Traktujcie niewidomych ze współczuciem — Pan pragnie, by ci, którzy są związani z medyczną pracą misyjną, byli prawdziwymi misjonarzami. W słowach i czynach mają być podobni do Chrystusa. Mają być miłosierni nie tylko wtedy, gdy odczuwają impuls do okazania miłosierdzia. Nie powinni postępować egoistycznie wobec tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy ze strony medycznych pracowników misyjnych. Na przykład niewidomi mają być traktowani z najwyższym współczuciem. Niech medyczni misjonarze zastanowią się nad swoim postępowaniem wobec osób niewidomych, aby przekonać się, czy czasami jako prawdziwi misjonarze Boży nie powinni uczynić dla tych nieszczęśliwych ludzi znacznie więcej, niż czynią dotąd. Na podstawie tego, co zostało mi ukazane, wiem, że w wielu przypadkach niewidomi nie otrzymali wsparcia, jakiego Chrystus pragnąłby im udzielić, gdyby był na miejscu naszych medycznych misjonarzy. SD 195.1
Pan jest Bogiem. On zauważa te przypadki zaniedbań. Każdy taki niewłaściwy czyn czy zaniechanie w fałszywym świetle przedstawia Jego miłosierdzie, łaskawość i dobroczynność. Polecono mi powiedzieć: SD 195.2
— Czuwajcie z ostrożnością, modlitwą i całą świadomością, aby wasz umysł nie był tak zajęty doczesnymi sprawami, iż prawdziwa pobożność zostanie zepchnięta na dalszy plan, a miłość zgaśnie w duszy, tak iż przeoczycie waszą wielką potrzebę bycia pomocną dłonią Boga dla niewidomych i innych osób dotkniętych nieszczęściem. SD 195.3
Ci, którzy najbardziej są pozbawieni przyjaźni, wymagają najwięcej uwagi. Poświęcajcie czas i siły, by uczyć się, jak możecie się stać “w służbie Panu (...) pełni zapału” (Rzymian 12,11, WP), postępować w prawy sposób i miłować miłosierdzie. Pamiętajcie, że Chrystus mówi: SD 195.4
— “Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście”. Mateusza 25,40. — Manuscript 109, 1902. SD 196.1
Choć Bóg jest przyjacielem niewidomych i dotkniętych nieszczęściem, to jednak nie lekceważy ich grzechów. Wymaga od nich, by zwyciężali i doskonalili chrześcijański charakter w imieniu Jezusa, który zwyciężył dla nich. On lituje się nad naszymi słabościami i jest gotowy dać nam siłę do wytrwania w próbach i odparcia pokus Szatana, jeśli tylko zdamy się na Jezusa. SD 196.2
Aniołowie strzegą niewidomych — Aniołowie są posyłani, by służyć dzieciom Bożym pozbawionym fizycznego wzroku. Aniołowie strzegą ich kroków i ratują ich przed licznymi niebezpieczeństwami, które będąc niezauważalne dla nich, czyhają na ich drodze. Jednak Duch Święty nie będzie im towarzyszył, jeśli nie będą pielęgnować uprzejmego usposobienia i gorliwie starać się panować nad swoją naturą, poddając swoje namiętności i wszystkie siły w uległości wobec Boga. Muszą oni pielęgnować postawę miłości oraz panować nad swoimi słowami i czynami. Ukazano mi, że Bóg wymaga, aby Jego lud był znacznie bardziej litościwy i wyrozumiały wobec osób dotkniętych nieszczęściem. “Czystą i nieskalaną pobożnością przed Bogiem i Ojcem jest to: nieść pomoc sierotom i wdowom w ich niedoli i zachowywać siebie nie splamionym przez świat”. Jakuba 1,27. Oto definicja prawdziwej religii. Bóg wymaga, by takie same względy, jakie są okazywane wdowom i sierotom, były okazywane niewidomym i cierpiącym z powodu innej fizycznej niemocy. Bezinteresowna dobroczynność jest niezwykłą rzadkością w naszych czasach. — Testimonies for the Church III, 516. SD 196.3
