“We wszelakiem uciśnieniu ich i on był uciśniony; ale Anioł oblicza jego wybawił ich. Z miłości swej, i z litości swojej on sam odkupił ich, piastował ich i nosił ich po wszystkie dni wieków”. Izajasza 63,9 (BG). TC 108.1
Od początku istnienia grzechu Chrystus był ze swoim ludem, by przeciwstawić się władzy szatana, gdyż wiedział, że walka będzie się toczyć teraz na ziemi. Szatan próbował powstrzymywać Syna Bożego we wszystkich działaniach dla odkupienia Jego ludu. Chrystus ukryty w słupie obłoku w dzień i w słupie ognia w nocy kierował, prowadził i doradzał Izraelitom w ich wędrówce z Egiptu do Kanaanu. Jakże jednak niechętnie przyjmowali Jego prowadzenie i poddawali się głosowi Anioła Pańskiego! Jakże uparcie trwali przy swojej woli usprawiedliwiając swoje buntownicze nastawienie i realizując własne idee i plany! TC 108.2
Potężny Doradca był ukryty w słupie obłoku i ognia strzegąc obozowiska swojego ludu. Korygował ich złe postępowanie i zachęcał do ufania żywemu Bogu, iż bezpiecznie doprowadzi ich do ziemi obiecanej. Ciągle czuwał nad nimi Ten, który nie drzemie i nie zasypia, a jednak szemrali przeciwko Mojżeszowi, człowiekowi wybranemu przez Boga na przywódcę, z którym Jezus Chrystus rozmawiał twarzą w twarz, jak człowiek rozmawia z przyjacielem. Pomimo to, że Pan działał przez swego sługę Mojżesza, Izraelici nie oparli się pokusie i nie pozostali wierni Bożym zasadom, gdy kusiciel skłaniał ich do podejrzliwości, zazdrości i krytykanctwa. TC 108.3
Jednak ich klęska jest wyjaśniona przez natchnione Słowo, a ostrzeżenie to przekazane nam, żyjącym w końcu czasu, abyśmy nie szli za tym przykładem niewiary. (...) Izraelici upadli pod mocą wroga, gdyż pielęgnowali w sercu niewiarę odchodząc od żywego Boga, a gdy raz stanęli po stronie przeciwnika, ten wykorzystał to i uczynił ich swoimi sprzymierzeńcami w całej rozciągłości. Grzech niewiary, przez który Izraelici zniszczyli swoje zaufanie do Syna Bożego, doprowadził do odstępstwa. Podczas gdy powinni chwalić Boga i wywyższać imię Pana mówiąc o Jego dobroci, opowiadając o Jego mocy, byli pogrążeni w niewierze, szemrząc i narzekając. Zwodziciel szukał wszelkich możliwych środków, by zasiać wśród nich niezgodę oraz wzniecić zazdrość i nienawiść w ich sercach przeciwko Mojżeszowi, nakłonić do buntu przeciwko Bogu. Słuchając głosu wielkiego zwodziciela sami narażali się na uciski, trudności, a w końcu na zniszczenie. — Manuscript 65, 1895; The Signs of the Times, 25 kwiecień 1895. TC 108.4