“Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa”. Filipian 3,20. WM 295.1
Czyż nie powinniśmy przezwyciężyć grzechów sprawiedliwością i zwrócić nasz wzrok na ojczyznę w niebie, skąd oczekujemy Zbawiciela? Czy nie powinniśmy mówić o Zbawicielu tak, aby stało się to dla nas czymś zupełnie naturalnym? Jeśli nie będziemy umieli właściwie ukierunkować naszych rozmów, nie ujrzymy zbawienia Bożego. Szatan opanuje serce, a my staniemy się nikczemni i będziemy dogadzać zmysłom. Niech nasze myśli będą na wyższym poziomie, skupią się na rzeczach mających prawdziwą wartość, zdobywajmy wykształcenie, które będzie miało wartość w przyszłym życiu. Czyż nie powinniśmy gorliwie szukać Pana, okazać skruchę z powodu naszych przewinień, biadać nad zaniedbaniem studiowania Słowa Bożego, wskutek czego straciliśmy sposobność lepszego poznania prawdy, a wreszcie nawrócić się do Niego całym sercem, aby On nas uzdrowił i obdarzył obficie swoją miłością? Zróbmy dziś krok w stronę nieba. (...) WM 295.2
Wkrótce ma spaść na lud Boży późny deszcz. Potężny anioł zstąpi z nieba i cała ziemia zostanie oświecona Jego chwałą. Czy jesteśmy gotowi wziąć udział w tym potężnym dziele trzeciego anioła? Czy nasze naczynia są gotowe na przyjęcie niebiańskiej rosy? Czy skażenie i grzech nadal pozostają w naszych sercach? Jeśli tak, to oczyśćmy świątynię duszy i przygotujmy się na przyjęcie strumieni późnego deszczu. Ochłoda od oblicza Pana nigdy nie dotknie serc pełnych nieczystości. Oby Bóg dopomógł nam umrzeć dla egoizmu, aby Chrystus, nadzieja chwały, mógł zostać w nas ukształtowany! WM 295.3
Muszę mieć Ducha Bożego w sercu. Nigdy nie podjęłabym się czynienia czegokolwiek w wielkim dziele Bożym, gdyby Duch Święty nie spoczywał na mnie. “Jak jeleń pragnie wód płynących, tak dusza moja pragnie ciebie, Boże!” Psalmów 42,2. Dzień sądu nadchodzi. Obyśmy uprali nasze szaty charakteru i wybielili je we krwi Baranka! — The Review and Herald, 21 kwiecień 1891. WM 295.4