Opiekujcie się dotkniętymi nieszczęściem — Jeśli w zborze są ludzie, którzy chcieliby niewidomych doprowadzić do upadku, należy postawić ich przed sądem, gdyż Bóg uczynił nas opiekunami niewidomych, chorych, wdów i sierot. Przeszkoda rzucana pod nogi niewidomym, o której mówi Słowo Boże, to nie jakaś drewniana belka, o którą mieliby się potknąć, ale coś znacznie więcej. Wyrażenie to oznacza wszystko to, co może umniejszać wpływ niewidomego brata, szkodzić jego dobru albo przyczyniać mu problemów. SD 196.4
Brat, który jest niewidomy, ubogi i chory, a mimo to czyni wszystko, co w jego mocy, by nie być zależnym od innych, powinien być wspierany przez braci i siostry w każdy możliwy sposób. Jednak ci, którzy uważają się za jego braci, cieszą się sprawnością i nie są od nikogo zależni, ale zapominają o swoim obowiązku wobec niewidomego, by nie przyczyniać mu cierpienia i nie rzucać kłód pod nogi, postępują tak, iż jeśli nie okażą skruchy i nie zmienią postępowania, to ich modlitwy nie zostaną wysłuchane przez Boga. Zaś Kościół Boży, który dopuszcza do tego, by nieszczęśliwy brat był krzywdzony, będzie winny grzechu, póki nie uczyni wszystkiego, co w jego mocy, by naprawić wyrządzone zło. — Testimonies for the Church III, 519-520. SD 197.1
Patrzcie z punktu widzenia miłosierdzia — Pragnęłabym, byśmy wszyscy potrafili patrzeć tak, jak patrzy Bóg. Pragnęłabym, byśmy wszyscy uświadomili sobie, jak Bóg patrzy na tych, którzy uważają się za wyznawców Chrystusa, mają błogosławieństwo dobrego wzroku i do tego jeszcze posiadają środki materialne, a mimo to zazdroszczą najmniejszych przejawów powodzenia doświadczanego przez niewidomych ludzi i są gotowi bogacić się kosztem brata pokrzywdzonego przez los. Bóg traktuje to jak najbardziej zbrodniczy przejaw egoizmu i zdzierstwa, rażący grzech, którego nie omieszka ukarać. Bóg nie zapomina. Nie patrzy na takie sprawy oczyma ludzi ani z zimnym i nieczułym ludzkim osądem. On patrzy nie z punktu widzenia zeświecczonych ludzi, ale z punktu widzenia miłosierdzia, współczucia i nieskończonej miłości. — Testimonies for the Church III, 514-515. SD 197.2
Niewidomi często są źle traktowani — Z tymi, którzy nie okazują miłosierdzia, Bóg postąpi tak, jak oni postępowali z nieszczęśnikami błagającymi ich o pomoc. Pouczono mnie, że niewidomi często są traktowani w niemiłosierny sposób. SD 197.3
Prawdziwe współczucie dla bliźniego ma być znakiem wyróżniającym tych, którzy miłują Boga i boją się Go, oraz odróżniającym ich od tych, którzy lekceważą Jego prawo. — Manuscript 117, 1903. SD 197.4
Wypełniajcie swoje obowiązki wobec dotkniętych nieszczęściem — To zdumiewające, że zdeklarowani chrześcijanie lekceważą wyraźne i jednoznaczne nauki Słowa Bożego oraz nie czują w związku z tym żadnych wyrzutów sumienia. Bóg składa na nich obowiązek troski o dotkniętych nieszczęściem, niewidomych, kalekich, wdowy i sieroty, ale wielu nie czyni żadnych wysiłków w tej kwestii. Aby uratować takich ludzi, Bóg często karci ich rózgą choroby i stawia ich w sytuacji podobnej do tej, w jakiej znajdują się ludzie potrzebujący pomocy i współczucia, ale lekceważeni przez nich. — Testimonies for the Church III, 517. SD 197.5