Gdy doświadczeni pracownicy podejmują szczególne wysiłki w miejscowości gdzie mieszkają bracia i siostry, to na współwierzących spoczywa poważny obowiązek uczynienia wszystkiego co leży w ich mocy aby działalności Pana utorować drogę. Z modlitwą powinni zbadać swe serca i przygotować Królowi drogę wyzbywszy się każdego grzechu, który by przeszkadzał im we współpracy z Bogiem i braćmi. S9 125.1
Nie zawsze w pełni rozumie się tę powinność. Często szatan wnosi do zboru ducha, który uniemożliwia członkom zrozumienie nadarzających się sposobności do pełnienia służby. Często wierni pozwalali nieprzyjacielowi działać przez nich właśnie w tym czasie kiedy całkowicie powinni byli poświęcić się Bogu i postępowi Jego dzieła. Nieświadomi zbaczali i to daleko ze ścieżki sprawiedliwości. Krytykowali, gderali i uprawiali faryzeuszowską pobożność i wyniosłość, czym wielce zasmucali Ducha Bożego, tak że odstąpił od nich bo oni poważnie hamowali działalność posłów Bożych. S9 125.2
Często i w wielu miejscowościach zwracano uwagę na to zło. Niekiedy ci co chętnie ganili, surowo osądzali i potępiali, żałowali swego postępowania i nawracali się. Wtedy Bóg mógł ich użyć dla chwały imienia swego i dla czci swojej. S9 125.3
Żyjemy w szczególnym okresie historii świata. W krótkim czasie musi dokonać się potężne dzieło. Każdy chrześcijanin musi w nim pomóc, musi wykonać swoją część pracy. Bóg szuka mężów, którzy chcą się poświęcić ratowaniu dusz. Gdy zaczniemy pojmować jaką ofiarę złożył Chrystus dla ratowania ginącego świata, widoczne będą potężne trudy, zmagania o zbawienie dusz. Ach, gdyby wszystkie nasze zbory poznały bezgraniczną ofiarę Chrystusa i zdały sobie z niej sprawę! S9 125.4