Panu o wszystkim. (...) TC 42.5
Henoch miał prawy charakter, więc został przemieniony i zabrany do nieba nie oglądając śmierci. Kiedy Pan przyjdzie powtórnie, będą tacy, którzy zostaną przemienieni nie zaznając śmierci. Chcielibyśmy wiedzieć, czy znajdziemy się wśród nich. Chcemy być pewni, czy stoimy całkowicie po stronie Pana — czy uczestniczymy w Jego naturze i uciekamy od zepsucia, które jest na tym świecie w pożądliwościach — nie unikając wszelkich prób i trudności, jakie stają na naszej drodze, ale trwając w więzi z Bogiem i powierzając wszystko w Jego ręce. — Manuscript 83, 1886. TC 42.6